Diablo III: Zakon
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Diablo III: The Order
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2012-06-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-06-27
- Liczba stron:
- 496
- Czas czytania
- 8 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375747812
- Tłumacz:
- Dominika Repeczko
- Tagi:
- fantasy diablo
Tristram padło pod naporem demonów z Płonących Piekieł, zwaliły się zbocza Góry Arreat i Kamień Świata został zniszczony. Lecz Sanktuarium ocalało.
A wielkie czyny bohaterów przeszły do legendy. I popadły w zapomnienie.
Nawet ostatni z tych, którzy pamiętają tamte czasy, odrzucił swoje dziedzictwo. Deckard Cain, potomek przywódcy Horadrimów, będzie musiał przebyć długą drogę, nim przekona się, że przepowiednie zagłady właśnie zaczęły się spełniać. Albowiem zło nie umiera nigdy.
Oto nad Sanktuarium znowu nadciąga mrok. I rodzą się nowi bohaterowie...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Diabelska nuda
Powieści bazujące na grach stają się coraz popularniejsze. Mniej lub bardziej znani pisarze tworzą coraz to nowe dzieła, oparte o wytwory wyobraźni producentów gier. Twory te bywają lepsze lub gorsze. Niekiedy trafi się nawet istna perła. Niestety, niekiedy piękna na pierwszy rzut oka perła, może okazać się tandetną plastikową imitacją. Do tego grona należy „Diablo III: Zakon”, autorstwa młodego amerykańskiego pisarza - Nate'a Kenyona.
Powieść w założeniu przeznaczona jest dla fanów serii Diablo. Już na pierwszych stronach odnajdą tu znajome nazwiska i wydarzenia, ściśle związane z dwiema pierwszymi odsłonami gry. Bohaterem, wokół którego toczy się akcja powieści jest Deckard Cain, potomek legendarnego bractwa Horadrimów. Niestety, fabuła książki jest zupełnie nieporywająca, męcząca i naciągana. Standardowo, bohater musi przeciwstawić się siłom ciemności, które zagrażają światu. Nic oryginalnego, ale brak oryginalności to już tradycja całej serii Diablo.
Historia Deckarda Caina dłuży się niemiłosiernie, jest naiwna, prosta do bólu. Na dodatek poziom całej książki jest mocno zachwiany, niektóre rozdziały przyswaja się łatwiej, inne natomiast ledwo dają się czytać. To kompletnie zniechęca do lektury, ale na szczęście gdy już uda się przebrnąć przez większą część książki, dociera się do końcówki, która na tle całej powieści jest jeszcze do zniesienia i odrobinę podnosi ocenę całokształtu.
Wspomniałem na początku o mylnym pierwszym wrażeniu. „Diablo III: Zakon” przed rozpoczęciem lektury prezentuje się bardzo obiecująco. Książka została wydana w ładnej, klimatycznej okładce, a Fabryka Słów przyłożyła się do prac redakcyjnych i promocji. Czytając polecające ją hasła, naprawdę można ulec wrażeniu, że książka ta jest świetnym produktem wartym poznania. Niestety, nawet przyjemne, solidne tłumaczenie Mateusza Repeczko nie ratuje tej powieści, która nie wnosi niczego nowego w nurt literatury fantasy, niczym nie zaskakuje i niczego nie pozostawia w pamięci.
„Diablo III: Zakon” to do bólu zwyczajna, niezachwycająca powieść z gatunku klasycznego fantasy - z rodzaju magii i miecza. Autor prawdopodobnie liczył na to, że fani wybaczą mu potraktowanie ich jak prostych, niewymagających sezonowych czytelników, którzy przyjmą wszystko, co będzie miało na okładce logo ich ulubionej gry. Być może znajdą się tacy, ale ja do nich nie należę. Jeśli uważacie się za diablomaniaków i macie ochotę spróbować - sprawdźcie sami.
Paweł Kukliński
Oceny
Książka na półkach
- 430
- 255
- 209
- 15
- 15
- 11
- 11
- 8
- 8
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Deckard Cain opuszcza Tristram wraz z Akaratem – młodym wojownikiem. We dwóch wyruszają w drogę. W starożytnych tekstach Cain wyczytał, że na Sanktuarium spadnie plaga demonów, a umarli powstaną z grobów. Jednak nie do końca wie, gdzie się udać, kogo powiadomić, co zrobić. Wyrusza więc do Kaldeum, największego miasta w okolicy, a po drodze natrafia na ruiny i zaginione teksty horadrimów. Jednak wraz z biegiem przygody nie potrafi znaleźć nikogo innego, tytułującego się takim mianem.
Czyżby Deckard był ostatnim z horadrimów i to na jego barkach miałoby spocząć ratowanie Sanktuarium?
O świecie nie trzeba dużo pisać, ponieważ uniwersum Diablo znane jest wielu czytelnikom/fanom/graczom nurtu fantasy. Natomiast co do samej powieści, to tu jest troszeczkę gorzej. Nudna jak flaki z olejem to chyba dobre określenie, ale jednak nie oddające w pełni frustracji, jaką czytelnik musi przejść. Deckard dosłownie co kilka stron ma wątpliwości co do swojego miejsca w historii, swojego zadania i swojej w nim roli. Po kilku odniesieniach jego niskie poczucie własnej wartości i wątpliwości zaczynają się robić męczące – weź się chłopie w garść! Błędy logiczne trafiają się co pewien czas, np. płaszcz Lei, który otrzymała od kowala w Kaldeum: z tekstu wychodzi, że zostawiła go podczas ucieczki od Lorda Branda i nawet Lea ma przemyślenia związane z jego brakiem, natomiast po pewnym czasie, jak gdyby nigdy nic, owija się płaszczem od kowala…
Pomimo faktu, że powieść można spokojnie przeczytać bez znajomości uniwersum, to jednak nie polecam. Wynudziła mnie totalnie i pozostawiła niesmak, a miała pełnić rolę zachęty przed kolejnym sezonem w Diablo IV.
Deckard Cain opuszcza Tristram wraz z Akaratem – młodym wojownikiem. We dwóch wyruszają w drogę. W starożytnych tekstach Cain wyczytał, że na Sanktuarium spadnie plaga demonów, a umarli powstaną z grobów. Jednak nie do końca wie, gdzie się udać, kogo powiadomić, co zrobić. Wyrusza więc do Kaldeum, największego miasta w okolicy, a po drodze natrafia na ruiny i zaginione...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNo i nastała wiekopomna chwila, udało mi się przebrnąć przez wszystkie książki z uniwersum Diablo wydane w Polsce. Więcej napisze o tym fakcie w osobnym tekście, gdzie wybiorę najlepszą książkę opisującą fantastyczny świat Sanktuarium i jego bohaterów. Diablo 3: Zakon, bo to jest ostatnia pozycja, jaka wpadła mi ręce, zaskoczyła mnie i muszę przyznać na wstępie, że miło było powrócić do czasów młodości i przeżyć jeszcze raz wydarzenia z oryginalnego Diablo oraz Diablo 2. Zapraszam na kolejną Biblioteczkę Gracza #25, gdzie opowiem o książce Diablo 3: Zakon. Zapraszam.
Więcej na Gameplay.pl
https://gameplay.pl/news.asp?ID=103474
No i nastała wiekopomna chwila, udało mi się przebrnąć przez wszystkie książki z uniwersum Diablo wydane w Polsce. Więcej napisze o tym fakcie w osobnym tekście, gdzie wybiorę najlepszą książkę opisującą fantastyczny świat Sanktuarium i jego bohaterów. Diablo 3: Zakon, bo to jest ostatnia pozycja, jaka wpadła mi ręce, zaskoczyła mnie i muszę przyznać na wstępie, że miło...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW skrócie:
PLUS - duże nawiązanie do gry; 40% końcówki książkę fajnie poprowadzone
MINUS - trzeba przez dużo kartek przebrnąć, żeby książka trzymała poziom; chwiejnie prowadzona narracja - z pięknie napisanej mrocznej sytuacji, wchodzimy w następnym zdaniu w zabawny ton
W skrócie:
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPLUS - duże nawiązanie do gry; 40% końcówki książkę fajnie poprowadzone
MINUS - trzeba przez dużo kartek przebrnąć, żeby książka trzymała poziom; chwiejnie prowadzona narracja - z pięknie napisanej mrocznej sytuacji, wchodzimy w następnym zdaniu w zabawny ton
5/10 samo w sobie wiele mówi, zwłaszcza przyznane przez kogoś takiego jak ja tzn. osobę, dającą dużo gwiazdek. Płytka fabuła i równie płytkie portrety bohaterów. Napisana cienkim, jak skóra na kaszance, językiem. Przewidywalna i trywialna. Dotrwałem do końca książki chyba tylko dlatego, że dostałem ją w prezencie i jestem wielkim fanem drugiej części gry, na której motywach opierał się autor. Podsumowując: fabuła kuleje, postacie są podobne, opisy są banalne. Nie polecam.
5/10 samo w sobie wiele mówi, zwłaszcza przyznane przez kogoś takiego jak ja tzn. osobę, dającą dużo gwiazdek. Płytka fabuła i równie płytkie portrety bohaterów. Napisana cienkim, jak skóra na kaszance, językiem. Przewidywalna i trywialna. Dotrwałem do końca książki chyba tylko dlatego, że dostałem ją w prezencie i jestem wielkim fanem drugiej części gry, na której motywach...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJestem fanem gry stąd miałem duże oczekiwania co do tej książki. Długo mi zajęło zanim przez nią przebrnąłem. Raz była wciągająca, raz nudząca. Niektóre wątki rozkręcały się przez kilka rozdziałów a inne wydawać by się mogły kluczowe zostały załatwione w kilku zdaniach. Nie wiem czy to wina autora czy tłumacza książka napisana prostym język a słownictwo ma ubogie.
Jestem fanem gry stąd miałem duże oczekiwania co do tej książki. Długo mi zajęło zanim przez nią przebrnąłem. Raz była wciągająca, raz nudząca. Niektóre wątki rozkręcały się przez kilka rozdziałów a inne wydawać by się mogły kluczowe zostały załatwione w kilku zdaniach. Nie wiem czy to wina autora czy tłumacza książka napisana prostym język a słownictwo ma ubogie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ okazji trzydziestolecia debiutu pisarskiego Ziemkiewicza „fabryka słów” wznowiła w 2012r. zbiór jego młodzieńczych opowiadań „Władca szczurów”. Książkę uzupełniono też kilkoma historiami z końca lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych. Wznowienie to szczęśliwym trafem wpadło w moje łapki. Smakowałam sobie ziemkiewiczowskie opowiadania powolutku, przez kilka wieczorów, rozkoszując się zawartymi w nich tajemnicami, niepewnością. Nad każdym się trochę zadumałam. Nie za dużo. Ot w sam raz, aby nie zmęczyć się roztrząsaniem problemów filozoficznych, ale i nie czuć po przeczytaniu zupełnej pustki. Przyjemność z lektury potęgował fakt, że prawie każde z opowiadań miało drugie dno, dotyczące sytuacji politycznej w czasach socjalizmu. Niewątpliwego smaku lekturze przydało też genialne posłowie Ziemkiewicza, w którym opowiada on skąd wzięła się jego fascynacja fantastyką, mówi o początkach klasycznej science fiction, a także o związkach polskiej fantastyki z prawą stroną sceny politycznej.
Z okazji trzydziestolecia debiutu pisarskiego Ziemkiewicza „fabryka słów” wznowiła w 2012r. zbiór jego młodzieńczych opowiadań „Władca szczurów”. Książkę uzupełniono też kilkoma historiami z końca lat osiemdziesiątych i początku dziewięćdziesiątych. Wznowienie to szczęśliwym trafem wpadło w moje łapki. Smakowałam sobie ziemkiewiczowskie opowiadania powolutku,...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMnie książka przyciągnęła swoją fabułą i jedyną rzeczą jaką żałowałem był fakt, że się skończyła, nie miałem żadnego kontaktu z grą; osobiście polecam.
Mnie książka przyciągnęła swoją fabułą i jedyną rzeczą jaką żałowałem był fakt, że się skończyła, nie miałem żadnego kontaktu z grą; osobiście polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoczątek bardzo nudny... ale rozwinięcie i część końcówki rekompensuje tą nudę.
Początek bardzo nudny... ale rozwinięcie i część końcówki rekompensuje tą nudę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobra pozycja dla fanów gier z serii diablo. Przedstawia historie Decarda Caina oraz Adrii. W książce jest parę fajnych odwołań do wcześniejszych części Diablo.
Dobra pozycja dla fanów gier z serii diablo. Przedstawia historie Decarda Caina oraz Adrii. W książce jest parę fajnych odwołań do wcześniejszych części Diablo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTylko dla fanów gry. Bardzo nierówno napisana, może gdyby warsztat autorki był lepszy mógłbym ją polecić szerszemu gronu.
Tylko dla fanów gry. Bardzo nierówno napisana, może gdyby warsztat autorki był lepszy mógłbym ją polecić szerszemu gronu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to