Zapomniane słowa
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2014-09-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-09-23
- Liczba stron:
- 238
- Czas czytania
- 3 godz. 58 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375365603
- Tagi:
- literatura polska słowniczek wyrażenie archaiczne anegdoty refleksje
Niektóre słowa żyją wiecznie, niektóre giną śmiercią nagłą i niewyjaśnioną, jedne wstydliwie wychodzą z mody, drugie wspominamy z nostalgią. „Zapomniane słowa” to słowniczek wyrażeń archaicznych, mało znanych, niemodnych, wyrzuconych z pamięci, znikających z codziennego języka, a ważnych, niekiedy zabawnych lub soczystych. To także wielobarwny zbiór osobistych skojarzeń, anegdot, refleksji i wspomnień znanych pisarzy, wybitnych filozofów i naukowców, uznanych artystów. Bezcenny sztambuch dla wszystkich, dla których język jest naturalnym środowiskiem myślenia i działania.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Daj mi słowo ancymonku!
„Zapomniane słowa” to przedziwne i cudowne bestiarium języka polskiego. Na kartach książki zapisane zostały bowiem słowa, które powoli przechodzą lub zdążyły już przejść z funkcji on na off albo rachitycznie trwają w językowym trybie czuwania. Stand-by, gdzieś między być albo nie być, między chęcią a praktyką. Między wspomnieniem babcinego oblicza a japońską technologią i sukcesem Steve’a Jobsa. W tej książce ważne są słowa, ale także ich właściciele („użytkownicy” brzmi niepełnie i jakoś nieadekwatnie). Publikacja powstała według klucza: jeden wyraz, jedna historia. Zatem od „ancymonków” Krzysztofa Czyżewskiego, przez „charakterność” Sylwii Chutnik, „garsonierę” Hanny Samson, „miglanca” Andy Rottenberg, „ordynusa” Marka Bieńczyka, „statki” Michała Głowińskiego, aż po „żydki” Pawła Śpiewaka. Niezwykłe słów wojaże i osobiste przejścia ich właścicieli.
Pomysł na tę książkę jest tyleż prosty, co trafny. Kilkadziesiąt osób polskiej kultury poproszono o opisanie słowa, które wyszło już z użycia, a o którym warto pamiętać, o które warto powalczyć z uporczywym i bezlitosnym upływem czasu. Każde z przywołanych słów, co oczywiste, wiąże się ze wspomnieniem, jest proustowską magdalenką, która przywołuje m.in. pamięć sielskich wakacji, pierwszą miłość, obraz dawno zmarłych dziadków... Język, który kształtuje tożsamość, aby oddać sprawiedliwość hipotezie Sapira-Whorfa. Zatem raz jeszcze, aby odczarować bezlitosną rzeczywistość: łapserdak, urwis, skucha, niepomny, udatny, trzpiot…
A Jacek Podsiadło pisze:
Słowa starzeją się podobnie jak ludzie. Najpierw są tylko trochę archaiczne, nabierają dostojeństwa, budzą szacunek, ale zaraz potem robią się nieprzydatne, często śmieszne, stają się cieniami siebie sprzed lat, po kolei trafiają do umieralni dla słów.
Lecz nie ma co spuszczać nosa na kwintę i posypywać głowy popiołem, że jest się językowym abnegatem. Język przecież jest żywą tkanką, która ewoluuje. W miejsce słów zapomnianych powstają nowe. Być może za lat sto powstanie podobne wydawnictwo, które otwierać będzie słowo: „A jak Apple - iPhone 6”.
„Zapomniane słowa” pod redakcją Magdaleny Budzińskiej to językoznawcza perełka, balsam na sfatygowaną i znerwicowaną duszę polonisty i każdego entuzjastę polszczyzny. Zdecydowanie książka, o której warto pamiętać.
Na marginesie recenzji:
Przemysław Czapliński tak trafnie i intrygująco rozpoczyna swoja opowieść o zapomnianym słowie, że nie mogłam nie zacytować jego słów: Jeśli powiem, że znikają z języka słowa obelżywe, usłyszę w odpowiedzi, że coś mi się, kurwa, pomyliło. Piękne, nieprawdaż?
Monika Długa
Oceny
Książka na półkach
- 438
- 258
- 83
- 16
- 8
- 7
- 5
- 5
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Niezwykła antologia, która przybliżyła mi wyrażenia i zwroty, które kiedyś były częścią języka, a dziś są mało znane, niemodne lub zapomniane. Nie jest to kolejny leksykon, to także zbiór osobistych wspomnień i refleksji pisarzy, naukowców i artystów, którzy opowiadają o swoim związku z tymi słowami i o tym, co one dla nich znaczą. To książka, która pokazuje, jak bogaty i zróżnicowany jest polski język i jak wiele historii i emocji kryje się za każdym słowem.
Niezwykła antologia, która przybliżyła mi wyrażenia i zwroty, które kiedyś były częścią języka, a dziś są mało znane, niemodne lub zapomniane. Nie jest to kolejny leksykon, to także zbiór osobistych wspomnień i refleksji pisarzy, naukowców i artystów, którzy opowiadają o swoim związku z tymi słowami i o tym, co one dla nich znaczą. To książka, która pokazuje, jak bogaty i...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobre, choć nierówne. Są tu teksty o niespotykanej urodzie. Są i teksty nużące. Przydałoby się dodać choćby krótką notatkę o każdym z autorów, by czytelnik wiedział, jaką wagę mają słowa każdego z nich. Tak czy inaczej warto przeczytać, by przypomnieć sobie lub poznać ginące słowa.
Dobre, choć nierówne. Są tu teksty o niespotykanej urodzie. Są i teksty nużące. Przydałoby się dodać choćby krótką notatkę o każdym z autorów, by czytelnik wiedział, jaką wagę mają słowa każdego z nich. Tak czy inaczej warto przeczytać, by przypomnieć sobie lub poznać ginące słowa.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietny pomysł – namówienie ludzi słowa z różnych dziedzin, aby odkurzyli szare komórki i wspomnieli słowa, które kiedyś chętnie używane, dzisiaj często zapomniane albo o zmienionym znaczeniu, przestały funkcjonować w naszym bogatym języku. Autorce udało się uzyskać refleksje na temat przemijania języka od imponującej liczby osób. Znacząca większość tych niedużych tekstów jest bardzo interesująca, część nawet zaskakująca.
Świetny pomysł – namówienie ludzi słowa z różnych dziedzin, aby odkurzyli szare komórki i wspomnieli słowa, które kiedyś chętnie używane, dzisiaj często zapomniane albo o zmienionym znaczeniu, przestały funkcjonować w naszym bogatym języku. Autorce udało się uzyskać refleksje na temat przemijania języka od imponującej liczby osób. Znacząca większość tych niedużych tekstów...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Zapomniane słowa" to bardzo przyjemna lektura, pokazująca bogactwo języka i dobrze obrazująca smutek i melancholię za tym językiem już zapomnianym. Polecam zwłaszcza jako przyjemną czytelniczą przerwę między innymi książkami.
Jak to zwykle bywa przy tego typu antologiach, teksty są nierówne. Do kilku będę z ogromną przyjemnością wracać, wywołały we mnie wiele emocji i rozbudziły tęsknotę za czymś czego nie przeżyłam. Kilka zupełnie mnie nie porwało, czy to przez rozbuchaną i niezrozumiałą formę, czy to przez mało interesującą treść.
Na szczęście większość tekstów jest po prostu bardzo dobra, co przy takiej ilości autorów, uważam za ogromny plus tej pozycji.
"Zapomniane słowa" to bardzo przyjemna lektura, pokazująca bogactwo języka i dobrze obrazująca smutek i melancholię za tym językiem już zapomnianym. Polecam zwłaszcza jako przyjemną czytelniczą przerwę między innymi książkami.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak to zwykle bywa przy tego typu antologiach, teksty są nierówne. Do kilku będę z ogromną przyjemnością wracać, wywołały we mnie wiele emocji i...
W „Zapomnianych słowach” archaizmy i regionalizmy, wydobyte z szufladek pamięci, otrzepane z kurzu, odchuchane i wypieszczone czułym wspomnieniem, prezentują się w całym swym blasku niczym niepowtarzalne, oryginalnej urody klejnoty, tak różne od dzisiejszych wytworów masowej produkcji. W natłoku „powszechnego szelestu, ciamkania i rozlazłości”, w epoce przedkładającej monotonię szarej jednakowości nad oryginalność i pazur, brakuje „burzliwej, lotnej energii” słowa „harmider”, „ujmującej prześcieradłowości” ochędóstwa („zapach ogrodowych sznurów z bielizną, coś także trochę okrągłego i bujającego się na huśtawce”),tak jak brakuje hec, beresienia, ancymonka i urwisa. Dziś mamy tylko świństwa i skandale, a hecnego hecarza, inteligentnego i dowcipnego, zastąpił prymitywny jajcarz (ewentualnie pospolita świnia). Szkoda, że ten „wyjątkowej urody raj językowy”, jakim jest polszczyzna, karczujemy z podobnym zapałem, co lasy.
Więcej na blogu:
https://zapiskinamarginesie.pl/2020/06/29/cmentarz-zapomnianych-slow/
W „Zapomnianych słowach” archaizmy i regionalizmy, wydobyte z szufladek pamięci, otrzepane z kurzu, odchuchane i wypieszczone czułym wspomnieniem, prezentują się w całym swym blasku niczym niepowtarzalne, oryginalnej urody klejnoty, tak różne od dzisiejszych wytworów masowej produkcji. W natłoku „powszechnego szelestu, ciamkania i rozlazłości”, w epoce przedkładającej...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to28/2020 (E),DKK (III 2020)
28/2020 (E),DKK (III 2020)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOcena dość niska, bo choć książka przeczytana od deski do deski, to niektóre hasła nie zachwyciły mnie swoim "wyjaśnieniem". Niekiedy raczej były one tylko pretekstem aby pisać o czymś zgoła innym.
Każdy, kto chce błysnąć w towarzystwie wyszukanym słowem powinien zajrzeć do "zapomnianych słów". Pozycja dla smakoszy słowa.
Ocena dość niska, bo choć książka przeczytana od deski do deski, to niektóre hasła nie zachwyciły mnie swoim "wyjaśnieniem". Niekiedy raczej były one tylko pretekstem aby pisać o czymś zgoła innym.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKażdy, kto chce błysnąć w towarzystwie wyszukanym słowem powinien zajrzeć do "zapomnianych słów". Pozycja dla smakoszy słowa.
Jeżeli słowa są narzędziami wyrażania myśli, to niewątpliwie ich zasób można wzbogacić czytając tę książkę. Kto zresztą nie odczuwa nostalgii, gdy do życia powracają słowa, które używali dziadkowie?
Jeżeli słowa są narzędziami wyrażania myśli, to niewątpliwie ich zasób można wzbogacić czytając tę książkę. Kto zresztą nie odczuwa nostalgii, gdy do życia powracają słowa, które używali dziadkowie?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWyjątkowo ważna i potrzebna pozycja, by uzmysłowić nam ile pięknych słów niepotrzebnie odeszło w zapomnienie.
Wyjątkowo ważna i potrzebna pozycja, by uzmysłowić nam ile pięknych słów niepotrzebnie odeszło w zapomnienie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiestety, jak to przy zbiorach felietonów różnych autorów bywa - niektóre są fantastyczne, a przy niektórych czytelnik zastanawia się, po co autor coś takiego w ogóle spłodził. Bo ani to ładne, ani potrzebne, tylko "słowa, słowa, słowa". Oczywiście każdy czytelnik po swojemu podzieli teksty dotyczące zapomnianych słów, te, które na mnie nie zrobiły wrażenia, kogoś innego mogą zwalić z nóg. Generalnie książka bardzo potrzebna, przypomina o słowach, które kiedyś gdzieś się słyszało, ale już się o nich zapomniało; pokazuje też te, których się wcześniej nie znało, albo jeszcze inaczej: znało, ale w innym znaczeniu. Niektórymi z tych słów można na powrót się zachwycić. "Zapomniane słowa" zmuszają też do chwili namysłu nad własnym słownictwem, a nuż znajdzie się w nim takie właśnie zapomniane słowo? Na przykład chaberdzie? Albo ciapiury? Książkę polecam, choć nie każdy w niej artykuł z taką samą intensywnością.
Niestety, jak to przy zbiorach felietonów różnych autorów bywa - niektóre są fantastyczne, a przy niektórych czytelnik zastanawia się, po co autor coś takiego w ogóle spłodził. Bo ani to ładne, ani potrzebne, tylko "słowa, słowa, słowa". Oczywiście każdy czytelnik po swojemu podzieli teksty dotyczące zapomnianych słów, te, które na mnie nie zrobiły wrażenia, kogoś innego...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to