Wojna totalna

Okładka książki Wojna totalna Erich Ludendorff
Okładka książki Wojna totalna
Erich Ludendorff Wydawnictwo: Bellona Seria: Klasycy myśli wojskowej militaria, wojskowość
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
militaria, wojskowość
Seria:
Klasycy myśli wojskowej
Tytuł oryginału:
Der Totale Krieg
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2022-04-27
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-27
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311164925
Tłumacz:
Franciszek Schoerner
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
64
35

Na półkach:

Książka naprawdę przeciętna. Tak naprawdę niewiele konkretów, niejasne wywody i dość dziwny światopogląd autora sprawiają, że książka jedyne co przynosi to zawód.
Zaletą jest to, że jest krótka i dzięki temu można zapoznać się z twórczością Ludendorffa.

Książka naprawdę przeciętna. Tak naprawdę niewiele konkretów, niejasne wywody i dość dziwny światopogląd autora sprawiają, że książka jedyne co przynosi to zawód.
Zaletą jest to, że jest krótka i dzięki temu można zapoznać się z twórczością Ludendorffa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
5
6

Na półkach:

Tak jak wskazano we wstępie, opisie - Ludendorff działał świetnie, momentami wybitnie na poziomie taktycznym, operacyjnym, za to był raczej marnym strategiem. Był również fatalnym publicystą, pisarzem, myślicielem ect. Część tez z tej książki nie jest oczywiście błędna, fałszywa, natomiast wszystkie na pewno są raczej proste, co by nie powiedzieć banalne, zdezaktualizowane. Faktyczną wartość zdaje się mieć jedyna ogólna koncepcja, opozycyjna do sposobów prowadzenia wojen w zamierzchłych czasach.

Tak jak wskazano we wstępie, opisie - Ludendorff działał świetnie, momentami wybitnie na poziomie taktycznym, operacyjnym, za to był raczej marnym strategiem. Był również fatalnym publicystą, pisarzem, myślicielem ect. Część tez z tej książki nie jest oczywiście błędna, fałszywa, natomiast wszystkie na pewno są raczej proste, co by nie powiedzieć banalne, zdezaktualizowane....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
119
118

Na półkach:

Wprowadzenie do książki ciekawsze jak sama książka, ale warto by zwrócić uwagę na spisek chrześcijan czy posłuchać jego skromności w obronie przed Rosjanami

Wprowadzenie do książki ciekawsze jak sama książka, ale warto by zwrócić uwagę na spisek chrześcijan czy posłuchać jego skromności w obronie przed Rosjanami

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
651
646

Na półkach:

Intrygujące dzieło. Momentami wychodzi wielkie ego Ludendorffa, który - w jego mniemaniu - odniósł w czasie Wielkiej Wojny same olbrzymie sukcesy, które inni zmarnowali. My bylibyśmy skłonni dziś patrzeć nieco inaczej na osiągnięcia człowieka, który sam doprowadził armię niemiecką na skraj upadku ale był na tyle sprytny, żeby w tym momencie oddać władzę w Niemczech. No i o człowieku, na którego plecach wyjechali w górę Lenin i Hitler.

No ale pominąwszy te autopromocyjne fragmenty to jest bardzo ciekawe podsumowanie przyszłości wojny. Kiedy tego słuchałem to musiałem sam przyhamowywać moje zdziwienie: "ale jak można inaczej?". Tak, dla nas tutaj punktem odniesienia jest II Wojna Światowa, która już była wojną totalną i nie jest prosto wyobrazić sobie, że wcześniej wojny wyglądały inaczej. Nawet Pierwsza Wojna nie była do końca wojną totalną, a przynajmniej nie wszędzie w Europie. Dopiero dziś wojna w Ukrainie przypomina, że jednak wojna może być inna niż ta nasza ostatnia póki co.

I wielokrotnie przychodziła mi do głowy w trakcie lektury parafraza znanego powiedzenia von Clausewitza: "Pokój to jest wojna prowadzona innymi środkami".

Intrygujące dzieło. Momentami wychodzi wielkie ego Ludendorffa, który - w jego mniemaniu - odniósł w czasie Wielkiej Wojny same olbrzymie sukcesy, które inni zmarnowali. My bylibyśmy skłonni dziś patrzeć nieco inaczej na osiągnięcia człowieka, który sam doprowadził armię niemiecką na skraj upadku ale był na tyle sprytny, żeby w tym momencie oddać władzę w Niemczech. No i o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
128
20

Na półkach:

Ta pozycja, choć krótka, zajęła mi bardzo dużo czasu. Było to spowodowane fatalnym stylem autora oraz licznymi powtórzeniami i nieumiejętnie wplatanymi dygresjami. Czytelnika ostrzega przed tym już fragment wstępu na tyle książki: „Erich Ludendorff — autor «Wojny totalnej» był jednym z najwybitniejszych dowódców okresu wielkiej wojny (1914—1918),marnym politykiem i jeszcze gorszym publicystą i pisarzem politycznym.” Po przeczytaniu całości nie sposób wyjść z podobnego zdania.
Z punktu widzenia pasjonata historii i militariów, „Wojna totalna” to pozycja niemal bezwartościowa. Kwestie poruszane przez Ludendorffa, które nie zostały nigdzie indziej wyjaśnione, można streścić na dwudziestu stronach. Kilka trafnych oraz interesujących spostrzeżeń ratują książkę przed niższą oceną, podobnie jak wstęp, będący jednocześnie biografią generała.

Ta pozycja, choć krótka, zajęła mi bardzo dużo czasu. Było to spowodowane fatalnym stylem autora oraz licznymi powtórzeniami i nieumiejętnie wplatanymi dygresjami. Czytelnika ostrzega przed tym już fragment wstępu na tyle książki: „Erich Ludendorff — autor «Wojny totalnej» był jednym z najwybitniejszych dowódców okresu wielkiej wojny (1914—1918),marnym politykiem i jeszcze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
75
2

Na półkach:

Przydatne dla ludzi chcących się zapoznać z poglądami autora i chcących się dowiedzieć jak niemcy usprawiedliwiali przegraną w I wś, ale nie dla ludzi interesujących się wojskowością. Nie rozumiem co ta książka robi w serii Klasycy myśli wojskowej.

Przydatne dla ludzi chcących się zapoznać z poglądami autora i chcących się dowiedzieć jak niemcy usprawiedliwiali przegraną w I wś, ale nie dla ludzi interesujących się wojskowością. Nie rozumiem co ta książka robi w serii Klasycy myśli wojskowej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1168
946

Na półkach:

„Tylko wydanie…”
„Wojna Totalna” Ericha Ludendorffa została przeze mnie zakupiona w celu zapoznania się poglądami autora. Nie oceniam ich, dlatego nie będzie to obszerna opinia. Z tej książki późniejszy przywódca III Rzeszy Adolf Hitler czerpał garściami. Nawet jeśli jej nie czytał. Niektóre myśli zawarte w tekście są uniwersalne. Bardzo ciekawym wątkiem są antychrześcijańskie i antysemickie poglądy Ludendorffa. Obecne są one dość mocno w treści „Wojny Totalnej”. Autor również prowadzi interesujące dywagacje na temat rozwijającego się uzbrojenia.
Wydanie jest w twardej oprawie o dość specyficznym doborze kolorów. Całość poprzedzona obszernym wstępem, przybliżającym sylwetkę autora. Dobry papier i duża czcionka nie przeszkadza w czytaniu.
Czy warto po książkę sięgnąć? Jeżeli interesujesz się historią III Rzeszy i II wojny światowej to tak. Niestety trzeba nastawić się na niełatwą konfrontacje.

„Tylko wydanie…”
„Wojna Totalna” Ericha Ludendorffa została przeze mnie zakupiona w celu zapoznania się poglądami autora. Nie oceniam ich, dlatego nie będzie to obszerna opinia. Z tej książki późniejszy przywódca III Rzeszy Adolf Hitler czerpał garściami. Nawet jeśli jej nie czytał. Niektóre myśli zawarte w tekście są uniwersalne. Bardzo ciekawym wątkiem są...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
171
134

Na półkach: ,

Wojna totalna
Autor stawia tezę, że aby spełnić wymagania do prowadzenia wojny totalnej, należy najpierw w kraju wyzwolić ducha narodowego, a więc warunkiem koniecznym jest to, aby cały naród uczestniczył w wojnie zwanej totalną.
Już od początku czuć w nim głęboką urazę do katolicyzmu i żydów. W dodatku z wielką pogardą traktuje ludzi nawołujących do niestawiania się na służbę. Rozumiem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, jednak uważam to za wynaturzenia człowieka pochłoniętego władzą, wymagającego od każdego ze swojego narodu aby posłusznie wykonywał swój obowiązek w wojnie totalnej. Oddaje to ducha mentalności władzy w Niemczech po przegranej Wielkiej Wojnie i chwilę przed wybuchem kolejnej wielkiej wojny. Tu widać, że państwa narodowe nie były - w mojej ocenie - ruchem oddolnym, tylko stały się narzędziem w rękach wojskowych i polityków, wykorzystywanym jako posłuszna kukiełka do osiągania celów władzy. Zaczynam rozumieć dzisiejszą niechęć do rządów narodowych, opartych na budowaniu państwa z jednego narodu. Przy rządach ludzi, którzy dążą do ekspansji swojej władzy, wpływów i sięgania po zasoby sąsiednich państw może to prowadzić do wykorzystania ślepego (czy też zaślepionego) narodu jako zbrojnego ramienia w wojnie, która by nie była obronna. Z drugiej strony narodowe państwa są - przynajmniej wedle słów autora - trudniejsze do zaatakowania i okupowania bo duch narodowy pozwoli na stałą organizację obrony i wszyscy w państwie będą dążyć do wolności. I tak o ile państwo jest atakowane i musi się bronić, to obywatele powinni chronić swój dobytek, kulturę i narodowość, o tyle całkowicie za wypaczone uważam myślenie, że unikanie mobilizacji obywateli do wojska w czasie agresji militarnej jest czymś złym. Uważam nawet, że politycy powinni być pozbawieni mobilizacji zawodowego wojska do agresji na sąsiednie państwa. Piszę to w trakcie haniebnej wojny wywołanej przez takiego polityka. Nie było by jej, gdyby istniała możliwość zablokowania tej agresji przed mobilizacją wojska.
Autor jest agresywnym rasistą, co w sumie nie dziwi - jednak ludzie wrażliwi będą zszokowani wieloma twierdzeniami wypowiadanymi przez niego ex catedra.
W sumie nie wiem co myśleć o tej książce - z jednej strony jest to książka, która przecież traktuje o prowadzeniu wojny i autor zakłada, że pokój to krótka przerwa między kolejnymi wojnami, a więc klasa polityczna i wojsko, a także „naród i społeczeństwo” muszą być stale gotowi do wybuchu wojny. Co oznacza, że muszą znać swoje możliwości produkcyjne, społeczeństwo musi być wychowywane na wiernych patriotów i nie mogą wierzyć w Boga takiego, jak wierzą do tej pory - tylko takiego, który zsyła cierpienie by testować ludzi niczym Bóg starotestamentowy. Jednocześnie chwali model Japoński, w którym społeczeństwo wierzy w boskość cesarza i jest mu całkowicie podporządkowana. Z drugiej strony z książki wynika jasno, że autor zakłada stałe podporządkowanie ludziom władzy, którzy przecież mogą być totalnymi imbecylami. W dodatku zakłada, że da się podporządkować całe społeczeństwo jednej idei i mitowi narodowemu. W tym wszystkie pokolenia od najmłodszych do najstarszych bez względu na pochodzenie wychowanie i status społeczny. Nawet podsuwa pomysły jak można tego dokonać - cenzurować prasę, wychowywać od najmłodszego dzieci w duchu narodowym, niech każdy zna wroga państwa od najmłodszego, oczyszczanie społeczeństwa z ludzi nieprzychylnych rządowi. To wszystko to duch rasizmu, duch przyszłych masowych sterylizacji, wypędzeń i zsyłek ludzi do obozów pracy. A więc książka traktuje o prowadzeniu wojny w trakcie pokoju, o tym, że banda debili z przerośniętym ego i nienasyconym głodem władzy może w dowolnej chwili skazać człowieka za odmienne poglądy, a więc chodzi o stanie się panem życia i śmierci milionów ludzi. W mojej opinii jest to odrażające stanowisko.
Jednak autor zauważa wiele aspektów dotyczących gospodarki - utrzymanie żołnierza i obywateli, założenie, że państwo musi wyżywić się samo, finanse muszą być zabezpieczone, najlepiej w złocie, rozważa zbiórki społeczne na prowadzenie wojny jak i przymusowe pożyczki od obywateli. Utrzymanie węgla i stali w kraju jako konieczny warunek przygotowania do wojny. Zwraca uwagę na rzadkie rudy metali, oraz trudności na które trzeba być przygotowanym.
W późniejszych rozdziałach skupia się na technicznych aspektach przygotowania armii, aprowizacji, na sposobie zaopatrzenia swojej armii oraz na prowadzeniu ognia - puszczając trochę frazesów, które mi (jako amatorze zupełnym wojskowości) wydają się truizmami. Na przykład, że dobrym jest dla prowadzenia bitwy, gdy uda się założyć okrążenie z podwójnym pierścieniem, by móc atakować wroga z więcej niż jednej ze stron.
Rozważa również używania oddziałów partyzanckich.
Pod koniec książki muszę oddać autorowi honor, gdyż jasno mówi, że narody mają znaczenie wyłącznie w wojnie obronnej, a w wojnie zaczepnej nie mają żadnego znaczenia, czyli autor sam zauważył to, co mu wcześniej wytknąłem. Na swoją obronę mam to, że zwykle piszę swoje opinie na bieżąco z czytaniem, by nie pominąć myśli, które mogą mi umknąć w dalszej lekturze.
Myślę, że Hitler w swoich dążeniach krok po kroku spełniał postulaty Ludendorffa opisane w tej książce. Oczywiście w dużym uproszczeniu mówię o jednej osobie, ale jednoznacznie stał się wodzem narodu, którego opisywał autor. Do tego szykował kraj i gospodarkę do wojny na lata przed jej rozpoczęciem.
Książka jest dobra pod tym względem, że ukazuje punkt widzenia jednocześnie wojskowego, elity narodu, jak i władz. Sam autor skupia się na tym, by prowadzić krótkie wojny, by społeczeństwa jak najmniej cierpiały, jednak poczynił przedzałożenie, że władza może wykorzystywać społeczeństwo do swoich celów i wymagać od tegoż pełnego posłuszeństwa. Dla fanów wojskowości i historii książka na pewno bardzo wartościowa. Dla ludzi o skłonnościach pacyfistycznych, z ugruntowanym systemem moralnym jest to do szpiku zła pozycja, jednak dająca ostrzeżenie dużo bardziej trafiające do serca niż Rok 1984 Orwella czy Nowy wspaniały świat Huxley’a. Bowiem tamci autorzy pisali fikcję opartą o to, co dostrzegali ówcześnie w świecie, ale tu mamy człowieka, który pisał swego rodzaju instrukcję dla potomnych jak doprowadzić do władzy totalnej i podporządkować sobie narody ościenne. Jak widać jego instrukcje były swego czasu czymś wpływowym, skoro najwięksi zbrodniarze w historii nowożytnej dążyli do ugruntowania tego systemu w swoich totalitarnych zapędach.
Na koniec warto dodać, że tę książkę traktuję bardziej jako manifest autora niż jakąkolwiek formę pracy naukowej czy beletrystyki. Liczba wątków i treści z którymi się osobiście nie zgadzam, a także jakaś osobista ocena moralna, nie pozwalają mi niestety dać wyższej oceny, chociaż autor ma dobre pióro, zwięzłą myśl i skłania do refleksji.

Wojna totalna
Autor stawia tezę, że aby spełnić wymagania do prowadzenia wojny totalnej, należy najpierw w kraju wyzwolić ducha narodowego, a więc warunkiem koniecznym jest to, aby cały naród uczestniczył w wojnie zwanej totalną.
Już od początku czuć w nim głęboką urazę do katolicyzmu i żydów. W dodatku z wielką pogardą traktuje ludzi nawołujących do niestawiania się na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
217
26

Na półkach: , , ,

Ciężko oceniać takie pozycje. Po pierwsze to traktat, nie beletrystyka czy historia. Po drugie, jestem laikiem i na wojskowości się nie znam. Uważam że to dobre źródło wiedzy dla kogoś kto interesuje się historią. To też fajne uzupełnienie wcześniejszych pozycji z tej serii. Zacząłem od "Wojny totalnej" Ludendorffa, potem uzupełniłem o wcześniej wydane "O wojnie" Clausevitza, na koniec "Zarys sztuki wojennej" Joliego. Razem fajnie się uzupełniają i dają dość dobre pojęcie o teorii działań wojennych i jej ewolucji na przestrzeni lat. Polecam. Dochodzi bardzo ładne wydanie, które wygodnie się czyta i ładnie prezentuje się na półce. Mam nadzieję, że Bellona będzie kontynuowała serię. Ocena w zasadzie dotyczy wszystkich trzech pozycji.

Ciężko oceniać takie pozycje. Po pierwsze to traktat, nie beletrystyka czy historia. Po drugie, jestem laikiem i na wojskowości się nie znam. Uważam że to dobre źródło wiedzy dla kogoś kto interesuje się historią. To też fajne uzupełnienie wcześniejszych pozycji z tej serii. Zacząłem od "Wojny totalnej" Ludendorffa, potem uzupełniłem o wcześniej wydane "O wojnie"...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
59
57

Na półkach:

Nie daje gwiazdek, bo trudno oceniać tą książkę znając jej kontekst historyczny. Oceniając książkę oceniałbym poglądy jej autora a tego też nie chcę.
Na pewno warto przeczytać, żeby spróbować poznać i zrozumieć Niemcy okresu międzywojennego, nawet patrząc oczami Ludendorffa.

Nie daje gwiazdek, bo trudno oceniać tą książkę znając jej kontekst historyczny. Oceniając książkę oceniałbym poglądy jej autora a tego też nie chcę.
Na pewno warto przeczytać, żeby spróbować poznać i zrozumieć Niemcy okresu międzywojennego, nawet patrząc oczami Ludendorffa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    66
  • Przeczytane
    48
  • Posiadam
    19
  • Historia
    6
  • Audiobook
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Polityka
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Do kupienia
    1
  • EBOOK/SCAN
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wojna totalna


Podobne książki

Przeczytaj także