Serce pełne kwiatów. Flowerheart

ocena: 5/5⭐️
Hej. Dzisiaj przychodzę z recenzją „Serce pełne kwiatów” Odrazu zaznaczę że jest to świetna książka. Idealna dla młodzieży(od 12 lat) Książka zawiera trudne tematy, jednak one mi się bardzo podobają. Historia jest świetnie napisana. Pierwszy raz spotykam się z fantastyką w takim rodzaju. Jest to typowa książka dla osób 12/13. Clara zawsze miała magię, ale nigdy nie była tak niebezpieczna. Jak gdyby po prostu dotyk Cary sprawił że w ciele jej ojca wyrosły trujące kwiaty. Oczywiście nie można tego tak zostawić. Jedynym uratowaniem ciała mężczyzny jest bardzo trudne do rzucenia zaklęcie. Dziewczyna potrzebuje pomocy swojego byłego najlepszego przyjaciela. A co było dalej? Ja wam tego nie powiem. Ale odpowiedź na to pytanie znajdziesz w książce
„Serce pełne kwiatów”. Polecam przeczytać tę książkę w lato.
[współpraca reklamowa z @wydawnictwoyoung ]

ocena: 5/5⭐️
Hej. Dzisiaj przychodzę z recenzją „Serce pełne kwiatów” Odrazu zaznaczę że jest to świetna książka. Idealna dla młodzieży(od 12 lat) Książka zawiera trudne tematy, jednak one mi się bardzo podobają. Historia jest świetnie napisana. Pierwszy raz spotykam się z fantastyką w takim rodzaju. Jest to typowa książka dla osób 12/13. Clara zawsze miała magię, ale nigdy...

,,Serce pełne kwiatów,, to mój pierwszy recenzent. Byłam mega podekscytowana tą książką, ponieważ teraz będę ją wspominać jako moją pierwszą współpracę z wydawnictwem. I powiem szczerze. Będę tą książkę wspominać cudownie. Czytając czułam się jakbym nagle była w innym świecie. W krainie pełnej kwiatów i miłości. Czułam się jakbym to ja była Clarą i przeżywałam każdą sytuację razem z nią. W książce zakochałam się samego początku. Od pierwszych stron uderzył we mnie klimat tej historii i cudowna historia Clary Lucas. Ogromnie spodobała mi się zawziętość dziewczyny, oraz dążenie do celu gdy wszystko łamało jej się pod nogami. Tak bardzo kochała swojego ojca i chciała go ocalić, że w zamian oddała by wszystko. Nawet swoją magię, którą nazywała swoim najcenniejszym darem.
Niestety to nie jest takie proste jak mogło by się wydawać. Clara prawie z@bił@ swojego ojca i jako jedyna może go teraz ocalić. Jak może to zrobić skoro jej magia jej nie słucha i robi jej wszystko na przekór? No i tutaj poznajemy Xaviera jej dawnego przyjaciela z dzieciństwa z którym teraz nie utrzymuję żadnego kontaktu. To on zerwał kontakt, a teraz będzie musiał po raz kolejny spotkać Clarę. Ba on nawet zostanie jej nauczycielem i to on sprawi, że dziewczyna będzie w stanie ocalić swojego ojca.
Xaviera polubiłam od pierwszych stron i tak zostało już do końca. Myślę, że w rzeczywistości, również bardzo bym się z nim polubiła.
Przejdźmy do minusów, chociaż nie naliczyłam ich zbyt dużo. Pierwszy minus jest taki, że styl pisania autorki dość nie przypadł mi do gustu, choć czasami naprawdę szło gładko i szybko, to bywały momenty, kiedy chciałam wyrzucić książkę przez okno. Kolejny minus i ostatni to według mnie romantyczna relacja bohaterów była za mało rozwinięta i czekałam jeszcze na jakieś romantyczne sytuacje między nimi. Tak jak wspominałam minusów nie jest dużo i nie były one jakieś ogromne.
Mam nadzieję, że was przekonałam i , że sięgnięcie po ta historię, ponieważ jestem przekonana, że nie pożałujecie. Dla mnie stała się bezpiecznym miejscem, oraz ulubioną młodzieżówką romantasy🧚🔮🌸🩷
[współpraca reklamowa z wydawnictwem young]

,,Serce pełne kwiatów,, to mój pierwszy recenzent. Byłam mega podekscytowana tą książką, ponieważ teraz będę ją wspominać jako moją pierwszą współpracę z wydawnictwem. I powiem szczerze. Będę tą książkę wspominać cudownie. Czytając czułam się jakbym nagle była w innym świecie. W krainie pełnej kwiatów i miłości. Czułam się jakbym to ja była Clarą i przeżywałam każdą...

Bardzo słabo jak na potencjał, który miała ta historia i ilość osób, przez ręce których się przewinęła przed jej wydaniem, co w podziękowaniach deklaruje autorka. Mnóstwo pobieżnie potraktowanych wątków i relacji, płaskie postaci, szczególnie początkowo ponoć wybitny, ale niesamowicie płaczliwy Xavier. Zaczęło się fajnie, a im dalej tym gorzej, tak jakby autorka nie wpadła a to, że nawet fantasy wymaga wiarygodnych i konsekwentnie prowadzonych postaci, a przyzwoita historia ciągłości i spójności. Wyszła zupa, która strawna co prawda jest, składniki ma niby dobre, ale smaczna nie jest.

Bardzo słabo jak na potencjał, który miała ta historia i ilość osób, przez ręce których się przewinęła przed jej wydaniem, co w podziękowaniach deklaruje autorka. Mnóstwo pobieżnie potraktowanych wątków i relacji, płaskie postaci, szczególnie początkowo ponoć wybitny, ale niesamowicie płaczliwy Xavier. Zaczęło się fajnie, a im dalej tym gorzej, tak jakby autorka nie wpadła...

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀

♥︎ 𝐓𝐲𝐭𝐮𝐥: ,,𝑺𝒆𝒓𝒄𝒆 𝒑𝒆𝒍𝒏𝒆 𝒌𝒘𝒊𝒂𝒕𝒐𝒘. 𝑭𝒍𝒐𝒘𝒆𝒓𝒉𝒆𝒂𝒓𝒕"
♥︎ 𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫: @catbake
♥︎ 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨: @wydawnictwoyoung
♥︎ 𝐖𝐢𝐞𝐤: 12+

[𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐥𝐚𝐦𝐨𝐰𝐚 ]

𝐎𝐜𝐞𝐧𝐚: ★★★✩✩

❀ ,,𝑺𝒆𝒓𝒄𝒆 𝒑𝒆𝒍𝒏𝒆 𝒌𝒘𝒊𝒂𝒕𝒐𝒘. 𝑭𝒍𝒐𝒘𝒆𝒓𝒉𝒆𝒂𝒓𝒕" to słodka i przyjemna fantastyka młodzieżowa, która jest dosłownie przepełniona kwiatami. To wprost bajeczna historia z cudownym wątkiem romantycznym. Zdecydowanie jest idealna na zastój czytelniczy oraz na nudę 🩷

❀ Książka ta jest idealna dla osób kochających motywy i wątki takie jak: cottagecore, magia, kwiaty, przyjaciele z dzieciństwa, friends to enemies to lovers, zdrowie psychiczne, klątwa, groźna trucizna, magiczne eliksiry, przeszłość 🫶🏻

❀ Nie ukrywam, że sięgnęłam po tą książkę ze względu na jej piękną okładkę, interesujący opis i motywy. Co do tej historii miałam dość duże oczekiwania, muszę przyznać, że trochę się zawiodłam. Nie do końca to było to, co chciałam. Jednak nie mogę powiedzieć, że źle się bawiłam, bo było wręcz odwrotnie - miło spędziłam czas z tą lekturą 🩷

❀ Styl pisania autorki jest bardzo dobry oraz ogromnie mi się spodobał. Dzięki temu naprawdę szybko i przyjemnie. Sam pomysł na fabułę jest doskonały, jednak wykonanie moim zdaniem mogłoby być trochę lepsze. Książka momentami lekko mnie nudziła, czegoś mi tu brakowało. Świat wykreowany przez autorkę jest wspaniały i doskonale czuć tutaj klimat cottagecore 💐

❀ Najbardziej zawiódł mnie wątek romantyczny. Między bohaterami nie widzę żadnej chemii i jakiegoś większego uczucia. Nie odczułam, że jest tam motyw enemies to lovers, do wrogów im daleko. Według mnie lepiej by było, gdyby tego wątku romantycznego w ogóle nie było.

❀ Bohaterowie zostali dobrze wykreowani, lecz główna bohaterka dosyć często mnie irytowała swoim zachowaniem. Plusem jest za to przedstawienie relacji Clary z ojcem, kocham to! 🥹 Zauroczył mnie wątek kwiatów i magii, który jest wprost bajeczny 💞

❀ Co do tej książki mam dość mieszane uczucia. Podobała mi się, ale nie jest moim ulubieńcem. Myślę, że to idealna pozycja na wiosnę, szczególnie dla młodszych czytelników. Polecam! 🩷🫶🏻

𝐓𝐚𝐤𝐞 𝐜𝐚𝐫𝐞 ♡︎

𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀

♥︎ 𝐓𝐲𝐭𝐮𝐥: ,,𝑺𝒆𝒓𝒄𝒆 𝒑𝒆𝒍𝒏𝒆 𝒌𝒘𝒊𝒂𝒕𝒐𝒘. 𝑭𝒍𝒐𝒘𝒆𝒓𝒉𝒆𝒂𝒓𝒕"
♥︎ 𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫: @catbake
♥︎ 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨: @wydawnictwoyoung
♥︎ 𝐖𝐢𝐞𝐤: 12+

[𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐥𝐚𝐦𝐨𝐰𝐚 ]

𝐎𝐜𝐞𝐧𝐚: ★★★✩✩

❀ ,,𝑺𝒆𝒓𝒄𝒆 𝒑𝒆𝒍𝒏𝒆 𝒌𝒘𝒊𝒂𝒕𝒐𝒘. 𝑭𝒍𝒐𝒘𝒆𝒓𝒉𝒆𝒂𝒓𝒕" to słodka i przyjemna fantastyka młodzieżowa, która jest dosłownie przepełniona kwiatami. To wprost bajeczna historia z cudownym wątkiem romantycznym. Zdecydowanie jest idealna...

𝐑𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚 - „𝐒𝐞𝐫𝐜𝐞 𝐩𝐞𝐥𝐧𝐞 𝐤𝐰𝐢𝐚𝐭𝐨𝐰”

[wspolpraca z wydawnictwem young]

⭐️⭐️⭐️⭐️/5

☆|Fantastyka młodzieżowa która skradnie wasze serce.
☆|Może zacznę od tego, że żebym ja przeczytała fantastykę to naprawdę musi sie zdarzyć cud. Jednak z tą książką bylo inaczej. Sam wątek tej kwiatowej magii bardzo mnie zaciekawił więc postanowiłam po nią siegnąć.
☆|W tej książce były cudownie poruszane tematy zdrowia psychicznego, bardzo subtelnie, ale też dając do myślenia.
☆|To jak piękne uczucie łączyło Xawiera i Clare!! Takie niewymuszone, samoistne, wzruszające i poprostu prawdziwe.
Przepiękna historia z cudownym przekazem. Kocham, kocham, kocham!
Ola❤️‍🩹

𝐑𝐞𝐜𝐞𝐧𝐳𝐣𝐚 - „𝐒𝐞𝐫𝐜𝐞 𝐩𝐞𝐥𝐧𝐞 𝐤𝐰𝐢𝐚𝐭𝐨𝐰”

[wspolpraca z wydawnictwem young]

⭐️⭐️⭐️⭐️/5

☆|Fantastyka młodzieżowa która skradnie wasze serce.
☆|Może zacznę od tego, że żebym ja przeczytała fantastykę to naprawdę musi sie zdarzyć cud. Jednak z tą książką bylo inaczej. Sam wątek tej kwiatowej magii bardzo mnie zaciekawił więc postanowiłam po nią siegnąć.
☆|W tej książce były...

Uważam że to książka nietuzinkowa pełna cottagecore klimatu i przede wszystkim dopracowana.Myśle ze to ciekawe rozwiązanie dla młodszych czytelników zainteresowanych przyjemną w czytaniu fantastyką.Ksiazka wzbudziła we mnie pozytywne odczucia i bardzo się do niej przywiązałam Niektóre zachowania bohaterki delikatnie mnie irytowały ale to najpewniej kwestia mojego światopoglądu .Z czystym sercem mogę wam polecić tą cudowną ksiązkę, a sama jestem dumna z tak pięknie (z zewnątrz jak i w środku) wykonanej książki ze współpracy Jeżeli szukacie książki pełnej słodkiej miłości ale też z tematem problemów psychicznych czy nieobecnego rodzica to książka dla was.Porusza od pierwszych stron i pozostawia w sercu miłe uczucie zwane sympatią. Jest to książka o pokonywaniu własnych słabości i dążeniu do celu, tego najważniejszego, który uświęca środki .Książka wypełniona magią botaniką i miłością a to najważniejsze

Uważam że to książka nietuzinkowa pełna cottagecore klimatu i przede wszystkim dopracowana.Myśle ze to ciekawe rozwiązanie dla młodszych czytelników zainteresowanych przyjemną w czytaniu fantastyką.Ksiazka wzbudziła we mnie pozytywne odczucia i bardzo się do niej przywiązałam Niektóre zachowania bohaterki delikatnie mnie irytowały ale to najpewniej kwestia mojego...

"Na werandzie stał ciemnowłosy mężczyzna, trzymał ręce na ramionach dziewczyny w moim wieku, która ze śmiechem wtoczyła się do środka. Kiedy odwróciła głowę w moją stronę, zadrżało mi serce.
Z jej prawego policzka wyrastały jaskrawożółte mlecze.
Euforia."

"Serce pełne kwiatów" zaczynamy od poznania Clary Lucas, czyli naszej narratorki, której moc od zawsze była nieokiełznana. Dziewczyna nie potrafiła uspokoić jej siły, a jej zaklęcia kończyły się najczęściej większym rezultatem niż myślała (kępy konwalii wyrastające z podłogi? To tylko produkt uboczny). Nigdy jednak nie zrobiła tym nikomu krzywdy. Do czasu, gdy niechcący rzuciła klątwę na swojego ojca, w którego ciele zagnieździły się kwiaty...

Ja wiedziałam, że już po samym opisie będę kupiona. Brzmi to dość niecodziennie, nietypowo, a sama magia i te klątwy wyróżniają się na tle innych czytanych przede mnie powieści z gatunku. Zatraciłam się w tej nadprzyrodzonej otoczce, a moja ogrodnicza dusza mogła się tutaj w pełni odnaleźć. Symbolika kwiatów towarzyszy naszej bohaterce od pierwszego rozdziału, by w kolejnych jeszcze bardziej ją pogłębiać. Tak samo jak wspomniane klątwy - one wznoszą się na coraz to nowe poziomy. Niestety nie wszystko można tak łatwo okiełznać. Sama Clary zdobyła moją sympatię, choć nie podzielałam jej niektórych wyborów. Autorka postarała się, by dokładnie opisać jej praktyki i próby radzenia sobie z mocą. Do tego dochodzą jeszcze inne czynniki, tj. ponowne spotkanie ze starym przyjacielem czy obawa o rodzica, którego rola w tej książce jest znacząca. Ciekawym elementem, lecz mało rozwiniętym, jest wątek z matką dziewczyny, której na co dzień nie ma w jej życiu. Uważam, że można było z niego wyciągnąć nieco więcej a nawet pokusić się o szerszą konfrontację... Cóż, w świecie magii wszystkie chwyty dozwolone, jak to mówią. Przejdę teraz do pewnego wątku, na który nie powiem, ale bardzo czekam w książkach. Jak to jest, że powrót do dzieciństwa wprowadza do historii tyle emocji, jednocześnie wyrzucając na brzeg wszelkie nieścisłości oraz skrywane w ciszy tajemnice... A musicie wiedzieć, że Xavier ma ich trochę w swoim sercu. Nie wszystkie z nich są dobre, a już na pewno nie są bezpieczne. Nie o wszystkich może też mówić. Jednak widząc Clary od razu rusza jej z pomocą. Ich relacja pokazała, że dawna więź potrafi na nowo rozbudzić pragnienia i uczucia. Mi nieco do tych pragnień zabrakło, ale nie mogę przestać myśleć o tym, jak dobry tworzyli team.

"Serce pełne kwiatów" to przede wszystkim opowieść o pokonywaniu swoich słabości, dążeniu do prawdy i chwytających za serce relacji. Wzruszenie towarzyszyło mi na ostatnim rozdziale, tak jak i magia kwiatów, która nie opuściła do samego końca.

[ Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Young ]

"Na werandzie stał ciemnowłosy mężczyzna, trzymał ręce na ramionach dziewczyny w moim wieku, która ze śmiechem wtoczyła się do środka. Kiedy odwróciła głowę w moją stronę, zadrżało mi serce.
Z jej prawego policzka wyrastały jaskrawożółte mlecze.
Euforia."

"Serce pełne kwiatów" zaczynamy od poznania Clary Lucas, czyli naszej narratorki, której moc od zawsze była...

Nie będę ukrywać, że głównym powodem, przez który sięgnęłam po ten tytuł, jest przekłuwająca oko okładka. Czasami wychodzi ze mnie ta okładkowa sroka i tak było właśnie w tym wypadku.

Jest to lektura idealna na zastój, mamy mało bohaterów do zapamiętania i szybką fabułę. Przez dwieście stron bawiłam się naprawdę, chociaż nie jest to wymagający tytuł, powiedziałabym, że taki niezapadająca w pamięci na długo.
Wątek romantyczny był według mnie bez chemii, niestety bohaterowie wydawali mi się płascy, jedynie Clara była "jakaś". Jej matka ma tak mały udział w całej historii, że czuje się zawiedziona, a budowa świata jest naprawdę mizerna. Może to kwestia bycia za starą na tę lekturę, bo sugerowany wiek to 12+, myślę, że gdybym była młodsza to z pewnością bawiłabym się dużo lepiej nad tą historią.

Nie będę ukrywać, że głównym powodem, przez który sięgnęłam po ten tytuł, jest przekłuwająca oko okładka. Czasami wychodzi ze mnie ta okładkowa sroka i tak było właśnie w tym wypadku.

Jest to lektura idealna na zastój, mamy mało bohaterów do zapamiętania i szybką fabułę. Przez dwieście stron bawiłam się naprawdę, chociaż nie jest to wymagający tytuł, powiedziałabym, że...

Podeszłam do tej książki z czystą głową. Nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań i nie zaskoczyłam się, ale też się nie zawiodłam.
Opowiada o Clarze, która nie umie zapanować nad swoją mocą. Pewnego dnia przypadkowo rzuca coś w rodzaju klątwy na swojego tatę. W sercu mężczyzny zaczynają rosnąć toksyczne kwiaty, które zatruwają jego organizm. Jedynym sposobem na uzdrowienie go jest zaklęcie błogosławieństwa. Jest ono bardzo trudne, jednak dziewczyna postanawia się go nauczyć. Pomaga jej w tym Xavier czyli przyjaciel z dzieciństwa, który teraz należy do Rady.
Serce pełne kwiatów jest książką 12+ i jestem pewna, że wiele młodych osób pokocha tą pozycję. Ja jako troche starsza osoba naprawdę dobrze bawiłam się czytając tą powieść, jednak było kilka rzeczy, które mi się nie spodobały.
Pierwszą z nich jest system magiczny. Wiem, że jest to młodzieżówka, przez co nie może być on bardzo rozbudowany, jednak mógł on być trochę bardziej rozwinięty.
Minusem jest też wątek romantyczny. Teoretycznie miało był friends to enemies to lovers, jednak nie powiedziałabym, że bohaterowie się nienawidzili. Owszem może nie byli w przyjaznych relacjach jednak do wrogów było im daleko. Prócz tego zabrakło mi chemii między bohaterami.
Za to z plusów mogę wymienić tu relacje głównej bohaterki z jej ojcem. Motyw relacji rodzinnych w książkach jest jednym z moich ulubionych, a tutaj jest go naprawdę dużo.
Jestem pewna, że ta książka spodoba się młodszym czytelnikom, ale myślę, że ci starsi też będą się przy niej dobrze bawić.

(współpraca z Wydawnictwem Young)

Podeszłam do tej książki z czystą głową. Nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań i nie zaskoczyłam się, ale też się nie zawiodłam.
Opowiada o Clarze, która nie umie zapanować nad swoją mocą. Pewnego dnia przypadkowo rzuca coś w rodzaju klątwy na swojego tatę. W sercu mężczyzny zaczynają rosnąć toksyczne kwiaty, które zatruwają jego organizm. Jedynym sposobem na uzdrowienie...

{współpraca recenzencka}

Nie miałam żadnych oczekiwań wobec tej książki i dobrze, bo po raz kolejny bym się mocno rozczarowała.

Zacznę od pozytywów, bo „Serce pełne kwiatów” ma NIESAMOWITY potencjał. Motyw kwiatów, które odgrywają tutaj właściwie główną rolę, jest dla mnie genialny. Pewnie wcale nie jest on specjalnie innowacyjny, ale ja osobiście wcześniej się z takim nie spotkałam, dlatego totalnie mnie on zauroczył. Pokochałam nie tylko to, że autorka sprawnie żonglowała kwiatową symboliką, ale także to, że stworzyła cudowny, wiejski i beztroski klimat, a dzięki jej uroczym opisom czułam się otulona słodkim zapachem tych wszystkich pięknych roślin. Myślę, że miłośnicy estetyki cottagecore będą wniebowzięci, ja czułam się spełniona. Jednak, choć zostałam zauroczona, to nie nastrojowość tej książki najbardziej mnie urzekła – gdyż stanowiła ona jedynie tło, które nadawało fabule charakteru – a wykorzystanie kwiatów do odzwierciedlenia emocji bohaterów. Klaskałam autorce za każdym razem, kiedy pod wpływem silnych emocji w otoczeniu Clary czy Xaviera wyrastał kwiat, który symbolizował określone uczucia. Dzięki temu postacie mogły łatwiej zrozumieć siebie nawzajem, odkryć szczere intencje, ale także niejednokrotnie pomagało im to w nazwaniu własnych, wewnętrznych emocji, które czasem nie były dla nich oczywiste do zidentyfikowania. Absolutnie mnie to zachwyciło. Z ubolewaniem muszę jednak stwierdzić, że to nie wystarczyło, żebym zakochała się w tej historii.

Niestety największą zmorą „Serca pełnego kwiatów” jest logika. Czytając tę historię, nie mogłam pozbyć się wrażenia, że wszystko tu nie trzyma się „kupy”. Konsekwencja i ciąg przyczynowo-skutkowy zdecydowanie leżą w tej książce. Autorka mocno się pogubiła i jestem w szoku, że osoby, z którymi się konsultowała przy pisaniu książki nie wyłapały tych luk fabularnych, bo bardzo mocno rzucają się w oczy i niestety wpływają negatywnie na odbiór całości.

Nie umiałam traktować poważnie niczego, co rozgrywało się w akcji, gdyż poszczególne wydarzenia nie były następstwem poprzednich, a przez to fabuła nie była spójna. W jednej chwili głównej bohaterce groziło odebranie mocy, bo Clara nie była w stanie nad nią zapanować, a w kolejnej już wykonuje pomyślnie najtrudniejsze zaklęcie, jakie istnieje w jej świecie po kilku luźnych ćwiczeniach. Już sam fakt, że żaden potężny czarodziej nie był w stanie jej pomóc, a robi to chłopak w jej wieku, który sam dopiero co się nim stał i również zmaga się z pewnymi problemami, jest dla mnie absurdalny. Zakończenie także mnie zirytowało, kiedy jedna postać poniosła wiele porażek w pewnym fabularnym działaniu, a naturalnie Clarze – bo czemu nie – udało się ono za pierwszym razem.

Abstrahując od tych wszystkich nieścisłości, Clara w swojej naiwności dorównywała Jude Duarte, co jest wyczynem. Jej zachowanie można tłumaczyć wielką nadzieją na powrót do zdrowia ojca, w końcu to ona umiera ostatnia, jednak mimo wszystko powinno się zachować jakiś zdrowy rozsądek. Tymczasem Clara po raptem kilku treningach, podkreślmy, zakończonych niepowodzeniem lub niewymagających dużych kompetencji (np. krojeniu składników na eliksir),uznała, że jest już gotowa uratować ojca i rzucić potężne zaklęcie, a kiedy jej się nie udaje, jest w ciężkim szoku i wyrzuca sobie, że tylko pogorszyła sytuację. Mimowolnie nasuwało mi się wówczas pytanie: czego się spodziewałaś?

Relacja romantyczna głównych bohaterów była urocza, choć nie wiem, w którym momencie istnieje to obiecywane „hate”. Clara i Xavier błyskawicznie przechodzą do „lovers”, a ich początkowa niechęć wyparowuje po kilkunastu stronach i nazywanie jej nienawiścią, jest dla mnie dużym wyolbrzymieniem. Zdecydowanie bardziej pasuje do nich motyw friends to strangers to lovers.

Jednak największym marnotrawstwem był dla mnie wątek matki Clary, który miał potencjał by stać się punktem zwrotnym w tej historii. Wielka szkoda, że został on porzucony przez autorkę.

Warto także wspomnieć, że w „Sercu pełnym kwiatów” pojawia się reprezentacja osób niebinarnych, co z pewnością dla osób o tym spektrum tożsamości będzie ważnym elementem, bo dzięki temu mogą się oni utożsamiać z pewnymi bohaterami.

Książka może spodobać się osobom, które nie przykładają dużej wagi do analizowania poszczególnych elementów fabuły. „Serce pełne kwiatów” zdecydowanie ma swój urok, dla mnie jednak ląduje na liście zmarnowanych potencjałów.

{współpraca recenzencka}

Nie miałam żadnych oczekiwań wobec tej książki i dobrze, bo po raz kolejny bym się mocno rozczarowała.

Zacznę od pozytywów, bo „Serce pełne kwiatów” ma NIESAMOWITY potencjał. Motyw kwiatów, które odgrywają tutaj właściwie główną rolę, jest dla mnie genialny. Pewnie wcale nie jest on specjalnie innowacyjny, ale ja osobiście wcześniej się z takim...