Amerykański poeta, powieściopisarz, nowelista, scenarzysta filmowy i rysownik niemieckiego pochodzenia. Bukowski przez wielu zaliczany do pokolenia Beat Generation, sam nigdy nie dał się jednoznacznie sklasyfikować. Sławę zyskał dzięki cyklowi powieściowemu, w którym stworzył postać alkoholika i "ćmy barowej" − Henry'ego Chinaskiego.
Twórczość Bukowskiego inspirowana była jego własnymi doświadczeniami, związanymi z seksem, alkoholem, biedą, niedolą pisarza i słabościami każdego człowieka. Pomimo wulgarnego języka i prostego stylu, jego twórczość ujmuje wrażliwością i głębokim zrozumieniem ludzkiej natury. Sam Bukowski był znany z awanturniczego, pełnego skandali życia, toteż typowy bohater jego − częstokroć mocno autobiograficznej − prozy to człowiek z marginesu społecznego, outsider przepełniony sceptycyzmem wobec ludzi, a jednocześnie wiecznie poszukujący bliskości z nimi.
Na tym polega problem z piciem. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, zeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A j...
Na tym polega problem z piciem. Gdy wydarzy się coś złego, pijesz, zeby zapomnieć. Kiedy zdarzy się coś dobrego, pijesz, żeby to uczcić. A jeśli nie wydarzy się nic szczególnego, pijesz po to, zeby coś się działo
Najszczęśliwszy Chinaski i najmniej wulgarny, ale dalej w stylu Bukowksiego.
Nie czytałem jeszcze Faktotum i jak dotąd mogę stwierdzić, że to jest najbardziej lajtowa pozycja autora jaka mialem w ręku. Najlżejsza pod względem łagodnych treści bo jeśli chodzi o wchłanianie jej lekko nie było, tzn. ta książka jest w pierwszej połowie zwyczajnie nudna. Natomiast druga jej część wynagradza cierpliwość bo tam mamy już żywsze tempo i więcej akcji. Warto dać szansę tej pozycji bo czuć tu już spokój i mądrość w ręku Bukowskiego, cynizm i chamstwo są subtelne, nawet kult etanolu który jest w każdej jego książce mocno chwalony tu nie jest tak natrętnie pokazywany.
Smuci mnie fakt, że została mi jeszcze jedna książka Bukowskiego do przeczytania, w krótkim! okresie przeczytałem 5 jego książek... zaprzyjaźniliśmy się.
Bukowski cierpiał. I to cierpienie widać i czuć w tej książce. To jest jedyna książka autora, którą przeczytałem. Nawet jednego wiersza nie czytałem, oprócz tych, które zawarł w tej pozycji, a były one raczej denne. Pisarze dzielą się na dwie grypy: tych co piją i tych co nie piją. Bukowski pił przez całe życie, a to dowód na to, że był nieszczęśliwy.
Przeczytałem tę lekturę, bo mam zajawkę na książki o pisaniu. I raczej niewiele tu jest konkretów. Nic innego tego autora nie przeczytam.