Polski pisarz, prozaik, nowelista i publicysta okresu pozytywizmu, współtwórca polskiego realizmu, kronikarz Warszawy, myśliciel i popularyzator wiedzy, działacz społeczny, propagator turystyki pieszej i rowerowej. Jeden z najwybitniejszych i najważniejszych pisarzy w historii literatury polskiej. Twórczość prozatorska Bolesława Prusa należy do największych osiągnięć literatury polskiej. Najbliższa jest pracom takich pisarzy jak Charles Dickens i Anton Czechow.
Tematem jego wczesnej twórczości było przedstawienie krzywdy społecznej skontrastowanej z jałowością życia zamkniętego w swoim świecie ziemiaństwa (Dusze w niewoli, Anielka).
W tym czasie Prus był świadkiem tragedii losów ludzkich i niesprawiedliwości społecznej, spowodowanych w znacznej części zderzeniem z wczesnokapitalistyczną gospodarką (Powracająca fala). Zachodzące zjawiska społeczno-gospodarcze Prus poddawał w swojej twórczości analizie i ocenie.
Jego pierwszą dużą powieścią była Placówka (1885–1886) – ukazująca się początkowo na łamach czasopisma „Wędrowiec”. Następnie powstała jego epicka panorama ówczesnej Warszawy z lat 1878–1879 – powieść Lalka (1887–1889 w „Kurierze Codziennym”, wydanie książkowe 1890). Prus napisał także powieść społeczno-obyczajową Emancypantki (1890–1893 w „Kurierze Codziennym”, wydanie książkowe 1894). W swojej jedynej powieści historycznej Faraon (1895–1896 w „Tygodniku Ilustrowanym”, wydanie książkowe 1897) przedstawił, na tle fragmentu historii starożytnego Egiptu, mechanizmy władzy, państwa i społeczeństwa. Następnie w roku 1909 wydał jeszcze jedną powieść Dzieci (1908 w „Tygodniku Ilustrowanym”, wydanie książkowe 1909),w której poddał krytyce rewolucję rosyjską 1905 roku. Śmierć pisarza przerwała prace nad ostatnią, niedokończoną powieścią Przemiany (1911–1912 w „Tygodniku Ilustrowanym”). Prus – przed opublikowaniem „Lalki” – rozpoczął także pisanie powieści „Sława”. Projekt ten jednak zarzucił.
W latach 1953–1970 ukazało się w 20 tomach wydanie Kronik.
Od 2014 roku rozpoczęto wydawanie Edycji Krytycznej Pism Wszystkich Bolesława Prusa.
Literatura chłopska jest ważnym elementem naszej tożsamości, gdyż jakbyśmy na to nie patrzyliu - stanowi część historii większości z nas. Większość z nas miała wśród przodków takiego Józefa Ślimaka, którego tragedii nikt nie przewidywał ale też nikt nie współczuł. Uważam, że "Placówka" jest ciekawym spojrzeniem w rzeczywistość XIX wieku, który coraz bardziej się oddala i niedługo zostanie zapamiętany jako epoka pary i elektryczności, podczas gdy były to zabawki dla mniejszości. Prawdziwe życie rozwijało się obok, również dzięki albo wbrew tym nowinkom technologicznym.
Dużym plusem "Placówki" jest na pewno to, że nie ma tu postaci pozytywnej. Każdy ma coś za uszami. Każdy jest albo głupi, albo naiwny, albo chciwy, albo pyszny, albo konformistyczny. W efekcie każdego możemy polubić, ale koniec końców chyba będziemy mu współczuć. To jedna z cenniejszych cech literatury.
Językowo książka jest również cennym kąskiem, bo możemy się oswoić z polskim gwarowym, tylko nie do końca wiem, gdzie tę gwarę umieścić...
Po "Kamizelkę" sięgnęłam już drugi raz, chcąc odświeżyć sobie szczegóły tej historii po dłuższym czasie. Gdy czytałam ją po raz pierwszy, wywołała we mnie ogromne emocje i wtedy dałabym jej 11/10. Teraz jednak poczułam lekki niedosyt, nie wiem, dlaczego. Opowieść jest piękna i wzrusza, lecz tym razem dostrzegłam w niej bardziej przyziemne i smutne jednocześnie aspekty, jak próba sprzedaży przedmiotów przez mężczyznę za zawyżoną cenę czy pożegnanie z miejscem zamieszkania. Kiedyś wciągnęła mnie sama fabuła, a opowiadanie wydawało mi się tak smutne, jak i romantyczne. Dzisiaj moją uwagę zwróciła przede wszystkim niemoc bohaterów oraz nastawione na zysk zachowanie handlarza starzyzną. Może dlatego, że zauważyłam wciąż obecne w świecie sytuacje, na które niewiele można poradzić, pojawił się we mnie smutek, ale inny niż po pierwszej lekturze. Tym razem była to właśnie niemoc w stosunku do wielu spraw. Poczułam taką jesienną melancholię, jak wtedy gdy niebo za oknem szarzeje i zaczyna się coraz wcześniej ściemniać.
Uwielbiam "Kamizelkę" za to, jakie odczucia wywołała we mnie po pierwszej i kolejnej lekturze, chociaż chciałabym zobaczyć w niej jeszcze tę paletę emocji, co za pierwszym razem. Może będzie ku temu okazja.