Urodziła się w Warszawie, gdzie skończyła szkołę podstawową i średnią, a w Łodzi studiowała Bibliotekoznawstwo i Informację Naukową .Pracowała w Bibliotece Publicznej miasta Warszawy, a później w Instytucie Głuchoniemych.Pisanie zaczęła od wierszyków dla swojego syna Michała.
Po cichutku, powolutku, drobnym kroczkiem każdego wieczoru nadchodzi noc. Otula swoją ciemną suknią cały świat, a ku dzieciom posyła sen, który zmiękcza poduszki, ogrzewa kołderki, spowija powieki i rozdziera słodkie usta bezwstydnym ziewnięciem. Łagodzi dorosłe głosy, które niemal szeptem odprowadzają wespół z książką dzieci do krainy sennych marzeń, gdzie wszystko jest możliwe…
Subtelność, lekkość i melodyjność poezji Małgorzaty Strzałkowskiej będą doskonałymi towarzyszkami wieczornej podróży ku sennym fantazjom. Wyszeptane tuż obok dziecięcego uszka wiersze i wierszyki przywiodą najpiękniejsze sny, gdyż same zostały utkane przez poetykę z onirycznych nici układających się w przyjemne dla ucha słowa. Opowiedzą o procesie zasypiania, o przygotowaniach do tego jakże ważnego elementu codziennej rutyny, a także zabiorą do świata marzeń, gdzie dzieje się bardzo wiele i gdzie granicą jest tylko wyobraźnia.
„Gadu-gadu do poduchy” to zbiór 29 wierszy o różnej tematyce i długości, wśród których każdy znajdzie te, które przemówią do niego najmocniej. Ich wspólną cechą jest prostota, lekkość i rytmiczność, a ponadto doskonale wyczarowują spokojny, senny klimat wyciszając rozbrykane latorośle. Są wśród nich wiersze opowiadające całe, niebanalne historyjki i takie mini-wierszyki do wyszeptania na raz na uszko. Znajdzie się coś dla każdego, na każdą okazję i potrzebę. Bo to niezwodni towarzysze wieczornego rytuału zasypiania.
Dla żądnych dodatkowych bodźców artystycznych Agnieszka Żelewska wyczarowała bajeczne, kolorowe ilustracje ewidentnie inspirowane dziecięcą twórczością. Takie, które bezpośrednio mogą przenieść się pod dziecięce powieki i rozgościć się w ich snach.
„Gadu-gadu do poduchy” to nowe, rozszerzone wydanie znanych wielu czytelnikom „Wierszy do poduchy” tej samej autorki i wydawnictwa, które z pewnością stanie się nieodzownym elementem zasypiania w wielu domach. I niech się w nich rozgości, bo nie ma nic piękniejszego i przyjemniejszego niż wspólne chwile spędzone z dobrą książką.
A teraz ciiii… Nocka idzie 😉
Wyobraźmy sobie, że jest piękny słoneczny dzień. Słońce mocno grzeje, wieje lekki wiatr, a my wędrujemy na łąkę. Nikogo tam nie ma. Rozkładamy koc i kładziemy się na nim. Jest przyjemnie, słońce ogrzewa naszą skórę. Wiatr delikatnie ją chłodzi. Obserwujemy płynące na niebie obłoki, które przesuwają się leniwie. Jest pięknie i kolorowo wokół nas, przyglądamy się kwiatom, wdychamy ich wspaniałe zapachy. Coś usiadło nam na ręce, to biedronka. Wypatrzyła nas też pszczoła. Za chwile wypatrujemy, czy gdzieś na łące nie ma kolorowych motyli. Czas płynie wolno, a my odpoczywamy.
Czyż nie jest to piękny opis dnia spędzonego na łące? W takie właśnie miejsce przeniosła mnie i moje dzieci najnowsza książka Małgorzaty Strzałkowskiej „ Łąka. Fakty, wierszyki i inne wybryki”.
Ta książka ma w sobie wszystko żeby ukazać nam piękno tego miejsca. Cudowne wierszyki, szumne hasła, garść wiedzy o roślinach i zwierzętach występujących na łące, a nawet krasnoludki, które dzielnie oprowadzają nas po wszystkich zakątkach łąki. Największą jednak rolę odegrały tutaj przepiękne, pełne detali, bajecznie kolorowe i niesamowicie przyciągające uwagę ilustracje stworzone przez Joannę Kencką. Idealnie zachęcają do lektury oraz pobudzają dziecięcą wyobraźnię.
Ta książka to kolorowa łąkowa mapa, zielnik i przewodnik w jednym. Pozostało nam tylko zabrać ją na naszą wspólną rodzinną wyprawę na ukwieconą łąkę, gdzie przy okazji rozpoznawania różnych roślin i żyjątek tam mieszkających możemy wyrecytować jeden z wielu pięknych wierszyków, którymi autorka nas uraczyła.
Naprawdę warto sięgnąć po tę pozycję. Gwarantuje wam, że się nie zawiedziecie. To świetna propozycja dla wszystkich dzieci, które kochają naturę😊 i chcą wiedzieć więcej.
@bajkowy.zawrot.glowy