Instagram: ksiazki_wloczykija
W tej książce, Bowden wciąż utrzymuje jakość opowieści i daje nam możliwość zagłębienia się w epokę renesansowej Italii.
Jednym z kluczowych aspektów tej książki jest rozwijanie postaci Ezio. Bowden nadal dostarcza nam pełnokrwistego bohatera, którego dylematy i rozterki są nie tylko fascynujące, ale także łatwe do zrozumienia. Poznamy również historię Altaïra, jednego z najznakomitszych asasynów Bractwa. Altaïr zostanie przedstawiony tu po raz pierwszy.
Akcja w w tej części jest dynamiczna i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Sceny walki i pościgów są opisane z wielką precyzją, pozwalając nam praktycznie poczuć się jak uczestnik tych wydarzeń. Bowden nadal doskonale buduje atmosferę tajemnicy i intrygi, które są charakterystyczne dla świata Assassin's Creed.
Kontynuacja eksploracji renesansowej Italii jest nadal imponująca. Opisy miast, zabytków i krajobrazów wciąż pozostają oszałamiające i zapewniają nam uczucie, że przenosimy się w czasie. To także hołd dla kultury i historii epoki renesansu.
Jednak warto zaznaczyć, że w przypadku tej książki, znajomość wcześniejszych części serii lub gier Assassin's Creed może być niezbędna, aby w pełni zrozumieć kontekst i związki między postaciami. Bowden odwołuje się do wydarzeń i postaci z poprzednich tomów, co może sprawić pewne zamieszanie osobom, które nie są zaznajomione z całym uniwersum.
To kontynuacja, która nie zawodzi. Oliver Bowden nadal dostarcza nam emocjonującą i wciągającą historię, która łączy w sobie akcję, historię, tajemnicę i moralne dylematy.
Całkiem przyjemna książka przygodowa. Fabuła drugiej części gry Assassin's Creed przeniesiona na karty powieści.
Wierność wydarzeniom z gry jest czymś pozytywnym. Chociaż przez to, historia w książce, ma te same słabsze strony, co w grze. Przykładowo, początek i pierwsza połowa książki są dość powolne, ale sprawiający wrażenie spójnych. Za to końcowe wydarzenia są jakby bardziej chaotyczne i dodane bez pomysłu (tak samo w grze i książce).
Skoro to "Asasyn", to trup ściele się gęsto. No i trzeba też przymknąć oko na niesamowite, przesadzone umiejętności głównego bohatera.
Momentami, w trakcie czytania, przypominały mi się migawki z gry i myśli: "o pamiętam, jak sam stałem na tym dachu w grze".
Ogólnie fajne czytadło przygodowe. Szczególnie warto przeczytać jeśli jest się fanem gry, chcącym przypomnieć sobie przygody Ezio Auditore da Firenze bez sięgania po wersję cyfrową.