rozwińzwiń

Wojna Bogów

Okładka książki Wojna Bogów Łukasz Radecki
Okładka książki Wojna Bogów
Łukasz Radecki Wydawnictwo: Nowa Baśń Cykl: Plemiona (tom 1) literatura młodzieżowa
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Plemiona (tom 1)
Wydawnictwo:
Nowa Baśń
Data wydania:
2018-03-26
Data 1. wyd. pol.:
2018-03-26
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365122292
Tagi:
bogowie
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
62 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
32
32

Na półkach:

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Nowa Baśń miałam okazję poznać bliżej historię przedstawioną w książce "Plemiona. Wojna Bogów". Wciągająca historia trójki rodzeństwa, które musi poradzić sobie w nowej rzeczy jest intrygująca. Wizja świata dawnych Słowian pokazana przez autora może być różnie odbierana, jednak ma w sobie elementy zgodne ze źródłami badań i mitologii. Jeśli ktoś lubi klimaty słowiańskie okraszone przygodą w świecie fantastyki, to pozycja ta z pewnością przypadnie takiej duszyczce do gustu.

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Nowa Baśń miałam okazję poznać bliżej historię przedstawioną w książce "Plemiona. Wojna Bogów". Wciągająca historia trójki rodzeństwa, które musi poradzić sobie w nowej rzeczy jest intrygująca. Wizja świata dawnych Słowian pokazana przez autora może być różnie odbierana, jednak ma w sobie elementy zgodne ze źródłami badań i mitologii. Jeśli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

Sięgnąłem po "Wojnę Bogów" bardziej z ciekawości, co też może zaproponowac autor poczytnych horrorów i nie zawiodłem się, a wręcz zauroczyłem. Bardzo dobrze napisana, warta przeczytania książka, nie tylko dla młodzieży.

Sięgnąłem po "Wojnę Bogów" bardziej z ciekawości, co też może zaproponowac autor poczytnych horrorów i nie zawiodłem się, a wręcz zauroczyłem. Bardzo dobrze napisana, warta przeczytania książka, nie tylko dla młodzieży.

Pokaż mimo to

avatar
727
708

Na półkach:

Wątki słowiańskie w literaturze działają na mnie jak lep na muchy. W związku z tym seria młodzieżowa Plemiona autorstwa Łukasza Radeckiego znalazła się na mojej liście must read, jak tylko dostrzegłam ją w ofercie Wydawnictwa Nowa Baśń. Nie zniechęciło mnie nawet to, iż jest to młodzieżówka, ponieważ książki młodzieżowe również zdarza mi się czytać.

Trójka rodzeństwa, bliźniaki Weronika i Zbigniew oraz ich młodszy, adoptowany brat Kacper, bierze udział w wycieczce klasowej do Biskupina. Wera jest zachwycona, ponieważ fascynuje ją świat dawnych Słowian. Kiedy grupa powoli zbiera się do odjazdu, Weronika biegnie jeszcze do posągu Światowida. Wkrótce zjawiają się tam również jej bracia. Pogoda nie sprzyja, bowiem właśnie trwa regularna burza. Weronika nie zdążyła jeszcze ochłonąć po tym, co widziała przed chwilą na własne oczy. Obserwowała w osłupieniu, jak posągowy Światowid... rozmawiał ze swoimi wnukami, słowiańskimi bogami. Nie miała jednak szans na owo ochłonięcie, ponieważ w posąg znienacka strzelił piorun i zapadła ciemność. Każde z rodzeństwa ocknęło się w nieznanym sobie miejscu, a ich zdziwienie było ogromne, kiedy zorientowali się, że cofnęli się wiele lat w przeszłość i wylądowali w słowiańskiej Polsce. Co począć w tej sytuacji? Każde z nich znalazło się gdzie indziej, nie wiedząc, co stało się z resztą rodzeństwa. Szybko zdołali się zorientować, że zwyczaje tubylców są odmienne od im współczesnych, a ich smartfony są bezużyteczne. Do tego wszyscy sposobią się do jakichś zmagań. Czy rodzeństwo odnajdzie się i zdoła wrócić do domu? Co przeżyją w nieznanym świecie, gdzie magia jest na porządku dziennym, a przeróżne fantastyczne stwory istnieją na równi z ludźmi?

Autor z pewnością spędził sporo czasu nad stworzeniem postaci głównych bohaterów. Zostali nie tylko świetnie opisani, aby można ich sobie było łatwo wyobrazić, ale także mają bardzo dopracowane charaktery, a nawet charakterki ;-) Są dzieciakami z krwi i kości. Kłócą się, przekomarzają, żartują ze sobą, ale i z siebie wzajemnie, jak to dzieci, bliźniaki, które się kochają i wspierają. Trochę inaczej sprawa ma się z Kacprem, który nie czuje się dobrze w towarzystwie przybranego rodzeństwa. Ten wątek bardzo mnie zaintrygował i czekam z niecierpliwością, aby przekonać się, co autor zaplanował jeszcze w temacie emocji buzujących między rodzeństwem.

Muszę przyznać, że początkowo odniosłam wrażenie, że to będzie taka sobie zwyczajna historia z odrobiną słowiańskiego klimatu. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem wciągałam się coraz bardziej w przygody trójki bohaterów. Podobało mi się to, że autor przeskakuje od jednego do drugiego bohatera, zostawiając czytelnika w niewiedzy, a więc chciało się jak najszybciej doczytać, aby dowiedzieć się, co wydarzyło się dalej. Akcja powieści przyspieszała z każdą chwilą, aż w końcu pojawił się finał. Czy jednak był taki, jakiego się spodziewałam? No, nie do końca... ;-)

Jedyne, co mnie trochę zdziwiło i momentami irytowało podczas lektury to to, iż Weronika została przedstawiona jako pasjonatka mitologii słowiańskiej, a okazało się, że właściwie nie ma zbyt wielkiego pojęcia o mitach swoich przodków. Rozumiem, że dzięki temu autor mógł przemycić sporo informacji dla czytelnika, bo wciąż ktoś dziewczynce tłumaczył zawiłości tamtejszego świata, ale jednak mogłaby wiedzieć cokolwiek :)

Nie mogę się już doczekać lektury drugiego tomu i Wam również polecam :)

Wątki słowiańskie w literaturze działają na mnie jak lep na muchy. W związku z tym seria młodzieżowa Plemiona autorstwa Łukasza Radeckiego znalazła się na mojej liście must read, jak tylko dostrzegłam ją w ofercie Wydawnictwa Nowa Baśń. Nie zniechęciło mnie nawet to, iż jest to młodzieżówka, ponieważ książki młodzieżowe również zdarza mi się czytać.

Trójka rodzeństwa,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2452
1177

Na półkach: , , , , , ,

"Widziała, że Słowianie mają zmęczone twarze, spracowane dłonie, czuła niekoniecznie przyjemny zapach patroszonych ryb, garbowanych skór. To sprawiło, że uczucie bajkowości tego świata ulotniło się. To nie była Narnia, Baśniobór czy Hogwart. To był prawdziwy świat sprzed kilku, czy raczej kilkunastu stuleci. Świat, w którym ludzie żyli, pracowali, jedli, pocili się i bez wątpienia umierali.
A jednak w tym świecie istniała magia".

Jeszcze kilka miesięcy i będę miała trzydziestkę na karku, nie dziwota, że do książki kierowanej do młodych czytelników podchodziłam z obawami. Nie wiem, jak Łukasz Radecki to zrobił, ale pomimo wieku bawiłam się wybornie. Podobała mi się dzisiaj i spodobałaby się pewnie w czasach gimnazjum czy liceum.

Weronika, Zbyszek i Kacper są rodzeństwem, które przeniosło się do świata Słowian, ale takiego, w którym wszystkie mitologiczno-fantastyczne istoty żyją naprawdę. Bohaterowie zostają od razu rozdzieleni, każde z nich znajduje się w innym miejscu, każde na swój własny sposób stara się odnaleźć w sytuacji. Komórki przestają działać, drobniaki wysypujące się z kieszeni w niczym tu nie pomogą, a tutejsza ludność też jest jakaś dziwna, nie wiedzą nawet, że trzeba myć zęby...

Dużo rzeczy podobało mi się w tej powieści i jeśli ktoś spytałby mnie na ulicy o dobrą młodzieżówkę, to podsunęłabym "Plemiona" bez zastanowienia. Dzieciaki mają świetnie rozbudowane charaktery, wiarygodnie przeżywają to, co się z nimi dzieje. Jeden z chłopców jest adoptowany i to cudowne, że taka postać pojawiła się na kartach książki. Świat przedstawiony jest również odarty z cukierkowatości, można tu przeżyć chwile grozy. Wielokrotnie czułam, że ja postąpiłabym tak samo, jak któryś z bohaterów.

"Poradziłabym sobie lepiej, gdyby to była mitologia grecka", "chyba dostaję wysypki od tej szorstkiej koszuli", "w grach demony trzeba pokonać, żeby je odesłać do piekła" - mniej więcej takie zdania sprawiały, że moje serce podczas lektury rosło. Myślę, że wielu z czytelników ma szansę odnaleźć w tej książce trochę siebie. Polecam miłośnikom fantastyki.

"Widziała, że Słowianie mają zmęczone twarze, spracowane dłonie, czuła niekoniecznie przyjemny zapach patroszonych ryb, garbowanych skór. To sprawiło, że uczucie bajkowości tego świata ulotniło się. To nie była Narnia, Baśniobór czy Hogwart. To był prawdziwy świat sprzed kilku, czy raczej kilkunastu stuleci. Świat, w którym ludzie żyli, pracowali, jedli, pocili się i bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
545
435

Na półkach: , ,

Zadam Wam ciężkie pytanie - często odwiedzając jakieś stare miejsca typu zamki, bunkry czy skanseny zastanawiam się jakby się w tym miejscu odnalazła. 🛖Co byście zrobili gdyby będąc w takim miejscu nagle zostali przeniesieni do czasów tego miejsca? - bylibyście ciekawi tego świata i z pełnią ekscytacji go zwiedzali czy bali byście się zrobić nawet krok i czekali by ktoś po Was przyszedł?

🏰 Jeśli tylko tuż za rogiem nie czekałby na mnie bies, osobiście ruszyłabym do przodu. Byłabym ciekawa miejsca gdzie się znalazłam, bo może to tylko sen a może nie i spotkałoby mnie coś ciekawego!

🛖 I coś takiego właśnie spotkało rodzeństwo z "Plemion". Trójka rodzeństwa, która podczas wycieczki do Biskupina, nagle poprzez burzę 🌩 w magiczny sposób przenosi ich w czasy starodawnej Polski, gdzie Polska to jeszcze plemiona Goplan, Wiślan, Pomorzan itd. Każde z nich ląduje w zupełnie innym miejscu, w okolicy innego plemienia i każde z nich spotykają inne losy, ale łączy ich jedno - na końcu spotkają się w raz ze wszystkimi plemionami podczas mistrzostw, w których to przyjdzie ludziom zawalczyć o swój los, pokonując bądź nie złego Boga.

I jak to mówią cudze chwalicie swego nie znacie. Pewnie znacie książki Ricka Riodana, nawet jeśli ich nie czytaliście. To tak, mamy swój odpowiednik. Mamy książkę, w której możemy poznać naszą słowiańską mitologię! Przyznam, że pierwszy rozdział, a raczej prolog średnio mnie wciągnął, bo byłam kompletnie zagubiona przez mnogość imion właśnie z mitologii, ale potem poleciało! Jak wspomniałam, każdego z bohaterów spotykają inne przygody, a to jak sobie z nimi poradzą zależy od tego jak bardzo ulegli urokom XXI wieku!

🛶 Czuć, że książka jest dla młodszych i zdecydowanie uważam, że to idealna książka dla młodszej młodzieży, chociaż nie zmienia to faktu, że i dorośli się w niej odnajdą! Polecam osobom, które są ciekawe naszej mitologii przedstawionej w ciekawy sposób! Ja z przyjemnością sięgnę po drugi tom!

Zadam Wam ciężkie pytanie - często odwiedzając jakieś stare miejsca typu zamki, bunkry czy skanseny zastanawiam się jakby się w tym miejscu odnalazła. 🛖Co byście zrobili gdyby będąc w takim miejscu nagle zostali przeniesieni do czasów tego miejsca? - bylibyście ciekawi tego świata i z pełnią ekscytacji go zwiedzali czy bali byście się zrobić nawet krok i czekali by ktoś po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
142

Na półkach:

Parafrazując naszego wieszcza - „ Polacy nie gęsi i swoją mitologię mają”. Powiem nawet więcej okazało się,że mamy swoje przygodówki w stylu Ricka Riodana😅
Powieść rozpoczyna się bitwą bogów,a później jest jeszcze ciekawiej bo trójka rodzeństwa przez przypadek trafia do świata zamieszkałego przez słowiańskie plemiona. Obecność dzieci z dwudziestego pierwszego wieku jest źródłem wielu przekomicznych sytuacji (coś w stylu humoru z filmu „ Goście ,goście „),nie brakuje mitycznych stworzeń,ale nasi bohaterowie nie poddają się i radzą sobie jak tylko mogą. Szczególnie polubiłam Weronikę ,bo to taka pozytywna outsiderka. Gdy inne nastolatki chcą być trendy i fascynują się nowoczesną technologią,ona kocha zagłębiać się w historię Słowian. Jest sobą i nie zamierza za to przepraszać,to bardzo pozytywny wzorzec. W powieści każde z trójki rodzeństwa trafia do innego plemienia. Jak sobie poradzą i czy uda im się nawzajem odnaleźć ? Polecam te serie,bo tę trójkę naprawdę warto poznać , wkrótce zabiorę się za czytanie drugiego tomu, a ma ukazać się jeszcze dwa😄

Parafrazując naszego wieszcza - „ Polacy nie gęsi i swoją mitologię mają”. Powiem nawet więcej okazało się,że mamy swoje przygodówki w stylu Ricka Riodana😅
Powieść rozpoczyna się bitwą bogów,a później jest jeszcze ciekawiej bo trójka rodzeństwa przez przypadek trafia do świata zamieszkałego przez słowiańskie plemiona. Obecność dzieci z dwudziestego pierwszego wieku jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
39

Na półkach:

Bardzo przyjemna książka, można się zrelaksować.

Bardzo przyjemna książka, można się zrelaksować.

Pokaż mimo to

avatar
118
25

Na półkach:

Z pełną odpowiedzialnością biorę Plemiona „Wojnę Bogów” w dłoń i oznajmiam: da się. Da się napisać DOBRĄ książkę skierowaną do młodszych czytelników, która ma zachęcić ich do zapoznania się ze słowiańskim systemem wierzeń. Poproszę o brawa dla pana Radeckiego, urzekł mnie.
Nie twierdzę, że jest to pozycja idealna. Otrzymałem ją wraz z dość niepochlebną recenzją i nie ukrywam, ma swoje wady. Jednak jest ich wyjątkowo niewiele. Może po kolei.

Mamy trzech głównych bohaterów co widać na pierwszy rzut oka. Niech nie zmyli was jeden z opisów „poznajcie Peruna, Daźboga i Światowida. Avengersi mogą się przy nich schować!”. W tej książce prawie nie uświadczymy słowiańskich bóstw, co jest jak najbardziej na plus. Mamy za to rodzeństwo, dość jasno rozpisane.
- Kacper – ten co się boi, trochę nerd
- Zbyszek – ten chamski
- Weronika – ta co ma być Mary Sue tej powieści
Schematy proste, ale przypominam o docelowych odbiorcach, a raczej ich wieku. Najbardziej spodobała mi się postać Zbyszka i swoistej przemiany jakiej uświadczył. Trzyma się to kupy, wszystko ma sens i generalnie nie mam na co narzekać. Kacper może i nie jest zły, ale autor wyraźnie go nie lubi – nie poświęca mu zbyt wiele uwagi. Szkoda, ale może naprawi to w kolejnych tomach. Weronika to ten typ, który stara się być najbardziej odmienny od innych jak tylko się da. Wkurza, ale w pewnym momencie mam wrażenie że to ona jest tłem, wokół którego kręcą się losy plemiona do którego trafia, więc ujdzie.

Z pobocznych postaci chyba najładniej napisany był książę Bolesław. Ma jasno opisany charakter, oraz cele. Na plus. Zauważyłem też, że Plemiona nie mają jasno pokazanego czarnego charakteru. Niby jest Czarnobóg, niby jest Sędziwój, ale trochę to wszystko takie odległe. W każdym razie nie bolało mnie to jakoś bardzo podczas czytania.

Jeżeli chodzi o kwestie mityczną, czyli to co dla mnie najważniejsze to niestety nie jest to „Władca Wilków” Juraja Červenáka. Prawda jest taka, że o mitologii słowiańskiej nie da się pisać, tak jak o greckiej chociażby. Da się ją tylko interpretować, ponieważ mamy naprawdę niewiele źródeł mogących nam za cokolwiek poręczyć. Także jeżeli korzysta się już z jakiś źródeł należy:
a) Pozmieniać w nich wszystko na własną potrzebę, ale z sensem
b) Sprawdzić ile autor pozmieniał w nich na własną potrzebę
Pan Radecki nie sprawdził. Zastosowanie imienia „Światowid” jest splunięciem sobie w stopę. Poprawna forma to „Świętowid”, a Światowid to jakieś pomniejsze, regionalne bóstewko znane też jako „Idol ze Zbrucza” i prawdopodobnie największa pomyłka historyków kiedykolwiek, jeżeli chodzi o religie słowiańskie. To po pierwsze. Po drugie, absolutnie rozumiem korzystanie z „Bestiariusza Słowiańskiego” Pawła Zycha, ale otwieranie go na losowych stronach i wyciąganie z nich potworów to… to trochę kiepski pomysł. Są takie, które pasują do fabuły. Są też takie jak Kaduk czy Matoha które są naprawdę ciekawe, ale cała ich koncepcja to słowo w słowo to samo co w dziele pana Zycha. Co ciekawe, na samym początku Plemion pojawiają się także inne stworzenia, z którymi nigdy dotąd nie miałem styczności na kartach żadnej powieści. Część z nich to bez wątpienia pomysły autora.

Pora na kilka negatywnych uwag. Pierwsze rozdziały były naprawdę ciężkie. Nie mówię już o samym tle, które jest zarysowane dość normalnie i spełnia swoją rolę swoistego wejścia do świata Plemion. Inaczej ma się sprawa z dialogami. Kwestie typu „ty nie umiesz nawet obsługiwać Iphona” są nie tyle straszne co żenujące, nawet dla młodszej czytelni która po prostu tak nie mówi. Początek niestety jest też dość podatny na starzenie, co doskonale pokazuje przykład fidget spinnerów. Ktoś jeszcze pamięta co to w ogóle było? W oczy rzuciła mi się też kwestia słowa „Słowianie”, którego liczne plemiona spotykane przez rodzeństwo z początku nie znają, zaś potem używają niemal zamiennie ze słowem „ludzie”.

W każdym razie Plemiona „Woja Bogów” to jak dla mnie naprawdę udana powieść dla dzieci. Nie wiem czemu do momentu pisania tej recenzji nie powstała jeszcze część druga, jednakże mam wrażenie że to się wkrótce zmieni.

Z pełną odpowiedzialnością biorę Plemiona „Wojnę Bogów” w dłoń i oznajmiam: da się. Da się napisać DOBRĄ książkę skierowaną do młodszych czytelników, która ma zachęcić ich do zapoznania się ze słowiańskim systemem wierzeń. Poproszę o brawa dla pana Radeckiego, urzekł mnie.
Nie twierdzę, że jest to pozycja idealna. Otrzymałem ją wraz z dość niepochlebną recenzją i nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
382
131

Na półkach:

cudowna książka polskiego autora - kolejna wyjątkowa "inna" książka, która mnie zauroczyła. Jeśli ktoś się interesuje mitologią lub po prostu lubi książki przygodowe powinien zakupić Plemiona

cudowna książka polskiego autora - kolejna wyjątkowa "inna" książka, która mnie zauroczyła. Jeśli ktoś się interesuje mitologią lub po prostu lubi książki przygodowe powinien zakupić Plemiona

Pokaż mimo to

avatar
131
36

Na półkach:

Lektura jest bardzo ciekawa i wciągająca. Jak na polską fantastykę bardzo dobrze rozbudowana i poprowadzona. Nie znajdziemy tutaj dennych opisów, niczym u Henryka Sienkiewiecza, zaś historia, którą będziemy poznawać ze strony na stronę nie zanudzi nas i również nie sprawi, że będziemy bardzo wytężać nasz mózg. Jest prostą w przekazie, słowiańską powieścią z elementami fantastycznymi, która na pewno spodoba się większości czytelnikom. Pozwala na poznanie fantastyki słowiańskiej, z którą większość słowian jest na bakier, dlatego tym bardziej zachęcam do sięgnięcia właśnie po nią.

Lektura jest bardzo ciekawa i wciągająca. Jak na polską fantastykę bardzo dobrze rozbudowana i poprowadzona. Nie znajdziemy tutaj dennych opisów, niczym u Henryka Sienkiewiecza, zaś historia, którą będziemy poznawać ze strony na stronę nie zanudzi nas i również nie sprawi, że będziemy bardzo wytężać nasz mózg. Jest prostą w przekazie, słowiańską powieścią z elementami...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    85
  • Przeczytane
    80
  • Posiadam
    33
  • Teraz czytam
    5
  • 2020
    4
  • Fantastyka
    3
  • Ulubione
    3
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • 2019
    2
  • Fantasy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wojna Bogów


Podobne książki

Przeczytaj także