Red, White & Royal Blue

Chyba zbyt wiele się spodziewałam po tej książce, naczytałam się wielu pochlebnych opinii i zachwytów. W gruncie rzeczy jest to po prostu zwyczajny romans, tyle że queerowy.
Nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia, czy stylu, ale momentami miałam problem z przebrnięciem przez niektóre sceny, które są rozciągnięte i przerysowane. Nie pomagał też mój poziom zażenowania, a mniej więcej w połowie poczułam się po prostu zmęczona i musiałam odłożyć książkę na kilka dni. Bohaterowie są typowymi bohaterami romansu/ erotyka, choć ich problemy i rozterki przyprawiały mnie miejscami o taki "second hand embarrasing", że aż się zastanawiałam, czy nie czytam średniej jakości fanfika. Dialogi balansują na granicy "w porządku, ale mogło być lepiej" i "kto tak mówi?". Sceny erotyczne... są. Ani mocno obrazowe, ani szczególnie subtelne. Zakończenie typowo cukierkowe.
Nie wiem, czy moja ocena byłaby tak wysoka, gdybym nie obejrzała wcześniej kilku fragmentów filmu. Nie wiem też, czy po przeczytaniu tej książki chcę obejrzeć całość - te kilka scen pozostawiło po sobie przyjemne odczucia, które pewnie zamienią się w ciary żenady, jeśli cały film jest na podobnym poziomie co ta książka.
Podsumowując - średniej jakości romansidło.

Chyba zbyt wiele się spodziewałam po tej książce, naczytałam się wielu pochlebnych opinii i zachwytów. W gruncie rzeczy jest to po prostu zwyczajny romans, tyle że queerowy.
Nie wiem, czy to kwestia tłumaczenia, czy stylu, ale momentami miałam problem z przebrnięciem przez niektóre sceny, które są rozciągnięte i przerysowane. Nie pomagał też mój poziom zażenowania, a mniej...

Planuję obejrzeć film na podstawie książki, chciałam więc najpierw ją przeczytać aby móc porównać. No i po co mi to było, ja się pytam?

Zanim przejdę do recenzji właściwej, pragnę podziękować moim znajomym, którzy dzielnie znosili moje komentarze i uwagi jakie pojawiały się w trakcie lektury, co się pośmiali to ich, a przynajmniej oni się dobrze bawili w tym czasie.

Książka ma rozdziałów piętnaście, z czego dobrze czytało się jedenasty (wymianę e-maili pomiędzy Alexem a Henrym) oraz ostatnie trzy- bo tam faktycznie można mówić o fabule, dzieje się akcja i jakiś sensowny ciąg przyczynowo skutkowy, a bohaterowie jednak mają mózg i zachowują się adekwatnie do wieku. Natomiast cała reszta... o matulu. Jakbym czytała bardzo słabo napisany fanfik. Głowni bohaterowie to dwóch dorosłych facetów, a zachowują się jak nastolatkowie w okresie dojrzewania- tak też są traktowani. Opisy scen intymnych są pozbawione jakiejkolwiek sensualności, egzystują bardziej na zasadzie "domyśl się". Książka nie szczędzi sobie wulgaryzmów czy ilości zbliżeń, ale widocznie nazwy części ciała to już zbyt mocne informacje. Chociaż tutaj też muszę uczepić się samego tłumaczenia książki, które momentami jest po prostu kiepskie. Co jakiś czas pojawiają się kalki z języka angielskiego, które po polsku nie brzmią ani trochę naturalnie. Dialogi są tak słabe, że nawet nie wiem czy wina przełożenia, czy po prostu w oryginale już był tak niski poziom. Lepiej napisane wymiany zdań widziałam w filmach dla dorosłych.

Reszta postaci, podobnie jak te główne, została opisana bardzo pobieżnie, płytko i odnosi się wrażenie, że są w tej historii tylko po to, by stwarzać pozory fabuły. Bo o to ostatnie bardzo tu trudno- treść tych 473 stron można opisać w kilku zdaniach i w zasadzie będzie się wszystko o niej wiedzieć.

Pisałam to raz, powtórzę raz jeszcze- to, że osoba autorska jest osobą LGBT i lubi pisać, nie znaczy że ma predyspozycje do pisania książek. A już na pewno nie oznacza, że potrafi pisać o tematyce queerowej.

Szkoda, bo sam zamysł miał potencjał, a został zmarnowany.

Planuję obejrzeć film na podstawie książki, chciałam więc najpierw ją przeczytać aby móc porównać. No i po co mi to było, ja się pytam?

Zanim przejdę do recenzji właściwej, pragnę podziękować moim znajomym, którzy dzielnie znosili moje komentarze i uwagi jakie pojawiały się w trakcie lektury, co się pośmiali to ich, a przynajmniej oni się dobrze bawili w tym...

Miejscami zaciąga fanfikiem, aczkolwiek ostatecznie wychodzi z tego całkiem przyjemne czytadło.

Miejscami zaciąga fanfikiem, aczkolwiek ostatecznie wychodzi z tego całkiem przyjemne czytadło.

Naprawdę dobry romans. Opisy stosunków płciowych - bardzo dobre. Cała fabuła raczej mierna, w pewnym momencie zaczyna się nudzić. Przewidywalne, acz przyjemne. Flirt między zainteresowanymi jest najmocniejszą stroną.

Naprawdę dobry romans. Opisy stosunków płciowych - bardzo dobre. Cała fabuła raczej mierna, w pewnym momencie zaczyna się nudzić. Przewidywalne, acz przyjemne. Flirt między zainteresowanymi jest najmocniejszą stroną.

Sama książka jest bardzo dobrze napisana. Wspominam ją bardzo dobrze chodź podjęłam się czytania tej książki jako mojej pierwszej książki kiedykolwiek. Przez co strasznie się dłużyła i miałam problem z regularnym czytaniem przez co czytanie tego zajęło mi rok z ogromnymi przerwami. Ale tak ogólnie dość ciekawa i miła książka!!

Sama książka jest bardzo dobrze napisana. Wspominam ją bardzo dobrze chodź podjęłam się czytania tej książki jako mojej pierwszej książki kiedykolwiek. Przez co strasznie się dłużyła i miałam problem z regularnym czytaniem przez co czytanie tego zajęło mi rok z ogromnymi przerwami. Ale tak ogólnie dość ciekawa i miła książka!!

Bardzo przyjemna książka, choć rozdziały dotyczące kampanii wyborczej były dla mnie nieco męczące. Nie jest to nic wybitnego, jednak sięgnęłam po nią by się zrelaksować i dokładnie to otrzymałam.

Bardzo przyjemna książka, choć rozdziały dotyczące kampanii wyborczej były dla mnie nieco męczące. Nie jest to nic wybitnego, jednak sięgnęłam po nią by się zrelaksować i dokładnie to otrzymałam.

Cóż mogę rzec? Niewiele - zaczęłam, nie skończyłam. Zapowiadało się ciekawie, jednak po jakichś 200 stronach odłożyłam. Z lekkim obrzydzeniem. Może kiedyś wrócę, ale na razie mam nie najlepsze mniemanie o tej książce.

Cóż mogę rzec? Niewiele - zaczęłam, nie skończyłam. Zapowiadało się ciekawie, jednak po jakichś 200 stronach odłożyłam. Z lekkim obrzydzeniem. Może kiedyś wrócę, ale na razie mam nie najlepsze mniemanie o tej książce.

there is nothing valuable in this book and there's no plot at all. 3/4 of the book they meet and fuck, meet and fuck and over again. the idea is great!!! but it turned out so cheesy, i felt like i was reading a wattpad story. +1 star cause it's quick and easy to read. idk maybe romance isn't for me

there is nothing valuable in this book and there's no plot at all. 3/4 of the book they meet and fuck, meet and fuck and over again. the idea is great!!! but it turned out so cheesy, i felt like i was reading a wattpad story. +1 star cause it's quick and easy to read. idk maybe romance isn't for me

Ciekawa lektura, , chociaż wątek kampani wyborczej momentami lekko przynudzał, fajnie się czytało. Zdecydowanie fajniesza książka niż film na jej podstawie.

Ciekawa lektura, , chociaż wątek kampani wyborczej momentami lekko przynudzał, fajnie się czytało. Zdecydowanie fajniesza książka niż film na jej podstawie.

Urocza opowieść, dobra na poprawę humoru.
Wciągająca - cały czas chce się kibicować bohaterom.
Jak dla mnie dodatek w postaci jednego rozdziału oczami Henrego, pokazujący życie bohaterów po tym całym zamieszaniu jest zupełnie nie potrzebny.

Urocza opowieść, dobra na poprawę humoru.
Wciągająca - cały czas chce się kibicować bohaterom.
Jak dla mnie dodatek w postaci jednego rozdziału oczami Henrego, pokazujący życie bohaterów po tym całym zamieszaniu jest zupełnie nie potrzebny.