Zniknięcie Annie Thorne

Okładka książki Zniknięcie Annie Thorne C.J. Tudor
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Zniknięcie Annie Thorne
C.J. Tudor Wydawnictwo: Czarna Owca kryminał, sensacja, thriller
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The taking of Annie Thorne/ The Hiding Place
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2019-07-17
Data 1. wyd. pol.:
2019-07-17
Data 1. wydania:
2019-01-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380156784
Tłumacz:
Grażyna Woźniak
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Trudny powrót do przeszłości



658 15 66

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
1195 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
602
327

Na półkach: ,

Powielanie schematów. Dublowanie wątków fabularnych. Imitowanie rozwiązań fabularnych. Coraz trudniej znaleźć powieść kryminalną, która swoja oryginalnością i świeżym konceptem, by zadowoliła większość czytelników. Nie ma co ukrywać, Polacy najchętniej sięgają po książki kryminalne. Na rynku pojawiają się nowi autorzy, którzy próbują swoich sił, przebicia przez tak wyeksploatowany rynek. Z mojej strony mogę zakomunikować, że nieco rzadziej sięgam po ten gatunek. Ale gdy już zdecyduję się na thriller, lub powieść sensacyjną, to moje oczekiwania i wymagania są bardzo wysokie. Czy powieść C.J. Tudor pod tytułem „Znikniecie Annie Thorne” wywarła na mnie pozytywne wrażenie? Czy autorce udało się uciec przed powtarzającymi się schematami? Czy kreacja głównego bohatera mi przypadła do gustu? I czy suspens i plot twist to wartość dodana książki? Zanim odpowiem na te pytania, chciałbym przybliżyć zarys fabularny powieści. Kiedy Joe Thorne miał piętnaście lat, jego młodsza siostra, Annie zniknęła. Jednak po dwóch dniach Annie wróciła. Wiele lat później Joe Thorne wraca do spokojnej miejscowości, w której spędził dzieciństwo, i rozpoczyna pracę jako nauczyciel. Mężczyzna tonie w długach i ukrywa się przed niebezpiecznymi gangsterami. Musi się równocześnie skonfrontować z trudną rzeczywistością. Wkrótce okaże się jednak, że czasami lepiej nie wracać… Na pierwszy rzut oka fabuła powieści brzmi, ciekawie, intersująco i intrygująco. A prolog książki, zwiastował „mięsisty” kryminał. Ale w tym momencie kończą się mocne strony powieści. Książka po prostu jest bardzo słaba. Narracja okazała się fatalna, i mało angażująca. Ale dalej brnąłem mając nadzieję, że finał powieści moje trudy wynagrodzi. Nic bardziej mylnego. Dialogi, opisy, styl to niestety, najsłabsze punkty powieści. Nie czułem klimatu angielskiej prowincji, gdzie rozgrywała się cała historia. Patrząc pod tym kątem, powieść ma wielkie rezerwy. Wszystkie elementy składowe powieści nie działały. Nawet kreacje bohaterów nie przekonuje. Główna persona mnie irytowała. Jego działania i zamierzania były dla mnie niepojęte. Notoryczny kłamca, który musi uciekać, przed lichwiarzami. Dramat rodzinny, który go spotkał, powinien wzbudzić choć trochę więcej emocji. Ale tak się nie stało. Postać Joe Thorne została tak słabo wykreowana, że trudno jej kibicować. Może to się okazać przygniatające dla fanów autorki, ale tak złej książki dawno nie czytałem. Co jest o tyle zdumiewające, że debiut autorki „Kredziarz”, przypadł mi do gustu. Ale to było parę ładnych lat temu, a od tej pory jestem jeszcze bardziej wymagającym koneserem literatury, więc w tym konkretnym przypadku moja optyka, mogłaby ulec zmianie. Jeśli zaś chodzi o poprowadzenie fabuły, to autorce nie udało się stworzyć niczego oryginalnego. Historia bardzo mi przypominała serial stworzony przez Marka Frosta i Davida Lyncha „Miasteczko Twin Peaks”. Ale tak nie udolnie przedstawiona, że zęby bolą. Natomiast jeśli chodzi o suspens, to tego elementu składowego było jak na lekarstwo. Pomimo, „mrocznych”, opisów, zupełnie nie wyczułem napięcia. Autorka bardzo się starała, aby stworzyć krwisty dreszczowiec, ale zupełnie ta sztuka jej się nie udała. Plot twist okazał się bardzo słaby, nie wynikający z fabuły, wzięty z „powietrza” Dla mnie rozwiązanie głównego wątku, było niezrozumiałe, mgliste i niewytłumaczalne. Po cichu liczyłem, że finał powieści, trochę zrekompensuje moje męczarnie, ale nic z tego. Dostałem danie, które okazało się ciężko strawne. Reasumując, powieść do totalnego zapomnienia. Muszę sobie zrobić szybki reset, chociaż to będzie naprawdę trudne. W mojej ocenie takie książki trzeba omijać szerokim łukiem. Jedyny plus jaki widzę, to, że dobrnąłem do końca. Ale oczywiście to moja subiektywna ocena, i nie wszyscy muszą się z nią zgadzać. Dla mnie to najsłabszy kryminał, jaki mi było dany przeczytać w tym roku. Nie polecam.

Powielanie schematów. Dublowanie wątków fabularnych. Imitowanie rozwiązań fabularnych. Coraz trudniej znaleźć powieść kryminalną, która swoja oryginalnością i świeżym konceptem, by zadowoliła większość czytelników. Nie ma co ukrywać, Polacy najchętniej sięgają po książki kryminalne. Na rynku pojawiają się nowi autorzy, którzy próbują swoich sił, przebicia przez tak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
62
24

Na półkach:

Tudor jak zwykle petarda! Polecam

Tudor jak zwykle petarda! Polecam

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1189
703

Na półkach: , ,

Coś tu się nie klei. Nie porwała mnie za sobą ta fabuła.

Coś tu się nie klei. Nie porwała mnie za sobą ta fabuła.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
435
434

Na półkach: , ,

Sięgając po tą książkę liczyłam na historię Annie i jej zaginięcia. W tej kwestii się rozczarowałam. Cała historia dotyczy jej brata który wraca do rodzinnego miasta dwadzieścia piec lat po śmierci swojej siostry. Od początku wiemy, że tytułowa bohaterka nie żyje. Podczas rozwoju historii przedstawiane są tajemnicze okoliczności tego wydarzenia i osoby współwinne.
⬇️
Książkę czyta się szybko i z zainteresowaniem. Akcja konsekwentnie zmierza do końca bez długich opisów i przynudzania. Łatwo można się wczuć w losy bohaterów.
⬇️
I na tym koniec pozytywów. Nic mnie w tej książce nie zaskoczyło ani nie zafascynowało. Historia z elementami lekko okultystycznymi, może trochę magicznymi miała ogromny potencjał ale niestety nie został on wykorzystany. Nie czuję się tutaj dreszczyku emocji a słodko-pierdzące zakończenie jak zawsze do mnie nie przemawia.
⬇️

Sięgając po tą książkę liczyłam na historię Annie i jej zaginięcia. W tej kwestii się rozczarowałam. Cała historia dotyczy jej brata który wraca do rodzinnego miasta dwadzieścia piec lat po śmierci swojej siostry. Od początku wiemy, że tytułowa bohaterka nie żyje. Podczas rozwoju historii przedstawiane są tajemnicze okoliczności tego wydarzenia i osoby...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
3321
2128

Na półkach: , ,

Chyba pierwszy raz polecajka z okładki się sprawdziła. Chodzi mi o Kinga, który mówi, że jeśli podobają ci się jego książki, to ta zdecydowanie przypadnie ci do gustu. Może nie od początku tak jest, ale faktycznie w pewnym momencie robi się taki mega Kingowski klimat - strasznie mi to przypominało Outsidera. A jak wiecie (albo i nie),strasznie się z Kingiem nie lubimy i w ogóle nie podobał mi się taki zabieg.

Sama książka bez wątku paranormalnego byłaby naprawdę spoko, bo ma w sobie właściwie wszystko to, co lubię, ale gdy pojawiło się podejrzenie (nie jest to też powiedziane wprost, ale mocno zasugerowane),straciłam zapał do słuchania. Lubię książki autorki, potrafi mnie mega zaciekawić i przyciągnąć uwagę, ale mam swoje granice i niektóre rzeczy są dla mnie nie do przejścia. A szkoda, bo się napaliłam po latach na powrót.

Chyba pierwszy raz polecajka z okładki się sprawdziła. Chodzi mi o Kinga, który mówi, że jeśli podobają ci się jego książki, to ta zdecydowanie przypadnie ci do gustu. Może nie od początku tak jest, ale faktycznie w pewnym momencie robi się taki mega Kingowski klimat - strasznie mi to przypominało Outsidera. A jak wiecie (albo i nie),strasznie się z Kingiem nie lubimy i w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
266
265

Na półkach: , ,

To trzecia pozycja tej autorki, po którą sięgnęłam. Za każdym razem przeżywam zachwyt nad warsztatem pisarskim, przez jej książki się po prostu przepływa. Jednak chyba nie nadążam za fabułą, nie wiem, czy to ja nie jestem w stanie sama połączyć wątków, czy faktycznie autorka rozwiązanie sprawy wyciąga ,, z kapelusza''. Gdy zamknęłam ,,Zniknięcie...'' nie miałam pojęcia, jak wytłumaczyć to, co się przytrafiło Annie i jej bratu. Mimo to sięgnę po kolejne powieści, a tę serdecznie polecam.

To trzecia pozycja tej autorki, po którą sięgnęłam. Za każdym razem przeżywam zachwyt nad warsztatem pisarskim, przez jej książki się po prostu przepływa. Jednak chyba nie nadążam za fabułą, nie wiem, czy to ja nie jestem w stanie sama połączyć wątków, czy faktycznie autorka rozwiązanie sprawy wyciąga ,, z kapelusza''. Gdy zamknęłam ,,Zniknięcie...'' nie miałam pojęcia, jak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1293
1293

Na półkach: ,

Trochę tę książkę "wymęczyłam", a raczej to ona mnie trochę zmęczyła. "Kredziarz" był zdecydowanie lepszy. "Zniknięcie..." bardzo przegadane, dłuuuugo się rozkręca. Miejscami miałam wrażenie, że pisał to ktoś zupełnie inny, może nawet jakoś mało rozgarnięta "sztuczna inteligencja". Faktycznie, to co już zauważyli inni czytelnicy, czuć dużą inspirację Kingiem. Jednak owo domniemane "naśladownictwo", w moim odczuciu, jest dość nieudolne.

W sumie to bardziej interesował mnie wątek przemocy w szkole i znęcania się nad słabszymi, oraz "bezradność" tych, którzy coś z tym powinni byli zrobić, niż powody powrotu Joe Thorna do rodzinnej wioski. No cóż, ode mnie tym razem tylko pięć gwiazdek, z wiarą, że był to tylko "wypadek przy pracy" i że dalsze książki autorki są zdecydowanie lepsze.

Trochę tę książkę "wymęczyłam", a raczej to ona mnie trochę zmęczyła. "Kredziarz" był zdecydowanie lepszy. "Zniknięcie..." bardzo przegadane, dłuuuugo się rozkręca. Miejscami miałam wrażenie, że pisał to ktoś zupełnie inny, może nawet jakoś mało rozgarnięta "sztuczna inteligencja". Faktycznie, to co już zauważyli inni czytelnicy, czuć dużą inspirację Kingiem. Jednak owo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1524
1316

Na półkach:

Książka sama w sobie nie była zła, ale główny bohater w ogóle mnie do siebie nie przekonał. Nie zapomniałam ani na chwilę, że to tylko literacki twór.

Książka sama w sobie nie była zła, ale główny bohater w ogóle mnie do siebie nie przekonał. Nie zapomniałam ani na chwilę, że to tylko literacki twór.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
347
120

Na półkach: ,

Cos innego, spodziewalam sie czegos innego, ale wciągnęła mnie całkowicie 😉

Cos innego, spodziewalam sie czegos innego, ale wciągnęła mnie całkowicie 😉

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1414
1324

Na półkach: ,

Spodziewałam się czegoś niesamowitego na miarę "Kredziarza", a się niestety bardzo rozczarowałam... nie do końca przypasowała mi fabuła i sposób pisania. Mam nadzieję, że kolejne książki będą jednak ciekawsze, z dreszczykiem emocji jaki miałam podczas czytania "Kredziarza"-a to było rewelacyjne.

Spodziewałam się czegoś niesamowitego na miarę "Kredziarza", a się niestety bardzo rozczarowałam... nie do końca przypasowała mi fabuła i sposób pisania. Mam nadzieję, że kolejne książki będą jednak ciekawsze, z dreszczykiem emocji jaki miałam podczas czytania "Kredziarza"-a to było rewelacyjne.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 454
  • Chcę przeczytać
    892
  • Posiadam
    265
  • 2019
    100
  • 2021
    36
  • 2020
    31
  • Legimi
    25
  • 2020
    24
  • 2022
    20
  • Ulubione
    17

Cytaty

Więcej
C.J. Tudor Zniknięcie Annie Thorne Zobacz więcej
C.J. Tudor Zniknięcie Annie Thorne Zobacz więcej
C.J. Tudor Zniknięcie Annie Thorne Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także