Rodzina

Bardzo dobra, mocna książka. Trzyma w napięciu i bardzo przyjemnie się ją czyta. Chociaż, moim zdaniem, Tilly powinna być bardziej ostrożna w stosunku tego Alexa. Od początku wydawał mi się jakiś dziwny.

Bardzo dobra, mocna książka. Trzyma w napięciu i bardzo przyjemnie się ją czyta. Chociaż, moim zdaniem, Tilly powinna być bardziej ostrożna w stosunku tego Alexa. Od początku wydawał mi się jakiś dziwny.

Lekki thriller ale nie podobało mi się zbyt dużo zbiegów okoliczności po koniec

Lekki thriller ale nie podobało mi się zbyt dużo zbiegów okoliczności po koniec

Z początku ciężko mi się czytało tę książkę, ze względu na to, że dotykała moich problemów, ale właśnie podobało mi się to, bo mogłam się dobrze wczuć w treść książki. I po tym właśnie stwierdziłam, że to będzie świetna książka. Jednak później akcja szła tak okropnie mozolnie, że nie wiedziałam czy będzie w ogóle jakikolwiek plot twist w tym thrillerze i przez to ciągnęłam tę książkę strasznie długo..

Dopiero jakieś 100 stron przed końcem akcja zaczęła się rozkręcać. I największym zaskoczeniem było to, że ci którzy wydawali mi się źli okazali się być tymi dobrymi, a ci dobrzy okazali się być złymi bohaterami. Jednak samo zakończenie i punkt kulminacyjny były dla mnie zbyt abstrakcyjne, więc ten cały thriller był taki mocno średni, a szkoda, bo 2 inne thrillery tej autorki wprost ubóstwiam.

Z początku ciężko mi się czytało tę książkę, ze względu na to, że dotykała moich problemów, ale właśnie podobało mi się to, bo mogłam się dobrze wczuć w treść książki. I po tym właśnie stwierdziłam, że to będzie świetna książka. Jednak później akcja szła tak okropnie mozolnie, że nie wiedziałam czy będzie w ogóle jakikolwiek plot twist w tym thrillerze i przez to ciągnęłam...

Taka sobie. Do połowy całkiem dynamiczna i spójna, dobrze się czytało. Jednak potem przyszło załamanie. Historia stała się strasznie naciągana, ciężko było uwierzyć w niektóre wątki - szczególnie powiązań rodzinnych. Zwroty akcji ani mnie nie zaskoczyły ani nie zainteresowały jakoś szczególnie. A już ostatnie rozdziały strasznie rozwleczone, które mam wrażenie, że nie zakańczają tak naprawdę tej historii.

Taka sobie. Do połowy całkiem dynamiczna i spójna, dobrze się czytało. Jednak potem przyszło załamanie. Historia stała się strasznie naciągana, ciężko było uwierzyć w niektóre wątki - szczególnie powiązań rodzinnych. Zwroty akcji ani mnie nie zaskoczyły ani nie zainteresowały jakoś szczególnie. A już ostatnie rozdziały strasznie rozwleczone, które mam wrażenie, że nie...

Tajemnice, tajemnice... każdy z nas je skrywa. To książka o tym, jak potrafią one zdominować nasze życie oraz o tym, jak bardzo pozory potrafią mylić. "W fikcji, podobnie jak w życiu, sprawy rzadko mają się tak, jak to wygląda na pierwszy rzut oka" - jak pisze w posłowiu Autorka.

Tajemnice, tajemnice... każdy z nas je skrywa. To książka o tym, jak potrafią one zdominować nasze życie oraz o tym, jak bardzo pozory potrafią mylić. "W fikcji, podobnie jak w życiu, sprawy rzadko mają się tak, jak to wygląda na pierwszy rzut oka" - jak pisze w posłowiu Autorka.

Do połowy książkę bardzo fajnie się czytało - naprawdę mnie wciągnęła. Później to była droga przez mękę. Rozdziały z nagłówkiem: "Alex" męczące. Zwroty akcji, które nie zrobiły na mnie wrażenia.
Nie polecam.

Do połowy książkę bardzo fajnie się czytało - naprawdę mnie wciągnęła. Później to była droga przez mękę. Rozdziały z nagłówkiem: "Alex" męczące. Zwroty akcji, które nie zrobiły na mnie wrażenia.
Nie polecam.

Wciągnęła. Dobra.

Wciągnęła. Dobra.

Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony historia jest ciekawa, ale mocno naciągana, zwłaszcza te związki rodzinne i nie-rodzinne nie są kompletnie wiarygodne. Każdy zna każdego, jakby akcja toczyła się w głuszy z trzema domami na krzyż. Totalnie naciągnięty wątek ciotki i jej relacji z różnymi ludźmi. A ten sms do głównej bohaterki od matki chorej córki (nie pamiętam imion)... przypomina powieść napisaną przez amatorkę, której nie bardzo wątki się kleją i potem łapie je na takie prymitywne nitki.

Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony historia jest ciekawa, ale mocno naciągana, zwłaszcza te związki rodzinne i nie-rodzinne nie są kompletnie wiarygodne. Każdy zna każdego, jakby akcja toczyła się w głuszy z trzema domami na krzyż. Totalnie naciągnięty wątek ciotki i jej relacji z różnymi ludźmi. A ten sms do głównej bohaterki od matki chorej córki (nie pamiętam...

Powiedziałabym, że książka taka sobie. Szybko się czyta, ale mnie jakoś nie porwała.

Powiedziałabym, że książka taka sobie. Szybko się czyta, ale mnie jakoś nie porwała.

Totalny niewypał. Przeczytałam kilka książek tej autorki i ta była najgorsza. Zero napięcia , ciągle to samo.
Nie polecam

Totalny niewypał. Przeczytałam kilka książek tej autorki i ta była najgorsza. Zero napięcia , ciągle to samo.
Nie polecam