Pochwała

Książka jest dość ekscytująca jednak mi się nie podoba osobiście forma kobiety podległej mężczyźnie więc nie do końca akurat mój klimat :) dobrze się czyta.

Książka jest dość ekscytująca jednak mi się nie podoba osobiście forma kobiety podległej mężczyźnie więc nie do końca akurat mój klimat :) dobrze się czyta.

Książka przesłuchana w formie audiobooka. Ogromny plus dla lektorki - Agnieszki Baranowskiej (dla mnie 10/10).
Nie było to najlepsza książka tego gatunku, jaką poznałam, ale nie była też najgorsza. Jakoś nie polubiłam się z głównymi bohaterami, uważa, że zarówno Charlotte jak i Emerson wydają się być ludźmi młodszymi niż wskazywałby na to ich wiek. Historia była momentami irytująca, podobnie zresztą jak główna bohaterka, której infantylne zachowania były dla mnie często totalnie niezrozumiałe. I chociaż książka ma kilka wad, muszę przyznać, że przesłuchałam ją szybko i byłam cały czas ciekawa tego, co się wydarzy, a najbardziej zakończenia, które chociaż przewidywalne, było satysfakcjonujące.
Sceny seksu oraz pozostała część fabuły, to najlepsze co znalazłam w tej książce. Jestem ciekawa historii pozostałych bohaterów, dlatego sięgam zaraz po kolejną część.

Książka przesłuchana w formie audiobooka. Ogromny plus dla lektorki - Agnieszki Baranowskiej (dla mnie 10/10).
Nie było to najlepsza książka tego gatunku, jaką poznałam, ale nie była też najgorsza. Jakoś nie polubiłam się z głównymi bohaterami, uważa, że zarówno Charlotte jak i Emerson wydają się być ludźmi młodszymi niż wskazywałby na to ich wiek. Historia była momentami...

Nie jestem pewna, co myśleć. Trochę... umarłam z zażenowania przy jednej scenie. Przy drugiej chciało mi się płakać, a trzeciej? Trzecią miałam ochotę pominąć. Oczywiście te "trzy sceny" mają oddawać to, jak moje wrażenie z rozdziału na rozdział było coraz bardziej mieszane.

Nie jestem pewna, co myśleć. Trochę... umarłam z zażenowania przy jednej scenie. Przy drugiej chciało mi się płakać, a trzeciej? Trzecią miałam ochotę pominąć. Oczywiście te "trzy sceny" mają oddawać to, jak moje wrażenie z rozdziału na rozdział było coraz bardziej mieszane.

Nie miałam żadnych oczekiwań co do tej pozycji. Całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła!

Ta książka jest specyficzna ze względu na miejsce pracy głównych bohaterów, bo jest to klub, w którym można, delikatnie mówiąc, puścić wodze najskrytszych fantazji. Było bardzo dużo nawiązań do fetyszy i fantazji seksualnych, jednocześnie przekraczając granicę przyzwoitości. Wszystko było bardzo sensualne i działające na zmysły, świetnie napisane, bez ciarek żenady. Ta historia pokazała, że każdy z nas ma jakieś fantazje albo pragnienia, często nie do końca przyzwoite i jest to normalne. W jakiś sposób mi się to podobało, bo lubię czytać o tematach tabu.

Relacja Charlie i Emersona na początku nie pasowała mi. Mimo, że lubię motyw różnicy wieku, to nie jestem fanką relacji pan-uległa. Jednak w miarę rozwoju akcji uczucie między nimi zaczęło się rozwijać, a ja zaczęłam się coraz bardziej przekonywać do ich związku. Charlie była dość drażniąca i infantylna. Zdecydowanie z tego duetu wolę Emersona.

Plus za wprowadzenie postaci Sophie jako osoby transpłciowej. Jednak kwestią, która mi przeszkadzała, był Beau. Wiem, że to syn Emersona, ale mam wrażenie, jakby został wepchnięty do fabuły nieco na siłę, trochę jakby autorka nie miała pomysłu, co dalej napisać. No i po prostu nie lubię go jako postaci😅

Nie zakochałam się w tej książce, ale na pewno zapadnie mi w pamięć❤️

Nie miałam żadnych oczekiwań co do tej pozycji. Całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła!

Ta książka jest specyficzna ze względu na miejsce pracy głównych bohaterów, bo jest to klub, w którym można, delikatnie mówiąc, puścić wodze najskrytszych fantazji. Było bardzo dużo nawiązań do fetyszy i fantazji seksualnych, jednocześnie przekraczając granicę przyzwoitości. Wszystko było...

Ta książka to czysty OGIEŃ 🔥🔥🔥

No tego się nie spodziewałam i uwielbiam takie zaskoczenie. On otwiera erotyczny klub i jest dojrzałym mężczyzna, a ona jest była jego syna. Czy może być jeszcze bardziej pogmatwana sytuacja. Zdecydowanie tak.
Nie da się spokojnie przeczytać tej książkę, ponieważ przez jej pierwszą połowę nie da się usiedzieć spokojnie 😉 napięcie między głównymi bohaterami jest wręcz namacalne🔥🔥🔥
poza tym książka porusza też poważny problem dyskryminacji i braku zrozumienia przez rodzinę i otoczenie.
Już nie mogę doczekać się pozostałych części. POLECAM 🔥🔥🔥

Ta książka to czysty OGIEŃ 🔥🔥🔥

No tego się nie spodziewałam i uwielbiam takie zaskoczenie. On otwiera erotyczny klub i jest dojrzałym mężczyzna, a ona jest była jego syna. Czy może być jeszcze bardziej pogmatwana sytuacja. Zdecydowanie tak.
Nie da się spokojnie przeczytać tej książkę, ponieważ przez jej pierwszą połowę nie da się usiedzieć spokojnie 😉 napięcie między...

Skusiłam się bo co miałam zrobić jak ta seria mnie prześladuje. I wow, żałuję że tak późno się zabrałam za tę książkę.

Charlotte była młodą kobietą, która chciała zdobyć uznanie w oczach mężczyzny. Po nieudanym związku trafiła pod skrzydła Emersona, który jest ojcem jej byłego faceta. Zostaje jego sekretarką, tylko dlatego że mężczyzn chce się zbliżyć do syna i w tej sytuacji widzi swoją okazję. Charlotte jednak go kusi, swoją osobowością, tym ile świeżości wprowadza do jego życia. Jest zorganizowana i jest najlepszą sekretarką jaką miał, ale mężczyzna chce więcej a ona chce mu to dać.

Relacja dominant - uległa w tej książce była pełna szacunku, nie czułam się obrzydzona. Fascynowała mnie dynamika tej znajomości, to jak mężczyzna ją traktował, jak doceniał wszystko co robi. Charlotte potrzebowała tego, łaknęła pochwał, które otrzymywała jako grzeczna dziewczynka. Motyw age gap nie był tu jakoś wielce zauważalny, oboje wykazywali się dużą dojrzałością. Nie było aż tak widocznej różnicy wieku.

Podobało mi się że ta książka mimo że była erotykiem nie była wulgarna, bardzo wyważona, przedstawiająca fajne relacje. I mimo że niektóre wątki mi nie do końca podjechały i nie zostały do końca wytłumaczone (wątek ojca dziewczyny) to świetnie bawiłam się przy tej książce więc zdecydowanie polecam.

Skusiłam się bo co miałam zrobić jak ta seria mnie prześladuje. I wow, żałuję że tak późno się zabrałam za tę książkę.

Charlotte była młodą kobietą, która chciała zdobyć uznanie w oczach mężczyzny. Po nieudanym związku trafiła pod skrzydła Emersona, który jest ojcem jej byłego faceta. Zostaje jego sekretarką, tylko dlatego że mężczyzn chce się zbliżyć do syna i w tej...

Nie przepadam za takimi relacjami pomiędzy bohaterami. Nie była źle napisana, ale jednak taka sobie ta część.

Nie przepadam za takimi relacjami pomiędzy bohaterami. Nie była źle napisana, ale jednak taka sobie ta część.

Akurat tematyka pan-ulegla kompletnie do mnie nie przemawia i podchodziłam z rezerwą do tej ksiazki. Mile sie zaskoczylam! Jest to naprawde świetnie napisana książka.

Akurat tematyka pan-ulegla kompletnie do mnie nie przemawia i podchodziłam z rezerwą do tej ksiazki. Mile sie zaskoczylam! Jest to naprawde świetnie napisana książka.

To jest “Birthday Girl” jakiej oczekiwałam…

Długo zbierałam się za “Pochwałę” Sara Cate, naprawdę długo. Krążące w sieci porównania do “Birthday Girl” Penelope Douglas i “Pięćdziesiąt twarzy Greya” E.L. James, wcale nie zachęcały. Jednak postanowiłam w końcu zaryzykować i tak oto trafiłam do Salacious Players Club…

“Pochwała”, czyli historia Charlotte i Emersona, pana i uległej, stanowi wprowadzenie do SPC i tematyki różnych fetyszy seksualnych. Ale na spokojnie, nie doświadczycie tutaj ostrych scen BDSM. Szczerze to była bardzo delikatna książka, jak na tą tematykę (chociaż późniejsze tomy podobno są mocniejsze). Razem z Charlotte zostajemy wprowadzeni do zupełnie nowego świata i razem z nią przekraczamy granice uprzedzeń oraz własnych wyobrażeń.

Autorka bardzo ciekawie poprowadziła relacje Emersona i Charlotte. I chociaż pobudki Emersona na początku nie były zbyt krystaliczne, tak później można było zauważyć, że jego uczucia względem dziewczyny się zmieniają. Podobała mi się także zmiana zachodząca w samej Charlotte. Jak dzięki nowo odkrytej odwadze potrafiła zawalczyć o własne szczęście. Pomimo tych plusów, pojawiły się także drobne minusy rzucające cień na relację bohaterów. Charlotte w pewnym momencie zaczęła zachowywać się, jakby była uzależniona od samego Emersona. O ile można to jeszcze wytłumaczyć jej dotychczasowymi doświadczeniami z ojcem i byłym chłopakiem, tak przy nowo odkrytej pewności siebie te dwie postawy trochę się ze sobą kłócą. Emerson to cudowny facet, ale naprawdę nie wyłapałam momentu, w którym zakochał się w Charlotte. To było takie szybkie i trochę niezrozumiałe. 😅

W “Pochwale” znajdziemy też fantastyczne zaznaczenie relacji, jakie panują w rodzinie Charlotte, czy w gronie znajomych Emersona. Autorka pokazała, że wsparcie możemy otrzymać z najmniej spodziewanej strony.

Jeśli macie ochotę zanurzyć się w świat SPC i zasmakować w innym świecie, to “Pochwała” będzie idealnym wyborem.

To jest “Birthday Girl” jakiej oczekiwałam…

Długo zbierałam się za “Pochwałę” Sara Cate, naprawdę długo. Krążące w sieci porównania do “Birthday Girl” Penelope Douglas i “Pięćdziesiąt twarzy Greya” E.L. James, wcale nie zachęcały. Jednak postanowiłam w końcu zaryzykować i tak oto trafiłam do Salacious Players Club…

“Pochwała”, czyli historia Charlotte i Emersona, pana i...

Niestety książka bardzo mnie zawiodła i zostawiła po sobie spory niesmak. Już na początku książki dowiadujemy się, że ojciec Charlie zostawił rodzinę. Po wielu jej zachowaniach szczerze uważam, że potrzebna byłaby jej terapia. Jest rozchwiana emocjonalnie, zachowuje się bardzo niedojrzale i przez całą książkę bardzo nie podobało mi się to jak się zachowuje i jaką presję wywiera na Emersonie. Miałam wrażenie, że ciągle robi z siebie ofiarę i manipuluje. Przykro patrzeć na postać, która jest tak skrzywdzona, że dosłownie zrobi wszystko żeby tylko dostać minimum uwagi i aprobaty od mężczyzny. Byłam dosłownie wściekła czytając rozdział, w którym Charlie stawia Emersona pod ścianą i tłumaczy, że musi przyznać się synowi, że spotyka się z jego byłą dziewczyną. „Przecież Beau jest dorosły i sobie z tym poradzi, ale ja już sobie nie poradzę.”. Co to miało być?!?! Stop manipulate! Charlie przejawia jakieś dziwne akty zazdrości o DOSŁOWNIE syna Emersona i nie może pogodzić się z tym, że to JEGO SYN będzie zawsze na 1 miejscu………..
2 gwiazdki są szczerze za całkiem atrakcyjne spicy sceny (pomijając wszelkie głaskanie po głowie i chodzenie na kolanach) i to, że książkę czyta się naprawdę szybko.

Niestety książka bardzo mnie zawiodła i zostawiła po sobie spory niesmak. Już na początku książki dowiadujemy się, że ojciec Charlie zostawił rodzinę. Po wielu jej zachowaniach szczerze uważam, że potrzebna byłaby jej terapia. Jest rozchwiana emocjonalnie, zachowuje się bardzo niedojrzale i przez całą książkę bardzo nie podobało mi się to jak się zachowuje i jaką presję...