Słowo honoru

Okładka książki Słowo honoru Marek Krajewski
Okładka książki Słowo honoru
Marek Krajewski Wydawnictwo: Znak Cykl: Edward Popielski (tom 13) kryminał, sensacja, thriller
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Edward Popielski (tom 13)
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
2024-05-06
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-06
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324068401
Tagi:
Szpieg Lwów Wrocław Wywiad II Rzeczypospolita
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
45
45

Na półkach:

Trochę się bałem przeczytania opisywanej książki. No bo ile można jeszcze wycisnąć z Popielskiego? Ma już swoje lata, Polska diametralnie zmieniona.
Ale nie zawiodłem się jak zwykle u Pana Marka.
Może nie ma tu czystego kryminału jak dawniej bywało. Ale jest tu intryga rozciągnięta na prawie 20 lat.
Popielski dał oficerskie słowo honoru i chce go dotrzymać. Co w Polsce lat 50 ubiegłego wieku było niesłychanie trudne.
I nie będę tu opisywał o Haczce, Zaradzie, Tokarskim i innych bohaterach książki. Nie o to chodzi. Chodzi o kunszt literacki.
Te rozmowy głównych bohaterów o filozofii, życiu, przysiędze oraz o dylematach życia i wyboru. Mistrzostwo. A i te realia życia w socrealistycznym państwie pokazane w szczegółach.
Polecam w ciemno.

Trochę się bałem przeczytania opisywanej książki. No bo ile można jeszcze wycisnąć z Popielskiego? Ma już swoje lata, Polska diametralnie zmieniona.
Ale nie zawiodłem się jak zwykle u Pana Marka.
Może nie ma tu czystego kryminału jak dawniej bywało. Ale jest tu intryga rozciągnięta na prawie 20 lat.
Popielski dał oficerskie słowo honoru i chce go dotrzymać. Co w Polsce lat...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
104
104

Na półkach:

Bardzo cenię twórczość Marka Krajewskiego, bo tu zawsze zagadka kryminalna lub szpiegowska w klimacie retro, ozdobiona cytatami z literatury klasycznej i filozofii, z pogłębionymi portretami psychologicznymi i moralnymi dylematami. Wprawdzie wolę utwory z Eberhardem Mockiem, tym zmęczonym, gruboskórnym bohaterem, ale czekam też na kolejne odsłony przygód Edwarda Popielskiego, Łyssego, gbura, który dla bliskich zrobiłby wszystko.
"Słowo honoru" to powieść, której akcja rozpisana jest na niemal 20 lat - od przedwojennego Lwowa, gdzie Popielski był oficerem wywiadu po Wrocław 1956 roku, gdy funkcjonariusze SB mocno grzebią w przeszłości. Osią wydarzeń jest Emil Haczko, poeta, oraz prawda o nim i jego tajemniczym zniknięciu. Wokół - sekrety, podpalenia, podsłuchy, zdrady i kłamstwa. Rozgrywki agentów wywiadu, którzy nie potrafią zaufać nawet sobie. Potworności szpitala psychiatrycznego i pluskwy w więzieniu. Cierpienie dzieci i podłości czynione w białych rękawiczkach.
Tytułowy honor pojawia się tu wielokrotnie, odmieniany przez wszystkie przypadki. Słowo honoru może nic nie znaczyć, może znaczyć wszystko, czasem dając słowo honoru można zaprzedać duszę diabłu...
Przyznam, że na początku trochę gubiłam się w intrydze, uciekały mi wątki, ale jak się wciągnęłam... Co to jest za historia! Jakie zwroty akcji! Jakie niuanse i psychologiczne odcienie szarości! Edward Popielski, zmęczony, stary człowiek, jest tu jak ten ostatni sprawiedliwy, który w dodatku cytuje Marka Aureliusza i Senekę. Kroku nie ustępuje mu Leonard Zarada, postać wspaniale napisana, chyba od teraz moja ulubiona z całego grona literackich "dzieci" Krajewskiego.
Jeśli znacie twórczość autora, nie muszę Was zachęcać. Jeśli nie znacie - polecam nadrobienie całego bogatego dorobku Marka Krajewskiego. Emocje i zarwane noce gwarantowane!

Bardzo cenię twórczość Marka Krajewskiego, bo tu zawsze zagadka kryminalna lub szpiegowska w klimacie retro, ozdobiona cytatami z literatury klasycznej i filozofii, z pogłębionymi portretami psychologicznymi i moralnymi dylematami. Wprawdzie wolę utwory z Eberhardem Mockiem, tym zmęczonym, gruboskórnym bohaterem, ale czekam też na kolejne odsłony przygód Edwarda...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
521
326

Na półkach: ,

Przeczytałem parę opinii zawiedzionych czytelników. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Cokolwiek by pan Marek Krajewski napisał o Edwardzie Popielskim bądź o Eberhardzie Mocku, biorę w ciemno i nie zawodzę się. Tak było i z tą książką. Może komu się nie podoba, że autor retro kryminałów tym razem nie zaprezentował nam typowego śledztwa. Uważam że ta książka to taki swoisty rozrachunek sumieniem pana Edwarda, człowieka honoru. Brak takich ludzi w czasach współczesnych. Brak nam takich autorytetów, na których można by się wzorować. Przecież obecne elity to jakaś lipa na resorach. Osobiście uważam, że nietypowy układ książki, odbiegający od pozostałych w serii o "kumisarzu Łyssym" niczego nie ujmuje kunsztowi autora. Czekam na kolejną pozycję. Ciekawość: o lwowianinie czy wrocławianinie? Czas pokaże.

Przeczytałem parę opinii zawiedzionych czytelników. Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Cokolwiek by pan Marek Krajewski napisał o Edwardzie Popielskim bądź o Eberhardzie Mocku, biorę w ciemno i nie zawodzę się. Tak było i z tą książką. Może komu się nie podoba, że autor retro kryminałów tym razem nie zaprezentował nam typowego śledztwa. Uważam że ta...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
111
111

Na półkach:

M.Krajewski jak zawsze w dobrej formie. Książka inna niż pozostałe. Trzeba powiedzieć, że wolę kryminały. Nie oznacza to, że nie przeczytałam. Pozostaję w zachwycie na językiem autora np. " wszedł w towarzyski etap spożycia" u mnie prywatnie już to powiedzenie funkcjonuje zwłaszacza na spotkaniach z przyjaciółmi

M.Krajewski jak zawsze w dobrej formie. Książka inna niż pozostałe. Trzeba powiedzieć, że wolę kryminały. Nie oznacza to, że nie przeczytałam. Pozostaję w zachwycie na językiem autora np. " wszedł w towarzyski etap spożycia" u mnie prywatnie już to powiedzenie funkcjonuje zwłaszacza na spotkaniach z przyjaciółmi

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
66
2

Na półkach:

Czytając książkę miałem wrażenie że tym razem wątek szpiegowski odchodzi na drugi plan, ustępując miejsca refleksji nad przemijaniem i wspomnieniem dawnych lepszych czasów.
Z całą pewnością ta część cyklu różni się od poprzednich. Mniej w niej akcji, niestety znacznie mniej barwnego odmalowania realiów przedwojennej Polski, więcej sentymentu. Nie mówię, że to źle - po prostu trochę inaczej niż zwykle.

Czytając książkę miałem wrażenie że tym razem wątek szpiegowski odchodzi na drugi plan, ustępując miejsca refleksji nad przemijaniem i wspomnieniem dawnych lepszych czasów.
Z całą pewnością ta część cyklu różni się od poprzednich. Mniej w niej akcji, niestety znacznie mniej barwnego odmalowania realiów przedwojennej Polski, więcej sentymentu. Nie mówię, że to źle - po...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1135
1077

Na półkach: ,

„… Czuł, że powinien jej wyjawić swój plan, czuł, że nie może zataić czegoś, co by w konsekwencji uderzyło w syna ukochanej kobiety, a może nawet i go zabiło…”

Przed Wami dość interesująca historia. Honor, śmierć i odrobina tajemnicy. Czytelnik nawet ten wymagający, będzie zadowolony. To historia z pieprzykiem. Sensacja zazwyczaj przyciąga, a jeśli chodzi o politykę, tajemnice i wątki, które wręcz są przedstawione po ciemnej stronie mocy jeszcze bardziej.

W publikacji pada ważne stwierdzenie. Mówi ono, że słowa honoru się nie łamie. Tym bardziej tego oficerskiego. Honor ma reprezentować ten, co słowo daje. Czy prawdą jest, że jedynie śmierć może usprawiedliwić swoiste niedotrzymanie słowa?

Autorem książki jest Marek Krajewski, który ma na swoim koncie ponad dwadzieścia bestsellerowych powieści kryminalnych. To laureat wielu prestiżowych nagród literackich i kulturalnych. Filolog klasyczny i miłośnik filozofii.

Lwów 1938. Europa na krawędzi wojny. W Rzeczypospolitej trwa bezlitosna walka o wpływy. Czy możliwy jest sojusz z Niemcami? Edward „Łyssy” Popielski podejmuje decyzję, która na zawsze zaważy na jego osobistych losach, jego najbliższych i Rzeczypospolitej. Październik 1938 r. minister spraw zagranicznych III Rzeszy Joachim von Ribbentrop zaprosił do Berchtesgaden polskiego ambasadora w Berlinie Józefa Lipskiego. To spotkanie miało doprowadzić „do oczyszczenia stosunków polsko – niemieckich ze spraw spornych”. Nic takiego się nie stało, a dokumenty w teczce polskich dyplomatów zostały przepatrzone i przesłane dalej, do Stalina. To wszystko miało być ujawnione i doprowadzić do protestów w II RP.

Edward Popielski – komisarz Policji Państwowej, na wystawie zdjęć swojej córki – Rity jest obserwowany, proponuje mu się współpracę na rzecz Niemców, przeciwko Rosji. Dewoyno z Popielskim – spotkanie, planują aresztowanie Emila Haczko, popularny wśród robotników
w Polsce. Dewoyno i Popielski złożyli przysięgę na Biblię, że będą sobie pomagać.

Kraków 1942. W więzieniu na Montelupich o życie walczy dwóch polskich oficerów. Łączy ich dane przed wojną słowo honoru. Czy opuszczą mury hitlerowskiej katowni?

Wrocław 1956. Do władzy dochodzi Gomułka. W szeregach funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa poruszenie: na jaw wychodzą zadawnione tajemnice i układy. Jaki wpływ na nową rzeczywistość ma starzejący się oficer przedwojennego polskiego wywiadu i decyzja, którą podjął przed laty? W 1956 roku w PRL – nowy przywódca partii Władysław Gomułka – to symbol wasalizacji Polski przez Związek Radziecki. To polityka długich przemówień i pilnowania obywatela.

Czytelnik staje się też świadkiem i jawnym obserwatorem pewnej spowiedzi. Bo jak można wyspowiadać się z tylu złych rzeczy? Nie ma w tym momencie żadnych ulg. Spowiedź to „bolesna szczerość, nie zaś łagodne odpytywanie z wyuczonej lekcji”.

MISTRZOWSKA POWIEŚĆ szpiegowska, w której Marek Krajewski odkrywa mniej znane karty z historii służb specjalnych II Rzeczypospolitej i PRL.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
https://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Premiera: 15.05.2024 r.
Projekt okładki: Michał Pawłowski
Oprawa: miękka
Wydanie I
Liczba stron: 416
(nowość wydawnicza)

„… Czuł, że powinien jej wyjawić swój plan, czuł, że nie może zataić czegoś, co by w konsekwencji uderzyło w syna ukochanej kobiety, a może nawet i go zabiło…”

Przed Wami dość interesująca historia. Honor, śmierć i odrobina tajemnicy. Czytelnik nawet ten wymagający, będzie zadowolony. To historia z pieprzykiem. Sensacja zazwyczaj przyciąga, a jeśli chodzi o politykę,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
279
207

Na półkach: ,

(...) "W momencie gdy dał mi pan słowo honoru, zaprzedał pan duszę diabłu. Pańskie słowo to cyrograf, owszem, niepodpisany, ale czyż człowiek honoru taki jak pan musi cokolwiek podpisywać? Wystarczy, że powie. Że da słowo. A pan je dał, nieprawdaż?"

Myślę, że poeta- rewolucjonista Emil Haczka, będzie Popielskiemu się odbijał czkawką do końca jego dni.
Czymże jest honor ? Czy dla honoru, można poświęcić rodzinę, swój kodeks ?
Co to była za zagmatwana historia 😀 jeden człowiek, a postawił na nogi wielu agentów, kontrwywiadowców, był solą w oku dla puławian i natolińczyków. Podwójny agent? Zdrajca ?
Marek Krajewski zabiera nas w najmroczniejszą i najcięższą misję lwowiaka. 🫡 nie zabrakło realizmu, brutalności i piekła ludzkich losów.
Zdecydowanie lepsza od poprzednich części 😉 bardzo mi się podobał fortel z dzikiem😂 oraz epizod z Eberhardem Mockiem

(...) "W momencie gdy dał mi pan słowo honoru, zaprzedał pan duszę diabłu. Pańskie słowo to cyrograf, owszem, niepodpisany, ale czyż człowiek honoru taki jak pan musi cokolwiek podpisywać? Wystarczy, że powie. Że da słowo. A pan je dał, nieprawdaż?"

Myślę, że poeta- rewolucjonista Emil Haczka, będzie Popielskiemu się odbijał czkawką do końca jego dni.
Czymże jest honor ?...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
485
16

Na półkach:

Krajewski w dobrej formie

Krajewski w dobrej formie

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
140
34

Na półkach:

Niestety, to nie jest dobra powieść. Pisze jako miłośnik twórczości Marka Krajewskiego (przeczytałem większość jego powieści). Uwielbiałem komisarza "Łyssego" Popielskiego, w szczególności cykl szpiegowski ( od "Dziewczyna o czterech palcach" po "Czas zdrajców").
Byłem przekonany, że Popielski odszedł na emeryturę i cykl się zamknął, ale Pan Marek postanowił reanimować "Łysego", szkoda że to zrobił. Bohater/detektyw powinien mieć jakieś zdolności, które ułatwią mu rozwikłanie zagadek, zrealizowanie celu (oczywiście nie mam na myśli superbohaterów, ani ich super mocy) ,czyli genialna pamięć, siła fizyczna, umiejętność szybkiego wyciągania wniosków lub zdolność zadawania odpowiednich pytań. Nasz bohater w tym tomie nie ma żadnej z tych cech, jest po prostu bezsilny i bezradny. A nas ogarnia żal, smutek, że musimy o tym czytać. Popielski przewija nam się w trzech ramach czasowych. (Lwów 1938, Kraków 1942, Wrocław 1956).
Głównym wątkiem całego tomu jest tajemniczy osobnik Haczka, poeta, sympatyk komunistów, tajemniczo zaginiony.
Historia mnie nie wciągnęła, czytając poprzednie tomu, chłonąłem każdą stronę, żeby się dowiedzieć jak Popielski rozwiązał zagadkę. Tutaj tego brak. Uważam, że od takiego twórcy jak Pan Marek Krajewski należy wymagać więcej. Smutek.

Niestety, to nie jest dobra powieść. Pisze jako miłośnik twórczości Marka Krajewskiego (przeczytałem większość jego powieści). Uwielbiałem komisarza "Łyssego" Popielskiego, w szczególności cykl szpiegowski ( od "Dziewczyna o czterech palcach" po "Czas zdrajców").
Byłem przekonany, że Popielski odszedł na emeryturę i cykl się zamknął, ale Pan Marek postanowił reanimować...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    101
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    11
  • Teraz czytam
    7
  • Chcę w prezencie
    2
  • Marek Krajewski
    1
  • !2024
    1
  • Kryminał
    1
  • Woblink
    1
  • W planach ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Słowo honoru


Podobne książki

Przeczytaj także