Ambrozja

Okładka książki Ambrozja C.N. Crawford
Okładka książki Ambrozja
C.N. Crawford Wydawnictwo: Papierowe Serca Cykl: Szron i ambrozja (tom 2) romantasy
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
romantasy
Cykl:
Szron i ambrozja (tom 2)
Tytuł oryginału:
Ambrosia
Wydawnictwo:
Papierowe Serca
Data wydania:
2024-05-15
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-15
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383218489
Tłumacz:
Janusz Maćczak
Tagi:
16+
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
230
230

Na półkach:

Kontynuacja historii Avy i Torina okazała się bardzo przyjemna. Choć dość często zdarza się, że drugi tom nie robi aż takiego wrażenia jak pierwszy i tu też tak było to naprawdę miło spędziłam z tą książka czas. To jedna z takich historii, które trudno opisać, bo choć z pozoru nie ma w nich nic nadzwyczajnego to mocno wciągają i można przy nich świetnie oderwać myśli od rzeczywistości. Styl pisania autorki jest prosty i lekki, trochę przypominał mi romantasy Elli Fields.
„Ambrozja” dość znacznie różniła się od „Szronu” pod względem fabuły. Zanikł tu motyw turnieju i akcja poszła w zupełnie innym kierunku niż można było przypuszczać. Pod względem samego romansu rozwijała się w spokojnym tempie, nie było tu też zbyt wielu scen romantycznych. Za to nie brakowało brutalności. Podobnie jak w poprzedniej części, było kilka momentów, które wywołują ciarki.
Jeśli szukacie lekkiej historii romantasy, takiej do zrelaksowania się, przy której nie będziecie emocjonalnie przebodźcowani to warto się zainteresować tą dylogią. Mnie przekonała do motywu turnieju i choć pewnie nie zapamiętam jej na dłużej to przyjemnie spędziłam z nią czas.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Papierowe Serca.

Kontynuacja historii Avy i Torina okazała się bardzo przyjemna. Choć dość często zdarza się, że drugi tom nie robi aż takiego wrażenia jak pierwszy i tu też tak było to naprawdę miło spędziłam z tą książka czas. To jedna z takich historii, które trudno opisać, bo choć z pozoru nie ma w nich nic nadzwyczajnego to mocno wciągają i można przy nich świetnie oderwać myśli od...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
280
248

Na półkach:

#reklama @wydawnictwopapieroweserca

Napotykasz magiczny portal, który przeniesie Cię w wybrane miejsce. Gdzie chcesz się udać? Porozmawiamy.

Autorka wrzuca czytelnika w wir akcji, który rozpoczął się w poprzednim tomie. Ale spokojnie! Książkę rozpoczynamy streszczeniem poprzedniej części, co okazuje się świetnym pomysłem.

Nieustannie fascynuje mnie świat. Jest w nim coś ciekawego i tym razem poznajemy go trochę lepiej. "Ambrozji" towarzyszy motyw drogi, wspólna przygoda Avy i Torina we wrogiej krainie. Akcja toczy się delikatnie dramatycznie i niezwykle szybko. Jedno wydarzenie przeskakuje w kolejne bez zbyt wielu wyjaśnień.

Otrzymujemy nowe istoty magiczne, postaci i odkrywamy sekrety głównych bohaterów. Śledzimy walkę dobra ze złem i staramy się zrozumieć znaczenie fabuły, która zaskakuje rozwiązaniem, ale trzeba ją potraktować z przymrużeniem oka.

To historia niewymagająca, lekka, a przy tym interesująca i stanowiąca fajną, szybką rozrywkę.

Pamiętaj, proszę, że to bezpośrednia kontynuacja, więc przed czytaniem polecam zapoznać się z poprzednim tomem.

[materiał reklamowy we współpracy barterowej]

#reklama @wydawnictwopapieroweserca

Napotykasz magiczny portal, który przeniesie Cię w wybrane miejsce. Gdzie chcesz się udać? Porozmawiamy.

Autorka wrzuca czytelnika w wir akcji, który rozpoczął się w poprzednim tomie. Ale spokojnie! Książkę rozpoczynamy streszczeniem poprzedniej części, co okazuje się świetnym pomysłem.

Nieustannie fascynuje mnie świat. Jest w nim...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
564
366

Na półkach:

Ava nie może pogodzić się z tym, że stała się demonem Unseelie i zarazem wrogiem elfów. Nie ma pojęcia, gdzie się aktualnie znajduje. Lodowy portal zrobił zbyt duże zamieszanie. Pragnie być z Torinem, ale wie, że ukochany nie pogodzi się z jej nową rolą i będzie chciał zadbać przede wszystkim o swoje królestwo.

Cieszę się, że na początku, na trzech stronach pojawiło się streszczenie pierwszego tomu. Przydało mi się, ponieważ nie czytałam 𝘚𝘻𝘳𝘰𝘯𝘶. Dzięki temu byłam zorientowana w fabule i bez problemu wpadłam w nurt dalszej akcji. Między Avą i Torinem czuć wyjątkowe przyciąganie i sentyment. Bohaterowie doskonale wiedzą o tym, że nie mogą być razem. Przeczą temu wszystkie prawa ich krain. Gdy zostają pojmani dziewczyna musi wykrzesać z siebie magię. Jednak nie jest pewna, czy to wszystko nie jest błędem i pomyłką. Dodatkowo czuje na karku oddech wrogów i nie może być pewna, czy może ufać ukochanemu.
Polubiłam głównych bohaterów i byłam ciekawa jak będą reagować postacie drugoplanowe - a zwłaszcza bezwzględny Morgant. Kibicowałam Avie, by wzięła się w garść i zawalczyła o siebie.

Czy gorące serca skute lodem na nowo będą płonąć miłością? 🧊🔥

Jeśli chcecie znaleźć odpowiedź na to pytanie koniecznie sięgnijcie po 𝘈𝘮𝘣𝘳𝘰𝘻𝘫ę.

Lubię takie lekkie historie, dzięki którym można oderwać się od codzienności. To książka do przeczytania w jeden lub dwa wieczory.

Ava nie może pogodzić się z tym, że stała się demonem Unseelie i zarazem wrogiem elfów. Nie ma pojęcia, gdzie się aktualnie znajduje. Lodowy portal zrobił zbyt duże zamieszanie. Pragnie być z Torinem, ale wie, że ukochany nie pogodzi się z jej nową rolą i będzie chciał zadbać przede wszystkim o swoje królestwo.

Cieszę się, że na początku, na trzech stronach pojawiło się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
5
1

Na półkach:

[współpraca reklamowa z @wydawnictwopapieroweserca]

Akcja drugiego tomu dylogii „Szron i Ambrozja” rozpoczyna się dokładnie w momencie zakończenia pierwszej książki. Po zwycięstwie w śmiertelnie niebezpiecznym turnieju, który miał zagwarantować Torinowi — przeklętemu królowi elfów małżonkę, a tym samym możliwość zapewnienia bezpieczeństwa Zaczarowanej Krainie, Ava odnajduje się na terenie Unseelie. Stworzenia te są wrogami elfów i stanowią jedno z głównych zagrożeń Krainy. Ava, która zdążyła wzbudzić w królu uczucie, okazuje się być jedną z nich…

Torin niewiele myśląc, przechodzi przez powstały portal za dziewczyną. Oboje znajdują się na nieznanym, wrogim terytorium. Choć w krainie Unseelie klątwa ciążąca nad Torinem traci swoją moc, czekają na nich nowe wyzwania. Oboje znajdują się w ogromnym niebezpieczeństwie, któremu muszą stawić czoła.

Książka otrzymuje ode mnie duży plus za streszczenie poprzedniego tomu na samym początku. To rzadko spotykane, a przydatne rozwiązanie.

W „Ambrozji” bliżej poznajemy Unseelie, ich zasady i terytoria, co bardzo mi się podobało. Relacje między bohaterami nabierają głębi i znaczeń, a oni sami odkrywają się na nowo. Jednak o dziwo nie wzbudzało to we mnie większych emocji, a tego właśnie bym się spodziewała.

Niestety ta część mnie nie zachwyciła. Już po pierwszych czterdziestu stronach byłam zirytowana Avą i jej zachowaniem. Odnoszę wrażenie, że jej przemiana i odkrycie nowej postaci przebiegło praktycznie niezauważone. Spodziewałam się szoku, niedowierzania, bardziej rozbudowanego opisu godzenia się z nową rzeczywistością i stanem, a tego nie dostałam.

W zasadzie chyba to jest mój główny problem z tym tomem. Nie czuję w nim tych emocji i mam wrażenie, że jest bardzo spłycony, choć sama koncepcja jest naprawdę dobra.

Wydarzenia rozgrywają się bardzo szybko i cały czas coś się dzieje, jednak nie sprawiło to, że nie mogłam się oderwać od czytania — przeciwnie — dla mnie było zbyt chaotycznie.

„Szron" podobał mi się bardziej, ale wciąż uważam, że dylogia jest w porządku. Myślę, że jest to dobra opcja dla młodzieży, która dopiero zaczyna przygodę z fantastyką i nie chce jeszcze rzucać się w wir bardziej wymagających książek tej kategorii.

[współpraca reklamowa z @wydawnictwopapieroweserca]

Akcja drugiego tomu dylogii „Szron i Ambrozja” rozpoczyna się dokładnie w momencie zakończenia pierwszej książki. Po zwycięstwie w śmiertelnie niebezpiecznym turnieju, który miał zagwarantować Torinowi — przeklętemu królowi elfów małżonkę, a tym samym możliwość zapewnienia bezpieczeństwa Zaczarowanej Krainie, Ava...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
149
149

Na półkach: , ,

Spotkałyście się kiedyś z klątwą drugiego tomu?

Co do "Ambrozji" miałam duże oczekiwania, bo "Szron" bardzo mi się spodobał, nawet pomimo drobnych wad, więc w drugim tomie liczyłam na taką samą dawkę emocji i wciągającej akcji, a okazało się nieco inaczej 😪

👑 ODKRYWANIE SWOJEGO POCHODZENIA - drugi tom zaczyna się bezpośrednio po pierwszym i od razu lądujemy w krainie Unseelie, gdzie Ava odkrywa, że na głowie wyrosły jej rogi, więc nie należy do tych samych elfów, co Torin. On z kolei udał się w ślad za Avą, aby ją uratować, przez co oboje narazili się na niebezpieczeństwo ze strony królowej Unseelie, Mab. Liczyłam, że cąły ten wątek będzie ciekawie poprowadzony, ale okazał się bardzo sztampowy 😥 Ujawnienie pochodzenia Avy też nie było specjalnie zaskakujące, nawet Ava nie była mocno zaskoczona 🤣

❤️‍🩹 ZAKAZANY ROMANS - tak jak w pierwszym tomie bardzo lubiłam emocje pomiędzy Avą a Torinem, tak w "Ambrozji" działały mi na nerwy. Było wiele scen, w których oboje byli w niebezpieczeństwie i walczyli o przeżycie, a Torin myślał o tym, co by zrobił z Avą, gdyby znaleźli się sam na sam 🤦 Ciągle myśleli o wzajemnym pociągu do siebie, ale w chwilach gdy nie było na to czasu. Kompletnie mi się to nie podobało i zaburzało odbiór i realizm akcji 🤦

⚔️ WALKA O TRON - pomimo tego, że bardzo lubię ten motyw, tak w "Ambrozji" został bardzo spłycony. Z uwagi na to, że Torin nie przebywał w swoim królestwie, to władza została w rękach jego młodszej, słabszej siostry i Morii (to najgroźniejsza przeciwniczka Avy z pierwszego tomu) , która postanowiła jej pomóc. Domyślacie się, do czego to doprowadziło, prawda? Szkoda tylko, że całemu temu wątkowi poświęcono tylko kilka rozdziałów z perspektywy Shalini 🤷

Mam wiele "ale" do tego tomu. Niby autorzy chcieli podkreślić brutalność elfów i nadać fabule pazura, ale bohaterowie magicznie leczyli się ze wszystkich ran, wszystko im się przypadkiem udawało i zadziwiająco łatwo.

A szkoda, bo ta historia miała potencjał.

[współpraca reklamowa z Wydawnictwem Papierowe Serca]

Spotkałyście się kiedyś z klątwą drugiego tomu?

Co do "Ambrozji" miałam duże oczekiwania, bo "Szron" bardzo mi się spodobał, nawet pomimo drobnych wad, więc w drugim tomie liczyłam na taką samą dawkę emocji i wciągającej akcji, a okazało się nieco inaczej 😪

👑 ODKRYWANIE SWOJEGO POCHODZENIA - drugi tom zaczyna się bezpośrednio po pierwszym i od razu lądujemy w krainie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
672
6

Na półkach: , ,

Nie wierzcie tym recenzjom ze współprac reklamowych, zwykłe podbijanie oceny słabiakowi. Przysięgam takie coś powinno być nielegalne XD. Tak jak w pierwszej części tak i w drugiej widać dziury w fabule, brak jakiejś ciągłości w akcji, opisach świata i przedstawienia czasu. Niezmiernie zabawne było, że cała książka praktycznie skupiała się na ucieczce głównych bohaterów i wracaniu z powrotem w niewole. Po czym Ava przeszła niesamowitą przemianę (jak i dlaczego do końca niewiadomo) i uratowała Zaczarowaną kraine. Brak jakichkolwiek reguł w magii, wyjaśnienia świata elfów, ot pisanie czegokolwiek co wpadnie autorce do głowy i słabe, niepełne wytłumaczenie na koniec. Jedyny plus za lekki styl pisania, dzięki czemu dało sie przebrnac do końca mimo tych wszystkich niesnasków. Ogólnie raczej odradzam, chyba że nudzi się wam tak bardzo jak mi.

Nie wierzcie tym recenzjom ze współprac reklamowych, zwykłe podbijanie oceny słabiakowi. Przysięgam takie coś powinno być nielegalne XD. Tak jak w pierwszej części tak i w drugiej widać dziury w fabule, brak jakiejś ciągłości w akcji, opisach świata i przedstawienia czasu. Niezmiernie zabawne było, że cała książka praktycznie skupiała się na ucieczce głównych bohaterów i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

”𝐷𝑙𝑎 𝑡𝑦𝑐ℎ, 𝑘𝑡𝑜́­𝑟𝑧𝑦 𝑝𝑟𝑎­𝑔𝑛𝑎̨, 𝑎𝑏𝑦 𝑒𝑙𝑓𝑦 𝑧𝑎­𝑏𝑟𝑎­ł𝑦 𝑖𝑐ℎ 𝑧 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑢𝑑­𝑛𝑒­𝑔𝑜 𝑠́𝑤𝑖𝑎­𝑡𝑎, 𝑖 𝑡𝑎𝑛́­𝑐𝑧𝑎̨ 𝑛𝑎 𝑔𝑜́𝑟𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑦­𝑡𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑖­𝑐𝑧𝑦𝑚 𝑝ł𝑜­𝑚𝑖𝑒𝑛́.”

Ambrozja to drugi tom dylogii Szron i Ambrozja. Pierwsza część bardzo mnie zachwyciła i z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej. To o czym warto wspomnieć, a co niezwykle mi się spodobało, to krótkie streszczenie poprzedniej części, które znalazło się na początku książki. Po nim od razu przechodzimy do momentu, w którym zakończyła się akcja Szronu. Ava dowiaduje się o swojej prawdziwej tożsamości i pochodzeniu. Teraz tylko musi odkryć dlaczego została podrzucona do świata ludzi.

Dziewczyna boi się przede wszystkim reakcji Torina, ponieważ ich rasy są wrogo do siebie nastawione i ich związek nie ma prawa bytu. Zwłaszcza, że mężczyzna pochodzi z rodu królewskiego i powinien bronić swój lud przed takimi istotami jak ona. Wyrusza za Avą, tocząc ze sobą wewnętrzną walkę: unicestwić czy dać szansę?

Uwielbiam tą dylogie przede wszystkim z powodu akcji, która ciągle pędzi na przód. Spowodowane jest to również długością książek, ponieważ obie oscylują w granicach 300 stron.
Warto zaznaczyć, że jest to sztampowe romantasy, nie znajdziecie tutaj nic nowego ani nieszablonowego. Natomiast mi, dzięki temu typowemu schematowi, bardzo przyjemnie się czytało tą historię. Świat elfów niesamowicie wciąga, myślę że z łatwością można przeczytać ją w jeden wieczór, świetnie się przy niej bawiąc.

Mamy tutaj dwóch autorów i w tej części wyraźniej mi się to odznaczało. Niektóre momenty podobały mi się bardziej, inne mniej. Całość dobrze ze sobą współgrała i jestem pełna podziwu, że to książki napisane przez małżeństwo.
Co najważniejsze, Torin nie wypadł ze swojej roli i w tej części również czułam pełne uwielbienie do jego osoby.

W tym tomie oprócz perspektywy Torina i Avy, mamy również fragmenty przedstawione oczami przyjaciółki dziewczyny, Shalini. Dzięki niej możemy dowiedzieć się o nastrojach panujących w królestwie, podczas nieobecności dwójki głównych bohaterów. Przeplatanie rozdziałów pomiędzy tą trójką dodawało jeszcze większych emocji i trzymało w napięciu. Mam wrażenie, że trochę za szybko potoczyły się sprawy w królestwie i poglądy poddanych były bardzo jednomyślne, co niekoniecznie mi grało. Wyglądało to dosyć sztucznie, jeżeli mam być szczera. Zakończenie również wydało mi się lekko dziwne i takie zupełnie inne niż cała historia…

Niemniej bawiłam się świetnie czytając tą dylogię i mam ochotę powrócić do niej w przyszłości. Jest bardzo klimatyczna, pięknie wydana, emocjonująca, a przede wszystkim całkiem wciągająca.

”𝐷𝑙𝑎 𝑡𝑦𝑐ℎ, 𝑘𝑡𝑜́­𝑟𝑧𝑦 𝑝𝑟𝑎­𝑔𝑛𝑎̨, 𝑎𝑏𝑦 𝑒𝑙𝑓𝑦 𝑧𝑎­𝑏𝑟𝑎­ł𝑦 𝑖𝑐ℎ 𝑧 𝑡𝑒𝑔𝑜 𝑛𝑢𝑑­𝑛𝑒­𝑔𝑜 𝑠́𝑤𝑖𝑎­𝑡𝑎, 𝑖 𝑡𝑎𝑛́­𝑐𝑧𝑎̨ 𝑛𝑎 𝑔𝑜́𝑟𝑠𝑘𝑖𝑐ℎ 𝑠𝑧𝑐𝑧𝑦­𝑡𝑎𝑐ℎ 𝑛𝑖­𝑐𝑧𝑦𝑚 𝑝ł𝑜­𝑚𝑖𝑒𝑛́.”

Ambrozja to drugi tom dylogii Szron i Ambrozja. Pierwsza część bardzo mnie zachwyciła i z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej. To o czym warto wspomnieć, a co niezwykle mi się spodobało, to krótkie streszczenie poprzedniej części, które...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
603
553

Na półkach:

Kontynuacja książki "Szron"
Dylogii opowiadającej o krainie elfów, która potrzebuje nowej królowej, aby przetrwać.

Od razu wkraczamy do świata Unseelie, nazywanych przez elfy Seelie demonami.
No i tu już będzie pierwszy spojler, dla tych, co nie czytali pierwszej części 😈.
Ava uważana za elfkę Seelie, okazuje się Unseelie, czyli demonem.
Dziwna magia przeniosła ją, do jej prawdziwego domu, czyli do krainy zamieszkałej przez Unseelie.

W tej części widzimy już, że bohaterowie dopuścili, do siebie uczycie, jednak nic nie zmienia faktu, że nie mogą być razem, ponieważ Ava, jest śmiertelnym wrogiem elfów.
Na szczęście książę, choć zdaję sobie sprawę, że po powrocie do swojej krainy, będzie musiał wybrać kogoś innego na małżonkę, to teraz stara się cieszyć, każdą wspólną chwilą z jego odmieńczynią.
Nie przeszkadza mu, że jest demonem, nie czuję do niej nienawiści.
W ogóle ich historia ma wiele tajemnic.
Dlaczego tak naprawdę Seelie nienawidzą Unseelie I to z wzajemnością?
Otóż każde z gatunków, dopuściło się złych rzeczy względem drugiego, a za to wszystko muszą odpowiadać młode pokolenia.
Tu już nie ma nienawiści między bohaterami, jest miłość i to tak silna, że jedno jest gotowe poświęcić się dla drugiego.
Ava jest kimś, kto ma dużą moc, a teraz będzie musiała nauczyć się jej używać.
Chęć zemsty, będzie tym czynnikiem, który będzie ją napędzał, dzięki niemu odkryje prawdę o sobie, o klątwach o swoim przeznaczeniu.
Muszę wam powiedzieć, że najbardziej podobał mi się koniec, a raczej moment walki w krainie elfów, gdzie naprawdę sporo się działo, choć szybko. Jednak samo zakończenie, mam wrażenie, że czegoś mi zabrakło. Było to na zasadzie pyk i już po wszystkim.
Mogę powiedzieć, że cała książka skupia się na próbach przetrwania w krainie Unseelie, po powrocie do świata Seeile, wydarzenia dzieją się błyskawicznie.
Okazuje się, że wszystko jest możliwe, kolejny raz zemsta jest siłą napędową do wydarzeń jakie miały miejsce.
Może nie wyrwała mnie z kapci ta seria, ale naprawdę dobrze spędziłam z nią czas.
Jak ktoś lubi książki z elfami, odrobiną magii, całkiem fajnym humorem, to z pewnością ta seria może wam się spodobać.

Kontynuacja książki "Szron"
Dylogii opowiadającej o krainie elfów, która potrzebuje nowej królowej, aby przetrwać.

Od razu wkraczamy do świata Unseelie, nazywanych przez elfy Seelie demonami.
No i tu już będzie pierwszy spojler, dla tych, co nie czytali pierwszej części 😈.
Ava uważana za elfkę Seelie, okazuje się Unseelie, czyli demonem.
Dziwna magia przeniosła ją, do jej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
503
250

Na półkach:

„Ambrozja” autorstwa C. N. Crawford to wciągająca kontynuacja serii, która z pewnością przyprawi czytelników pierwszego tomu o szybsze bicie serca. Finał dylogii „Szron i ambrozja” to emocjonalne i pełne akcji romantasy, w którym motywy enemies to lovers, aranżowanego małżeństwa i zakazanej miłości są umiejętnie splecione z bogatym światem elfów.

❗️W recenzji mogą się pojawić spoilery, gdyż jest to kontynuacja dylogii „Szron i ambrozja”.

Główna bohaterka, Ava, po wygranej w turnieju na śmierć i życie zdobywa małżeństwo z królem elfów Torinem oraz tron w zimowej krainie Seelie. Jednak triumf nie trwa długo, gdy na jaw wychodzi prawda o jej pochodzeniu. Przez to w wyniku magicznego wypadku przenosi się ona do swojego prawdziwego domu, gdzie musi odnaleźć w sobie siłę, aby przetrwać i ocalić królestwo Seelie. Torin, rozdarty między uczuciem do Avy a obowiązkami wobec swojego królestwa, rusza za nią, narażając swoje życie.

Autorzy stworzyli niesamowity klimat pełen magii, intryg i napięcia między bohaterami. Chemia między Avą a Torinem jest wyczuwalna i choć scen romantycznych jest mniej niż w pierwszym tomie, to ich związek nabiera większej głębi i autentyczności. Ich relacja staje się bardziej skomplikowana, a sceny kiedy ukazani są razem iskrzą.

Ava przechodzi w tej części znaczącą przemianę. Zrozpaczona i zagubiona w nowym świecie, musi odnaleźć w sobie siłę, by stawić czoła wyzwaniom, a jej rozwój jest przedstawiony w przekonujący sposób. Torin, z kolei, zmaga się z własnymi demonami, co tylko czyni go bardziej wielowymiarową postacią.

Jednym z atutów „Ambrozji” jest umiejętnie skonstruowany świat przedstawiony. Crawfordowie doskonale oddają klimat elfickiego królestwa, tworząc atmosferę tajemniczości i napięcia. Wprowadzili także nowe perspektywy i wątki, które rozwijają fabułę, choć momentami dzieje się tak dużo, że może to być dosyć przytłaczające. Niemniej jednak, historię dobrze się czyta, a ciekawie zarysowane postacie i dynamiczna akcja sprawiają, że trudno ją odłożyć.

Na uwagę zasługuje również decyzja autorów o zamieszczeniu streszczenia pierwszego tomu na początku książki. Myślę, że jest to świetny pomysł, który ułatwia ponowne wejście w świat przedstawiony i przypomnienie sobie wcześniejszych kluczowych wydarzeń by bez problemu wciągnąć się w dalszą lekturę.

„Ambrozja” to udane zakończenie dylogii, które dostarcza emocji i wciąga. To kontynuacja, która nie zawodzi, rozwija wątki z pierwszego tomu i wprowadza nowe elementy, dzięki którym historia nabiera nowego blasku. To lektura idealna dla miłośników lekkich, niewymagających historii z nutą magii i romansu. Polecam tę książkę wszystkim, którzy pragną zanurzyć się w fascynującym świecie elfów i przeżyć niezapomnianą przygodę u boku Avy i Torina.

Kategoria (wg @wydawnictwopapieroweserca): 🩷 sweet
Rekomendowany wiek: 16+

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwopapieroweserca (współpraca reklamowa) 🩷

„Ambrozja” autorstwa C. N. Crawford to wciągająca kontynuacja serii, która z pewnością przyprawi czytelników pierwszego tomu o szybsze bicie serca. Finał dylogii „Szron i ambrozja” to emocjonalne i pełne akcji romantasy, w którym motywy enemies to lovers, aranżowanego małżeństwa i zakazanej miłości są umiejętnie splecione z bogatym światem elfów.

❗️W recenzji mogą się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
246
255

Na półkach:

[współpraca reklamowa papieroweserca ]

Ambrozja to drugi a zarazem finałowy tom serii. Mimo, że pierwszy tom skończył się dość ciekawie objętość drugiego tomu zastanawia czy warto sięgać, więc odpowiem że tak. Tym razem jest jeszcze więcej akcji, świat został rozbudowany i ma się wrażenie że autorzy mieli jeszcze kilka asów w zanadrzu.

Tym razem mamy 3 perspektywy, dlatego że akcja rozgrywa się na dwóch dworach. Książka pisana jest w 1 osobie a świat przedstawiony jest niezwykle plastyczny i namacalny. Bardzo łatwo przenieść się nam do tego co zostało wykreowane i poczuć się jak postronny świadek wszystkiego co toczy się wokół nas. W tym tomie też nie zabrakło szybkości w rozwiązywaniu poszczególnych wątków, oprócz jednego który niejako jest próbą. Jednakże jest tu nieco brutalniej od samego początku, bez wyrzutów sumienia.

"Miłość to kuźnia - sprawia okrutny ból, lecz mimo to czyni nas najsilniejszymi".
Ten cytat przewija się więcej niż raz i za każdym razem ma inne znaczenie ale kierunek ten sam. Ava wreszcie dowiaduje się kto jest jej rodziną, ale to nie wyśniona bajka a raczej nauczka. Dwór Smutków jest przeciwieństwem Zaczarowanej Krainy i choć w fabule dostrzegamy różnice, bardzo trudno określić kto jest tym złym. Przez drugi tom dosłownie się płynie, dzięki dynamicznym zwrotom akcji, bohaterom którzy skradli nasze serca i klimatowi który bardzo dobrze wpasował się do świata elfów.

Choć książki wydają się krótkie, w środku nie zabraknie skrajnych emocji, plot twistów i świata do którego chcielibyśmy się przenieść. Wbrew pozorom jest to świetna seria na oderwanie się od rzeczywistości, a fani elfów na pewno znajdą tu coś dla siebie. Lekki wątek romantyczny nie przesłania innych wydarzeń, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jestem ciekawa innych pozycji autorów i mam nadzieję że doczekamy się czegoś jeszcze spodnich pióra u nas.

Polecam ❤

[współpraca reklamowa papieroweserca ]

Ambrozja to drugi a zarazem finałowy tom serii. Mimo, że pierwszy tom skończył się dość ciekawie objętość drugiego tomu zastanawia czy warto sięgać, więc odpowiem że tak. Tym razem jest jeszcze więcej akcji, świat został rozbudowany i ma się wrażenie że autorzy mieli jeszcze kilka asów w zanadrzu.

Tym razem mamy 3 perspektywy,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    72
  • Przeczytane
    65
  • Posiadam
    11
  • 2024
    8
  • Legimi
    4
  • Fantasy
    3
  • Do kupienia
    2
  • Niedokończone serie
    1
  • Romans
    1
  • Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ambrozja


Podobne książki

Przeczytaj także