Serce narodu koło przystanku

Okładka książki Serce narodu koło przystanku Włodzimierz Nowak
Okładka książki Serce narodu koło przystanku
Włodzimierz Nowak Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż publicystyka literacka, eseje
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Seria:
Reportaż
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2009-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2009-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375361315
Tagi:
literatura polska reportaż Polska Polska B literatura faktu
Inne
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Onyszkiewicz. Bywały szczęśliwe powroty. W rozmowie z Włodzimierzem Nowakiem i Violettą Szostak Włodzimierz Nowak, Violetta Szostak
Ocena 7,8
Onyszkiewicz. ... Włodzimierz Nowak,&...
Okładka książki Dżej Dżej. Rozmowy z Jackiem Jaśkowiakiem prezydentem Poznania Włodzimierz Nowak, Violetta Szostak
Ocena 7,5
Dżej Dżej. Roz... Włodzimierz Nowak,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
379 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2002
1913

Na półkach: , ,

Zbiór reportaży pisanych ponad 15-20 lat temu. Niby inna rzeczywistość, a jednak tyle wspólnych problemów. Zmiany, zmiany i aż żal myśleć, że ich skutki bywają zupełnie inne niż zakładano. Choć wyłaniający się obraz nie należy do optymistycznych, to warto przeczytać ten zbiór ze względu na różnorodność podejmowanych problemów i warsztat pracy Autora.

Zbiór reportaży pisanych ponad 15-20 lat temu. Niby inna rzeczywistość, a jednak tyle wspólnych problemów. Zmiany, zmiany i aż żal myśleć, że ich skutki bywają zupełnie inne niż zakładano. Choć wyłaniający się obraz nie należy do optymistycznych, to warto przeczytać ten zbiór ze względu na różnorodność podejmowanych problemów i warsztat pracy Autora.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
822
811

Na półkach: , , , ,

Czasami ludzie znajdują swoje właściwe powołanie zupełnie nie tam, gdzie go początkowo szukali. Nowak zostałby właściwie politykiem lokalnym i biznesmenem, ale pewien podpity facet gonił go po rynku w Pszczewie, wyzywając „Ty, k...., Solidarność!”. I Nowak „przerzucił” się na reporterkę.

„Wyjechałem z Pszczewa. Jeżdżę po kraju jako reporter i opisuję Polskę niewarszawską”, mówi autor o sobie.

I bardzo dobrze się stało. Nowak pisze po prostu świetne reportaże o ważnych zagadnieniach z życia codziennego. W „Sercu narodu...” nie wieje wielką historią, nie ma tu spoglądania z lotu ptaka na dramatyczne przemiany w post-socjalistycznym kraju. Jest za to sporo z żabiej perspektywy o tej zwykłej, szarej i brudnej biedzie, od której odwracamy się często z obrzydzeniem, mając przy tym tylko nadzieję, że nam się taki los nigdy nie przytrafi.

„Wstręt i samouszkodzenie”, jak pisze Nowak, to najkrótszy mi znany opis pacjenta o nazwie Polska z lat 90-tych i dwutysięcznych. I o tym są te reportaże.

Czasami ludzie znajdują swoje właściwe powołanie zupełnie nie tam, gdzie go początkowo szukali. Nowak zostałby właściwie politykiem lokalnym i biznesmenem, ale pewien podpity facet gonił go po rynku w Pszczewie, wyzywając „Ty, k...., Solidarność!”. I Nowak „przerzucił” się na reporterkę.

„Wyjechałem z Pszczewa. Jeżdżę po kraju jako reporter i opisuję Polskę niewarszawską”,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
288
247

Na półkach:

Znakomite reportaże. Są zróżnicowane tematycznie, jednak w trakcie czytania, gdzieś w tyle głowy, materializuje się nić, którą są ze sobą powiązane. Polecam gorąco! Szczególnie, jeśli nie wiedziałaś lub nie wiedziałeś, że serce narodu czasami znajduje się obok przystanku. Tymczasem cała Polska trzaska...

Znakomite reportaże. Są zróżnicowane tematycznie, jednak w trakcie czytania, gdzieś w tyle głowy, materializuje się nić, którą są ze sobą powiązane. Polecam gorąco! Szczególnie, jeśli nie wiedziałaś lub nie wiedziałeś, że serce narodu czasami znajduje się obok przystanku. Tymczasem cała Polska trzaska...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
690
143

Na półkach: ,

Reportaże jeszcze sprzed czasów unijnych. Mroczne, niepokojące, większość bardzo smutna. Polecam, chociaż książka zmusza do myślenia i może nieźle człowieka zdołować.

Reportaże jeszcze sprzed czasów unijnych. Mroczne, niepokojące, większość bardzo smutna. Polecam, chociaż książka zmusza do myślenia i może nieźle człowieka zdołować.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1075
701

Na półkach: , , ,

Trochę żałuję, że nie czytałam tej książki te dziesięć - kilkanaście lat temu, kiedy była bardziej aktualna. Trochę za dużo się zmieniło i wiele reportaży ("Serce narodu koło przystanku" to zbiór krótszych i dłuższych reportaży) wydaje się nieco abstrakcyjna. Niestety, obawiam się, że jednak część dalej pozostaje aktualna, bo choć Polska się wciąż zmienia, to nie zawsze w odpowiednim kierunku...
Nowak był jedną z tych osób, które - w oparciu o jego własne słowa - miały problem z odnalezieniem się w Polsce po transformacji. Różne projekty nie wypalały, aż w końcu zdecydował, że zostanie dziennikarzem. Jeździł po zmieniającej się Polsce na przełomie tysiącleci i opisywał ją. Polska z "Serca narodu koło przystanku" to kraj, który powoli wychodzi z komunistycznego świata i powoli zwraca twarz ku Unii Europejskiej. Większość reportaży powstała jeszcze przed wstąpieniem Polski do UE i Nowak czasem uzupełniał potem swą opowieść krótkim komentarzem, co i jak się zmieniło parę lat później (książkę wydano w 2009 r.). Autor nie widzi wielu zmian na lepsze, choć czasem odnosi się wrażenie, że pozostaje w nim sporo nostalgii do słusznie minionego systemu, więc cokolwiek się nie zmienia, zmienia się dla niego na gorsze.
Trzeba przyznać, że mocną stroną Nowaka są rozmowy z ludźmi. Wie, jak do nich podejść, o co zapytać, na co zwrócić uwagę. A rozmawia przecież w niełatwych okolicznościach - z ludźmi na granicy skrajnej biedy, bliskimi ofiar wypadków i samobójców, z tymi wszystkimi, którzy jakoś próbują sobie ułożyć życie w tej "Polsce B". Polsce uważanej za gorszą, Polsce rolniczej mocno dotkniętej upadkiem pegieerów, Polsce liczącej na pomoc unijną, skoro jej własny rząd ma ją w poważaniu... "Serce narodu koło przystanku" to bardzo przygnębiający reportaż, opowiadający o tej części kraju, której upadek komunizmu nie przyniósł tylu oczekiwanych korzyści. Na szczęście z perspektywy lat widzimy, że publikowane w gazetach informacje o problemach danych okolic, a także różne inwestycje rządowe i unijne pozwoliły zmienić sporo na lepsze. Choć zapewne nie wszystko i myślę, że ciekawy byłby dodatek do reportażu o tym, jak wygląda sytuacja 15 lat później.

Trochę żałuję, że nie czytałam tej książki te dziesięć - kilkanaście lat temu, kiedy była bardziej aktualna. Trochę za dużo się zmieniło i wiele reportaży ("Serce narodu koło przystanku" to zbiór krótszych i dłuższych reportaży) wydaje się nieco abstrakcyjna. Niestety, obawiam się, że jednak część dalej pozostaje aktualna, bo choć Polska się wciąż zmienia, to nie zawsze w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
772
95

Na półkach:

Jest taki sposób mówienia o transformacji gospodarczej, którego bardzo nie lubię – przedstawianie jej jako wielką krzywdę, coś, czego dokonują jacyś bliżej niezidentyfikowani „oni” w imię własnych partykularnych interesów lub wręcz po prostu dla destrukcji. I właśnie taka narracja pojawia się w „Sercu narodu koło przystanku” – jak to było dobrze w tych PGR-ach, można było liczyć każdego cielaka do dwóch gospodarstw naraz i liczyć zwierzęta jeszcze przed urodzeniem, a teraz, panie, bieda. Nie jest to wprawdzie głos narratora, a jego bohaterów – ale też narrator oddaje im głos, sympatyzuje z nimi. Czy to rola reportażysty? Być może. Ma być przezroczysty, pozwalać mówić innym, nie oceniać ich – tyle że narrator „Serca narodu…” bardzo ocenia. Ocenia transformację, ludzi w nią zaangażowanych, czyli własne środowisko, jakby książka miała być aktem ekspiacji za to, co nazwał w ostatnim reportażu „Solidarność ucieka rowerem” – unikanie problemów zwykłych ludzi, niezrozumienie, oczekiwanie od nich dostosowania do nowych warunków, zaradności i przedsiębiorczości, których nie mogły ich nauczyć czasy słusznie minione. Jednak przebijająca się przez tę ekspiację nostalgia za PRL-em, gdzie wszystko było takie jasne i proste, potrafi być denerwująca.
Po tym całym narzekaniu – to się naprawdę świetnie czyta. I wnika w środowiska i schematy, z którymi „porządny obywatel” raczej nie ma szans się zetknąć: pakerzy czy „stukacze” samochodów, którzy aranżują wypadki, by wyłudzić pieniądze z AC. Inne, znane tematy pokazane są z niezupełnie standardowej strony – na przykład górnicy z likwidowanych kopalni portretowani są przez ich żony, które muszą teraz utrzymywać tych bezrobotnych książąt. Należy jednak pamiętać, że to nie jest portret współczesności – większość reportaży pochodzi sprzed kilkunastu lub nawet dwudziestu kilku lat. To portret historii, bo późne lata dziewięćdziesiąte i wczesne dwutysięczne to już historia, widziany oczami tych jej uczestników, którzy w historii uczestniczyć stanowczo nie zamierzają.

Jest taki sposób mówienia o transformacji gospodarczej, którego bardzo nie lubię – przedstawianie jej jako wielką krzywdę, coś, czego dokonują jacyś bliżej niezidentyfikowani „oni” w imię własnych partykularnych interesów lub wręcz po prostu dla destrukcji. I właśnie taka narracja pojawia się w „Sercu narodu koło przystanku” – jak to było dobrze w tych PGR-ach, można było...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1510
472

Na półkach:

mistrzostwo gatunku
jednego slowa zbednego

ogromna wrazliwosc i delikatność wobec bohaterów reportazy

cudowne ucho do sluchania

mistrzostwo gatunku
jednego slowa zbednego

ogromna wrazliwosc i delikatność wobec bohaterów reportazy

cudowne ucho do sluchania

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
39
38

Na półkach: ,

Ciekawe

Ciekawe

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
312
312

Na półkach:

Bardzo szybko się czyta ten zbiór reportaży. Można przypomnieć sobie jak wyglądało życie w Polsce naście lat temu. I porównać czy teraz, gdy wstaliśmy z kolan, wygląda lepiej.

Bardzo szybko się czyta ten zbiór reportaży. Można przypomnieć sobie jak wyglądało życie w Polsce naście lat temu. I porównać czy teraz, gdy wstaliśmy z kolan, wygląda lepiej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
464
76

Na półkach:

Powrót do niby niedalekiej przeszłości a jednak tak odmiennej.

Powrót do niby niedalekiej przeszłości a jednak tak odmiennej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    579
  • Przeczytane
    543
  • Posiadam
    71
  • Reportaż
    35
  • Teraz czytam
    13
  • Literatura faktu
    12
  • Reportaże
    8
  • 2018
    8
  • Czarne
    8
  • 2013
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Serce narodu koło przystanku


Podobne książki

Przeczytaj także