Księżycowy pałac

Okładka książki Księżycowy pałac Paul Auster
Okładka książki Księżycowy pałac
Paul Auster Wydawnictwo: Noir sur Blanc literatura piękna
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Moon palace
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8386743719
Tłumacz:
Robert Sudół
Tagi:
literatura amerykańska Marco Stanley Fogg
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
108 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
114
120

Na półkach:

Po prostu dobra literatura. Sama historia, połowa książki jest brawurowa- druga, słabsza, zbyt opowiadaniowa ;) Siłą tej pozycji jest jednak przede wszystkim jeżyk, i jego poziom.

Po prostu dobra literatura. Sama historia, połowa książki jest brawurowa- druga, słabsza, zbyt opowiadaniowa ;) Siłą tej pozycji jest jednak przede wszystkim jeżyk, i jego poziom.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Pierwsze wydanie tego tytułu przypada na rok 1989, ale nie dajmy zwieźć się metryce książki – w wywiadzie udzielonym Michałowi Chacińskiemu (Rozmowy istotne) autor zdradza, że pierwotną wersję „Księżycowego pałacu” napisał jeszcze w latach 70-tych, przed oficjalnym debiutem, jednak powieść nie nadawała się do wydania. Dwudziestoparoletniemu Austerowi brakowało wówczas warsztatowych umiejętności. Na szczęście wymyślona historia była w nim ciągle żywa i po czasie postanowił ją dopracować.

Mówię: na szczęście – ponieważ mnie osobiście ta pozycja bardzo wciągnęła. Jest to postmodernistyczna literatura o dziwnych zbiegach okoliczności, łącząca elementy powieści szkatułkowej, powieści drogi, a także bildungsroman. Główny bohater o symbolicznych imionach oraz nazwisku Marco Stanley Fogg jest sierotą, a najbliższą mu osobą jest jego wuj, który też go w końcu opuszcza.

Sam Fogg ma w sobie coś, co każe mu się nie przejmować „przyziemnymi” sprawami. Jest w nim duża potrzeba eskapizmu i najlepiej czuje się pośród książek, ale i te w końcu przestają go zadowalać. Zaniedbuje studia, pieniądze z ubezpieczenia po równie tragicznej, co dziwnej śmierci matki (zginęła w wypadku miejskiego autobusu) topnieją szybciej niż lód, a z czasem brakuje również książek odziedziczonych po wuju, które Fogg systematycznie sprzedawał u pobliskiego antykwariusza. Tak oto mimo dużej wrażliwości, oczytania i niemałej inteligencji, Fogg, po skreśleniu jego nazwiska z listy studentów, wylatuje również z mieszkania. Ogołocony ze wszystkiego ląduje w Central Parku jako bezdomny.

Los szczęśliwie uśmiecha się do niego, kiedy spotyka dawnego przyjaciela i dziewczynę chińskiego pochodzenia o imieniu Kitty. W wyniku skrajnego wyczerpania nasz bohater unika również służby wojskowej, a był to czas, kiedy takich jak on (tylko w lepszym stanie fizycznym oraz psychicznym) wysyłano do Wietnamu. I żeby było jeszcze weselej – Fogg znajduje pracę u zrzędliwego staruszka poruszającego się na wózku inwalidzkim, który na dodatek okazuje się niewidomy. Kiedy Fogg musi znosić jego kaprysy, wydaje się, że dobra passa już go opuszcza, ale szybko przekonujemy się, że staruszek-inwalida posiada pewną tajemnicę – ma za sobą historię, o której nikomu nigdy nie mówił, lecz zamierza ją wyjawić właśnie Foggowi.

I tak w naszej opowieści pojawia się jeszcze inna. Mamy jajko niespodziankę, a historia starca nazwiskiem Pony okazuje się wcale nie mniej ciekawa niż ta, którą wcześniej raczył nas Fogg, i z Nowego Jorku schyłku lat 60-tych przenosimy się niemal od razu do początku wieku na Dziki Zachód. Nie pasuje? Ależ skąd! U Austera wszystko pasuje! Przewracamy kolejną kartkę i natychmiast zapominamy o Nowym Jorku – czytamy western, który bracia Coen mogliby zaadaptować na potrzeby nowego filmu.

Dalej fabuły zdradzać nie trzeba (spokojnie, niczego takiego nie wyjawiłem). Wszystko jest spójne, a zarazem zaskakujące, jeśli jednak miałbym się do czegoś przyczepić, to do tych już coraz bardziej nieprawdopodobnych zbiegów okoliczności i stosowania gotowych klisz. Tak, wiem, że taki był zamysł, ostatnią rzeczą, o jaką bym podejrzewał Paula Austera, to napisanie książki, podczas której byśmy zapomnieli, że to jest książka; w tym wypadku z każdym rozdziałem uświadamiamy sobie to coraz bardziej. Życie naszych bohaterów staje się powieściowe aż do skrajności. Mimo wszystko uważam, że ten efekt Auster mógłby – bez szkody dla pierwotnej idei – jakoś złagodzić.

Bardziej od zaskakujących zwrotów akcji podoba mi się, jak Auster tworzy metafory i buduje symbole z początkowo luźnych skojarzeń. Fragment, w którym rozbite przez Fogga jajko (ostatnie jajko) porównuje w wyobraźni z wylewającym się z czaszki mózgiem, literacko jest znakomity. Oczywiście, nie jest również kwestią przypadku, że pierwsze zdanie w książce brzmi: „To wydarzyło się tego lata, gdy człowiek po raz pierwszy stanął na Księżycu”.

Księżyc jako metafora pojawia się w wielu miejscach i właśnie tam zabiera nas Auster w swojej powieści. Nie pisze o naszym świecie, lecz o tym, który mieni się na niebie odbitym blaskiem.

Pierwsze wydanie tego tytułu przypada na rok 1989, ale nie dajmy zwieźć się metryce książki – w wywiadzie udzielonym Michałowi Chacińskiemu (Rozmowy istotne) autor zdradza, że pierwotną wersję „Księżycowego pałacu” napisał jeszcze w latach 70-tych, przed oficjalnym debiutem, jednak powieść nie nadawała się do wydania. Dwudziestoparoletniemu Austerowi brakowało wówczas...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
89
37

Na półkach:

klasyka postmodernizmu; przeczytana kilka razy na różnym etapie życia. polecam każdemu, kto zastanawia się nad sensem życia, nad przewrotnością losu, nad życiem w ogóle. Książka nie odpowiada oczywiście na żadne pytania, co nie umniejsza jej niezwykłej wartości.

klasyka postmodernizmu; przeczytana kilka razy na różnym etapie życia. polecam każdemu, kto zastanawia się nad sensem życia, nad przewrotnością losu, nad życiem w ogóle. Książka nie odpowiada oczywiście na żadne pytania, co nie umniejsza jej niezwykłej wartości.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1583
1444

Na półkach: , ,

Dość zgrabnie napisana powieść o ludziach, których drogi życiowe zostają splecione. Opowieść o tym co niesie ze sobą i jakie jest życie a dokładnie jakie jest dziwne, poplątane i zaskakujące. Po skończonej lekturze nie poczułam irytacji jednak wątpię abym pamiętała o książce dłużej.

Dość zgrabnie napisana powieść o ludziach, których drogi życiowe zostają splecione. Opowieść o tym co niesie ze sobą i jakie jest życie a dokładnie jakie jest dziwne, poplątane i zaskakujące. Po skończonej lekturze nie poczułam irytacji jednak wątpię abym pamiętała o książce dłużej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
260
79

Na półkach:

Napisana pięknym językiem opowieść o tym, jak się życie dziwnie, a czasem wręcz nieprawdopodobnie, plecie.

Przeczytałam z dużą przyjemnością.

Napisana pięknym językiem opowieść o tym, jak się życie dziwnie, a czasem wręcz nieprawdopodobnie, plecie.

Przeczytałam z dużą przyjemnością.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
125
11

Na półkach:

Książka zdecydowanie przypadnie do gustu fanom Paula Austera. W książce daje się odczuć to sam co zawsze filozoficzne poszukiwanie sensu w zwykłym życiu, ale niezwykłych wydarzeniach. Trzeba przyznać, że historia jest naprawdę niezwkła, ale opowiedziana w taki sposób, że ani przez moment nie wątpiłam, że to co przydarzyło się głównemu bohaterowi może się zdarzyć każdemu z nas. Jedyne co mam do zarzucenia książce to niepotrzebne są opisy poboczne historii.

Książka zdecydowanie przypadnie do gustu fanom Paula Austera. W książce daje się odczuć to sam co zawsze filozoficzne poszukiwanie sensu w zwykłym życiu, ale niezwykłych wydarzeniach. Trzeba przyznać, że historia jest naprawdę niezwkła, ale opowiedziana w taki sposób, że ani przez moment nie wątpiłam, że to co przydarzyło się głównemu bohaterowi może się zdarzyć każdemu z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
952
707

Na półkach: ,

Nawet fajna ta książka była, ale jakoś nie mogłam się wciągnąć. Sięgałam, czytałam, ale zaraz odkładałam. Sama nie wiem dlaczego, bo i napisana jest całkiem zgrabnie, i opowieści są ciekawe. A ja po prostu nie mogłam się doczekać, kiedy to się wreszcie skończy. Ponoć inne książki tego autora są lepsze.

Nawet fajna ta książka była, ale jakoś nie mogłam się wciągnąć. Sięgałam, czytałam, ale zaraz odkładałam. Sama nie wiem dlaczego, bo i napisana jest całkiem zgrabnie, i opowieści są ciekawe. A ja po prostu nie mogłam się doczekać, kiedy to się wreszcie skończy. Ponoć inne książki tego autora są lepsze.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
349
27

Na półkach:

http://scooltury.wordpress.com/2014/05/27/paul-auster/

http://scooltury.wordpress.com/2014/05/27/paul-auster/

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
921
920

Na półkach:

Przejmująca historia trojga ludzi, których losy splatają się (i rozplatają) w dość niezwykłych okolicznościach. Świetnie spisana powieść obyczajowa, która potrafi niejednokrotnie poruszyć, zmusić do zastanowienia się nad przyczynowością i skutkami naszych decyzji i wielkiej roli przypadku w życiu. Autor nie stosuje łatwych i banalnych chwytów a wiele wątków, których rozwiązanie zdawało się zmierzać w dość oczywistych kierunkach, znajduje tu zdecydowanie zaskakujące zakończenie. Choć zbiegi okoliczności, których doświadczają bohaterowie z pozoru wydają się dość nierealne, to i tak jedna z najbardziej życiowych książek, jakie dane mi było przeczytać. Czuję się zachęcony do sięgnięcia po inne pozycje autora a "Księżycowy pałac" zdecydowanie polecam!

Przejmująca historia trojga ludzi, których losy splatają się (i rozplatają) w dość niezwykłych okolicznościach. Świetnie spisana powieść obyczajowa, która potrafi niejednokrotnie poruszyć, zmusić do zastanowienia się nad przyczynowością i skutkami naszych decyzji i wielkiej roli przypadku w życiu. Autor nie stosuje łatwych i banalnych chwytów a wiele wątków, których...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
622
107

Na półkach: , ,

Jedni ludzie chodzą z głową w chmurach. Inni sprawiają wrażenie, jakby urwali się z choinki. A zdarzają się i tacy, którzy spędzą swe życie zamiast po brudnej, ciemnobrązowej powierzchni Ziemi, stąpając po srebrnym globie.

I o kimś takim jest właśnie książka Paula Austeria pt. „Księżycowy Pałac”. Pojawiający się w niej bohater – Marco Stanley Fogg – jest człowiekiem tak dalece oderwanym od materialistycznej rzeczywistości lat ’70 i rodzącej się właśnie popkultury, że zdaje się nie pasować do otaczającego świata. Fogga poznajemy gdy ten rozpoczyna studia na prestiżowej uczelni. Jest zdolnym i inteligentnym młodym człowiekiem, wydaje się jednak podążać własną, niezależną ścieżką, zamiast potocznie utartych. Szybko przekonuje się jednak, że tak obrany kierunek nie zapewni mu spokojnej i dostatniej egzystencji. Znajomych ma niewielu, wiedzę – chaotyczną, a niebawem [jeszcze przed zakończeniem edukacji] zaczynają się problemy finansowe. Marco w młodym wieku stracił matkę; ojca natomiast nigdy nie znał. Od 11. roku życia opiekował się nim wujek, a robił to w sposób tak nieszablonowy, jak to tylko możliwe. Teraz jednak także on pożegnał się z ziemskim żywotem, tak, że siostrzeniec został zdany tylko na siebie, osamotniony pośród dzikich i nieprzyjaznych meandrów Nowego Jorku.

Mówi się, że czasami trzeba dotknąć dna, by się od niego odbić. Pewnie jest w tym twierdzeniu więcej, niż tylko odrobina prawdy, niemniej jednak powolne staczanie się Fogga, nieuchronnie prowadzące do nieludzkiego upadku było niezwykle bolesne. Mimo to czas się nie zatrzymał, świat mknął dalej, nie czekając na spóźnialskich i zagubionych, a koleje losu rzadko bywały przychylne. W tym sensie „Księżycowy pałac” to historia życia człowieka, poszukiwania przez niego własnej, autonomicznej tożsamości i – w efekcie porażki - próba budowy takowej. Nie jest to jednak wyłącznie opowieść o życiu nieprzystosowanego do panujących realiów młodego mężczyzny. W książce Austeria bierna autodestrukcja miesza się z młodzieńczymi namiętnościami [nawiasem rzecz ujmując; natury wszelakiej], prowadząc do zaskakujących rozwiązań, w których największy sceptyk dopatrzyłby się roli przeznaczenia. I w efekcie zamiast jednej historii poznajemy trzy, których wspólnym łącznikiem jest to, że los w określonym miejscu i czasie zetknął ze sobą konkretnych ludzi…

W „Księżycowym pałacu” dochodzi do licznych, sugestywnych zbiegów okoliczności [już samo nazwisko głównego bohatera jest znaczące]. Autor podejmuje refleksję na temat natury zdarzeń, ich potencjalnej przypadkowości i celowości. Trudno nie odnieść wrażenia, że fabułę łączy jakaś odmiana mitologicznej nici Ariadny, która nie tylko spaja mające miejsce zdarzenia, ale także styka ze sobą bohaterów, niejednokrotnie w ostatniej chwili, tak jakby miało to służyć wyższemu zamierzeniu, konkretnej idee fixe. Dzięki temu Auster ukazał także w sposób przekonywujący, jak splątane ze sobą i wzajemnie przenikające bywają losy z pozoru obcych ludzi, a mimo tego szczególnego rodzaju powinowactwa, ludzie ci nadal pozostają samotni. Wizja ta [obok innych, lecz nieodmiennie prowadzonych lekkim piórem rozważań filozoficznych] przedstawiona jest ledwie jako frapująca hipoteza, jakoby każde, nawet niepozorne, zdarzenie miało konkretny sens i konsekwencje w przyszłości. Takich wypadków w życiu Fogga jest pod dostatkiem.

Pisząc o twórczości Austera byłoby niemożliwością nie wspomnieć o specyficznym stylu, opanowanym przez autora. Z jednej strony jest on bogaty w rozmaite środki stylistyczne, z których na pierwszy plan wysuwają się niebanalne metafory, z drugiej zaś – nie męczy czytelnika przerostem formy nad treścią. I to jest chyba we współczesnej literaturze pięknej najważniejsze; zawrzeć istotny przekaz w taki sposób, by zainteresować i dać do myślenia – jednocześnie. Historia życia młodzieńca błądzącego w mroku, szukającego w nim drogi, do spółki z prawdą, niewątpliwie spełnia te wymogi.

Jedni ludzie chodzą z głową w chmurach. Inni sprawiają wrażenie, jakby urwali się z choinki. A zdarzają się i tacy, którzy spędzą swe życie zamiast po brudnej, ciemnobrązowej powierzchni Ziemi, stąpając po srebrnym globie.

I o kimś takim jest właśnie książka Paula Austeria pt. „Księżycowy Pałac”. Pojawiający się w niej bohater – Marco Stanley Fogg – jest człowiekiem tak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    149
  • Przeczytane
    147
  • Posiadam
    26
  • Ulubione
    7
  • Literatura amerykańska
    5
  • 2014
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Biblioteka
    2
  • Przeczytane w 2010r.
    1

Cytaty

Więcej
Paul Auster Księżycowy pałac Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także