Roland

Profil użytkownika: Roland

Nie podano miasta Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 18 godzin temu
872
Przeczytanych
książek
878
Książek
w biblioteczce
688
Opinii
48 072
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Mężczyzna
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Znaki zodiaku

Patrząc w gwiazdy próbujemy odczytać własne miejsce we wszechświecie, a być może nawet odgadnąć przyszłość. Wydawać by się mogło, że tym jednym zdanie można streścić naukę/paranaukę zwaną astrologią. Od niepamiętnych czasów ludzie spoglądali na nieboskłon próbując na podstawie ruchu ciał niebieskich odczytać własne przeznaczenie. W dawnych wiekach wiedza tajemna, która była poważana i oficjalnie uznawana, współcześnie w większości przypadków kojarzona z masowo produkowanymi horoskopami, które w rzeczywistości pasują do każdej osoby. Owszem poglądy na temat astrologii bywają różne, od zwykłych kpiarskich uśmieszków po rozprawy naukowe na poziomie doktorskim. Bez względu na panujące poglądy, należy przyznać, że astrologia była i nadal jest wdzięcznym motywem wykorzystywanym przez szeroko rozumianą popkulturę. Kwestią czasu było, aby swe oczy w stronę motywu astrologii skierował Remigiusz Mróz.

Każdy szanujący się autor thrillerów/ kryminałów, zwłaszcza piszący dużo, na stronach swych powieści stwarza postać arcywroga, czarnego charakteru, z którym co jakiś czas muszą zmierzyć się główni bohaterowie. Nie inaczej jest w przypadku Remigiusza Mroza, który stworzył postać Piotra Langera, wyrafinowanego, seryjnego mordercy, któremu żadna zbrodnia nie została udowodniona. Choć zawsze odgrywał rolę postaci drugoplanowej, głównie w cyklu prawniczym o Joannie Chyłce i Kordianie Oryńskim, to jego tajemnicza, bezduszna natura doprosiła się u autora popełnienia chociaż jednej powieści o nim samym. W ten sposób powstała powieść „Langer”, która krótko pisząc była dobra, ale nie rewelacyjna. Wraz z nadejściem kolejnej powieści o roboczym tytule „Paderborn” od nazwiska prokuratora znanego z cyklu prawniczego Chyłka/Oryński, czytelnicy mogli sądzić, że Remigiusz Mróz tworzy cykl poświęcony kolejnym znanym postaciom drugoplanowym. Nic bardziej mylnego, gdyż autor poniekąd oddał stery powieści znów Langerowi, lecz tym razem, co zaskakujące , doprowadzając sprawę do końca.

Prokuratorzy Olgierd Paderborn znany jako Pader oraz jego nowa przełożona Karolina Siarkowska vel Siarka tropią kolejnego seryjnego mordercę, Rzeźnika znad Odry, który od dekady jest nieuchwytny. Jedyne co o nim wiadomo, to fakt że przetrzymuje swoje ofiary i poddaje je niewyobrażalnym torturom. Szybko okazuje się, że zaginęła była żona Paderborna, która ostatnio również była na tropie Rzeźnika znad Odry. Rozpoczyna się wyścig z czasem. W toku śledztwa wychodzą związki zbrodni z astrologią. Niespodziewanie pomocną dłoń wyciąga Piotr Langer. Aby złapać jednego seryjnego mordercę, będą musieli skorzystać z pomocy innego seryjnego mordercy.

Tytuł książki wskazuje, że pierwsze skrzypce będzie grał w niej prokurator Paderborn, lecz w rzeczywistości akcenty zostały równomiernie rozłożone na troje postaci, czyli wspomnianego wcześniej Paderborna, a także Siarkę i oczywiście Langera. Sama powieść jest dosyć dynamiczna, wyczuwalny jest zarówno wyścig z czasem, ale także zastój z powodu tropów prowadzących donikąd. Choć zwroty akcji w powieści występują, lecz całą naszą uwagę odpowiedzialną za zaskoczenie skrada postać Rzeźnika znad Odry, który też dostał kilka rozdziałów z własnej perspektywy. Bardzo specyficzny seryjny morderca z niezwykłym modus operandi, nawet można pokusić się o stwierdzenie, że pod względem opisywanych tortur, jedna z najbardziej drastycznych powieści w dorobku Remigiusza Mroza. Dla niektórych czytelników, może okazać się zbyt drastyczna.

Niewątpliwie Paderborn i Siarka tworzą zgrany duet, a ich relacja, która okraszona jest wiszącym nad nimi romansem jest lekkostrawna. Wreszcie można napisać, że to pierwsza od dłuższego czasu powieść Remigiusza Mroza, gdzie wątki romansowe po pierwsze nie są mdłe, a po drugie nie dominują zarówno nad fabułą jak i warstwą kryminalną powieści. Jednym słowem pod tym względem napisane w punkt. No może dialogi, które czasami są przeciągane na siłę, pełne niepotrzebnych wtrąceń, docinek. O ile w przypadku Joanny Chyłki jako czytelnicy już przywykliśmy do takich dialogów, wręcz są jej znakiem rozpoznawczym, w przypadku tego duetu wydają się nie na miejscu i zbytnio przeciągają powieść, zamiast zbliżać się do meritum.

Motyw wykorzystania astrologii do popełniania zbrodni zapowiadał się obiecująco, lecz koniec końców Remigiusz Mróz nie pokusił się o pełne wyjaśnienie motywacji seryjnego mordercy, a raczej jej powiązań z astrologią. Po prostu zostaliśmy zasypani specyficznym dla tej dziedziny nazewnictwem typu descendent, trygony, itp, przy czym na naszych twarzach tak samo maluje się niezrozumienie jak na twarzach bohaterów, zarówno w trakcie lektury, jak i po jej zakończeniu.

Odnośnie zakończenia można napisać, że wywołuje mieszane uczucia. Tożsamość mordercy na pierwszy rzut oka byłaby bardzo zaskakująca, gdyby nie jeden dosyć istotny problem. Otóż, można jej się domyślić cały rozdział przed wyjawieniem. Cóż, zabrakło takiego mocnego plot twistu. Finałowe sceny napisane poprawnie, zarówno doświadczymy wyścigu z czasem, krwawego rozwiązania jak i dosłownie wybuchowego zakończenia. Jednak w powieści o złapaniu seryjnego mordercy, największe zaskoczenie otrzymamy ze strony rozwiązania kwestii innego seryjnego mordercy, czyli Piotra Langera. Jednym słowem, wow. Nikt by się nie spodziewał, że prawdopodobny koniec jego historii, a raczej moment na który czekaliśmy od pierwszej książki z jego udziałem, otrzymamy właśnie w tej.

Podsumowując, pomysł sam w sobie był dobry, motyw astrologiczny zapowiadał się bardzo dobrze, seryjny morderca przykuwający uwagę, lecz wykonanie i realizacja miały swoje słabsze momenty. Zakończenie mieszanka zaskoczenia i przewidywalności. Jednym słowem powieść, lepsza niż inne z dorobku autora, ale nie tak rewelacyjna jak co niektóre.

Znaki zodiaku

Patrząc w gwiazdy próbujemy odczytać własne miejsce we wszechświecie, a być może nawet odgadnąć przyszłość. Wydawać by się mogło, że tym jednym zdanie można streścić naukę/paranaukę zwaną astrologią. Od niepamiętnych czasów ludzie spoglądali na nieboskłon próbując na podstawie ruchu ciał niebieskich odczytać własne przeznaczenie. W dawnych wiekach wiedza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Powrót legendy

Nowy cykl a bohater ciągle ten sam. Ileż to razy czytaliśmy powieści a nawet całe cykle, gdzie autor informował swych czytelników, że to już koniec przygód ulubionego bohatera. Jednakże po niedługim czasie okazywało się, że czeka nas kolejny tom, i jeszcze jeden, i jeszcze jeden. Zrozumiałym jest, że każdemu twórcy trudno definitywnie pożegnać się ze swym dziełem. Jednak dalsze brnięcie, czasem zbyt usilne, w wymyślaniu kolejnych historii może odnieść skutek odwrotny od zamierzonego, czyli jednym słowem zaczynają się pojawiać niepochlebne opinie. Tylko nielicznym udaje się utrzymać wysoki poziom kolejnych powieści, a tylko wybrańcy potrafią wskrzesić coś nowego i podobnie interesującego jak w latach największej świetności.

Virion jest ściśle związany ze światem Achai, kultowej bohaterki pierwotnej trylogii Andrzeja Ziemiańskiego, z resztą tam po raz pierwszy się pojawił. Świat gdzie honor miesza się z podłymi ludzkimi instynktami, prywata walczy z dobrem własnego państwa, szczęk miecza wymierza sprawiedliwość na równi z pokracznymi prawami, imperium zachłannym okiem patrzy na swych sąsiadów, świat pełen magii oraz krwi, gdzie tylko najsilniejsi, najsprytniejsi oraz z dużą dozą szczęścia przetrwają. Ewidentnie widać, że pomysł na opowiedzenie historii postaci, w prawdzie drugoplanowej, lecz owianej legendą był strzałem w dziesiątkę. O ile początki tworzonego świata w trylogii Achai, czy też późniejszej pentalogii Imperium Achai, nie dla wszystkich czytelników były do przyjęcia, to od tamtego czasu styl Andrzeja Ziemiańskiego ewidentnie ewoluował. „Virion. Legenda Miecza. Krew” będący początkiem trzeciej już z rzędu trylogii tak samo wciąga jak pierwszy tom pierwszej trylogii, a może nawet bardziej, gdyż nieuchronnie zbliżamy się do momentu gdzie po raz pierwszy poznaliśmy Viriona, całe dekady temu.

Starość nie radość, wiadomo. Ale jak cię znajdują pod stosem trupów, bez pamięci, za to z ogromnym bukłakiem pełnym wódki, który tulisz do siebie niczym troskliwa matka niemowlę, to wiadomy znak, że żarty się skończyły. Tak oto rozpoczyna się zupełnie nowy rozdział w życiu Viriona.
Dodając do tego trzy pary oczu wpatrzonych w niego z uwielbieniem i trzy pary ust szpecące nabożnie „Mistrzu, prowadź!", dostajemy najlepszą ekipę ze spalonego teatru i reżysera na skraju załamania nerwowego. Ale jaka to będzie piękna katastrofa!

Od wydarzeń z ostatniej trylogii minął kawał czasu, który odcisnął swe piętno na fizjonomii Viriona. Nasz bohater z siwizną na skroniach jest człowiekiem dojrzałym, lecz niech nie zmyli nikogo jego wygląd, gdyż nadal jest legendarnym szermierzem natchnionym, który po prostu stracił …pamięć. Od samego początku autor zagwarantował sobie szerokie pole do popisu. Nie tylko może opowiedzieć nową historię, czy wprowadzić kolejne postaci do budowanego uniwersum, ale również zmusza czytelników do śledzenia historii do końca, abyśmy mogli poznać przyczyny utraty pamięci, a przede wszystkim moment jej odzyskania. „Virion. Legenda Miecza. Krew” wprowadza nowe postaci, lecz odbywa się to kosztem dobrze znanych bohaterów drugoplanowych z poprzednich tomów.

Z tomu na tom historia Viriona staje się co raz bardziej dopracowana. W najnowszej odsłonie autorowi udało się najpierw prowadzić, a później połączyć dwie linie fabularne, pełne zwrotów akcji. Oczywiście czytelnicy zaznajomieni ze światem Virona doskonale wiedzą, że aby w pełni cieszyć się opowiadaną historia czasem należy przymknąć oko na absurdalne sytuacje, nielogiczne zachowania, czy miejscami żałosne żarty. Świat Viriona jest poniekąd światem dobrze nam znanych filmów sensacyjnych z dawnych lat, gdzie liczyła się akcja, muskularni bohaterowie, proste, lecz zapadające w pamięć dialogi, mnóstwo pojedynków, ognia i wybuchów. W świecie Viriona jest tak samo, tylko pojedynki odbywają się na miecze. W tym tomie autor postawił na podniosłe momenty, gdzie bohaterowie z dwóch przeciwnych obozów, mijają się o włos, bądź sekundy decydują o przeżyciu a główny bohater staje przed niemożliwymi do rozwiązania sytuacjami. Jednak Virion to Viriona a podczas jego pojedynków czuć pewien rodzaj nostalgii a także patosu. I te jego poszukiwania godnego przeciwnika.

Oczywiście Andrzej Ziemiański nie byłby sobą gdyby nie skupił się na intrygach dworskich oraz wszelkiego rodzaju knowaniach. Choć drugą połowę książki można łatwo streścić – otóż trzy różne „obozy” nawzajem próbują się przechytrzyć, aby zachować lub zdobyć pewne dokumenty – to wbrew pozorom dzieje się bardzo dużo, przez co przez powieść przelatujemy niczym świst miecza. Autor zachował odpowiedni balans odnośnie ilości momentów kulminacyjnych, zwłaszcza pod koniec powieści, dzięki czemu nie odczujemy ich nadmiaru. Oczywiście zakończenie zostało tak skonstruowane, aby móc dalej kontynuować opowiadaną historie, przecież to początek trylogii. Jednak już na horyzoncie widać postaci znane z pierwszego tomu Achai, gdzie wszystko się zaczęło.

Podsumowując, nie ma co się rozpisywać, Virion po prostu trzyma poziom a kolejna trylogia poprzez nieuchronność końca historii Viriona wypada obiecująco.

Powrót legendy

Nowy cykl a bohater ciągle ten sam. Ileż to razy czytaliśmy powieści a nawet całe cykle, gdzie autor informował swych czytelników, że to już koniec przygód ulubionego bohatera. Jednakże po niedługim czasie okazywało się, że czeka nas kolejny tom, i jeszcze jeden, i jeszcze jeden. Zrozumiałym jest, że każdemu twórcy trudno definitywnie pożegnać się ze swym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Diabelska góra Lincoln Child, Douglas Preston
Ocena 7,3
Diabelska góra Lincoln Child, Doug...

Na półkach:

Roswell, w kręgu tajemnic

Czy kiedyś poznamy odpowiedź na pytanie dotyczące naszej obecności we wszechświecie? Czy jesteśmy samotną, żywą wyspą w tym nieograniczonym bezmiarze, czy też ktoś tam jest? Być może tak, a być może nigdy nie poznamy odpowiedzi. Jedno jest pewne, ilu jest ludzi tyle jest opinii, co tylko wzbudza zainteresowanie tematyką obcych form życia. Chyba większości osób co najmniej obiła się o uszy nazwa Roswell. Bodajże najbardziej znane miejsce domniemanej katastrofy statku pozaziemskiego. Aura tajemnicy, która narosła wokół Roswell od lat rozpala wyobraźnię zwolenników teorii spiskowych, ale również stała się pożywką dla popkultury. Ilość powstałych na tej kanwie filmów czy też powieści jest ogromna. Czas przyszedł na znany w świecie literatury duet pisarski, Douglas Preston oraz Lincoln Child, którzy do tej pory znani z powieści łączących akcję, przygodę, thriller oraz elementy naukowe, w swej kolejnej powieści pokusili się o elementy science fiction.

Panowie znani z cyklu powieściowego o przygodach agenta Pendergasta, jednej z nietuzinkowych postaci w świecie literackim, która często nazywana jest współczesnym Sherlockiem Holmsem, zresztą polecam cały cykl, tworzą nowy, którego bohaterka wcześniej odgrywała epizodyczne role. Przygody Nory Kelly, cenionej i utalentowanej pani archeolog oraz również znanej z poprzedniego cyklu powieściowego młodziutkiej agentki FBI, Corrie Swanson, stanowią świetną rozrywkę przygodową z elementami thrillera. W „Diabelskiej Górze” autorzy podjęli się zadania obarczonego ryzykiem. Otóż, do nurtu powieści archeologoczno-naukowo-przygodowych dodali elementy science fiction związane z UFO. W rezultacie otrzymaliśmy typową dla tego duetu powieść, być może nie najlepszą w serii, ze względu na przewidywalne oraz trochę błaznowate zakończenie, lecz zapewniającą świetną rozrywkę.

Kiedy Lucas Tappan – ekscentryczny i atrakcyjny miliarder – proponuje Norze Kelly prace wykopaliskowe w amerykańskiej bazie wojskowej, ona uważa, że to ponury żart. Ceniona archeolożka nawet nie podejrzewa, ile będzie ją kosztowała stanowcza odmowa. Luca Tappan nie jest osobą, któa łatwo się poddaje, i wkrótce Nora wraz ze swym bratem Skipem i psem Mittym leci do Roswell, gdzie zgodnie z teorią spiskową w 1947 roku rozbił się statek UFO. Tymczasem Noraz w piaskach pustyni odkrywa dwa ciała, ofiary morderstwa. Sprawą zajmuje się stara znajoma Nory – Corrie Swanson. Obie kobiety nie podejrzewają, że to tylko zapowiedź nadchodzących zbrodni.

Na wstępie należy zaznaczyć, że nowy cykl tworzony przez duet autorów nie wymaga chronologicznego czytania, chociaż takie zawsze jest mile widziane. Autorzy sporadycznie wspominają o wydarzeniach z poprzednich tomów. Wartka akcja oraz lekkie pióro sprawiają , że przez powieść się płynie a elementy archeologiczne wzbudzają w czytelnikach żyłkę poszukiwacza przygód. I tak tajemnica Roswell z elementami archeologicznymi po prostu wciąga. Oczywiście tak jak w poprzednich tomach, musi być też dawna zbrodnia, by na scenę wydarzeń mogła wkroczyć Corrie Swanson. Ten cały proces dochodzenia do prawdy, po kilkudziesięciu latach od popełnienia zbrodni, poszukiwania najmniejszych tropów jest urzekający.

Im dalej w powieść, tym bardziej jest dynamicznie. Czegóż w tej powieści nie było – szpiegowskie tajemnice, tajni agenci, jeszcze bardziej tajna agencja strzegąca bezpieczeństwa i tajemnic państwa, nawarstwiająca się intryga. Do tego dodajmy ekscentrycznego miliardera, poniekąd wzorowanego na Elonie Musku a wszystko obracające się wokół teorii spiskowych notabene ukrywania przez rząd Stanów Zjednoczonych prawdy o istotach pozaziemskich. Jednym słowem powieść przeradza się z thrillera archeologicznego w powieść sensacyjno-szpiegowską. Fakty mieszają się z przypuszczeniami, rozsądek walczy z wyobraźnią, emocje z rozumem, tworząc elementy wielokrotnie przewijające się przez „Diabelską Górę”. Autorzy zawsze w swych powieściach stosowali zasadę, co by było gdyby. Tym razem postawili swe pierwsze kroki w stronę science fiction, co poskutkowało różnorakim odbiorem zakończenia.

Jeśli do tej pory można było napisać, że akcja w powieści jest bardzo dynamiczna, to cóż można napisać o zakończeniu, które jest eskalacją wydarzeń. Jednym słowem dzieje się dużo, a tempo akcji gna na łeb, na szyję. Wybuchy, pościgi, strzelaniny, uwięzienie, tajna baza, mnóstwo przeciwników, niczym w porządnym filmie sensacyjnym. Wreszcie docieramy do momentu odkrycia prawdy, na który od samego początku czekaliśmy. Niestety najsłabszym elementem powieści jest ostateczne zakończenie, które jest po prostu sztampowe i przewidywalne. Wcześniejsze napięcie opada z powodu oczywistego finału. W zakresie tematyki UFO autorzy nie wprowadzają niczego nowego, wręcz idą po najmniejszej linii oporu, tworząc kalkę wielokrotnie powielanych w gatunku science fiction motywów. Szkoda tylko, że zakończenie burzy tak świetnie skonstruowaną aurę tajemnic archeologicznych. Natomiast wątek miłosny Nory Kelly zapowiada duże zmiany w przyszłych tomach, ale wydaje się taki nie na miejscu.

Podsumowując, „Diabelska Góra” to typowa dla duetu pisarzy do pewnego momentu mieszanka powieści archeologiczno-przygodowej z sensacją. Choć dodanie elementów science fiction stworzyło możliwość wzięcia na warsztat tematu z olbrzymim potencjałem to pomimo świetnej dynamiki, finał traci poprzez przewidywalność oraz powielenie znanych motywów. Cóż, być może „Diabelska Góra” nie jest najlepszą książką nowego cyklu, lecz nie zmienia to faktu, że była wciągającą rozrywką.

Roswell, w kręgu tajemnic

Czy kiedyś poznamy odpowiedź na pytanie dotyczące naszej obecności we wszechświecie? Czy jesteśmy samotną, żywą wyspą w tym nieograniczonym bezmiarze, czy też ktoś tam jest? Być może tak, a być może nigdy nie poznamy odpowiedzi. Jedno jest pewne, ilu jest ludzi tyle jest opinii, co tylko wzbudza zainteresowanie tematyką obcych form życia....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Roland

z ostatnich 3 m-cy
Roland
2024-05-30 15:26:25
Roland ocenił książkę Paderborn na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-30 15:26:25
Roland ocenił książkę Paderborn na
6 / 10
i dodał opinię:

Znaki zodiaku

Patrząc w gwiazdy próbujemy odczytać własne miejsce we wszechświecie, a być może nawet odgadnąć przyszłość. Wydawać by się mogło, że tym jednym zdanie można streścić naukę/paranaukę zwaną astrologią. Od niepamiętnych czasów ludzie spoglądali na nieboskłon próbując na pod...

Rozwiń Rozwiń
Paderborn Remigiusz Mróz
Cykl: Langer (tom 2)
Średnia ocena:
7.4 / 10
941 ocen
Roland
2024-05-18 19:17:29
Roland ocenił książkę Virion. Krew na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-18 19:17:29
Roland ocenił książkę Virion. Krew na
7 / 10
i dodał opinię:

Powrót legendy

Nowy cykl a bohater ciągle ten sam. Ileż to razy czytaliśmy powieści a nawet całe cykle, gdzie autor informował swych czytelników, że to już koniec przygód ulubionego bohatera. Jednakże po niedługim czasie okazywało się, że czeka nas kolejny tom, i jeszcze jeden, i jeszc...

Rozwiń Rozwiń
Virion. Krew Andrzej Ziemiański
Cykl: Legenda Miecza (tom 1)
Średnia ocena:
7.6 / 10
367 ocen
Roland
2024-05-02 19:11:36
Roland ocenił książkę Diabelska góra na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-02 19:11:36
Roland ocenił książkę Diabelska góra na
6 / 10
i dodał opinię:

Roswell, w kręgu tajemnic

Czy kiedyś poznamy odpowiedź na pytanie dotyczące naszej obecności we wszechświecie? Czy jesteśmy samotną, żywą wyspą w tym nieograniczonym bezmiarze, czy też ktoś tam jest? Być może tak, a być może nigdy nie poznamy odpowiedzi. Jedno jest pewne, ilu jest lud...

Rozwiń Rozwiń
Diabelska góra Lincoln ChildDouglas Preston
Cykl: Nora Kelly (tom 3)
Średnia ocena:
7.3 / 10
91 ocen
Roland
2024-04-21 18:04:51
Roland ocenił książkę Miecz królów na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-04-21 18:04:51
Roland ocenił książkę Miecz królów na
8 / 10
i dodał opinię:

Walka o tron

Na poziom beletryzowanych powieści historycznych wpływa łatwość z jaką autor potrafi odwzorować realia danej epoki. Oczywiście postaci, przebieg fabuły z często towarzyszącą jej znaczną dynamiką wydarzeń, czy też po prostu interesujący nas okres historyczny będą miały wpł...

Rozwiń Rozwiń
Miecz królów Bernard Cornwell
Cykl: Wojny Wikingów (tom 12)
Średnia ocena:
7.8 / 10
280 ocen
Roland
2024-04-07 17:03:33
Roland ocenił książkę Operacja Mir na
3 / 10
i dodał opinię:
2024-04-07 17:03:33
Roland ocenił książkę Operacja Mir na
3 / 10
i dodał opinię:

Pomieszane z poplątanym

Koncepcja wieloświatów zrodziła się wraz z podstawowym pytaniem, co jeśli? Właśnie, co jeśli historia potoczyłaby się tak a nie inaczej, co jeśli ktoś, bądź też my sami podjęlibyśmy inną decyzję. Te hipotetyczne dywagacje stanowiły i nadal stanowią świetny grunt...

Rozwiń Rozwiń
Operacja Mir Remigiusz Mróz
Cykl: Projekt Riese (tom 2)
Średnia ocena:
6.3 / 10
988 ocen
Roland
2024-03-26 21:10:47
Roland ocenił książkę Wybrzeże szpiegów na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-03-26 21:10:47
Roland ocenił książkę Wybrzeże szpiegów na
6 / 10
i dodał opinię:

Emerytura szpiega

Odejście na zasłużony wypoczynek, rezygnacja z pracy, oddanie się wszystkiemu temu na co wcześniej nie było czasu. Można napisać wiele słów odnoszących się do tego niezwykłego etapu życia zawodowego każdego człowieka, czyli przejścia na emeryturę. Oczywiście perspektyw...

Rozwiń Rozwiń
Wybrzeże szpiegów Tess Gerritsen
Cykl: Klub Martini (tom 1)
Średnia ocena:
7.2 / 10
681 ocen
Roland
2024-03-09 18:34:20
Roland ocenił książkę Inne tonacje ciszy na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-03-09 18:34:20
Roland ocenił książkę Inne tonacje ciszy na
5 / 10
i dodał opinię:

Muzyczny trop

Muzyka dociera tam gdzie słowa lub obrazy nie potrafią. Czasami wystarczą jedynie pierwsze nuty, by cała moc emocji i wspomnień zalała nasz umysł. Muzyka towarzyszy nam od samego początku, dobieramy ją adekwatnie do naszego stanu a czasem łut szczęścia sprawia, że z pozo...

Rozwiń Rozwiń
Inne tonacje ciszy Remigiusz Mróz
Średnia ocena:
6.4 / 10
1179 ocen

ulubieni autorzy [19]

Charlotte Link
Ocena książek:
7,0 / 10
24 książki
4 cykle
1700 fanów
Jeffery Deaver
Ocena książek:
6,8 / 10
66 książek
7 cykli
866 fanów
Michael Connelly
Ocena książek:
6,9 / 10
65 książek
4 cykle
215 fanów

Ulubione

Stephen King Dallas '63 Zobacz więcej
Ken Kesey Lot nad kukułczym gniazdem Zobacz więcej
Harper Lee Zabić drozda Zobacz więcej
Stephen King Doktor Sen Zobacz więcej
Anne Rice Wywiad z wampirem Zobacz więcej
Thomas Harris Milczenie owiec Zobacz więcej
David Mitchell Atlas chmur Zobacz więcej
Patrick Ness Siedem minut po północy Zobacz więcej
David Mitchell Atlas chmur Zobacz więcej
Stephen King Uniesienie Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
872
książki
Średnio w roku
przeczytane
48
książek
Opinie były
pomocne
48 072
razy
W sumie
wystawione
869
ocen ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
5 829
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
55
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
7
książek [+ Dodaj]