Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Gdy tajemniczy Dokko znajduje portfel na stacji w Seulu jeszcze nie wie, jak bardzo jego życie się zmieni. Po oddaniu zguby w ręce pani Yeom, bezdomny mężczyzna nie tylko zostaje poczęstowany przez nią posiłkiem. Podejmuje pracę u kobiety, gdyż jest ona właścicielką sklepu całodobowego, który z czasem stanie się bardzo nietuzinkowym miejscem.

Wspomniany Dokko był tu zdecydowanie nie tylko najbardziej tajemniczym bohaterem, ale również najciekawszym. Bezdomny mężczyzna, zmagający się z uzależnieniem, w dodatku cierpiący na amnezję. Nie pamięta skąd pochodzi, ani kim jest. Intrygował mnie od pierwszych stron i byłam bardzo ciekawa tej historii. Jego losy przeplatane były z życiorysem pani Yeom, która sama borykała z się z różnymi problemami, a także z przygodami poszczególnych klientów nietuzinkowego sklepu całodobowego.

Mój jedyny problem z tą książką jest taki, że niestety nie uwierzyłam w nagromadzenie zbiegów okoliczności i cudotwórstwo bezdomnego mężczyzny. Nie zmienia to jednak faktu, że "Nietuzinkowy sklep całodobowy" jest na wpół magicznym miejscem, które aż chciałoby się odwiedzić i znaleźć w nim remedium na wszelkie smutki. To była bardzo ciepła historia, z równie pięknym przekazem, że w każdym tkwi dobro, tylko trzeba je dostrzec. To książka dająca nadzieję, napawająca optymizmem i przywracająca wiarę w ludzi 🤍

"Ale teraz chyba już wiem...
Że do rzeki się nie skacze, ale się ją przekracza.
Że przez most się przechodzi, a nie z niego spada".

Gdy tajemniczy Dokko znajduje portfel na stacji w Seulu jeszcze nie wie, jak bardzo jego życie się zmieni. Po oddaniu zguby w ręce pani Yeom, bezdomny mężczyzna nie tylko zostaje poczęstowany przez nią posiłkiem. Podejmuje pracę u kobiety, gdyż jest ona właścicielką sklepu całodobowego, który z czasem stanie się bardzo nietuzinkowym miejscem.

Wspomniany Dokko był tu...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z lepszych historii miłosnych, jakie przeczytałam! :)
Nie zabrakło to humoru i zaskakujących zwrotów akcji. Uwielbiam Elizabeth i pana Benneta, chciałoby się więcej. Choć może w tym jej największy urok, że książka kończy się tam, gdzie powinna, a odnośnie dalszych losów możemy tylko snuć domysły. Powieść zdecydowanie warta przeczytania i posiadania, będę do niej chętnie wracać.

Jedna z lepszych historii miłosnych, jakie przeczytałam! :)
Nie zabrakło to humoru i zaskakujących zwrotów akcji. Uwielbiam Elizabeth i pana Benneta, chciałoby się więcej. Choć może w tym jej największy urok, że książka kończy się tam, gdzie powinna, a odnośnie dalszych losów możemy tylko snuć domysły. Powieść zdecydowanie warta przeczytania i posiadania, będę do niej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Być sobą? Nigdy do tego nie pretendowałem; niczym Cyrano dzisiejszych czasów, tonę w lustrze, nie umiejąc w nim pływać".

Julien Libérat pewnego dnia zderza się ze smutną prozą życia. Muzyczna kariera stoi w miejscu, praca go nie satysfakcjonuje, a na dodatek zrywa z nim dziewczyna. Pasmo niepowodzeń niespodziewanie przerywa "Antyświat". Gra oferująca alternatywną rzeczywistość, w której możesz być kim chcesz.

Kusząca wizja stworzenia swojego alterego pochłania Juliena. W antyświecie staje się on antyczłowiekiem - przeciwieństwem dotychczasowego "ja". Pod pseudonimem Vangel zaczyna przemierzać fałszywe uniwersum, stopniowo przejmując tożsamość cyfrowego awatara, jednocześnie myląc niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.*

Powieść Nathana Deversa jest niezwykle aktualną i przygnębiającą wizją dzisiejszych czasów. To jednocześnie dość niewygodna książka, ponieważ autor wprost wskazuje przywary wirtualnego społeczeństwa. Internet to równie wspaniałe, jak i niebezpieczne narzędzie, a my jako czytelnicy obserwujemy te zagrożenia oczami głównego bohatera, którego kreacja swoją drogą jest bardzo wiarygodna. Julien może kryć się w każdym z nas, rozczarowany życiem młody człowiek, szukający uznania i akceptacji w sztucznie stworzonym świecie.

Ten tytuł z pewnością spodoba się wszystkim fanom serialu "Black Mirror" oraz poszukiwaczom unikalnych cytatów, bo w "Antyświecie" jest ich sporo. Motyw wirtualnego świata może się wydawać dość oklepany, jednak pióro autora jest tak nietuzinkowe, że nadaje temu tematowi świeżości. To ten rodzaj literatury pięknej, który urzeka mnie swoją formą od pierwszych stron, zapada w pamięć i nie chce jej opuścić 🤍

"Być sobą? Nigdy do tego nie pretendowałem; niczym Cyrano dzisiejszych czasów, tonę w lustrze, nie umiejąc w nim pływać".

Julien Libérat pewnego dnia zderza się ze smutną prozą życia. Muzyczna kariera stoi w miejscu, praca go nie satysfakcjonuje, a na dodatek zrywa z nim dziewczyna. Pasmo niepowodzeń niespodziewanie przerywa "Antyświat". Gra oferująca alternatywną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Anne z Szumiących Wierzb" to na ten moment część, która podobała mi się najmniej. Zbyt dużo listów do Gilberta, przy czym sam zainteresowany nie wystąpił ani razu. Mnóstwo postaci drugoplanowych, które pojawiały się tylko na chwilę.
Po poprzednich tomach wiem, że Montgomery stać na wiele więcej. Mimo to, historia Koleżki i samo zakończenie mnie wzruszyły. To niezwykle przyjemna, otulająca seria i już nie mogę się doczekać kolejnych tomów! :)

"Anne z Szumiących Wierzb" to na ten moment część, która podobała mi się najmniej. Zbyt dużo listów do Gilberta, przy czym sam zainteresowany nie wystąpił ani razu. Mnóstwo postaci drugoplanowych, które pojawiały się tylko na chwilę.
Po poprzednich tomach wiem, że Montgomery stać na wiele więcej. Mimo to, historia Koleżki i samo zakończenie mnie wzruszyły. To niezwykle...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Życiem Forresta Gumpa rządzi przypadek. Na zaledwie dwustu stronach poznajemy szalone losy naszego głównego bohatera, który to według swojego otoczenia - jest idiotem. I chociaż jego iloraz inteligencji oscyluje w granicach siedemdziesięciu punktów, to radzi on sobie w życiu całkiem nieźle. Każdy kolejny rozdział porywa nas w coraz to bardziej zadziwiającą przygodę Forresta - najpierw przypadkowo zostaje gwiazdą futbolu, później bohaterem wojennym, odkrywa swoje matematyczne uzdolnienia, otwiera biznes z krewetkami i mało brakuje, a byłby wybrany na senatora Stanów Zjednoczonych 😀

Mimo wszystko połączenie tych niezwykłych zbiegów okoliczności daje nam całkiem udaną i uroczą mieszankę. Jesteśmy świadkami upokorzeń Forresta, ale również jego sukcesów. Wspólnie z nim przeżywałam pierwsze sukcesy i porażki. Bardzo lubię, gdy w książkach możemy śledzić losy bohatera przez całe jego życie lub jak w tym przypadku - od lat dziecięcych do dorosłości. Taki zabieg sprawia, że łatwiej mi się zżyć z bohaterem i go polubić, choć tutaj nie było o to ciężko. Nie sposób z nim nie sympatyzować, mimo że czasem postępuje, jak to idiot - głupio. Bo Forrest w całej tej historii biegnie za czymś. A raczej za kimś. Jenny jest miłością jego życia, a gdy już ma ją na wyciągniecie ręki... No cóż, jak to mówią "bycie idiotem to nie pudełko czekoladek" 🤷🏼‍♀️

Co trzeba wiedzieć przed lekturą - wersja książkowa odbiega od filmu. I chociaż Forrest wciąż jest sympatycznym bohaterem i po prostu nie da się go nie lubić, to jednak jego perypetie są zgoła inne niż w adaptacji. Dlatego jeśli znana jest Wam wersja z ekranu (pewnie część z Was widziała go już wielokrotnie 😁) to i tak książka daje powiew świeżości, pojawiają się też elementy zaskoczenia i przygody, których w filmie nie było. Zaskoczyło mnie natomiast, że książkowy Forrest pod względem fizycznym był całkowicie zdrowy, nie było słynnego "Run Forrest, run!". Ostatecznie to film bardziej przypadł mi do gustu, jednak ogromną radość sprawiło mi poznanie losów "oryginalnego" Forresta Gumpa! 💙

Życiem Forresta Gumpa rządzi przypadek. Na zaledwie dwustu stronach poznajemy szalone losy naszego głównego bohatera, który to według swojego otoczenia - jest idiotem. I chociaż jego iloraz inteligencji oscyluje w granicach siedemdziesięciu punktów, to radzi on sobie w życiu całkiem nieźle. Każdy kolejny rozdział porywa nas w coraz to bardziej zadziwiającą przygodę Forresta...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Co za emocje! Uwielbiam takie wciągające historie, to książka dosłownie na raz. Jak już zaczniecie, to nie będziecie mogli się oderwać :) Bardzo ciekawy zabieg ze zmianą narratora. Tu nic nie jest takie, jakie się wydaje :D
Polecam, świetna rozrywka!

Co za emocje! Uwielbiam takie wciągające historie, to książka dosłownie na raz. Jak już zaczniecie, to nie będziecie mogli się oderwać :) Bardzo ciekawy zabieg ze zmianą narratora. Tu nic nie jest takie, jakie się wydaje :D
Polecam, świetna rozrywka!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy w latach 90. młoda absolwentka psychologii Rebecca przekracza mury więzienia, towarzyszy jej głównie ogromny strach i stres. Zostaje rzucona na głęboką wodę, ponieważ jej praca polegać będzie na prowadzeniu nowo wdrażanej terapii przestępców seksualnych. Czy myślenie psychopatów da się zmienić? Czy możliwe jest nauczenie odczuwania empatii osób, które skazane zostały za najgorsze zbrodnie? Czy zasługują na drugą szansę?
A przede wszystkim - czy terapia przyniesie pozytywne efekty?

Autorka zadaje sobie te i inne pytania, szuka odpowiedzi, trochę błądząc po omacku. Konfrontując przeżycia osadzonych, zmuszając ich w ramach terapii do ponownego odtwarzania przestępstw oraz wcielania się w role ofiar. Rozdrapując drastyczne przeżycia z dzieciństwa. To wszystko patrząc z zewnątrz bywa fascynujące, jednak syzyfowa praca w środowisku penitencjarnym jest szczególnie obiążająca. Na kolejnych stronach książki obserwujemy nie tylko drogę osadzonych, ale również wewnętrzne przeżycia samej autorki.

Uważam, że takie książki są bardzo potrzebne. Osadzeni nie znikają za murami ZK. Kiedyś wyjdą na wolność, dołączą do społeczeństwa i smutna prawda jest niestety taka, że nie będą zresocjalizowani. Warto zastanowić się nad tym jakie straszne przeżycia popchnęły ich do zabronionych czynów, ponieważ jak możecie się domyślać decydujące znaczenie ma tu rodzina pochodzenia. To my sami i nasze otoczenie decydując się na potomstwo, bierzemy na swoje barki ogromną odpowiedzialność za pozytywną socjalizację nowego pokolenia. Niestety wciąż nie każdy zdaje sobie z tego sprawę...

Gdy w latach 90. młoda absolwentka psychologii Rebecca przekracza mury więzienia, towarzyszy jej głównie ogromny strach i stres. Zostaje rzucona na głęboką wodę, ponieważ jej praca polegać będzie na prowadzeniu nowo wdrażanej terapii przestępców seksualnych. Czy myślenie psychopatów da się zmienić? Czy możliwe jest nauczenie odczuwania empatii osób, które skazane zostały za...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jest pewna rudowłosa dziewczyna, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Bohaterka wykreowana przez Lucy Maud Montgomery to wybuchowa mieszanka nieskończonej wyobraźni, wrażliwości, rękawów z bufkami i piegów 🥰

Anne Shirley w wyniku pewnego zbiegu okoliczności trafia do Avonlea, chociaż rodzeństwo Cuthbert'ów czekało na chłopca, który mógłby pomóc w gospodarstwie. Marilla po początkowym szoku i poznaniu smutnej historii Anne podejmuje decyzję, która odmieni życie jej i Matthew - dziewczynka zostaje w Zielonych Szczytach ❤️

Od tego momentu stajemy się świadkami zwariowanych przygód Anne, która co chwilę pakuje się w nowe tarapaty, poszukuje bratniej duszy i nawiązuje pierwsze szkolne znajomości. Mamy tu wspaniale wykreowanych bohaterów, każdy jest inny, barwny, po prostu jakiś, co bardzo mi się podoba. Dzięki temu Avonlea staje się klimatyczną miejscowością, której uroku dodają nazwy wymyślane przez Anne - kto nie chciałby odwiedzić Alei Zakochanych czy Doliny Fiołków? 💮🌸🌺

Trochę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać
po tej serii - powroty po latach bywają ryzykowne. Jednak w tym przypadku ani trochę się nie zawiodłam. Ta seria dostarcza mi masę dobrych emocji, za niedługo zaczynam trzeci tom i mam nadzieję, że ten czar nie pryśnie :)

Jest pewna rudowłosa dziewczyna, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Bohaterka wykreowana przez Lucy Maud Montgomery to wybuchowa mieszanka nieskończonej wyobraźni, wrażliwości, rękawów z bufkami i piegów 🥰

Anne Shirley w wyniku pewnego zbiegu okoliczności trafia do Avonlea, chociaż rodzeństwo Cuthbert'ów czekało na chłopca, który mógłby pomóc w gospodarstwie. Marilla...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

W świecie bez zasad nie ma miejsca na sentymenty.

Przetrwać mogą tylko najsilniejsi. Jedyną wartościową walutą stają się naboje, a ci, którzy nie radzą sobie z nową rzeczywistością, no cóż... Selekcja naturalna już szczerzy zęby, bo człowiek przestał być na szczycie łańcucha pokarmowego.

Takie jest prawo przyrody, świat po wielkim Końcu nigdy się nie odrodził. Życie bez cienia nadziei na lepszą przyszłość nie jest łatwe, jednak w tym wszystkim
działa pewna zorganizowana grupa ludzi - Streferzy, którzy na miarę możliwości starają się prowadzić coś na wzór "normalnego" życia. Jednak czy ostatnia przystań cywilizacji poradzi sobie podczas ataku Nowosłowian - wrogiego i bezwzględnego obozu?

Mam wrażenie, że tematyka postapo to niewyczerpane źródło pomysłów mniej lub bardziej udanych. Debiut Macieja Szmajdzińskiego moim zdaniem spokojnie można zaliczyć do tej drugiej grupy. Każdy rozdział wnosi w życie bohaterów coś nowego, kolejną misję do wykonania, dawkę humoru czy romansu, a także tajemnice i plot-twisty, których byśmy się nie spodziewali (jak na przykład pojawienie się dziecka niespodzianki 😀). Autor stopniowo tłumaczy czytelnikom wykreowany przez siebie świat, a akcja zaczyna się na ulicach Warszawy, której to mroczna i zdewastowana panorama działa na wyobraźnię już od pierwszych stron.

Jeśli macie ochotę na dobrą, klimatyczną lekturę z charakterystycznymi bohaterami to sięgajcie po "Wygnanych z raju" i pamiętajcie, że w świecie bez zasad najtrudniej znaleźć odkupienie.

W świecie bez zasad nie ma miejsca na sentymenty.

Przetrwać mogą tylko najsilniejsi. Jedyną wartościową walutą stają się naboje, a ci, którzy nie radzą sobie z nową rzeczywistością, no cóż... Selekcja naturalna już szczerzy zęby, bo człowiek przestał być na szczycie łańcucha pokarmowego.

Takie jest prawo przyrody, świat po wielkim Końcu nigdy się nie odrodził. Życie bez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okłady z gorącego piasku, leczenie ubytków suszoną śliwką i mielonym pieprzem, wszechobecna próchnica, brak podstawowej wiedzy o higienie oraz szczoteczek do zębów. A jeśli już taka szczoteczka była, to korzystała z niej cała rodzina. Gdy domowe sposoby uśmierzania bólu nie działały - pomoc mógł przynieść tylko kowal, jego narzędzia i duża ilość wysokoprocentowego trunku.

Tak właśnie wyglądały realia stomatologii w powojennej Polsce. Na pomoc obywatelom wyruszyły ambulanse dentystyczne wraz z białą załogą.
Młodzi lekarze stawiali czoła nie tylko niechęci obywateli do leczenia. Mieli za zadanie szerzyć świadomość społeczną, uczyć dbania o higienę, edukować
wiejską społeczność. Czasem też przyszyć palca lub odebrać poród 😅. A wszystko to w prowizorycznych warunkach, zaaranżowanych tylko na profesjonalne.

Przechodząc do moich wrażeń - w reportażach cenię sobie zdjęcia i tu było ich mnóstwo. Bardzo fajnie oddało to klimat peerelowskiej wsi i ukazało mi pewien portret rozwoju medycyny w niełatwych czasach. Jednak ilość szczegółów odrobinę rozmyła mi główny temat tej książki. Oprócz fantastycznych anegdot z życia dentystycznych załóg, natknęłam się na mniej ciekawe fragmenty dotyczące ich rodzin, przodków i ilości posiadanych dzieci. Jednocześnie bardzo lekkie pióro autorki sprawiło, że całość czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie, a opisany reportaż poszerzył moje horyzonty o wiedzę na temat rozwoju tej niezwykle istotnej gałęzi medycyny.

Okłady z gorącego piasku, leczenie ubytków suszoną śliwką i mielonym pieprzem, wszechobecna próchnica, brak podstawowej wiedzy o higienie oraz szczoteczek do zębów. A jeśli już taka szczoteczka była, to korzystała z niej cała rodzina. Gdy domowe sposoby uśmierzania bólu nie działały - pomoc mógł przynieść tylko kowal, jego narzędzia i duża ilość wysokoprocentowego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszystko będzie dobrze.

Słowa, które w obliczu straty są powtarzane jak mantra. Czy siedmioletni Szymek w to uwierzy, po tragicznej śmierci rodziców?
Od tego dnia życie chłopca się zmienia, nie ma już śmiechu mamy, oglądania bajek z ulubionego miejsca na kanapie. Jest za to wieś Chojny i dom dziwnej babci Tosi, która sama naznaczona trudnymi wydarzeniami z przeszłości, próbuje poradzić sobie z teraźniejszością.

Chociaż fabuła tej książki brzmi bardzo prosto – to cała historia (jak zawsze w przypadku tego autora) ubrana jest w piękne słowa. To literacka uczta dla duszy, podczas której z fragmentów informacji składamy życie głównych bohaterów i innych mieszkańców wsi. Czytamy o ich końcach i początkach świata, osobistych historiach. O połączonych losach, próbach odnajdywania się w nowej rzeczywistości, mimo życia przesiąkniętego przeszłością i wspomnieniami. Wszystko to ubrane w subtelność i melancholię.

Małecki po raz kolejny mnie ujmuje i chwyta za serce swoją powieścią. Niezwykła wrażliwość przeplatana ze smutkiem, sprawiają, że odnajduję tam cząstkę siebie. Odkąd przeczytałam "Święto ognia" niezmiennie się zachwycam tą prozą.

Mam nadzieję, że kiedyś spod pióra tego autora wyjdzie dłuższa książka, którą będzie się można delektować do woli, bez obawy rychłego jej końca :)
Choć może tak już musi być. W „Rdzy” jest dokładnie tyle ile trzeba, pozostawiając po sobie niedosyt i otwarte pole do wyobrażeń na temat dalszych losów bohaterów.

Wszystko będzie dobrze.

Słowa, które w obliczu straty są powtarzane jak mantra. Czy siedmioletni Szymek w to uwierzy, po tragicznej śmierci rodziców?
Od tego dnia życie chłopca się zmienia, nie ma już śmiechu mamy, oglądania bajek z ulubionego miejsca na kanapie. Jest za to wieś Chojny i dom dziwnej babci Tosi, która sama naznaczona trudnymi wydarzeniami z przeszłości,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Klienci księgarni Pod Miejską Bramą to wyjątkowi ludzie.

Wśród nich znajdziemy między innymi Sherlocka Homles'a, pana Darcy'ego i hrabię Monte Christo. Oczywiście mają oni swoje prawdziwe imiona, ale księgarz Carl Kollhoff ma problem z ich zapamiętaniem. Postanowił więc nadać mieszkańcom miasteczka literackie przydomki.

Carl każdego dnia wyrusza na spacer po mieście, podczas którego dostarcza starannie zapakowane książki do swoich klientów. Mimo, że widuje ich codziennie i zna doskonale ich czytelnicze gusta, to zachowuje dystans w kontaktach międzyludzkich. Nie ma żadnego towarzystwa, oprócz spotykanego po drodze kota o imieniu Pies. Pewnego razu tę rutynę przerywa dziewczynka, która spontanicznie dołącza do Spacerującego z Książkami. Mała Schascha w pewien sprytny sposób połączy losy Carla i jego klientów ❤️

To była bardzo komfortowa i ciepła historia, która spodoba się wszystkim miłośnikom literatury. Mimo niewielkiej objętości, zdążyłam zżyć się z bohaterami i poczuć ich emocje. Główny bohater - Carl, starszy i samotny mężczyzna skojarzył mi się po części z "Mężczyzną imieniem Ove". W obu tych książkach relacje międzyludzkie wychodzą na pierwszy plan, a historie pozostałych bohaterów wzbogacają całą powieść. Sięgnijcie po ten tytuł i dajcie się porwać Spacerujacemu z Książkami ❤️

Klienci księgarni Pod Miejską Bramą to wyjątkowi ludzie.

Wśród nich znajdziemy między innymi Sherlocka Homles'a, pana Darcy'ego i hrabię Monte Christo. Oczywiście mają oni swoje prawdziwe imiona, ale księgarz Carl Kollhoff ma problem z ich zapamiętaniem. Postanowił więc nadać mieszkańcom miasteczka literackie przydomki.

Carl każdego dnia wyrusza na spacer po mieście,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsze opowiadanie na które najbardziej liczyłam, czyli "Ptaki"było tym najsłabszym. Nie wzbudziło we mnie żadnych emocji, więc tutaj zdecydowanie polecam film, który jest klasyką gatunku :) Jednak im dalej, tym lepiej i mroczniej. Niektóre historie zostawiają czytelnika z poczuciem niepokoju, a po przeczytaniu ostatniego zdania sprawiają, że mózg pracuje na wyższych obrotach. Jedne opowiadania były lepsze, inne gorsze, ale w ostatecznym rozrachunku ocena 6/6,5 myślę, że bedzie uczciwa na zatarcie słabego wrażenia po "Ptakach".

Pierwsze opowiadanie na które najbardziej liczyłam, czyli "Ptaki"było tym najsłabszym. Nie wzbudziło we mnie żadnych emocji, więc tutaj zdecydowanie polecam film, który jest klasyką gatunku :) Jednak im dalej, tym lepiej i mroczniej. Niektóre historie zostawiają czytelnika z poczuciem niepokoju, a po przeczytaniu ostatniego zdania sprawiają, że mózg pracuje na wyższych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Musiałam w końcu po nią sięgnąć i sprawdzić nad czym te zachwyty. I hej, podobała mi się! Czyta się niemal z prędkością światła, nie zawiera aż tak banalnych dialogów jak się spodziewałam, a na koniec nawet fajny morał :) Czego chcieć więcej, jeśli szukacie czegoś lekkiego na wiosnę/majówkę/wakacje to śmiało!

Musiałam w końcu po nią sięgnąć i sprawdzić nad czym te zachwyty. I hej, podobała mi się! Czyta się niemal z prędkością światła, nie zawiera aż tak banalnych dialogów jak się spodziewałam, a na koniec nawet fajny morał :) Czego chcieć więcej, jeśli szukacie czegoś lekkiego na wiosnę/majówkę/wakacje to śmiało!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Choć nigdy szczególnie nie interesowałam się losami rodziny Beksińskich, to do przeczytania tej książki skłonił mnie film "Ostatnia rodzina".
I powiem tak. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak skrupulatnie napisana jest ta książka. Jest to historia o człowieku skazanym na smutek, przez swoją ogromną wrażliwość.
Umarł, "bo w domu nie było nikogo", jak sam powiedział.
Bo świat go rozczarował.
Ogrom treści w tej książce może przytłaczać, zwłaszcza ilość drobnych informacji - tytuły piosenek, tłumaczone teksty, natomiast dawkowanie sobie tej historii w czasie zdecydowanie mi pomogło. Jednocześnie te 700 stron tekstu sprawia, że poznajemy Tomka i jego charakter tak dokładnie, że zdążyłam się z nim zżyć, wręcz zobaczyć w nim przyjaciela. Urzekła mnie również jego niezwykła zdolność do nazywania uczyć i pisania o nich.
Nie dało się nie wzruszyć przy czytaniu o końcu jego drogi.

I na koniec cytat:
"Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale mam dziwne wrażenie, że stanąłem jakby na jakimś takim pagórku, z którego mam widoki na wszystkie strony świata - i gdziekolwiek spojrzę, nic nie wygląda zachęcająco. Najchętniej bym zasnął i się nie obudził."
Tomasz Beksiński w liście do Kasi Konopy,
04.04.1997

Choć nigdy szczególnie nie interesowałam się losami rodziny Beksińskich, to do przeczytania tej książki skłonił mnie film "Ostatnia rodzina".
I powiem tak. Jestem pod ogromnym wrażeniem jak skrupulatnie napisana jest ta książka. Jest to historia o człowieku skazanym na smutek, przez swoją ogromną wrażliwość.
Umarł, "bo w domu nie było nikogo", jak sam powiedział.
Bo świat...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka intymna do kości, obnażająca relację matka - córka.
Temat sam w sobie ważny i potrzebny, natomiast konwencja nie przemawia do mnie.

Książka intymna do kości, obnażająca relację matka - córka.
Temat sam w sobie ważny i potrzebny, natomiast konwencja nie przemawia do mnie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

O czym jest ta książka? O wszystkim. Tego nie da się opisać, to trzeba przeczytać!
Rozumiem negatywne opinie o tej książce, ponieważ poziom absurdu jest tu naprawdę wysoki i nie każdemu przypadnie do gustu, ale u mnie wiele razy wywołało to uśmiech. Styl autora bardzo kojarzy mi się z Johnem Irvingiem (jeśli chodzi właśnie o te sytuacje tragikomiczne). Jest to zdecydowanie książka życia i żałuję, że tak późno na nią trafiłam. Będę wracać na pewno :)

O czym jest ta książka? O wszystkim. Tego nie da się opisać, to trzeba przeczytać!
Rozumiem negatywne opinie o tej książce, ponieważ poziom absurdu jest tu naprawdę wysoki i nie każdemu przypadnie do gustu, ale u mnie wiele razy wywołało to uśmiech. Styl autora bardzo kojarzy mi się z Johnem Irvingiem (jeśli chodzi właśnie o te sytuacje tragikomiczne). Jest to zdecydowanie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mocno polecam!
Z ręką na sercu nigdy nie przeczytałam książki nazywanej wzniosłym mianem "zmieniająca życie", ale "Naku*wiam zen" śmiało można zaliczyć do tej kategorii. Jest naprawdę ciekawa, otwiera oczy na nowe aspekty, skłania do refleksji, a jednocześnie zawiera masę zabawnych anegdot. Poczucie humoru jest tu wręcz wyborne i nie raz zaśmiałam się, mimo czytania jej w najgorszym momencie życia. Pomogła mi i będę mieć do niej sentyment zawsze!

Mocno polecam!
Z ręką na sercu nigdy nie przeczytałam książki nazywanej wzniosłym mianem "zmieniająca życie", ale "Naku*wiam zen" śmiało można zaliczyć do tej kategorii. Jest naprawdę ciekawa, otwiera oczy na nowe aspekty, skłania do refleksji, a jednocześnie zawiera masę zabawnych anegdot. Poczucie humoru jest tu wręcz wyborne i nie raz zaśmiałam się, mimo czytania jej w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z tych książek, które pochłaniają czytelnika, niczym tajemnicze i mroczne lasy Trybecza pochłaniające turystów. Budowanie napięcia, atmosfera tej historii i klimat opuszczonego szpitala psychiatrycznego działają niesamowicie na wyobraźnię. Przy czym nie wystarczy umieszczenie bohaterów w starym budynku, czy ciemnym lesie. Zadaniem autora jest jeszcze sprawienie, aby czytelnik w tę historię uwierzył i myślę, że w tym przypadku udało się to rewelacyjnie.

To jedna z tych książek, które pochłaniają czytelnika, niczym tajemnicze i mroczne lasy Trybecza pochłaniające turystów. Budowanie napięcia, atmosfera tej historii i klimat opuszczonego szpitala psychiatrycznego działają niesamowicie na wyobraźnię. Przy czym nie wystarczy umieszczenie bohaterów w starym budynku, czy ciemnym lesie. Zadaniem autora jest jeszcze sprawienie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia tej rodziny nie była mi obca, natomiast dzięki książce poznałam więcej szczegółów. Autor opisuje losy Wattsów miesiąc po miesiącu, dzień po dniu, godzina po godzinie... Czyta się to w dużym napięciu, jak przy oglądaniu dobrego thrillera, z tą różnicą, że jest to historia prawdziwa, łamiąca serce na pół.
Dla mnie to co przeczytałam było naprawdę wstrząsające, udzieliło mi się coś w rodzaju lekkiej obsesji przeglądania nagrań, przesłuchań i wywiadów z ojcem dzieci, głową tej rodziny, osobą która miała ich chronić, a stała się potworem z najgorszych koszmarów.
Szczególnie zapadł mi w pamięć motyw współpracowników i sąsiadów Chrisa, którzy najpierw wspierali go i pocieszali, a gdy prawda wyszła na jaw płakali całą noc wstrząśnięci całą historią, podczas gdy Chris po przesłuchaniach położył się spać. To był bardzo wymowny moment wiele mówiący o tym człowieku.
Polecam.

Historia tej rodziny nie była mi obca, natomiast dzięki książce poznałam więcej szczegółów. Autor opisuje losy Wattsów miesiąc po miesiącu, dzień po dniu, godzina po godzinie... Czyta się to w dużym napięciu, jak przy oglądaniu dobrego thrillera, z tą różnicą, że jest to historia prawdziwa, łamiąca serce na pół.
Dla mnie to co przeczytałam było naprawdę wstrząsające,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to