Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nigdy nic nie czytałem z tego cyklu, i nigdy nic nie czytałem tego autora.
Trochę żałuję.
Fajnie się czytało.
Może nie jest to jakieś wybitne arcydzieło, ale dobra rozrywka, nieco ponad przeciętność.
I co ważne, przypomina nieco z tej dawnej naszej historii, z XIX wieku nawet.
Warto.

Nigdy nic nie czytałem z tego cyklu, i nigdy nic nie czytałem tego autora.
Trochę żałuję.
Fajnie się czytało.
Może nie jest to jakieś wybitne arcydzieło, ale dobra rozrywka, nieco ponad przeciętność.
I co ważne, przypomina nieco z tej dawnej naszej historii, z XIX wieku nawet.
Warto.

Na półkę "nieodkładalne" wpisałem tą książkę po 100 stronach.
Książka świetna, prawie wybitna.
Bardzo szybko się czyta, bez wytchnienia i z wypiekami na twarzy.
Czytelnik chce jak najszybciej dojść do końca by dowiedzieć się o co tu kaman?
Pani Bolton, czapki z głów!
Brawo!!!

Na półkę "nieodkładalne" wpisałem tą książkę po 100 stronach.
Książka świetna, prawie wybitna.
Bardzo szybko się czyta, bez wytchnienia i z wypiekami na twarzy.
Czytelnik chce jak najszybciej dojść do końca by dowiedzieć się o co tu kaman?
Pani Bolton, czapki z głów!
Brawo!!!

Nie, nie, nie, i po wielokroć nie.
Tak męczącej książki dawno nie czytałem, i całe szczęście, bo chyba zrezygnowałbym z czytania w ogóle.
Jedyne co mogę pozytywnego napisać, to ciekawy wątek historyczny z czasów drugiej wojny światowej. Ale ten wątek zajmuje może 10% całej książki.
Stąd taka słaba ocena.
Przykro mi.

Nie, nie, nie, i po wielokroć nie.
Tak męczącej książki dawno nie czytałem, i całe szczęście, bo chyba zrezygnowałbym z czytania w ogóle.
Jedyne co mogę pozytywnego napisać, to ciekawy wątek historyczny z czasów drugiej wojny światowej. Ale ten wątek zajmuje może 10% całej książki.
Stąd ta...

Rozwiń

Zwiń