Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

W tym tomie było kilka naprawdę świetnych, mocnych scen.
Jednak mam mieszane odczucia względem samego zakończenia tej serii. Niby to tyle, ale jednak nie. Bo to jeszcze nie koniec, przed nami jeszcze Tokyo Ghoul:re.

W tym tomie było kilka naprawdę świetnych, mocnych scen.
Jednak mam mieszane odczucia względem samego zakończenia tej serii. Niby to tyle, ale jednak nie. Bo to jeszcze nie koniec, przed nami jeszcze Tokyo Ghoul:re.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bitwa o kawiarnię, która dla niektórych ghouli jest prawdziwym domem.
Ten tom jest lepszy od poprzedniego. Dużo się dzieje, emocji też nie brakuje.

Bitwa o kawiarnię, która dla niektórych ghouli jest prawdziwym domem.
Ten tom jest lepszy od poprzedniego. Dużo się dzieje, emocji też nie brakuje.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Moriarty: The Remains. Tom 1 Arthur Conan Doyle, Hikaru Miyoshi, Ryosuke Takeuchi
Ocena 8,6
Moriarty: The ... Arthur Conan Doyle,...

Na półkach: , ,

Ah, jak miło poznać nieopowiedziane wcześniej historie braci Moriarty. Co prawda, nie jest to to samo, co w głównej serii, ale i tak jest intrygująco. Te postaci po prostu porywają swoją charyzmą i za cokolwiek się nie wezmą, robi się interesująco.
Po prostu kupuję wszystko, co bracia Moriarty z Liamem na czele są w stanie z siebie dać.

Ah, jak miło poznać nieopowiedziane wcześniej historie braci Moriarty. Co prawda, nie jest to to samo, co w głównej serii, ale i tak jest intrygująco. Te postaci po prostu porywają swoją charyzmą i za cokolwiek się nie wezmą, robi się interesująco.
Po prostu kupuję wszystko, co bracia Moriarty z Liamem na czele są w stanie z siebie dać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Aż się zdziwiłam, że ta książka aż tak mi się spodobała. Nie była to jednak zasługa romansowej części powieści (choć ta też przypadła mi do gustu), tylko ze względu na wprowadzenie czytelnika w świat audiobooków.
Sama kompletnie się na tym nie znam, bo ich nie słucham; co najwyżej pozwalam sobie na podcasty, bo jednak książka dla mnie musi mieć litery. Dlatego też z ogromną fascynacją odkrywałam, jak to wszystko wygląda. Sama autorka ma w tym doświadczenie, więc opisywana przez nią historia była jeszcze bardziej przekonująca. Podobnie jak z uwzględnieniem świata aktorskiego w "Do usłyszenia".

Poza tym podobało mi się przedstawienie także innych wątków, takich jak związanych z chorobą w rodzinie lub ogólnie trudnych relacji rodzinnych.
Samo też przedstawienie wątku romantycznego bardzo przypadło mi do gustu. Co prawda, było to bardzo przewidywalne, ale też urocze.
Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to główna bohaterka. W pewnym momencie zrobiła się bardzo problematyczna i robiła afery bez powodu. Mam tylko jedno pytanie: czemu? Sewanee czasami naprawdę mocno dramatyzowała.

Ale ogólnie bardzo dobrze mi się czytało te książkę. Już mogłam jakoś przeboleć tę protagonistkę. I to dzięki magicznemu światu audiobooków.

Aż się zdziwiłam, że ta książka aż tak mi się spodobała. Nie była to jednak zasługa romansowej części powieści (choć ta też przypadła mi do gustu), tylko ze względu na wprowadzenie czytelnika w świat audiobooków.
Sama kompletnie się na tym nie znam, bo ich nie słucham; co najwyżej pozwalam sobie na podcasty, bo jednak książka dla mnie musi mieć litery. Dlatego też z ogromną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tej książce najbardziej podobała mi się okładka, która jest przepiękna. Jednak zawartość już nie przypadła mi do gustu. Te ciągłe przeskoki w narracji oraz stylu bardzo mnie irytowały, tym bardziej, że w ogóle nie były one od siebie oddzielone.
Trochę mnie męczyła ta książka. Po prostu do mnie nie przemówiła.

W tej książce najbardziej podobała mi się okładka, która jest przepiękna. Jednak zawartość już nie przypadła mi do gustu. Te ciągłe przeskoki w narracji oraz stylu bardzo mnie irytowały, tym bardziej, że w ogóle nie były one od siebie oddzielone.
Trochę mnie męczyła ta książka. Po prostu do mnie nie przemówiła.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bycie fanką nie jest mi obce. Jednak istnieją różne oblicza, czasami tak intensywne, że wydają się trudne do zrozumienia. Rin Usami w swojej książce ukazała fandom właśnie od tej ciemniejszej strony.

Akari jest nastolatką bez większych zdolności. W szkole źle jej idzie, ma problemy z koncentracją, w pracy też nie najlepiej sobie radzi. Jej życie to istny bałagan, jest rozczarowaniem dla swojej rodziny. Nawet lekarz orzeka, że coś jest z nią nie w porządku, ale dziewczyna niewiele z tym robi. Jednak jest jedna rzecz, która trzyma ją przy życiu - jej idol Masaki.
Jej myśli krążą tylko i wyłącznie wokół jego osoby, wydaje wszystkie swoje pieniądze na rzeczy z nim związane, obsesyjnie analizuje każde jego zachowanie. Masaki jest dla niej absolutnie wszystkim.
Jednak w pewnym momencie idol zostaje człowiekiem. A co się wtedy dzieje z fanem?

Niezwykle interesujące studium postaci. Rin Usami pokazuje zależność między karierą idola a życiem fana. Jej życie zaczyna się walić, kiedy Masaki traci na popularności. Ale równocześnie odnajduje ogromne pocieszenie w istnieniu swojego idola, kiedy gubi się w swojej samotności.
Akari nie jest jednak typem tego groźnego psychofana, bo jest świadoma i wdzięczna za szklaną szybę, która dzieli ją od idola. Ale jej obsesja i tak jest głęboka oraz fascynująca na każdym kroku. To niezwykłe, ale i przerażające, jak całkowicie można podporządkować swoje życie osobie, która nawet nie jest świadoma naszego istnienia.

Zakończenie książki jest jednak trochę rozczarowujące. Czuć ogromny niedosyt, ewidentnie czegoś jeszcze brakuje.

Bycie fanką nie jest mi obce. Jednak istnieją różne oblicza, czasami tak intensywne, że wydają się trudne do zrozumienia. Rin Usami w swojej książce ukazała fandom właśnie od tej ciemniejszej strony.

Akari jest nastolatką bez większych zdolności. W szkole źle jej idzie, ma problemy z koncentracją, w pracy też nie najlepiej sobie radzi. Jej życie to istny bałagan, jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta książka przemawia do duszy i do wszystkich zmysłów. Wręcz czuć zapach papieru, maszyny do pisania, kawy i herbaty, ale także i wojny oraz śmierci. Rebbeca Ross w wyjątkowy sposób ukazała swój świat przedstawiony, całkowicie wciągając do niego czytelnika. Klimat tej książki wywołuje ogromne wrażenie. Aż brakuje mi słów na uchwycenie tych realiów wojennych.

Poza znakomitym wprowadzeniem do tego uniwersum, mamy także wręcz idealne ukazanie relacji między głównymi bohaterami. Jestem zakochana w tym, jak rozwijała się znajomość tej dwójki rywali. Absolutnie uwielbiam każdą interakcję między nimi i byłam wręcz zauroczona tym, jak zaczęli stawać się sobie bliżsi. Iris i Kitt przeszli ogromnie długą i emocjonującą drogę, która bardzo mnie poruszyła, zwłaszcza w ostatniej części książki. Ponadto oboje są dobrze wykreowanymi postaciami, które szczerze polubiłam.

Zakończenie wręcz wywołuje wywołuje w czytelniku rozpaczliwe pragnienie sięgnięcia po następny tom jak najprędzej.

Tak, "Divine Rivals" to po prostu bardzo dobra książka.

Ta książka przemawia do duszy i do wszystkich zmysłów. Wręcz czuć zapach papieru, maszyny do pisania, kawy i herbaty, ale także i wojny oraz śmierci. Rebbeca Ross w wyjątkowy sposób ukazała swój świat przedstawiony, całkowicie wciągając do niego czytelnika. Klimat tej książki wywołuje ogromne wrażenie. Aż brakuje mi słów na uchwycenie tych realiów wojennych.

Poza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Oj, zdecydowanie zrobiłam sobie zbyt długą przerwę między tomami "Tokyo Ghoula". Nie miałam pojęcia, w jaki moment akcji zostałam wrzucona i miałam ogromne trudności, by się w tym wszystkim połapać i rozpoznać wszystkie postaci. Ale to tylko i wyłącznie moja wina.

Ale przynajmniej przypomniałam sobie, jak genialna jest kreska w "Tokyo Ghoulu". I ta nowa wersja Kanekiego też robi wrażenie i naprawdę interesuje. Dobrze się patrzy na to, jak ta postać się rozwija.

Oj, zdecydowanie zrobiłam sobie zbyt długą przerwę między tomami "Tokyo Ghoula". Nie miałam pojęcia, w jaki moment akcji zostałam wrzucona i miałam ogromne trudności, by się w tym wszystkim połapać i rozpoznać wszystkie postaci. Ale to tylko i wyłącznie moja wina.

Ale przynajmniej przypomniałam sobie, jak genialna jest kreska w "Tokyo Ghoulu". I ta nowa wersja Kanekiego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Moriarty: Tom 19 Arthur Conan Doyle, Hikaru Miyoshi, Ryosuke Takeuchi
Ocena 8,1
Moriarty: Tom 19 Arthur Conan Doyle,...

Na półkach: , , ,

Nie przepadam za westernami, ale ten kowbojski klimat w wydaniu "Moriartego" jest znakomity i naprawdę się wciągnęłam.
Ten tom jest jednym z lepszych a to głównie zasługa wspaniałego duo Sherlocka i Moriartego! Wspaniale było zobaczyć ich w akcji a jeszcze lepiej było obserwować, jak bardzo bliska jest ich relacja.
Nie brakowało w tym tomie poruszających momentów, nie tylko ze strony głównych bohaterów. Obrona miasteczka nie obyła się bez nieodwracalnych szkód, które poruszyły serce.
Każdy obrońca się wykazał, każda postać dała z siebie wszystko.
Dobra robota!

Nie przepadam za westernami, ale ten kowbojski klimat w wydaniu "Moriartego" jest znakomity i naprawdę się wciągnęłam.
Ten tom jest jednym z lepszych a to głównie zasługa wspaniałego duo Sherlocka i Moriartego! Wspaniale było zobaczyć ich w akcji a jeszcze lepiej było obserwować, jak bardzo bliska jest ich relacja.
Nie brakowało w tym tomie poruszających momentów, nie tylko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Moriarty: Tom 18 Arthur Conan Doyle, Hikaru Miyoshi, Ryosuke Takeuchi
Ocena 8,0
Moriarty: Tom 18 Arthur Conan Doyle,...

Na półkach: , , ,

W tym tomie dostajemy wgląd w przeszłość Billy'ego, która okazuje się bardzo interesująca i bolesna. Cieszę się, że mogliśmy się dowiedzieć więcej o sojuszniku Sherlocka i Liama i że możemy także zobaczyć, jak sprawuje się w nowej misji przydzielonej detektywowi.
William też się nie nudzi. Ciekawi mnie, co siedzi w jego głowie.

W tym tomie dostajemy wgląd w przeszłość Billy'ego, która okazuje się bardzo interesująca i bolesna. Cieszę się, że mogliśmy się dowiedzieć więcej o sojuszniku Sherlocka i Liama i że możemy także zobaczyć, jak sprawuje się w nowej misji przydzielonej detektywowi.
William też się nie nudzi. Ciekawi mnie, co siedzi w jego głowie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dawno nie czytałam tak przyjemnego romansu. Żadnych niepotrzebnych dramatów czy sztucznego nakręcania fabuły. Bez tego naprawdę można stworzyć dobrą książkę i Sarah Adams to udowadnia.
Uwielbiam motyw fake datingu i autorka bardzo dobrze go zrealizowała. A to głównie dlatego, że znakomicie przedstawiła relację Bree i Nathana. Ich przyjaźń, która z obu stron jest czymś więcej niż przyjaźnią, jest piękna. Ich każda interakcja była idealna a ich droga do wyjścia z friendzonu była znakomitą przeprawą.
Główni bohaterowie są bardzo sympatyczni i aż się zdziwiłam, że polubiłam ich tak bardzo.
Żałuję, że tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Przecież to była czysta przyjemność.

Dawno nie czytałam tak przyjemnego romansu. Żadnych niepotrzebnych dramatów czy sztucznego nakręcania fabuły. Bez tego naprawdę można stworzyć dobrą książkę i Sarah Adams to udowadnia.
Uwielbiam motyw fake datingu i autorka bardzo dobrze go zrealizowała. A to głównie dlatego, że znakomicie przedstawiła relację Bree i Nathana. Ich przyjaźń, która z obu stron jest czymś...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam "Spadochrony", czułam, że to będzie dobra książka. Jednak nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra.

Już od pierwszych stron bardzo wciągnęłam się w lekturę. Dziwiłam się, że tak szybko przechodzę od rozdziału do rozdziału (choć nie powinnam, bo są one dość krótkie a to sprawia, że tak dynamicznie się czyta).

Byłam przede wszystkim zafascynowana sposobem, jak Kelly Yang wrzuciła przedstawicieli jednej kultury do zupełnie innego świata. Z ogromnym zaangażowaniem zagłębiałam się w historię tytułowych spadochronów.

Zarówno Dani, jak i Claire były interesującymi towarzyszkami tej podróży. To silne młode kobiety, które przez cały czas musiały mierzyć się z licznymi przeciwnościami z każdej strony: rodziców, szkoły, środowiska. Kelly Yang w bardzo przystępny i angażujący sposób ujawniała kulturę pieniądza i wpływów rządzącą w amerykańskim szkolnictwie, które niekoniecznie walczy o bezpieczeństwo ucznia.
Podobnie poruszyła mnie notka od samej autorki.

Wszelkie inne wątki, jak romantyczne, przyjaźni czy sama kwestia debaty, również mnie zainteresowały. Mówiąc w skrócie: "Spadochrony" to książka, która podobała mi się od początku do końca pod każdym względem. Owszem, nie jest idealna i znalazłyby się jakieś niedociągnięcia, jednak w ogólnym rozrachunku jest bardzo dobrze.

Warto zapoznać się ze "Spadochronami". To wciągająca książka, która porusza niezwykle ważne tematy. Dość słodko-gorzka, ale to jak najbardziej na plus, bo autorka nie mami nas przesadnie optymistycznymi i dalekimi od rzeczywistości wizjami świata.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam "Spadochrony", czułam, że to będzie dobra książka. Jednak nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra.

Już od pierwszych stron bardzo wciągnęłam się w lekturę. Dziwiłam się, że tak szybko przechodzę od rozdziału do rozdziału (choć nie powinnam, bo są one dość krótkie a to sprawia, że tak dynamicznie się czyta).

Byłam przede wszystkim...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Ten tom pokazuje, co trzeba zrobić, żeby tysiące ludzi na całym świecie kogoś znienawidziły.
Wiedziałam, że to się stanie, ale i tak nie dowierzam.
Ten Gege Akutami... brak mi słów.

Ten tom pokazuje, co trzeba zrobić, żeby tysiące ludzi na całym świecie kogoś znienawidziły.
Wiedziałam, że to się stanie, ale i tak nie dowierzam.
Ten Gege Akutami... brak mi słów.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Och, długo czekaliśmy na tę chwilę. Nareszcie powraca najsilniejszy współczesny szaman - Gojo Satoru. Brakowało mi tej postaci. A pojawia się w wielkim stylu.
Ten tom dał zaledwie chwilę wytchnienia i znów rzucił czytelnika na wodę intensywnej akcji. Oj, dzieje się. Legendarne starcie dwóch najsilniejszych postaci tego uniwersum rozpoczyna się.

Och, długo czekaliśmy na tę chwilę. Nareszcie powraca najsilniejszy współczesny szaman - Gojo Satoru. Brakowało mi tej postaci. A pojawia się w wielkim stylu.
Ten tom dał zaledwie chwilę wytchnienia i znów rzucił czytelnika na wodę intensywnej akcji. Oj, dzieje się. Legendarne starcie dwóch najsilniejszych postaci tego uniwersum rozpoczyna się.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świat nie jest sprawiedliwy. Banalne stwierdzenie, jednak idealnie pasuje do "Zabić drozda".
Odkrywamy okrucieństwo rzeczywistości wraz z małą dziewczynką, której postrzeżenia zdecydowanie zbyt często wykraczały poza jej wiek. Momentami mi to nie pasowało, jednak nie miało to aż tak dużego wpływu na odbiór tej lektury, bo mimo niedociągnięć, był to ciekawy wybór autorki na opowiedzenie tej historii.

"Zabić drozda" to mocna książka, która wywołuje frustrację z powodu bezsilności. Rasizm i uprzedzenia mogą doprowadzić do ogromnych tragedii. Naszym najważniejszym zadaniem jest pozostać empatycznym w tym nieludzkim świecie a :ta lektura w uderzający sposób to pokazuje.

Świat nie jest sprawiedliwy. Banalne stwierdzenie, jednak idealnie pasuje do "Zabić drozda".
Odkrywamy okrucieństwo rzeczywistości wraz z małą dziewczynką, której postrzeżenia zdecydowanie zbyt często wykraczały poza jej wiek. Momentami mi to nie pasowało, jednak nie miało to aż tak dużego wpływu na odbiór tej lektury, bo mimo niedociągnięć, był to ciekawy wybór autorki na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jestem w stanie ocenić tej książki. Od początku widać, że autorka włożyła ogrom pracy w tę pozycję. Postawiła słowo i język na piedestale, podkreślając jego znaczenie. "Babel, czyli o konieczności przemocy" z całą pewnością może być poddawane dyskusji na kierunkach filologicznych.

Jednak nie jestem stuprocentowo przekonana, że to wszystko sprawdza się w formie powieści. Tym bardziej, że do najkrótszych ona nie należy. Przyznaję, że często mi się dłużyła i wielokrotnie miałam ochotę ją porzucić, bo po ludzku się przy niej męczyłam. Część pracy R.F. Kuang bardziej sprawdziłaby się jako artykuł naukowy. Przez znaczną część książki nic spektakularnego się nie dzieje i pod względem akcji nie porywa.

Nie mogłam też nie porównywać tej książki do debiutu autorki, czyli do "Wojny makowej", bo ciągle miałam nakładające się obrazy z początku tej powieści. Wyjątkowy dzieciak innej nacji, który całkowicie poświęca się nauce i szkolnemu życiu.

Z całą pewnością ambitna lektura. Nie tylko pod względem językowym, ale też historycznym, bo autorka wie, jak wykorzystać swoją wiedzę, dając cenną lekcję o kolonializmie. Jednak nie powiedziałabym, żebym czerpała większą przyjemność z czytania, bo lektura była dość przytłaczająca, a zabrakło czegoś, co by ją bardziej napędziło.

Nie jestem w stanie ocenić tej książki. Od początku widać, że autorka włożyła ogrom pracy w tę pozycję. Postawiła słowo i język na piedestale, podkreślając jego znaczenie. "Babel, czyli o konieczności przemocy" z całą pewnością może być poddawane dyskusji na kierunkach filologicznych.

Jednak nie jestem stuprocentowo przekonana, że to wszystko sprawdza się w formie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Blue Lock: Episode Nagi #4 Muneyuki Kaneshiro, Yusuke Nomura, Kota Sannomiya
Ocena 8,0
Blue Lock: Epi... Muneyuki Kaneshiro,...

Na półkach: , , , ,

Jak tu człowiek może normalnie funkcjonować, kiedy takie rzeczy dzieją się w "Episode Nagi"? Dochodzi do wyczekiwanego meczu dawnych towarzyszy i naprawdę świetnie się to czyta. Adrenalina buzuje i emocji nie brakuje. Jest też wiele paneli, które po prostu wyglądają bardzo imponująco.
A co tu się dzieje z tymi bohaterami... Autorzy nie mają litości nad biednym Reo.

Jak tu człowiek może normalnie funkcjonować, kiedy takie rzeczy dzieją się w "Episode Nagi"? Dochodzi do wyczekiwanego meczu dawnych towarzyszy i naprawdę świetnie się to czyta. Adrenalina buzuje i emocji nie brakuje. Jest też wiele paneli, które po prostu wyglądają bardzo imponująco.
A co tu się dzieje z tymi bohaterami... Autorzy nie mają litości nad biednym Reo.

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Jak ja uwielbiam "Alice in Borderland". Aż mam ochotę znowu włączyć sobie serial i sądzę, że będę tak miała po przeczytaniu każdego tomu. Ta seria po prostu jest tak dobra.

Drugi tom pokazuje, że Haro Aso naprawdę się nie patyczkuje. Żadna z postaci nie może być bezpieczna w świecie, gdzie o śmierć jest bardzo łatwo. Wiele zależy tu też od mentalności postaci. Jestem pod ogromnym wrażeniem, jak to zostało wszystko przedstawione.

Pojawiają się nowe intrygujące zadania i nowe postaci, które nieźle namieszają w życiu Arisu. Podoba mi się ukazanie różnych sposobów funkcjonowania w tym świecie oraz zależności między postaciami. Czy można tu komukolwiek ufać? Trudni do określenia bohaterowie intrygują najbardziej.

Nie pogardziłabym trzecim tomem już teraz.

Jak ja uwielbiam "Alice in Borderland". Aż mam ochotę znowu włączyć sobie serial i sądzę, że będę tak miała po przeczytaniu każdego tomu. Ta seria po prostu jest tak dobra.

Drugi tom pokazuje, że Haro Aso naprawdę się nie patyczkuje. Żadna z postaci nie może być bezpieczna w świecie, gdzie o śmierć jest bardzo łatwo. Wiele zależy tu też od mentalności postaci. Jestem pod...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Gege Akutami, proszę, zlituj się nad Megumim.
Nawet absolutnie urocze wspomnienie z dzieciństwa nie może utrzymać pozytywnej energii, kiedy akcja rozwija się tak a nie inaczej.
To istne szaleństwo.

Gege Akutami, proszę, zlituj się nad Megumim.
Nawet absolutnie urocze wspomnienie z dzieciństwa nie może utrzymać pozytywnej energii, kiedy akcja rozwija się tak a nie inaczej.
To istne szaleństwo.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

O rany, co tu się wyprawia. Nie mogłam oderwać się od czytania
Dramatyczna potyczka Choso i Tsukumo z Kenjaku, która całkowicie wyniszcza czytelnika. Rozczuliłam się przez interakcje pierwszej dwójki. "Jujutsu Kaisen" potrzebowało tego typu konwersacji. A potem oczywiście Gege Akutami wszystko zniszczył (aczkolwiek jestem pod wrażeniem).

O rany, co tu się wyprawia. Nie mogłam oderwać się od czytania
Dramatyczna potyczka Choso i Tsukumo z Kenjaku, która całkowicie wyniszcza czytelnika. Rozczuliłam się przez interakcje pierwszej dwójki. "Jujutsu Kaisen" potrzebowało tego typu konwersacji. A potem oczywiście Gege Akutami wszystko zniszczył (aczkolwiek jestem pod wrażeniem).

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to