Opinie użytkownika
W tym tomie było kilka naprawdę świetnych, mocnych scen.
Jednak mam mieszane odczucia względem samego zakończenia tej serii. Niby to tyle, ale jednak nie. Bo to jeszcze nie koniec, przed nami jeszcze Tokyo Ghoul:re.
Bitwa o kawiarnię, która dla niektórych ghouli jest prawdziwym domem.
Ten tom jest lepszy od poprzedniego. Dużo się dzieje, emocji też nie brakuje.
Ah, jak miło poznać nieopowiedziane wcześniej historie braci Moriarty. Co prawda, nie jest to to samo, co w głównej serii, ale i tak jest intrygująco. Te postaci po prostu porywają swoją charyzmą i za cokolwiek się nie wezmą, robi się interesująco.
Po prostu kupuję wszystko, co bracia Moriarty z Liamem na czele są w stanie z siebie dać.
Aż się zdziwiłam, że ta książka aż tak mi się spodobała. Nie była to jednak zasługa romansowej części powieści (choć ta też przypadła mi do gustu), tylko ze względu na wprowadzenie czytelnika w świat audiobooków.
Sama kompletnie się na tym nie znam, bo ich nie słucham; co najwyżej pozwalam sobie na podcasty, bo jednak książka dla mnie musi mieć litery. Dlatego też z ogromną...
W tej książce najbardziej podobała mi się okładka, która jest przepiękna. Jednak zawartość już nie przypadła mi do gustu. Te ciągłe przeskoki w narracji oraz stylu bardzo mnie irytowały, tym bardziej, że w ogóle nie były one od siebie oddzielone.
Trochę mnie męczyła ta książka. Po prostu do mnie nie przemówiła.
Bycie fanką nie jest mi obce. Jednak istnieją różne oblicza, czasami tak intensywne, że wydają się trudne do zrozumienia. Rin Usami w swojej książce ukazała fandom właśnie od tej ciemniejszej strony.
Akari jest nastolatką bez większych zdolności. W szkole źle jej idzie, ma problemy z koncentracją, w pracy też nie najlepiej sobie radzi. Jej życie to istny bałagan, jest...
Ta książka przemawia do duszy i do wszystkich zmysłów. Wręcz czuć zapach papieru, maszyny do pisania, kawy i herbaty, ale także i wojny oraz śmierci. Rebbeca Ross w wyjątkowy sposób ukazała swój świat przedstawiony, całkowicie wciągając do niego czytelnika. Klimat tej książki wywołuje ogromne wrażenie. Aż brakuje mi słów na uchwycenie tych realiów wojennych.
Poza...
Oj, zdecydowanie zrobiłam sobie zbyt długą przerwę między tomami "Tokyo Ghoula". Nie miałam pojęcia, w jaki moment akcji zostałam wrzucona i miałam ogromne trudności, by się w tym wszystkim połapać i rozpoznać wszystkie postaci. Ale to tylko i wyłącznie moja wina.
Ale przynajmniej przypomniałam sobie, jak genialna jest kreska w "Tokyo Ghoulu". I ta nowa wersja Kanekiego...
Nie przepadam za westernami, ale ten kowbojski klimat w wydaniu "Moriartego" jest znakomity i naprawdę się wciągnęłam.
Ten tom jest jednym z lepszych a to głównie zasługa wspaniałego duo Sherlocka i Moriartego! Wspaniale było zobaczyć ich w akcji a jeszcze lepiej było obserwować, jak bardzo bliska jest ich relacja.
Nie brakowało w tym tomie poruszających momentów, nie tylko...
W tym tomie dostajemy wgląd w przeszłość Billy'ego, która okazuje się bardzo interesująca i bolesna. Cieszę się, że mogliśmy się dowiedzieć więcej o sojuszniku Sherlocka i Liama i że możemy także zobaczyć, jak sprawuje się w nowej misji przydzielonej detektywowi.
William też się nie nudzi. Ciekawi mnie, co siedzi w jego głowie.
Dawno nie czytałam tak przyjemnego romansu. Żadnych niepotrzebnych dramatów czy sztucznego nakręcania fabuły. Bez tego naprawdę można stworzyć dobrą książkę i Sarah Adams to udowadnia.
Uwielbiam motyw fake datingu i autorka bardzo dobrze go zrealizowała. A to głównie dlatego, że znakomicie przedstawiła relację Bree i Nathana. Ich przyjaźń, która z obu stron jest czymś...
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam "Spadochrony", czułam, że to będzie dobra książka. Jednak nie spodziewałam się, że będzie aż tak dobra.
Już od pierwszych stron bardzo wciągnęłam się w lekturę. Dziwiłam się, że tak szybko przechodzę od rozdziału do rozdziału (choć nie powinnam, bo są one dość krótkie a to sprawia, że tak dynamicznie się czyta).
Byłam przede wszystkim...
Ten tom pokazuje, co trzeba zrobić, żeby tysiące ludzi na całym świecie kogoś znienawidziły.
Wiedziałam, że to się stanie, ale i tak nie dowierzam.
Ten Gege Akutami... brak mi słów.
Och, długo czekaliśmy na tę chwilę. Nareszcie powraca najsilniejszy współczesny szaman - Gojo Satoru. Brakowało mi tej postaci. A pojawia się w wielkim stylu.
Ten tom dał zaledwie chwilę wytchnienia i znów rzucił czytelnika na wodę intensywnej akcji. Oj, dzieje się. Legendarne starcie dwóch najsilniejszych postaci tego uniwersum rozpoczyna się.
Świat nie jest sprawiedliwy. Banalne stwierdzenie, jednak idealnie pasuje do "Zabić drozda".
Odkrywamy okrucieństwo rzeczywistości wraz z małą dziewczynką, której postrzeżenia zdecydowanie zbyt często wykraczały poza jej wiek. Momentami mi to nie pasowało, jednak nie miało to aż tak dużego wpływu na odbiór tej lektury, bo mimo niedociągnięć, był to ciekawy wybór autorki na...
Nie jestem w stanie ocenić tej książki. Od początku widać, że autorka włożyła ogrom pracy w tę pozycję. Postawiła słowo i język na piedestale, podkreślając jego znaczenie. "Babel, czyli o konieczności przemocy" z całą pewnością może być poddawane dyskusji na kierunkach filologicznych.
Jednak nie jestem stuprocentowo przekonana, że to wszystko sprawdza się w formie...
Jak tu człowiek może normalnie funkcjonować, kiedy takie rzeczy dzieją się w "Episode Nagi"? Dochodzi do wyczekiwanego meczu dawnych towarzyszy i naprawdę świetnie się to czyta. Adrenalina buzuje i emocji nie brakuje. Jest też wiele paneli, które po prostu wyglądają bardzo imponująco.
A co tu się dzieje z tymi bohaterami... Autorzy nie mają litości nad biednym Reo.
Jak ja uwielbiam "Alice in Borderland". Aż mam ochotę znowu włączyć sobie serial i sądzę, że będę tak miała po przeczytaniu każdego tomu. Ta seria po prostu jest tak dobra.
Drugi tom pokazuje, że Haro Aso naprawdę się nie patyczkuje. Żadna z postaci nie może być bezpieczna w świecie, gdzie o śmierć jest bardzo łatwo. Wiele zależy tu też od mentalności postaci. Jestem pod...
Gege Akutami, proszę, zlituj się nad Megumim.
Nawet absolutnie urocze wspomnienie z dzieciństwa nie może utrzymać pozytywnej energii, kiedy akcja rozwija się tak a nie inaczej.
To istne szaleństwo.
O rany, co tu się wyprawia. Nie mogłam oderwać się od czytania
Dramatyczna potyczka Choso i Tsukumo z Kenjaku, która całkowicie wyniszcza czytelnika. Rozczuliłam się przez interakcje pierwszej dwójki. "Jujutsu Kaisen" potrzebowało tego typu konwersacji. A potem oczywiście Gege Akutami wszystko zniszczył (aczkolwiek jestem pod wrażeniem).