Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wielka literatura! Genialnym językiem napisana książka, literackim a zarazem prostym, pozwalającym odczuć. Tak, bo Conrad pisze językiem uczuć nawet jeśli tylko opisuje. Opowieść może nie do końca morska, młody człowiek przybywa w dawne strony swojego dzieciństwa i spotyka nieszczęśliwą w małżeństwie uczestniczkę dawnych zabaw. Jest też zwolennikiem Napoleona, wplątuje się w spisek. Ujął mnie przepiękny i przesmutny opis Anieli, jej męża, jej losów. Bogactwo bohaterów, a każdy u Conrada jest człowiekiem z krwi i kości, tak pisać umie tylko geniusz. Zdecydowanie polecam.

Wielka literatura! Genialnym językiem napisana książka, literackim a zarazem prostym, pozwalającym odczuć. Tak, bo Conrad pisze językiem uczuć nawet jeśli tylko opisuje. Opowieść może nie do końca morska, młody człowiek przybywa w dawne strony swojego dzieciństwa i spotyka nieszczęśliwą w ...

Rozwiń

Zwiń

Powieść niezwykła. Nie tak wciągająca jak "Józef i jego bracia", ale też emanująca swoistą atmosferą. Młody człowiek przybywa do sanatorium odwiedzić swojego kuzyna i zostaje tam na, jak się w toku powieści okazuje siedem długich lat. Poznaje różnych ludzi, poznaje miłość, stara się zapełnić uciekający czas żyjąc jak w bańce, obserwując, analizując, uczestnicząc. Trochę nużące były sprzeczki słowne, zbyt filozoficzne, pomiędzy masonem Włochem Settembrinim a jezuitą, któremu klasztor opłacał pobyt Nephtą. Ale w tym czasie, w tym społeczeństwie był to wiodący spór inteligencji. Nas on już nuży , wtedy rozpalał, tak jak obecnie nas rozpala spór pomiędzy lewicą a faszystującą prawicą. Mamy rodzącą się psychoanalizę w postaci Krokowskiego, mamy rozwój nauk biologicznych i wykłady z fizjologii drugiego z doktorów. I mamy głównego bohatera, biernego, słuchającego, przedstawiciela swojego pokolenia. Ten senny czas kończy się wraz z wybuchem wojny, a poprzedzają go różne wypadki spirytystyczne, nakazując ludziom się skłócać. Czy to najlepsza książka Manna? Być może. We mnie pozostawiła niedosyt. I będę na pierwszy ogień polecać genialnego "Józefa i jego braci"

Powieść niezwykła. Nie tak wciągająca jak "Józef i jego bracia", ale też emanująca swoistą atmosferą. Młody człowiek przybywa do sanatorium odwiedzić swojego kuzyna i zostaje tam na, jak się w toku powieści okazuje siedem długich lat. Poznaje różnych ludzi, poznaje miłość, stara ...

Rozwiń

Zwiń

Ciekawa, pełna metaforycznych historii opowieść o pasażerach statku Fidele (zaufanie), płynącym po Missisipi, stających się łupem wyrafinowanego, biegłego w filozoficznych dysputach oszusta. Przeróżne typy pasażerów, od ciemnoskórego, po inwalidów, przez uczonych, po balwierzy, a każdy z nich daje się nabrać, dając upust swojej chciwości, pozornej przebiegłości lub chęci zyskania zdrowia. Ubawił mnie zwłaszcza dialog, w którym oszust i przypadkowy uczeń w błyskotliwy sposób, na próbę, wzajemnie przekonują się, że powinni sobie pożyczyć pieniądze, przy czym oszust odmawia. Ktoś przyrównuje pasażerów statku do różnorodnych ludzi jakich spotykamy w życiu a rejs do naszego życia.. być może nie szłabym aż tak daleko. Rozrywka dla ducha. Wysiłek dla umysłu. Polecam.

Ciekawa, pełna metaforycznych historii opowieść o pasażerach statku Fidele (zaufanie), płynącym po Missisipi, stających się łupem wyrafinowanego, biegłego w filozoficznych dysputach oszusta. Przeróżne typy pasażerów, od ciemnoskórego, po inwalidów, przez uczonych, po balwierzy, a każdy z ...

Rozwiń

Zwiń

Mega świetnie napisana książka. Szacun! Pierwszy tom o komisarzu Mortce, który skrupulatnie zbierając informacje nagle strzela z informacją, kto zabił. Początek : po wezwaniu do pożaru, okazuje się, że to podpalenie a zwęglone zwłoki zostały zamordowane parę godzin wcześniej.... W dodatku pożary pojawiają się w kolejnych miejscach. Wartki, logiczny rozwój akcji, świetne dialogi. Do końca nie spodziewałam się, kto był inspiracją dla mordercy. Mega!

Mega świetnie napisana książka. Szacun! Pierwszy tom o komisarzu Mortce, który skrupulatnie zbierając informacje nagle strzela z informacją, kto zabił. Początek : po wezwaniu do pożaru, okazuje się, że to podpalenie a zwęglone zwłoki zostały zamordowane parę godzin wcześniej.... W dodatku ...

Rozwiń

Zwiń

Ciekawe te powieści. Pisane starodawnym językiem i z ciekawą rwaną manierą, co jednak ma swój urok. Pierwsza z nich, króciutka, "Mazepa" o zemście rycerza, z powodu miłości zesłanego na wygnanie. Kolejna również o nieszczęśliwej, pozamałżeńskiej miłości, gdzie i wiarołomna i jej kochanek skazani zostają na śmierć. Podobnie Giaur, i wreszcie najciekawsza z nich "Upiór", gdy po śmierci okazuje się, że ludzie nadal żyją bo w ich ciele zamieszkał zły. Dobra, stara literatura. Chcącym poznać, jak kiedyś pisano polecam. Świat wojen, potyczek, katów, i specyficznie pojmowanej moralności, gdzie splamienie honoru oznacza śmierć.

Ciekawe te powieści. Pisane starodawnym językiem i z ciekawą rwaną manierą, co jednak ma swój urok. Pierwsza z nich, króciutka, "Mazepa" o zemście rycerza, z powodu miłości zesłanego na wygnanie. Kolejna również o nieszczęśliwej, pozamałżeńskiej miłości, gdzie i wiarołomna i jej ...

Rozwiń

Zwiń

Przepięknie napisany romans, wśród paryskich ulic, pełnych magazynów mody a w nim bogaty, przynoszący zyski wielki dom handlowy pana Moureta, "Wszystko dla pań". Co u za znajomość kobiecej psychiki u Zoli! Przepięknie i mocno realistycznie odmalował portret uczciwej do gruntu, łagodnej, prostolinijnej, zakochanej w bogatym przemysłowcu dziewczyny, której los wynagradza niedostatek. Wzruszająca książka, wielka miłość. Wielka literatura, paryskie realia odmalowane z taką szczegółowością, że wystarczy zamknąć oczy byśmy już tak byli. Wielki Zola, nie myślałam, że w konkurencji znajomości psychiki kobiet będzie wygrywał z samym Balzakiem, chapeau bas ! I ten kontrast pomiędzy ubogimi sklepikarzami narażonymi z biedy na popełnianie samobójstw a wielkimi marszandami, obracającymi się wśród kokot, bali, trwoniącymi miliony. Dwa światy, genialnie odmalowane przez Zolę. Zdecydowanie polecam.

Przepięknie napisany romans, wśród paryskich ulic, pełnych magazynów mody a w nim bogaty, przynoszący zyski wielki dom handlowy pana Moureta, "Wszystko dla pań". Co u za znajomość kobiecej psychiki u Zoli! Przepięknie i mocno realistycznie odmalował portret uczciwej do gruntu, ła...

Rozwiń

Zwiń

Mocne, wyczerpujące kompendium wiedzy o Oscarach. Akcenty polskie, których nie brakuje, bracia Warner Bros o polskich korzeniach, twórca Oskarów Mayer.. Świetnie czytało się rozdział o największych wpadkach, m.in. jeden z aktorów chcąc złożyć hołd swojemu mistrzowi na oczach dwu miliardowej widowni wypalił, że mistrz jest homoseksualistą... Zresztą, dużo dobrego się na szczęście z tego później zadziało. Dużo informacji o samej uroczystości, oprawie, nawet o zadziwiającej i kontrowersyjnej sukience Bjork, swoją drogą nie przypuszczałam, że obecnie zarówno biżuteria warta setki tysięcy dolarów jak i suknie prezentowane przez nominowanych na gali są wypożyczane, stanowią reklamę projektantów. Jeden z rozdziałów poświęcony fenomenie Meryl Streep, obowiązkowo nominowanej co rok. Rzetelna bibliografia. Fajnie się czyta. Polecam.

Mocne, wyczerpujące kompendium wiedzy o Oscarach. Akcenty polskie, których nie brakuje, bracia Warner Bros o polskich korzeniach, twórca Oskarów Mayer.. Świetnie czytało się rozdział o największych wpadkach, m.in. jeden z aktorów chcąc złożyć hołd swojemu mistrzowi na oczach dwu miliardow...

Rozwiń

Zwiń

Kompendium wiedzy o jedynej, zachowanej, czarnej dzielnicy w USA. Trochę historii, wielkie nazwiska, trochę o mentalności i czarnych i białych. Nie myślałam, że czarnoskórzy, uciskani przez lata, pamiętający historie swoich rodziców i dziadków, będących niewolnikami na plantacjach są takimi rasistami. Trochę o jazzie, trochę o freskach malowanych przez mistrza, o mszy z najsławniejszym gospel w kościele. Ciekawa, intrygująca, warta przeczytania. Ameryka jakiej nie znamy. Dobra, reporterska robota. Są zdjęcia.

Kompendium wiedzy o jedynej, zachowanej, czarnej dzielnicy w USA. Trochę historii, wielkie nazwiska, trochę o mentalności i czarnych i białych. Nie myślałam, że czarnoskórzy, uciskani przez lata, pamiętający historie swoich rodziców i dziadków, będących niewolnikami na plantacjach są takim...

Rozwiń

Zwiń