-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1099
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać330
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński19
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
Biblioteczka
2024-05-30
2024-05-27
2024-05-26
Książka, o której nawet nie myślałam, że potrzebuję. Świetnie napisana, z poszanowaniem dla czytelnika jak i dla bohaterów i ich rodzin. Najciekawsza była dla mnie jednak druga część rzucająca w końcu odrobinę światła na cały łańcuch zdarzeń, który rusza po zgłoszeniu zaginięcia i jak wyglądają pracę poszczególnych osób.
Książka, o której nawet nie myślałam, że potrzebuję. Świetnie napisana, z poszanowaniem dla czytelnika jak i dla bohaterów i ich rodzin. Najciekawsza była dla mnie jednak druga część rzucająca w końcu odrobinę światła na cały łańcuch zdarzeń, który rusza po zgłoszeniu zaginięcia i jak wyglądają pracę poszczególnych osób.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-22
Zabrakło tutaj czegoś w końcówce, takiego mocniejszego tąpnięcia. Ale na pewno wrócę do Ustki z tomem drugim.
Zabrakło tutaj czegoś w końcówce, takiego mocniejszego tąpnięcia. Ale na pewno wrócę do Ustki z tomem drugim.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-17
Idealnie sprawdziła się na podróż pociągiem! I choć miałam parę zastrzeżeń jeśli chodzi o tłumaczenie (miałam wrażenie, że w niektórych momentach zdania wychodziły dość koślawo), to spełniła swoją rolę. Pewnie sięgnę po drugi tom!
Idealnie sprawdziła się na podróż pociągiem! I choć miałam parę zastrzeżeń jeśli chodzi o tłumaczenie (miałam wrażenie, że w niektórych momentach zdania wychodziły dość koślawo), to spełniła swoją rolę. Pewnie sięgnę po drugi tom!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-15
Mój mały ranking to:
🧡 OGIEŃ
💙 WODA
🩶 POWIETRZE
💚ZIEMIA
Ten zbiór podobał mi się nawet bardziej niż poprzedni, a nie sądziłam że to możliwe! Mam nadzieję, że to nie ostatnie takie książkowe przedsięwzięcie.
Mój mały ranking to:
🧡 OGIEŃ
💙 WODA
🩶 POWIETRZE
💚ZIEMIA
Ten zbiór podobał mi się nawet bardziej niż poprzedni, a nie sądziłam że to możliwe! Mam nadzieję, że to nie ostatnie takie książkowe przedsięwzięcie.
2024-05-14
No nie ukrywam, trochę się rozczarowałam. Ale może dlatego, że po opisie w mojej głowie ta historia wyglądała zupełnie inaczej!
Może trochę za dużo kalek z innych powieści. Na początku poczułam się też rzucona prosto w sam środek świata, którego nikt mi nie wytłumaczył. Wszystko musiałam brać za pewnik nie rozumiejąc zasad, a przez to nie rozumiejąc też decyzji bohaterów. Jako tako wkręciłam się dopiero w połowie.
No nie ukrywam, trochę się rozczarowałam. Ale może dlatego, że po opisie w mojej głowie ta historia wyglądała zupełnie inaczej!
Może trochę za dużo kalek z innych powieści. Na początku poczułam się też rzucona prosto w sam środek świata, którego nikt mi nie wytłumaczył. Wszystko musiałam brać za pewnik nie rozumiejąc zasad, a przez to nie rozumiejąc też decyzji bohaterów....
2024-05-08
Agnieszka Jelonek w doskonałej formie
Agnieszka Jelonek w doskonałej formie
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-05-08
Znacie to uczucie, gdy tak bardzo nie możecie doczekać się jakiejś książki, że wystajecie pod oknem wyczekując kuriera? Ja tak i myślę, że większość osób czytających było w moich butach. Tak właśnie było z „Nadchodzącą falą”. Tym bardziej, że tu oczekiwania były dużo większe, niż przy poprzednich premierach spod szyldu Szczelin. Tu byłam pewna, że jest materiał na reportażową topkę 2024.
Na wstępie zaznaczę, że „Nadchodząca fala” napisana jest bardziej jak praca naukowa niż reportaż. Już po pierwszych stronach przypomniało mi się jak kilka lat temu pisałam pracę magisterską używając doskonale wszystkim znanych kalek i zwrotów zalecanych przy pisaniu tego typu prac. Nie wpływa to negatywnie na odbiór książki – w żadnym wypadku. Ale może być zaskoczeniem dla osób, które przy rozpoczęciu lektury spodziewały się czegoś bardziej „klasycznego”.
Do tej pory nie miałam styczności z książką o takiej tematyce. O sztucznej inteligencji czytałam raczej w „bardziej nowoczesnych mediach”, czyli w sieci. W końcu jednak pojawiało się coraz więcej skrótowych informacji, a ja chciałam więcej. Czy ta książka zaspokoiła ten głód wiedzy?
Mustafa Suleyman bierze czytelnika pod rękę i prowadzi go przez historyczne dzieje od jednej przełomowej fali do drugiej, chcąc uświadomić go jakie zagrożenia i korzyści może nieść za sobą ta, która już się do nas zbliża. Rysuje obraz, w którego jego publiczność wpatruje się z szeroko otwartą buzią i nie może przestać szukać nowych, jeszcze bardziej znaczących szczegółów. Niby wszyscy znamy naszą historię, ale okazuje się, że użycie zupełnie innych farb na tym samym obrazie, może dać zupełnie inne spojrzenie. I nagle okazuje się, że patrzymy na to samo, zupełnie inaczej.
Nie jest to książka bez wad, bo jednak sposób w jaki jest napisana – bardziej jak praca naukowa niż klasyczny reportaż – narzuca z góry kilka błędów, których w książkach można zazwyczaj uniknąć. Powtórzenia niektórych wyrażeń, wracanie ciągle do problemu, który opisujemy i dość sporo informacji (nawet najsilniejszy książkowy zawodnik wyląduje w końcu na macie ringu w tym starciu). Ale mimo wszystko uważam „Nadchodzącą falę za książką jak najbardziej wartą przeczytania. Zwłaszcza teraz. Ba, ja ją nawet gorąco polecam, bo mimo jej małych mankamentów czytałam z ogromnym zaciekawieniem.
Czy zaspokoiłam głód wiedzy? Nie, chyba chcę więcej, ale tak to chyba jest z dobrymi książkami – zawsze chce się więcej.
Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Szczeliny.
Znacie to uczucie, gdy tak bardzo nie możecie doczekać się jakiejś książki, że wystajecie pod oknem wyczekując kuriera? Ja tak i myślę, że większość osób czytających było w moich butach. Tak właśnie było z „Nadchodzącą falą”. Tym bardziej, że tu oczekiwania były dużo większe, niż przy poprzednich premierach spod szyldu Szczelin. Tu byłam pewna, że jest materiał na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Lubię takie książki, które opisują miejsca, o których wiem niewiele i jednocześnie odzierają z tych różowych szat, które gdzieś tam kiedyś narzuciliśmy na te kraje z opowiedzianych tu i ówdzie historii. Szwajcaria jawiła mi się, jako taki trochę kraj idealny. Jak się okazuje nie dla kobiet.
Agnieszka Kamińska przeprowadza czytelnika najpierw przez niewiarygodnie długą historię dążenia do prawa do głosowania, a potem boleśnie punktuje te elementy życia w Szwajcarii, które nie doświadczyły jeszcze równouprawnienia.
Niestety, ostatecznie patrząc na całość walczyłam jednocześnie z dwoma psami. Uciekającym zainteresowaniem na początku i końcówce książki, a moją ogromną determinacją by dowiedzieć się jak najwięcej. Ostatecznie wyszedł remis, bo choć trochę się pomęczyłam, to mam wrażenie, że wyciągnęłam z tego reportażu dość sporo. Pytanie tylko, ile będę z niego pamiętać za kilka miesięcy.
Lubię takie książki, które opisują miejsca, o których wiem niewiele i jednocześnie odzierają z tych różowych szat, które gdzieś tam kiedyś narzuciliśmy na te kraje z opowiedzianych tu i ówdzie historii. Szwajcaria jawiła mi się, jako taki trochę kraj idealny. Jak się okazuje nie dla kobiet.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAgnieszka Kamińska przeprowadza czytelnika najpierw przez niewiarygodnie długą...