Czytelniczka_Gosia

Profil użytkownika: Czytelniczka_Gosia

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 dzień temu
555
Przeczytanych
książek
592
Książek
w biblioteczce
532
Opinii
2 869
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , , , ,

Chyba w każdej rodzinie jest ta jedna ciotka, która wie wszystko najlepiej, bez jej światłych rad rodzina, żeby tylko rodzina, świat, nie mógłby normalnie funkcjonować, no bo i jak? I właśnie „ta jedna ciotka”, która na pytanie o imię po prostu odpowiada „rzadko, kiedy używam, nie pamiętam, kiedy ostatnio ktoś się do mnie po imieniu zwracał. I tak prawie każdy mówi „Ciotka”.” żegna się z rodziną na peronie w Gdyni i wyrusza pociągiem na turnus rehabilitacyjny do Ciechocinka. Już po kilku przystankach szczęście uśmiecha się do Ciotki, współpasażerka Elwira, nazywana w myślach przez Ciotkę „Rudą”, też wybiera się tam wybiera. Dom sanatoryjny „Bursztynek” robi na Ciotce dobre wrażenie, ale co najważniejsze, już pierwszego wieczoru „Ruda” zaprasza na malutkie spotkanie w swoim pokoju. Cioteczka spodziewała się spotkania przy naleweczce i ploteczkach, a tu nagle Ruda zaczyna opowiadać o fałdkach, boczkach i innym zalegającym tu i ówdzie tłuszczyku, na który jednak ma cudowny środek zwany „Dietostop”, który pozwoli paniom bez zbędnego wysiłku zrzucić te wszystkie fałdki, boczki i inne tłuszczyki. Ciotka nawet nie podejrzewa, tak rozpoczną się problemy. Czy uda jej się z nich wyjść obronną ręką, czy jednak przyjdzie jej spędzić długie lata na więziennym wikcie?

„Boże, Beata” to debiutancka powieść twórcy internetowego Mateusza Glena, który w swoich filmikach brawurowo wciela się w postać Ciotki. Ciotka skupia w sobie wszystkie cechy przynależne (niektórym) starszym paniom: nadmierne przywiązanie do wyglądu, czasami wręcz groteskowy makijaż, niekończące się dobre rady i pouczenia, złośliwość, stawianie na swoim oraz gorliwą wiarę, choć nie przeszkadza im w surowym i często niesprawiedliwym ocenianiu innych, toczeniu „wojen” z sąsiadkami i wielu innych zachowaniach sprzecznych z nakazami religii. Gdyby tego było jeszcze mało, to kochana Ciotunia przekręca na potęgę słowa, bo czy jest jakaś różnica między domofonem a dyktafonem, żeby przytoczyć jeden przykład :D Dzięki takiej kompilacji, postać Ciotki potrafi rozbawić do łez, dołóżmy do tego jeszcze jej wewnętrzne i zewnętrzne monologi, to mamy ubaw po pachy.

W powieści dominują dwa wątki – okołodietowy, który z czasem zmienia się w historię kryminalną i ukochany przez wielbicielki romansów wątek enemies-to-lovers, tylko w wykonaniu Ciotki i Tadka, z którym Ciotka ma początkowo kosę, a która zmienia się w miłość w iście uzdrowiskowym styli niczym z telewizyjnego show „Sanatorium miłości”. I wszystko miałoby swój happy end, gdy nie pojawiała się znienawidzona sąsiadka Ciotki – Maślakowa! Jednak po przygodach w „Bursztynku” Ciotka jest już wytrawną (albo tak jej się tylko wydaje) śledczą i taki przeciwnik to nie przeciwnik.

Przyznam, że bawiłam się świetnie, czytając książkę. Ostatnie rozdziały postanowiłam wysłuchać w formie audiobooka, brawurowo interpretowanego przez samego autora, czyli „Tę jedną ciotkę”. I jeśli, tak jak już wspomniałam, przy czytaniu bawiłam się świetnie, to przy słuchaniu uśmiech nie schodził mi z twarzy.

Powieść polecam nie tylko wielbicielkom „Tej jednej ciotki”, ale wszystkim, którzy potrzebują odrobiny rozrywki zabarwionej absurdem, grą słów, dobrymi radami, z lekkim wątkiem kryminalnym i rozgrzewającym serce wątkiem romantycznym.
Serdecznie polecam!

Chyba w każdej rodzinie jest ta jedna ciotka, która wie wszystko najlepiej, bez jej światłych rad rodzina, żeby tylko rodzina, świat, nie mógłby normalnie funkcjonować, no bo i jak? I właśnie „ta jedna ciotka”, która na pytanie o imię po prostu odpowiada „rzadko, kiedy używam, nie pamiętam, kiedy ostatnio ktoś się do mnie po imieniu zwracał. I tak prawie każdy mówi...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Micah Lyonne był świadkiem zabójstwa swojego ojca, na jego pogrzebie mała dziewczynka, która straciła matkę, chciała go pocieszyć, jednak nie skończyło się to dla niej dobrze. Lata później Tess Ballerini, córka burmistrza miasta Em, nadal nienawidzi Micah i unika go jak tylko może. Lyonne po czasie spędzonym w więzieniu za czyn, którego nie popełnił, odmawia objęcia należnego mu stanowiska w firmie matki, zarabiając na życie walkami i dorywczymi pracami. Gdy w trakcie jednego z biznesowych spotkań, drink Tess zostaje „doprawiony” pigułką gwałtu, z niechętną pomocą przychodzi jej Micah. Czy ta dwójka będzie mogła zawrzeć rozejm? Jak potoczą się losy Tess i Micah i jakie tajemnice wyjdą na jaw?

„Utracony” to drugi tom trylogii „Odmieńcy z West Emerald”, w którym akcja skupia się wokół Micah z „gościnnymi występami” pozostałych Odmieńców, czyli Gage’a, Conner’a i Dani (dobrze czytać tę serię w kolejności, aby móc zrozumieć niektóre sytuacje).
W przeciwieństwie do poprzedniego tomu, w tym na sceny dla dorosłych nie trzeba było długo czekać, co dla jednych może być zaletą, dla innych wadą (i choćby ze względu na znaczną ilość zbliżeń oraz dość mocne słownictwo, jest to powieść skierowana do pełnoletnich czytelników). Dla mnie niestety to spory minus tej historii. Jednak cała reszta, moim zdaniem, uratowała książkę. Wątek wyborów, podporządkowania wszystkiego i wszystkich wynikom sondażowym był świetnie poprowadzony, choć burmistrz Ballerini nie zdobył moje sympatii (ani nie dostałby by mojego głosu). Niestety Ballerini to manipulant wykorzystujący swoją córkę do rozwoju swojej kariery, kontrolujący Tess na każdym kroku, a gdy ta chce żyć swoim życiem, próbujący ją zniszczyć. Wątek przyjaźni i wzajemnej troski Odmieńców niezmiennie uważam za świetnie poprowadzony i mam nadzieję, że w kolejnym tomie nic się nie zmieni. Podobał mi się również rozwój Tess i Micah – ona zaczęła żyć po swojemu, zrywając z byciem „grzeczną córeczką tatusia”, natomiast Micah stał się mniej gniewny, zaczął zmieniać swoje priorytety. Ta dwójka po początkowym „falstarcie” zyskała moją sympatię i bardzo im kibicowałam. Również drugoplanowa postać Haven Marchenko zaczyna się powoli zmieniać i daje się bardziej lubić, kto wie co przyniesie kolejny tom. Zapomniałabym o nowym bohaterze, który zdobył moje serce, czyli psie Totalu, który wprowadził do powieści trochę humoru i swoistą lekkość.
Podobnie jak w poprzednim tomie autorka nie oszczędza bohaterów i piętrzy przed nimi problemy.
W tym tomie kolejne rodzinne tajemnice ujrzały światło dzienne i przyznam, że niektóre były zaskakujące, choć niektóre udało mi się odgadnąć.

Podobnie jak w poprzednim tomie mamy narrację dwuosobową z punktu widzenia Tess i Micah, dzięki czemu możemy mieć lepszy ogląd na historię i zajrzeć w uczucia głównych bohaterów.

Podsumowując: „Utracony” to romans z wartką akcją zahaczającą o motywy polityczne i mafijne, z dobrze wykreowanymi bohaterami i wieloma tajemnicami.

Już czekam na trzeci tom Odmieńców, a was zachęcam do ich poznania.

Micah Lyonne był świadkiem zabójstwa swojego ojca, na jego pogrzebie mała dziewczynka, która straciła matkę, chciała go pocieszyć, jednak nie skończyło się to dla niej dobrze. Lata później Tess Ballerini, córka burmistrza miasta Em, nadal nienawidzi Micah i unika go jak tylko może. Lyonne po czasie spędzonym w więzieniu za czyn, którego nie popełnił, odmawia objęcia...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Lata temu Mel uratowała źrebaka, którego matka zginęła krótko po oźrebieniu. Z czasem źrebię zmieniło się w rumaka, również z czasem troska i przywiązanie zmieniły się w przyjaźń. W świecie, w którym żyją tylko zwierzęta, Mel jest jedynym człowiekiem, człowiekiem, który respektuje prawa zwierząt. Dziewczyna żywi się owocami, a mięso zdobywa, „dojadając” po drapieżnikach, jednocześnie dbając, aby nie zabrakło pożywienia dla jej jedynego przyjaciela konia Dona. Niestety nie zawsze Mel i Don mają szczęście i sami stają się ofiarami drapieżników. Mel wraz z rannym Donem ratuje się ucieczką i szuka schronienia w tajemniczej jaskini u wejścia, której rośnie roślina mogąca uratować Dona. Ku wielkiej ciekawości Mel w jaskini znajdują się malowidła i jezioro, z którego głębi wydobywa się blask. Gdy ciekawość dziewczyny wzięła górę, niespodziewanie dla niej traci przytomność i budzi się w miejscu innym od tego, który zna. Przyjaciółka Dona zdaje sobie sprawę, że jeśli szybko nie wróci do konia, ten nie ma szans na przeżycie. Tylko jak wrócić, skoro się nie wie, gdzie się jest i jak się tam trafiło?

„Kryształowy Trakt” to na pierwszy rzut oka powieść o sile przyjaźni pomiędzy człowiekiem a zwierzęciem osadzona w fantastycznym świecie wypełnionym roślinami, zwierzętami i magią. Jednak, gdy rzucimy na nią okiem po raz kolejny, zaczynamy odkrywać kolejne niuanse i warstwy. Autorka pokazuje, że człowiek w świecie zwierząt powinien szanować ich prawa, nie ma prawa zabijać, a jeśli może pomóc zwierzęciu, powinien to uczynić. W równoległym świecie, do którego przenosi się Mel, nie ma zwierząt, są tylko ludzie, którzy są mocno nieufni wobec obcej. Z jednej strony jest to zrozumiałe, obcy zawsze budzi lęk i może być zagrożeniem, jednak wielu członków społeczności nie zadało sobie trudu, aby poznać dziewczynę zanim wydało o niej osąd. Wraz z rozwojem historii dowiadujemy się, dlaczego Mel ma zdolność uśmierzania bólu i dlaczego świat ludzi i zwierząt został rozdzielony. Moralny wybór, przed jakim staje Mel, aby wrócić do Dona, mocno mnie zszokował, chociaż nie, to nie wybór mnie zszokował, ale prędkość, z jaką podjęła decyzję i jakie postawiła warunki.
Ta powieść ma wiele warstw i chyba każdy czytelnik może inaczej ją odczytać. Od mądrej powieści dla młodszych czytelników, w której króluje przyjaźń i feeria kolorów bajowej krainy wypełnionej kwiatami i skrzącej się diamentami, po wielowymiarową powieść dla dorosłych czytelników wypełnioną pytaniami o człowieczeństwo, o życie w społeczeństwie i o życie zgodne z naturą, o bezsensowne okrucieństwo. Przygody Mel pokazują, że można czerpać najlepsze wartości z obu światów „(…) ważne jest to czego tutaj doświadczyła, i ludzie, których poznała. Czego się dowiedziała o świecie ludzi i zwierząt. Każdy z tych światów ma swoje wady. Oba potrafią być niebezpieczne, ale również są piękne i wartościowe.”

Lekkie pióro autorki wciąga czytelnika w wykreowany świat, w którym wraz z Mel przeżyje niejedną przygodę. Niezależnie od wieku, warto poznać ten niezwykły świat. To co? Widzimy się na kryształowym trakcie?

Lata temu Mel uratowała źrebaka, którego matka zginęła krótko po oźrebieniu. Z czasem źrebię zmieniło się w rumaka, również z czasem troska i przywiązanie zmieniły się w przyjaźń. W świecie, w którym żyją tylko zwierzęta, Mel jest jedynym człowiekiem, człowiekiem, który respektuje prawa zwierząt. Dziewczyna żywi się owocami, a mięso zdobywa, „dojadając” po drapieżnikach,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Czytelniczka_Gosia

z ostatnich 3 m-cy
Czytelniczka_Gosia
2024-05-30 18:56:23
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Boże, Beata! na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-30 18:56:23
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Boże, Beata! na
8 / 10
i dodał opinię:

Chyba w każdej rodzinie jest ta jedna ciotka, która wie wszystko najlepiej, bez jej światłych rad rodzina, żeby tylko rodzina, świat, nie mógłby normalnie funkcjonować, no bo i jak? I właśnie „ta jedna ciotka”, która na pytanie o imię po prostu odpowiada „rzadko, kiedy używam, nie pamiętam...

Rozwiń Rozwiń
Boże, Beata! Mateusz Glen
Średnia ocena:
7.4 / 10
132 ocen
Czytelniczka_Gosia
2024-05-29 16:52:36
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Utracony na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-29 16:52:36
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Utracony na
7 / 10
i dodał opinię:

Micah Lyonne był świadkiem zabójstwa swojego ojca, na jego pogrzebie mała dziewczynka, która straciła matkę, chciała go pocieszyć, jednak nie skończyło się to dla niej dobrze. Lata później Tess Ballerini, córka burmistrza miasta Em, nadal nienawidzi Micah i unika go jak tylko może. Lyonne ...

Rozwiń Rozwiń
Utracony Cora Brent
Średnia ocena:
7.8 / 10
77 ocen
Czytelniczka_Gosia
2024-05-28 11:11:01
Czytelniczka_Gosia i 🌺Fawaris🌺 są teraz znajomymi
2024-05-28 11:11:01
Czytelniczka_Gosia i 🌺Fawaris🌺 są teraz znajomymi
Czytelniczka_Gosia
2024-05-28 07:34:40
Czytelniczka_Gosia i the_deepest_black są teraz znajomymi
2024-05-28 07:34:40
Czytelniczka_Gosia i the_deepest_black są teraz znajomymi
Czytelniczka_Gosia
2024-05-28 07:34:12
2024-05-28 07:34:12
Czytelniczka_Gosia
2024-05-28 07:33:26
2024-05-28 07:33:26
Czytelniczka_Gosia
2024-05-27 21:56:19
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Kryształowy Trakt na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-27 21:56:19
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Kryształowy Trakt na
8 / 10
i dodał opinię:

Lata temu Mel uratowała źrebaka, którego matka zginęła krótko po oźrebieniu. Z czasem źrebię zmieniło się w rumaka, również z czasem troska i przywiązanie zmieniły się w przyjaźń. W świecie, w którym żyją tylko zwierzęta, Mel jest jedynym człowiekiem, człowiekiem, który respektuje prawa zw...

Rozwiń Rozwiń
Kryształowy Trakt Karolina Rodek-Wójcik
Średnia ocena:
8.6 / 10
25 ocen
Czytelniczka_Gosia
2024-05-26 12:07:22
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Kołatanie na
9 / 10
i dodał opinię:
2024-05-26 12:07:22
Czytelniczka_Gosia ocenił książkę Kołatanie na
9 / 10
i dodał opinię:

„Życie za życie. Odwieczne prawo. Życie należy tylko do Życia, kto je odbiera… Tak… Nikt nie ma prawa odbierać tego, co do niego nie należy. Nie można brać czegoś, jeśli się tego nie ma. Możesz wziąć tyle obfitości, ile masz w sobie. Tyle miłości, ile twoje serce jest w stanie pomieścić. T...

Rozwiń Rozwiń
Kołatanie Artur Żak
Średnia ocena:
7.9 / 10
130 ocen
Blanka Lipińska 365 dni Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
555
książek
Średnio w roku
przeczytane
56
książek
Opinie były
pomocne
2 869
razy
W sumie
wystawione
539
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
3 009
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
52
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]