PapierowyTygrys

Profil użytkownika: PapierowyTygrys

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 4 godziny temu
675
Przeczytanych
książek
675
Książek
w biblioteczce
305
Opinii
4 267
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Duże rozczarowanie po lekturze Drzwi do lata. Może w latach 70 XX wieku to było w jakiś sposób odświeżające albo prorocze (a raczej uznane za takowe), ale ja dziś widzę tylko wyprany z realnej fabuły i charakteryzującej „Drzwi (…)” lekkości dowcipu manieryczny bełkocik z rejonów raz bliskich chłopskiej filozofii, kiedy indziej pseudopsychologii, a jeszcze kiedy indziej domorosłej socjologii. Fakt, że maniera nie jest z tych napuszonych (stąd bełkocik, a nie bełkot), lecz mimo wszystko… W każdym razie tak to szło do setnej mniej więcej strony. Wtedy znużenie sprowadziło mnie z Luny na Ziemię, więc nie wiem, jak było dalej. Dlatego bez oceny gwizdkowej. Może przeoczyłem to, czym inni czytelnicy się zachwycają.

Duże rozczarowanie po lekturze Drzwi do lata. Może w latach 70 XX wieku to było w jakiś sposób odświeżające albo prorocze (a raczej uznane za takowe), ale ja dziś widzę tylko wyprany z realnej fabuły i charakteryzującej „Drzwi (…)” lekkości dowcipu manieryczny bełkocik z rejonów raz bliskich chłopskiej filozofii, kiedy indziej pseudopsychologii, a jeszcze kiedy indziej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Literatura się starzeje, zwłaszcza popularna, a SF chyba najbardziej. Dotyczy to także Drzwi do lata, chociaż – UWAGA - w zaskakująco niewielkim stopniu. Owszem, futurystyczne przewidywania Autora okazały się kompletnie nietrafione i raczej naiwne, ale to tylko peryferia tej powiastki, której rzeczywistym przedmiotem zainteresowania są – jak w przypadku każdej choćby przyzwoitej fantastyki – sprawy uniwersalne, nie ulegające upływowi czasu (w tym przypadku uniwersalne dla ludzi, nie da ludzkości, bo Drzwi do lata nie są – jak wiele innych dzieł z tego samego okresu – analizą społeczną, lecz humorystyczną opowieścią o zwykłych człowieczych marzeniach). Po raz drugi owszem, całość nieco szpeci dość ważny, a bardzo infantylny wątek (przemilczę, o co chodzi, by nie spojlerować), ale przecież dzisiejsza literatura nie jest pod tym względem ani odrobinę lepsza. O wiele istotniejsze jest to, że styl tej książki zachowuje pełną świeżość. Serio. Trudno w to uwierzyć, ale naprawdę tak jest. Czyli… zdecydowanie lekka, bez większych ambicji, doskonała lektura na lato.

Literatura się starzeje, zwłaszcza popularna, a SF chyba najbardziej. Dotyczy to także Drzwi do lata, chociaż – UWAGA - w zaskakująco niewielkim stopniu. Owszem, futurystyczne przewidywania Autora okazały się kompletnie nietrafione i raczej naiwne, ale to tylko peryferia tej powiastki, której rzeczywistym przedmiotem zainteresowania są – jak w przypadku każdej choćby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

O obu tomach duologii (naprawdę jest takie słowo?) mam do powiedzenia to samo: solidne rzemiosło, które od znanej mi konkurencji odróżniają dwie cechy.
Pierwszą jest bardzo konsekwentna brutalność w traktowaniu bohaterów (chociaż nie czytelników, którym szczęśliwie oszczędza się skrajnie naturalistycznych obrazów), połączona z beznamiętnością opisu kolejnych „odejść ze sceny”. Niestety niewiele z tego wynika, bo człek szybko zaczyna się przyzwyczajać do tych ponurych żniw, po prostu nie przywiązuje się do postaci i w końcu traktuje jak bezimienne pionki na szachownicy. W jakiś przewrotny i oczywiście niedosłowny sposób potwierdza się myśl przypisywana zdaje się Stalinowi, iż tragedią jest śmierć jednostki, a śmierć milionów jest już tylko statystyką.
Drugą cechą szczególną tych powieści jest rysunek nieumarłych (cwane bestie, inteligentne, na równi z żywymi posługujące się zdobyczami techniki) i pomysł na ich pochodzenie (alians starożytnych mitów i nauki nie wirusologicznej). I znowu tak naprawdę niczego to zmienia. Ot, zombiaki nie są zombiakami w czystej postaci, raczej mutacją zombiaków z wampirami w wydaniu niezwierzęcym. A czyż mało było wampirycznych historii na modłę Draculi spisanych?
Do wyróżników tego mini cyklu nie da się natomiast zaliczyć fabuły. Ta niczym istotnym nie różni się od setek innych fabuł z kręgu grozy i walki o przetrwanie Armagedonu. Aby ocaleć i przy okazji być może uratować cały świat, należy przejść z punktu A do odległego punktu B, zmagając się z wrogiem głównym i pomniejszymi. Zmagając się z użyciem oręża, podstępu oraz – oczywiście – męstwa, wytrwałości i poświęcenia. Wiem rzecz jasna, że to schemat należący do filarów literatury, jeszcze Homerycki, że sam w sobie nie jest wadą, że korzystanie z niego jest nie tylko prawem pisarzy, ale niekiedy nawet obowiązkiem. Tyle, że Autor nijak go nie „zniuansował”, nie ukrył, nie ozdobił swoistymi detalami. Na tym ten wątek zakończę, bo kto zechce mnie zrozumieć, ten zrozumie.
O co chodzi z solidnym rzemiosłem, wyjaśniał nie będę. To samotłumacząca się kwestia.
W rezultacie powstało konwencjonalne dzieło popliteratury z mocnym warsztatowo szkieletem. Abstrahując od wszelkich punków odniesienia należałoby je uznać za co najwyżej średnie, ale ja zwykłem brać pod uwagę także tło w postaci dokonań większości współczesnych twórców literatury popularnej. I uwzględniwszy to tło daję szósteczkę z przekonaniem, że na pewno nie jest to ocena zawyżona :)

O obu tomach duologii (naprawdę jest takie słowo?) mam do powiedzenia to samo: solidne rzemiosło, które od znanej mi konkurencji odróżniają dwie cechy.
Pierwszą jest bardzo konsekwentna brutalność w traktowaniu bohaterów (chociaż nie czytelników, którym szczęśliwie oszczędza się skrajnie naturalistycznych obrazów), połączona z beznamiętnością opisu kolejnych „odejść ze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika PapierowyTygrys

z ostatnich 3 m-cy
PapierowyTygrys
2024-05-26 18:48:24
PapierowyTygrys dodał książkę Luna to surowa pani na półkę i dodał opinię:
2024-05-26 18:48:24
PapierowyTygrys dodał książkę Luna to surowa pani na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Duże rozczarowanie po lekturze Drzwi do lata. Może w latach 70 XX wieku to było w jakiś sposób odświeżające albo prorocze (a raczej uznane za takowe), ale ja dziś widzę tylko wyprany z realnej fabuły i charakteryzującej „Drzwi (…)” lekkości dowcipu manieryczny bełkocik z rejonów raz bliski...

Rozwiń Rozwiń
Luna to surowa pani Robert A. Heinlein
Średnia ocena:
7.6 / 10
431 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-26 18:46:56
PapierowyTygrys ocenił książkę Drzwi do lata na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-26 18:46:56
PapierowyTygrys ocenił książkę Drzwi do lata na
6 / 10
i dodał opinię:

Literatura się starzeje, zwłaszcza popularna, a SF chyba najbardziej. Dotyczy to także Drzwi do lata, chociaż – UWAGA - w zaskakująco niewielkim stopniu. Owszem, futurystyczne przewidywania Autora okazały się kompletnie nietrafione i raczej naiwne, ale to tylko peryferia tej powiastki, któ...

Rozwiń Rozwiń
PapierowyTygrys
2024-05-26 18:46:08
PapierowyTygrys ocenił książkę Miasto żywych trupów na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-26 18:46:08
PapierowyTygrys ocenił książkę Miasto żywych trupów na
6 / 10
i dodał opinię:

O obu tomach duologii (naprawdę jest takie słowo?) mam do powiedzenia to samo: solidne rzemiosło, które od znanej mi konkurencji odróżniają dwie cechy.
Pierwszą jest bardzo konsekwentna brutalność w traktowaniu bohaterów (chociaż nie czytelników, którym szczęśliwie oszczędza się skrajnie ...

Rozwiń Rozwiń
Miasto żywych trupów Brian Keene
Cykl: The Rising (tom 2)
Średnia ocena:
6.5 / 10
190 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-26 18:45:22
PapierowyTygrys ocenił książkę Noc zombie na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-26 18:45:22
PapierowyTygrys ocenił książkę Noc zombie na
6 / 10
i dodał opinię:

O obu tomach duologii (naprawdę jest takie słowo?) mam do powiedzenia to samo: solidne rzemiosło, które od znanej mi konkurencji odróżniają dwie cechy.
Pierwszą jest bardzo konsekwentna brutalność w traktowaniu bohaterów (chociaż nie czytelników, którym szczęśliwie oszczędza się skrajnie ...

Rozwiń Rozwiń
Noc zombie Brian Keene
Cykl: The Rising (tom 1)
Średnia ocena:
6.5 / 10
269 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-20 09:07:47
PapierowyTygrys ocenił książkę Piknik na skraju drogi na
10 / 10
i dodał opinię:
2024-05-20 09:07:47
PapierowyTygrys ocenił książkę Piknik na skraju drogi na
10 / 10
i dodał opinię:

Parę dzieł Strugackich mam na rozkładzie (linia stanu zadowolenia sinusoidalna), a Piknik dopiero teraz wziąłem na tapetę... Wstyd i głupota z mojej strony. Oczywiście nie jest to największe dokonanie literackie w historii (chociaż z pewnością znacznie bliżej Piknikowi do arcydzieł niż gra...

Rozwiń Rozwiń
Piknik na skraju drogi Arkadij StrugackiBorys Strugacki
Średnia ocena:
7.7 / 10
4872 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-20 09:06:24
PapierowyTygrys ocenił książkę Instynkt śmierci na
6 / 10
2024-05-20 09:06:24
PapierowyTygrys ocenił książkę Instynkt śmierci na
6 / 10
Instynkt śmierci Jed Rubenfeld
Średnia ocena:
6.9 / 10
152 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-20 09:05:44
PapierowyTygrys ocenił książkę Ludzie z bagien na
1 / 10
i dodał opinię:
2024-05-20 09:05:44
PapierowyTygrys ocenił książkę Ludzie z bagien na
1 / 10
i dodał opinię:

Może i jest to coś bezkompromisowym złamaniem tabu, ale nie wiem na pewno, bo dotrwałem tylko do 60 strony. Natomiast na pewno jest bezkompromisowo nieporadne, więc dotrwałem tylko do 60 strony.

Ludzie z bagien Edward Lee
Średnia ocena:
6.7 / 10
402 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-12 17:23:47
PapierowyTygrys ocenił książkę Bot na
2 / 10
i dodał opinię:
2024-05-12 17:23:47
PapierowyTygrys ocenił książkę Bot na
2 / 10
i dodał opinię:

IMO niewiele więcej niż warsztatowo koszmarnie opisane gonitwy i strzelaniny z tych gonitw i strzelanin, co to sensu, logiki i konsekwencji nie uświadczysz. Jedna gwiazdka ponad minimum za próbę (nieudolną, ale jednak) wykreowania etycznego przekazu.

Bot Maksym Kidruk
Średnia ocena:
7.4 / 10
276 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-05 14:25:50
PapierowyTygrys ocenił książkę Cień Kondora na
2 / 10
i dodał opinię:
2024-05-05 14:25:50
PapierowyTygrys ocenił książkę Cień Kondora na
2 / 10
i dodał opinię:

Sztampa i nudna narracja w wydaniu naj naj. Cała intryga zaczyna się od tego, że amerykański agent podsłuchuje rosyjskiego, bo ten upił się i ględził w knajpie o największych tajemnicach sowieckiego wywiadu… Pytanie retoryczne: „Czy trzeba coś jeszcze dodawać?”.

Cień Kondora James Grady
Cykl: Sześć dni Kondora (tom 2)
Średnia ocena:
5.8 / 10
21 ocen
PapierowyTygrys
2024-05-05 14:23:12
PapierowyTygrys dodał książkę Sześć dni Kondora na półkę i dodał opinię:
2024-05-05 14:23:12
PapierowyTygrys dodał książkę Sześć dni Kondora na półkę Przeczytane i dodał opinię:

Po „Sześciu dniach (…)” powstało z tysiąc podobnych powieści, przed też zapewne niejedna. Sposób opowiadania konwencjonalnej historii również nie wydaje się odkrywczy. Nie widząc fundamentalnych powodów, by ten utwór zaciekle krytykować, nie rozumiem więc też, czemu zawdzięcza tak zawrotną...

Rozwiń Rozwiń
Sześć dni Kondora James Grady
Cykl: Sześć dni Kondora (tom 1)
Średnia ocena:
6.8 / 10
174 ocen

ulubieni autorzy [10]

Dennis Lehane
Ocena książek:
6,9 / 10
22 książki
2 cykle
360 fanów
Erich Maria Remarque
Ocena książek:
7,3 / 10
19 książek
0 cykli
Pisze książki z:
890 fanów
Jaroslav Hašek
Ocena książek:
7,2 / 10
28 książek
2 cykle
Pisze książki z:
112 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
675
książek
Średnio w roku
przeczytane
61
książek
Opinie były
pomocne
4 267
razy
W sumie
wystawione
449
ocen ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
4 395
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
11
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]