wiola

Profil użytkownika: wiola

RZ/GD/CR Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 3 dni temu
1 264
Przeczytanych
książek
2 000
Książek
w biblioteczce
338
Opinii
15 497
Polubień
opinii
RZ/GD/CR Nie podano
Książki zawsze były dla mnie ważne. Jak daleko sięgam pamięcią były wokół mnie.

Opinie


Na półkach: , , ,

Ten, kto sięgając po wspomnienia Stefana Wiecheckiego, będzie oczekiwał barwnej historii jego życia napisanej potoczyście i ze swadą, w dodatku „wiechem”, niechybnie się zawiedzie. Wspomnienia te są takie jak felietony Wiecha, tyle że przedstawiają prawdziwe wydarzenia z życia autora. Niektóre są zabawne inne mniej. Układają się jednak w chronologiczny obraz życia i twórczości „Homera warszawskiej ulicy”, jak nazwał go Julian Tuwim. Jest w tych wspomnieniach geneza i poszczególne etapy zdobywania i szlifowania mowy szemranej, aż do osiągnięcia w niej swoistego mistrzostwa. „W latach chłopięcych, biegając po Karcelaku, przeszedłem coś w rodzaju początkowego kursu gwary warszawskiej. Później, prowadząc Teatr Popularny, uzupełniłem to wykształcenie do poziomu średniego. Jednak dopiero asystowanie przy niezliczonych procesach w salach sądowych pozwoliło mi wznieść się dość wysoko w tej gałęzi wiedzy”.
Wspomina Wiech czasy II wojny światowej, okres powojenny, wyjazdy zagraniczne, spotkania z czytelnikami. Zza tych opowieści wyłania się postać skromnego, bardzo przyzwoitego i zwyczajnego człowieka. Warszawiaka z krwi i kości.

I na koniec jeszcze o „wiechach”.
„Pytano mnie kiedyś, czy uważam się za współtwórcę gwary warszawskiej. Współtwórca to za duże słowo. Starałem się zawsze wiernie ją tylko odtworzyć. Oczywiście, zdarzało się czasem na kanwie istniejących zwrotów wyprodukować coś nowego, ale wypadków tych było bardzo niewiele. Ograniczałem się zazwyczaj do oszlifowania tej gwary, uzdatnienia, jak to się teraz mówi, do druku, bo w całkowicie wiernej postaci byłaby chropawa i nieczytelna. Trzeba ją też było trochę uszlachetnić, usunąć wyrażenia niesłychanie może barwne, ale zbyt plastyczne. Stępić jej ostrze. Zastąpić określenia zbyt drastyczne łagodniejszymi, elegantszymi, nie sprzeniewierzając się jednak autentyzmowi”.

Ten, kto sięgając po wspomnienia Stefana Wiecheckiego, będzie oczekiwał barwnej historii jego życia napisanej potoczyście i ze swadą, w dodatku „wiechem”, niechybnie się zawiedzie. Wspomnienia te są takie jak felietony Wiecha, tyle że przedstawiają prawdziwe wydarzenia z życia autora. Niektóre są zabawne inne mniej. Układają się jednak w chronologiczny obraz życia i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Trudno napisać biografię Stefana Kisielewskiego pomijając jego przodka - Jana Augusta i potomka - Wacka. Nie dziwię się więc Mariuszowi Urbankowi, że postanowił przyjrzeć się temu klanowi dokładniej i opisać w biografii więcej niż jednego z rodu Kisielewskich, tych, herbu Jelita. Jan August przetrwał w mojej pamięci jako młodopolski autor dwóch dramatów: „W sieci” i „Karykatur” oraz współtwórca pierwszego kabaretu literackiego „Zielony Balonik”; Stefan, dzięki publicystycznemu pseudonimowi i nagrodzie, o tej samej nazwie; a Wacka, wstyd się przyznać, nie znałam wcale.
Biografia Kisielewskich zaczyna się intrygująco, od przedstawienia pradziada Stefana - Daniela Kisielewskiego, który postanowił wprowadzić w czyn to, co głosił Jean-Jacques Rousseau. Daniel porzucił więc Lwów i zawód adwokata, wyjechał na wieś, by, będąc blisko natury wychowywać swoje potomstwo. Towarzyszymy potem jednemu z jego dzieci, synowi Augustowi, dziadkowi Stefana Kisielewskiego i sami możemy ocenić czy wychowanie „w zgodzie” z naturą wyszło mu na dobre.
Dalej Urbanek koncentruje się na losach dwóch synów Augusta – Jana Augusta i Zygmunta. Poznajemy niespokojny i naznaczony tragizmem żywot Jana Augusta i bardziej stabilny – Zygmunta.
I w ten sposób docieramy do postaci kluczowej – Stefana Kisielewskiego, jego żony Lidii, dwóch synów: Wacka i Jurka oraz córki Krysi. Stefana Kisielewskiego podziwiam za jego umiejętność dystansu do wszelkich stadnych i hurraoptymistycznych zachowań rodaków. Lubię to jego mądre zdanie - „Bo ojczyzny nie tuczą się ani pochlebstwem, ani frazesem”. A najbardziej podoba mi się jego przekora i umiejętność walki o swoje przekonania. Zdarzało się, że na łamach prasy, jego artykuły opatrzone były notą - „redakcja nie podziela wszystkich poglądów autora. Niepodzielanie przez różne redakcje poglądów Stefana Kisielewskiego stało się odtąd znakiem firmowym jego publicystyki”. Pięknie, pośmiertnie pożegnał przyjaciela Jerzy Waldorff – „Kisiel brzmi jak Wawel! I tak samo z kamienia”.
O tyle, o ile życiorys Stefana znałam trochę z Urbankowego „Waldorffa. Ostatniego barona Peerelu”, to o tym, jaki los przypadł w udziale jego dzieciom, a w szczególności najstarszemu synowi - Wackowi nie wiedziałam nic. Dlatego pochłonęła mnie historia życia Wacka, która ma w sobie jakieś odległe echo tragicznego życia stryjecznego dziadka – Jana Augusta. I miałam wrażenie, że od chwili, gdy Wacek pojawia się w tej biografii, czyta się ją w rytmie ragtime.
Wacek poszedł drogą muzyki. Przypadkowo zagrana, w duecie z Markiem Tomaszewskim na dwóch fortepianach, improwizacja, jeszcze w murach Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Warszawie, pokazała, że muzykę klasyczną można zagrać swingowo. I tak Marek i Wacek rozpoczęli oszałamiającą karierę, a o ich grze mówiono: „klasyków grają tak, jak się gra przeboje, przeboje grywają tak, jak się gra klasyków". I to zdanie w pełni oddaje istotę interpretowanej przez nich muzyki poważnej, jak i ówczesnych szlagierów.

Melomanów i zainteresowanych odsyłam do wysłuchania kilku utworów Marka i Wacka.

Koncert fortepianowy Griega w tonacji a-moll
https://www.youtube.com/watch?app=desktop&v=T9X1dZCBY1Q&ab_channel=MarekTomaszewski-Topic

Prząśniczka
https://www.youtube.com/watch?v=pPeFEYUqv80&ab_channel=MarekTomaszewski-Topic

Oczy czarne
https://www.youtube.com/watch?v=XZF15DLtW_I&list=RDhVDBX0Dn58Q&index=6&ab_channel=ontario1959

Melodia dla Zuzi (skomponowana przez Wacka Kisielewskiego)
https://www.youtube.com/watch?v=WGmlh2eGnow&ab_channel=%E3%81%A6%E3%81%84Tei

Fragment koncertu z 1973 roku
https://www.youtube.com/watch?v=9yqn56XypxQ&ab_channel=fritz51202

Trudno napisać biografię Stefana Kisielewskiego pomijając jego przodka - Jana Augusta i potomka - Wacka. Nie dziwię się więc Mariuszowi Urbankowi, że postanowił przyjrzeć się temu klanowi dokładniej i opisać w biografii więcej niż jednego z rodu Kisielewskich, tych, herbu Jelita. Jan August przetrwał w mojej pamięci jako młodopolski autor dwóch dramatów: „W sieci” i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

„Rozmówki” Stefanii Grodzieńskiej bardzo poprawiły mi nastrój. Grodzieńska była świetną obserwatorką życia codziennego i potrafiła na ludzkie problemy i dramaty spojrzeć z innej perspektywy, tej, w krzywym zwierciadle. Bardzo w tym przypomina mi Wiecha. Uwielbiam jej śmieszne komentarze, celne riposty i ironiczne spostrzeżenia. Wszystkie podane elegancko i taktownie, jak na panią Stefanię przystało.
„Rozmówki” wydane zostały dawno temu, bo w 1949 roku i ten powojenny klimat, zaklęty w tych tekstach można odczuć. Są uroczo niedzisiejsze i pewnie dlatego pełne klasy. Dopełnieniem tego starutkiego tekstu są charakterystyczne ilustracje Ha-Gi. Grodzieńska + Ha-Ga = pełnia szczęścia i radości oraz gwarancja dobrego stylu i jakości ;)
W zbiorku tym znajduje się sześć części:
- „Tragedie w jednym akcie”,
- Tytułowe „Rozmówki”,
- „Historyjki” - z genialnym „Kanarkiem” i „Rewanżem”,
- „Garść przeżyć osobistych” – wspaniała była „Spódnica” i „Kontakty intelektualne”,
- „Odczyty w związku stanowczych mężatek” - moja ulubiona część! Szczególnie ubawił mnie odczyt zatytułowany „Jak zużytkować męża w czasie podroży”,
- „Rok 1945”.

Garść rozbrajających mnie zdań z „Rozmówek”:
„Ale zbyt jestem kobietą, żeby cokolwiek po prostu wyrzucić.”
„Już dawno nie widziałam Alicji tak wzburzonej. Nieomal, że prawdziwe rumieńce wyzierały jej spod warstwy różu.”
„Tak specjalnie, to się nigdy sportem nie interesowałam. Z letnich sportów uprawiałam tylko opalanie, a z zimowych jazdę tramwajem.”

Mister Oizo, tradycyjnie dziękuję za udostępnienie tekstu. :)


Wypisy dla zainteresowanych i wytrwałych ;)

Z „Rewanżu”:
„- Ależ, proszę pani!
- Ależ, panie doktorze!
- Ależ pani mnie obraża!
- Ależ pan doktór mnie stawia w kłopotliwej sytuacji!
Powiedzieli jeszcze do siebie czternaście zdań rozpoczynających się od „ależ”, mimo to lekarz honorarium nie wziął”.

Ze „Spódnicy”:
„Jest śliczna. Szara w brązowe paski, z prawdziwego materiału. W układane fałdy. Na automatyczny zamek. Taka, o jakiej zawsze marzyłam. I pasuje do wszystkiego. W ogóle, jak ją zobaczyłam, to sobie pomyślałam, że już nigdy, nigdy mi się żadna inna nie spodoba.
- Wyobraź sobie, tak się roztyłam, że nie mogę się zmieścić w tę spódnicę, a taka ładna. […] – rzekła smutno Alicja.
Spojrzałam głodnymi oczyma.
- Na ciebie byłaby w sam raz – rzekła. - Przymierz.
Przymierzyłam. Leżała na mnie, jak gdybym się w niej urodziła. Było mi w niej do twarzy, do nóg, do wszystkiego.
- Wiesz co? Noś ją tymczasem. Możesz nosić tak długo, aż ja nie schudnę, wtedy mi oddasz.
I tu się zaczęło. Od chwili, kiedy ją włożyłam, nie mogłam znieść myśli, że będę musiała ją oddać. […]
O, marni psychologowie! Każdy znawca duszy kobiecej wie, że cudza spódnica zawsze jest lepsza, a powiedzieć: kup sobie inną, zamiast tej, to tak, jakby poinformować zakochanego, że przy tych samych staraniach mógłby mieć inną, dużo ładniejszą kobietę”.

Z „Jak zużytkować męża w czasie podroży”:
„Podróż, drogie panie, daje liczne okazje do zastosowania męża, lecz czynić to należy umiarkowanie i umiejętnie. Temu właśnie zagadnieniu poświęcam dzisiejszą pogadankę. W jakim celu zabiera się męża w podróż? Przede wszystkim w celu przeniesienia z miejsca na miejsce bagażu”.

„Rozmówki” Stefanii Grodzieńskiej bardzo poprawiły mi nastrój. Grodzieńska była świetną obserwatorką życia codziennego i potrafiła na ludzkie problemy i dramaty spojrzeć z innej perspektywy, tej, w krzywym zwierciadle. Bardzo w tym przypomina mi Wiecha. Uwielbiam jej śmieszne komentarze, celne riposty i ironiczne spostrzeżenia. Wszystkie podane elegancko i taktownie, jak na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika wiola

z ostatnich 3 m-cy
2024-05-29 10:15:20
2024-05-29 10:15:20

To prawda @Anno-Mario, świetny przykład! Ostatnio słuchałam w interpretacji Jerzego Bralczyka. Byłam pod wrażeniem tego, jak on  więcej więcej

 Pana Tadeusza
2024-05-29 08:41:21
2024-05-29 08:41:21

Większość wymienionych w artykule książek będę chciała kiedyś przeczytać.  
Ja również mam kilka tytułów, które zrobiły na mnie  wrażenie, a w których pewien świat lub ład się kończy.
Na pierwszym miejscu stawiam tryptyk podolski Włodzimierza Odojewskiego: 
więcej więcej

 Wyspa ocalenia  Zasypie wszystko, zawieje...  Zmierzch świata  Burza od wschodu  Pożoga  Kronika wypadków miłosnych  Rojsty  To nie jest miejsce do życia. Stalinowskie wysiedlenia znad Bugu i z Bieszczad  Biały kamień  Cała radość życia. Na Wołyniu, w Kazachstanie, w Polsce  Wilcze dziecko  Paul Celan. Tam, za kasztanami, jest świat. Biografia  Opowieść o miłości i mroku  Serce to samotny myśliwy  Chłopiec z latawcem  Maria  Zamek kaniowski
wiola
2024-05-29 08:03:33
wiola ocenił książkę Piąte przez dziesiąte na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-29 08:03:33
wiola ocenił książkę Piąte przez dziesiąte na
6 / 10
i dodał opinię:

Ten, kto sięgając po wspomnienia Stefana Wiecheckiego, będzie oczekiwał barwnej historii jego życia napisanej potoczyście i ze swadą, w dodatku „wiechem”, niechybnie się zawiedzie. Wspomnienia te są takie jak felietony Wiecha, tyle że przedstawiają prawdziwe wydarzenia z życia autora. Niek...

Rozwiń Rozwiń
2024-05-27 07:20:14
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024
2024-05-27 07:20:14
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024

Dzięki :) 

2024-05-27 07:16:28
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024
2024-05-27 07:16:28
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024

Dziewczyny, ale ciekawie tu u Was! :)
Ja w trybie wakacyjnym i z doskoku, ale grzechem byłoby nie odpisać :)
@Grażynko, to startujemy z podobnej pozycji, jeżeli chodzi o poezję Hartwig :) Chociaż Ty będziesz mi...

więcej więcej
 Między Bohem a Słuczą
wiola
2024-05-27 07:07:07
wiola ocenił książkę Kisielewscy. Jan August, Zygmunt, Stefan, Wacek na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-27 07:07:07
wiola ocenił książkę Kisielewscy. Jan August, Zygmunt, Stefan, Wacek na
7 / 10
i dodał opinię:

Trudno napisać biografię Stefana Kisielewskiego pomijając jego przodka - Jana Augusta i potomka - Wacka. Nie dziwię się więc Mariuszowi Urbankowi, że postanowił przyjrzeć się temu klanowi dokładniej i opisać w biografii więcej niż jednego z rodu Kisielewskich, tych, herbu Jelita. Jan Augus...

Rozwiń Rozwiń
2024-05-25 11:13:54
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024
2024-05-25 11:13:54
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024

Dziękuję Galene! :)
Zapisuję.
Twoje wybory literackie zawsze mnie inspirują i ufam Ci w sprawach poezji :) Pamiętam nawet, który wiersz Lechonia lubisz ;)

2024-05-25 10:37:36
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024
2024-05-25 10:37:36
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024

Ale świetne literackie wieści u Ciebie :) W dodatku zbieżne z moimi spostrzeżeniami ;) Co cieszy podwójnie :) Czekam na opinie końcowe i niech dalej tak emocjonująco się czyta!

2024-05-25 10:35:27
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024
2024-05-25 10:35:27
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024

Jak się czyta "Dziennik"?
Znasz tomiki poezji Harwig, który byś poleciła?
Niedługo będę wymieniać książki w bibliotece, może się skuszę? :)  
O Julii Hartwig wiem tylko tyle, ile ze szkoły, czyli zawstydzające minimum. To, że była poetką i żyła w XX wieku. I kiedyś przy okazji cz...

więcej więcej
2024-05-25 09:59:01
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024
2024-05-25 09:59:01
wiola wypowiedział się w dyskusji Czytamy w weekend. 24 maja 2024

To chyba poczekam, aż Mariusz Urbanek weźmie się za napisanie biografii Dąbrowskiej :)
W odwiecznych planach mam również jej "Dzienniki". Bardzo chciałabym je przeczytać.
Świetnym źródłem wiedzy o życiu Marii D. są jej listy do męża. więcej więcej

 Ich Noce i Dnie. Korespondencja Marii i Mariana Dąbrowskich  Noce i dnie mojego życia

ulubieni autorzy [35]

Emilia Kiereś
Ocena książek:
7,6 / 10
17 książek
1 cykl
16 fanów
Stanisław Barańczak
Ocena książek:
7,6 / 10
62 książki
1 cykl
242 fanów
Mikołaj Gogol
Ocena książek:
7,3 / 10
68 książek
4 cykle
Pisze książki z:
216 fanów

Ulubione

Jonasz Kofta Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane - tom 1 Zobacz więcej
Marek Edelman I była miłość w getcie Zobacz więcej
Mikołaj Gogol Nos Zobacz więcej
Eustachy Rylski Stankiewicz. Powrót Zobacz więcej
Magdalena Tulli Włoskie szpilki Zobacz więcej
Magdalena Tulli Włoskie szpilki Zobacz więcej
Jonasz Kofta Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane - tom 1 Zobacz więcej
Jonasz Kofta Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane - tom 1 Zobacz więcej
Jonasz Kofta Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane - tom 1 Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Marek Edelman I była miłość w getcie Zobacz więcej
Mikołaj Gogol Nos Zobacz więcej
Carson McCullers Serce to samotny myśliwy Zobacz więcej
Wacław Sieroszewski Bajki Zobacz więcej
Emilia Kiereś Miedziany listek Zobacz więcej
Eustachy Rylski Stankiewicz. Powrót Zobacz więcej
Magdalena Tulli Włoskie szpilki Zobacz więcej
Magdalena Tulli Włoskie szpilki Zobacz więcej
Jonasz Kofta Co to jest miłość. Wiersze i piosenki zebrane - tom 1 Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
1 264
książki
Średnio w roku
przeczytane
32
książki
Opinie były
pomocne
15 497
razy
W sumie
wystawione
1 247
ocen ze średnią 7,2

Spędzone
na czytaniu
5 219
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
22
minuty
W sumie
dodane
15
cytatów
W sumie
dodane
64
książek [+ Dodaj]