Pomysł na antologię jako taką jest bardzo ciekawy, myślę, że mimo wszystko nie jest łatwo napisać tekst na raptem 300 znaków. Jednak sporo „opowiadań” jest raczej nudnych, „bezbeckich” czy po prostu średnich – ale i tak warto sięgnąć z czystej ciekawości, bo przeczytanie tego nie zajmie dużo czasu, a można znaleźć kilka perełek. Mimo pewnego narzekania i tak daję wysoką ocenę na zachętę.
Wymienię właśnie kilka tych perełek, na które według mnie warto zwrócić uwagę: „Wiadomość ostatniego dnia” Beaty Baran, „Miejsce na dom rodzinny” Jędrzeja Chrząstka, „Szepty” Adama Figurskiego, „Pan M. przybywa do miasta” Konrada Hyżego, „Śpiąca królewna” Aleksandry Jung, „Stara wiedźma” i „Poszukiwania” Anny Kłodnickiej, „Przeprawa” Filipa Artura Kowalskiego, „Rozwój” Krzysztofa Marcińskiego, „Efekt obserwatora” i „To nie jest multiświat dla mnie” Adama Raglana.
Muszę przyznać, że Grupa Wydawnicza Fantazmaty potrafi zaskoczyć. W tym niewielkim ebooku mamy krótkie teksty bo mające jedynie 300 znaków ze spacjami czyli tyle co niecałe 2 smsy. Można przyjąć, że mamy tutaj niewielkie wprowadzenia do późniejszych opowiadań. Nie urywam, że czyta się to szybciutko a niektóre z nich wywołały śmiech na mojej twarzy. Tak więc polecam każdemu przeczytać je sobie w ramach odpoczynku.