Kolejny obraz kibolskiej degrengolady, pod niebieskimi barwami Ruchu Chorzów spotykamy brutalnych bandytów, złodziei, dilerów, bojówkarzy a niestety również zabójców.
Książka dla ludzi o mocnych nerwach, tych PsychFansów spotykamy przecież codziennie na ulicach naszych miast. Tu przywołano ekipę z Chorzowa ale podobne rozdziały można poświęcić Torcidzie z Zabrza, Żylecie z Warszawy, kibolstwu z Wrocławia, Poznania, Gdańska itp.
Napisano to w formie wspomnień jednego kibola co niezupełnie mi pasowało ale w sumie bardziej chodziło tu o treść, przesłanie a nie formę.
Sięgnęłam po nią aby spróbować chociaż zrozumieć co kieruje ludźmi, którzy ryzykują wszystko dla spełnienia własnych marzeń.
Niestety nadal nie rozumiem, książka przedstawia dla mnie obraz ludzi do bólu samolubnych i roszczeniowych. Obiektywnie: jeśli powodem podjęcia takiego ryzyka jest jedynie rywalizacja i "odczucia duchowe" to ja bym tego nie nazwała odwagą.
Dziękuję autorom za szczere opisanie zdarzeń a nie wybielanie na siłę zmarłych.