Pisarz, autor zbiorów opowiadań Oprócz marzeń warto mieć papierosy oraz Cień pod blokiem Mirona Białoszewskiego. Swoje opowiadania i reportaże drukował w "Lampie", "Czasie Kultury", "Polityce" oraz "Gazecie Wyborczej". Studiował kulturoznawstwo na UW i fotografię na Filmówce w Łodzi. Przez wiele lat żył z handlu rzeczami, które zapamiętał z dzieciństwa. Skupował między innymi wyposażenie barów mlecznych, saturatory, budki telefoniczne, a potem sprzedawał je kolekcjonerom. Obecnie pracuje jako copywriter.
Myślę, że książka przez swoją formę jest dobrą lektura np do tramwaju. Teksty są niestety dość nierówne. Moim zdaniem świetnie napisane są teksty m.in Hanny Krall , Filipa Springera, Łukasza Orbitowakiego czy Juliusza Strachoty. Mam wrażenie , że niektórzy autorzy nie przemyśleli tekstów albo pisali je na szybko na kolanie. Jeśli ktoś ma trochę czasu i chciałby lekturę, która nie wymaga dużego skupienia może sięgnąć po ten zbiór , na pewno znajdzie tam kilka perełek.
Ciekawy pomysł, ale napisane bardzo chaotycznie. Męczyłem się czytając, szczególnie dialogi. Co chwila jakiś niesamowity zwrot akcji, trochę za dużo tego jak na 268 stron - bardzo często zatrzymywałem się mówiąc "Czekaj? Coooo?" i czytałem jeszcze raz dany fragment bo są one wprowadzane w taki sposób, że miałem wrażenie, że skleiły mi się strony. Moim zdaniem najsłabsza książka tego autora, chociaż faktycznie zupełnie inna niż "Turysta" i "Relaks", które miałem do tej okazji poznać.