Z wykształcenia psycholożka stosunków międzykulturowych, z zawodu (głównie) redaktorka. Publikowała też w różnych magazynach internetowych oraz papierowych. W wolnych chwilach włóczy się po Azji, czyta stosy książek, fotografuje i hałaśliwie kibicuje ulubionym drużynom krykietowym. Od 10 lat pracuje w Naszej Księgarni, dzięki czemu ukrywa, że nie zdołała dorosnąć. Prowadzi blog hunterwaalii.com, poświęcony kinu indyjskiemu.http://hunterwaalii.com
Wraz z książką „Świętujemy cały rok” prześledzimy święta chronologicznie. Są one pogrupowane tematycznie: od sposobu przywitania Nowego Roku w różnych krajach, po święta związane ze zjawiskami zachodzącymi w przyrodzie. Nie braknie tutaj również miejsca na święta religijne jak również upamiętniające wydarzenia historyczne. Ze świętami wiążą się różne tradycje, które przez wieki zmieniły się lub zostały zastąpione przez nowe.
Z książki dowiemy się:
• Jak obchodzi się Nowy Rok w Polsce a jak w Chinach?
• Jak w innych krajach wyglądają Dożynki?
• Holi? Co znaczy, gdzie i kiedy się obchodzi?
• Jak obchodzi się Święto Zmarłych w Meksyku?
Książka zawiera oczywiście wiele więcej świąt. Każde z nich jest bardzo dokładnie omówione. Książka jest bogato ilustrowana, dzięki czemu młodszym dzieciom łatwiej jest skupić się nad czytanym tekstem. Tekstu jest dość dużo i nie jest on łatwy, dlatego myślę, że książka przeznaczona jest bardziej dla starszych czytelników. Na pewno jest ciekawą publikacją, przybliżającą nam tradycje, zwyczaje związane z różnymi świętami w różnych zakamarkach świata.
Nikola Kucharska jest chyba robotem :)
A na serio to podziwiam w opór tą młodą kobietę, która nie dość, że ma niesamowity talent i świetną kreskę - to jeszcze tworzy książki z bardzo szerokiego zakresu.
I chyba najbardziej podoba mi się cykl Jak to działa.
Najnowszą książkę o sporcie na razie tylko przeglądam. Ale wewnętrzny leniwiec zaczyna się poddawać, patrząc na te wszystkie gry i czytając o pozytywnym wpływie uprawiania sportu. Kto wie, może zacznę biegać? (po ciastka :D)
A na serio to świetna książka. Duży format, mnóstwo tekstu (to nie lektura na raz, trzeba sobie dozować wiedzę) i ogrom szczegółów na ilustracjach. Na początku przytłacza. Ale po chwili zaczyna się szukać poszczególnych podpisów, analizować rysunki i coraz bardziej wciągać się w lekturę.
Kolejną fajną rzeczą jest to, że na główną bohaterkę wybrano tym razem starsze kobiety (babcię Klary i jej znajomą). Bardzo mi się podoba że nie tylko piękne, młode, szczupłe i wysportowane kobiety i mężczyźni mogą promować zdrowy tryb życia.
Nadal o wszystkim opowiada Klara (dziewczynka z niezliczoną ilością pytań i ogromną ciekawością świata) i jej dziadek, który wie chyba wszystko.
Układ treści też mi odpowiada. Jest po trochu o historii, igrzyskach, działaniu sportu na ciało. Większość jednak zajmuje opis różnych rodzajów aktywności i gier.
Polecam Waszej uwadze :)