Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952 Krzysztof Mordyński 7,3
ocenił(a) na 82 lata temu Choć w Warszawie ciągle się gubię, tak uwielbiam o niej czytać; o tym jak się kształtowała, jakie były jej powojenne dzieje, jak przebiegała odbudowa i kto w tym wielkim przedsięwzięciu uczestniczył. Książkę Krzysztofa Mordyńskiego, czyli „Sny o Warszawie. Wizje przebudowy miasta 1945-1952” zakupiłam już dawno, ale wyszło na to, że swoje i tak musiała odleżeć. W moim przypadku to dobrze, bo zwykle im dłużej dana książka zalega na półce, a mój zapał w tej kwestii nie ulega zmianie, tym bardziej mi się później podoba.
Powojenne dzieje Warszawy można określić mianem burzliwych. Dlaczego? Bo, mimo że zastane zniszczenia stwarzały wiele perspektyw, pogodzenie wszystkich koncepcji z oczekiwaniami obywateli i dziedzictwem historycznym nie było łatwym zdaniem. Książka Krzysztofa Mordyńskiego dzieli się na cztery główne części. Pierwsza poświęcona została marzeniom, ponieważ należy pamiętać, że za każdym projektem stali ludzie z pewną wizją miasta idealnego, które zaspokajałoby wszelkie potrzeby jego mieszkańców, a także podkreślałoby rangę miasta jako stolicy. Tak jak ludzie potrafią być różni, tak i koncepcje zmierzały w różnych kierunkach, dlatego w kolejnej części autor omówił zagadnienia związane z pomysłami dotyczącymi struktury odbudowywanego miasta i jego funkcjonowaniem, co dość często wiązało się z ideą miasta jako maszyny. Ale przeprojektowywanie Warszawy to nie tylko tworzenie nowych założeń urbanistycznych. Dla architektów bardzo ważne były więzi społecznie i fakt, że to właśnie dzięki nim działa miasto. O tym traktuje już trzecia część książki. Ostatnia natomiast opowiada o kompozycji, bo przecież każdy lubi zachwycać oko ciekawymi widokami, ale nie zawsze się pamięta, że wiąże się to z odpowiednim kształtowaniem sylwety miasta, a nad tym również ktoś musiał czuwać.
Tylko nieliczne pomysły w pełni zrealizowano. Mnóstwo nie doczekało się materializacji, na inne zbrakło funduszy, a urzeczywistnienie pozostałych uniemożliwiła polityka gdy wprowadzono socrealizm. Ale i bez tego członkowie Biura Odbudowy Stolicy (BOS) napotkali wiele trudności i problemów chociażby natury etycznej. W książce znaleźć można również wiele zdjęć, map i planów, a nawet perspektywiczne rysunki przedstawiające wizje nowej Warszawy, którymi karmiona była opinia publiczna. Co prawda, mam już kilka książek poświęconych odbudowie stolicy za sobą, ale i tak każda mnie zaskakuje czymś nowym. Autor podszedł do tematu wszechstronnie i wykonał kawał świetnej roboty opisując zachodzące ówcześnie zmiany w stosunkach społecznych oraz strukturze i przestrzeni miasta. Czy polecam? No pewnie! I to nie tylko osobom interesującym się historią Warszawy, a wszystkim. U mnie znaczniki poszły w ruch, więc z przyjemnością będę do niej wracać.