Niewypowiedziane Jess Lourey 6,4
ocenił(a) na 619 tyg. temu „Niewypowiedziane” to thriller, co do którego miałam ogromne oczekiwania. Powieść powstała na kanwie mrożących krew w żyłach prawdziwych wydarzeń, które miały miejsce w rodzinnej miejscowości autorki. Tyle wystarczyło bym poczuła się zaintrygowana i można powiedzieć, wręcz zmuszona, by sięgnąć po ten tytuł. Czułam, że to historia wręcz idealnie wpasowująca się w moje gusta czytelnicze.
Nastoletnia Cassie wiedzie z pozoru beztroskie: mieszka wraz z rodzicami i siostrą na farmie w Lilydale, uwielbia się uczyć, marzy, by zostać pisarką i skrycie podkochuje się w najfajniejszym chłopcu ze szkoły, Gabrielu. Ojciec Cassie od czasu do czasu organizuje przyjęcia, na których dorośli zachowują się dość nieprzyzwoicie, jednak dziewczynka wie, że nikomu nie może o tym powiedzieć.
Pewnego dnia w Lilydale pojawia się łowca, miejscowego chłopcy zaczynają znikać jeden po drugim. Każdy z nich po pewnym czasie wraca do domu, jednak nie są już tymi samymi chłopcami, co przed zniknięciem. Są brutalni, zamknięci w sobie. Mieszkańcy Lilydale czują się zaniepokojeni, zaczynają rzucać własne oskarżenia i podejrzenia na temat tego, kto może odpowiadać za zniknięcia chłopców. Wszystkiemu przygląda się zaniepokojona Cassie, która, aby przetrwać, musi odnaleźć się w świecie dorosłych.
Jakie tajemnice skrywa małe miasteczko i jego mieszkańcy?
Bardzo lubię historie, których fabuła osadzona jest w małej miejscowości, gdzie mieszkańcy skrywają przed światem najbardziej przerażające tajemnice. Dlatego tak bardzo liczyłam, że „Niewypowiedziane” będzie właśnie jedną z takich historii, toczącą się spokojnym rytmem, ale pełną sekretów, których widmo wyjścia na światło dzienne oznaczałoby wybuch wulkanu. Nic bardziej mylnego. Opis historii, którą w nasze ręce oddała autorka, nie do końca odzwierciedla to, co dostaniemy na kartach książki.
Fabuła książki toczy się powolnym rytmem, przez większą część lektury towarzyszymy Cassie, i to na jej problemach i rozterkach skupiła się autorka. Nie będę ukrywała, czytając książkę czułam się znużona, a czasami wręcz przytłoczona problemami nastolatki. Zabrakło mi w tej historii większej dynamiki, napięcia i dreszczyku emocji. Niemniej jednak sposób, w jaki autorka przedstawiła tragedię rozgrywającą się za drzwiami domu dziewczynki, zasługuje na uznanie. Przyznaję, że było kilka momentów, w których poczułam, to, co czuła główna bohaterka. Odnoszę wrażenie, że to głównie na niej autorka chciała skupić uwagę czytelnika i myślę, że jej się to udało. Główny wątek dotyczący zaginięć chłopców został potraktowany po macoszemu. Zaginięcia były, jednak autorka nie potraktowała tego priorytetowo i nie rozwinęła tego tak, jak na to liczyłam.
„Niewypowiedziane” to klimatyczny thriller, w którym czytelnik poczuje strach i niepokój towarzyszący głównej bohaterce, jednak dla mnie to za mało bym mogła stwierdzić, że książka spełniła moje oczekiwania. Zabrakło mi tutaj szybszej akcji, nieustającego napięcia, dreszczyku emocji, czy też większego zaskoczenia. Myślę, że „Niewypowiedziane” przypadnie do gustu osobom, które lubią mocno psychologiczne powieści, ale nie oczekują mnóstwa zwrotów akcji i zastraszającego tempa. Uważam również, że będzie to lektura idealna dla tych, co dopiero próbują swoich sił w tego typu historiach, zagorzali fani gatunku mogą poczuć się rozczarowani niespiesznym tempem i słabo rozwiniętym wątkiem kryminalnym.