Robert Greene jest znanym autorem, mówcą oraz autorytetem w dziedzinie strategii, władzy i uwodzenia. Jest także poliglotą. Przez kilka lat po studiach pracował jako redaktor, między innymi w magazynie "Esquire". Otarł się również o Hollywood, gdzie pracował jako scenarzysta. Mieszkał w Londynie, Paryżu i Barcelonie.
48 praw władzy (The 48 Laws of Power) to pierwsze dzieło Greene'a wydane przez Elffers w 1998. Wśród tych 48 praw można znaleźć np. "Prawo 3: Ukrywaj swoje intencje" czy "Prawo 15: Zgnieć całkowicie swojego wroga".
Jego druga książka Sztuka uwodzenia (The Art of Seduction) z 2001 r. ma podobny układ i wydźwięk do 48 praw władzy, ale skupia się na subtelnym przekonywaniu. Opisuje postacie historyczne jak Casanova lub Lord Byron i analizuje metody uwodzenia.
33 strategie wojenne (The 33 Strageties of War) z 2006 r. to zbiór dyskusji i przykładów strategii ofensywnych i defensywnych wydany w 2006. Omawia taktyki m.in. Napoleona Bonaparte, Aleksandra Wielkiego, Lawrence'a z Arabii, Ofensywy Tet.
Książkę 50-te prawo (The 50th Law) napisał wraz z raperem 50 Cent. Treść opiera się na stosowaniu nadrzędnego prawa: "Niczego się nie bój" (Fear nothing).http://www.powerseductionandwar.com/
Ciekawe spojrzenie na metody stosowane przez ludzi u władzy i sposoby na zdobywanie władzy.
Nie traktowałbym tej książki jako "poradnika" jak zdobyć władzę, a bardziej jako na analizę mechanizmów działania władzy, sposobów wywierania wpływu i technik stosowanych na przestrzeni historii przez osoby u władzy.
Wiele osób zarzuca książce sprzeczność zasad, ale moim zdaniem właśnie owa sprzeczność jest celem prowadzącym do pokazania, że nie istnieje "jeden właściwy" sposób zdobycia władzy, a sama władza jest kapryśna i jedynie chwilowa.
ciezka do przeczytania jak dla mnie, dosc agresywna ksiazka. calkiem przydatna dla osob, ktore nie potrafia postawic na swoim, jednak zalecalabym miec ogromny dystans do tego co jest tam napisane i nie brac tego zbyt powaznie. pozwala na refleksje, ale jednoczesnie powoduje myslenie: 'kazdy czlowiek jest moim potencjalnym wrogiem' i odbiera zwyczajne bledy w relacji jako 'wojna' i agresja.