Razem z żoną Aleksandrą są założycielami Hipopotam Studio, autorami licznych stron www i książek (m.in. D.O.M.E.K., Kto kogo zjada?, Co z ciebie wyrośnie?),a także oprawy graficznej Wydawnictwa 40 000 Malarzy. Prywatnie kolekcjonerzy książek. Absolwenci Wydziału Grafiki ASP w Warszawie.http://www.hipopotamstudio.pl/
Wilki to hybryda literatury popularno-naukowej oraz komiksu, czyli rzecz zwana czasami naukomiksem. Teoretycznie jednak naukomiksy skierowane są do młodego czytelnika - i choć Wilki oryginalnie pojawiły się u nas jako prezent dla syna (11-to letniego) to w końcu trafiły też w moje dłonie i już po lekturze muszę podkreślić, że to nie jest rzecz wyłącznie dla dzieci czy młodzieży. Mówiąc bardzo krótko: Wilki to stworzona z wielką pasją opowieść o... no cóż... wilkach właśnie (suprise suprise!),która jest tak napisana, że i młodszy czytelnik i starszy się tutaj nie wynudzi.
To teraz szerzej. Oparciem dla tego komiksu jest grupa fanatyków przyrody skupionych w i wokół Stowarzyszenia dla Natury "Wilk". Mamy tutaj historię konkretnych wilków obserwowanych na terytorium Polski, ale też całkiem rozbudowaną opowieść o tym jak się w ogóle wilki obserwuje, jakie to są stworzenia, jakie czyhają na nie zagrożenia itd. Jeśli pojawia się informacja o fotografowaniu wilków za pomocą fotopułapek, to chwilę później mamy rozbudowaną wstawkę informującą o historii fotopułapek, o tym jak działają. A skoro przy tej okazji mamy informację o tym, że fotopułapki działają w bliskiej i średniej podczerwieni to... tak, zgadliście, mamy wstawkę dotyczącą promieniowania elektromagnetycznego wyjaśniającą jaki zakres owego promieniowania stanowi podczerwień. Wszystko w rysunkach, ale z dobrze skonstruowanymi podpisami i wyjaśnieniami. Tutaj jest, wbrew ewentualnym pozorom, sporo czytania. I jest to niegłupie czytanie.
Paradoksalnie, ale w tym komiksie warstwa wizualna jest drugorzędna. Rysunki są uproszczone, dość nawet zbanalizowane, ale czytelne i wcale nie odbiegające od stylu, który trafia do klasycznych, komercyjnych komiksów fabularnych i który jest ceniony przez wielu czytelników.
Ocena, w tym przypadku, zasłużona - ale wynika z wartości merytorycznej i faktu, że obładowany wiedzą naukomiks jest tak stworzony, by dało radę go przeczytać młode dziecko, ale i stary wyjadacz. Jako osoba chętnie czytająca bardziej zaawansowane monografie naprawdę doceniłem serce i ogrom doświadczenia stojące za Wilkami. A czytelnikom polecam także bliższe zapoznanie się ze Stowarzyszeniem "Wilk", bo ci ludzie zdają się robić naprawdę fajne rzeczy dla polskiej przyrody.
Jako ogromna fanka huskies, pokochałam tę książkę od pierwszej strony. Uwielbiam motyw wilków w filmach, książkach fantasy czy nawet w piosenkach.
Nie wspomnę też o fakcie, że uwielbiam od czasu do czasu sięgnąć po jakąś edukacyjną książkę 🧐
A komiksowa/rysunkowa forma tej pozycji była strzałem w dziesiątkę, moje wizualne oko jest zadowolone 🐺