Najnowsze artykuły
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Edward Marszałek
22
7,2/10
Urodzony: 07.07.1961
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
191 przeczytało książki autora
346 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Bieszczady. Wycieczki w dolinie górnego Sanu
Edward Marszałek, Stanisław Orłowski
7,0 z 1 ocen
11 czytelników 1 opinia
2019
Żubry z krainy połonin. 55 lat od powrotu w Bieszczady
Edward Marszałek, Kajetan Perzanowski
0,0 z ocen
7 czytelników 1 opinia
2018
Czarowny las. Motywy leśne na starej pocztówce
Edward Marszałek
8,0 z 5 ocen
6 czytelników 0 opinii
2018
Drugie wołanie z Połonin. Opowieści bieszczadzkich goprowców
Edward Marszałek
7,8 z 27 ocen
85 czytelników 3 opinie
2016
Wołanie z połonin. Opowieści bieszczadzkich goprowców
Edward Marszałek
7,5 z 92 ocen
233 czytelników 13 opinii
2006
Najnowsze opinie o książkach autora
W wielkim szałasie Bieszczadów Edward Marszałek
9,0
Piękne wiersze znanego leśnika, ratownika górskiego i przewodnika beskidzkiego, który, jak niewielu innych zna Bieszczady i Beskid Niski. Wiersze przepełnione są miłością do gór, ich przyrody i ludzi z nimi związanych. Ci, którzy znają wschodnią część polskich Karpat odnajdą w tym tomiku wiele miejsc związanych z historią i legendami, niekoniecznie pradawnymi - bo w pewnym sensie legendą obrosły takie miejsca jak bieszczadzkie oberże.
Jest to moje pierwsze, bardzo udane spotkanie literackie z Panem Edwardem Marszałkiem jako poetą. Znałem dotychczas jego książki związane z leśnictwem i ratownictwem górskim. Po lekturze tego tomiku, wiem, że chcę czytać więcej takich wierszy.
Wołanie z połonin. Opowieści bieszczadzkich goprowców Edward Marszałek
7,5
Książka, która nie pozostaje w pamięci. Pozostają jednak sytuacje: grom z jasnego nieba, chłopak, który przyłącza się latem do grupy i umiera z wychłodzenia mimo próby pomocy, gwałtowny, kilkudziesięciostopniowy spadek temperatury w ciągu kilku godzin, zagubiony w zawierusze szlak kilkaset razy wcześniej przebyty...
I jeszcze fotel u pana Adama, tuż przy granicy z Ukrainą, który tak dobrze służył tej lekturze.
Ech, Bieszczady!
I jeszcze fotel u pana Adama, tuż przy granicy z Ukrainą, który tak dobrze służył tej lekturze.
Ech, Bieszczady!