Krzysztof Pałys, dominikanin. Ukończył teologię i resocjalizację, student socjoterapii. Pracuje w Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom "Dominik", mieszka w Łodzi.http://kpalys.blogspot.com/
Czuję wielką wdzięczność za to, że ta książka trafiła w moje ręce. To nie była lektura, raczej głębokie duchowe przeżycie.
Mimo wskazówki autora, by - tak jak została napisana - czytać tę książkę w ciszy i w spokoju duchu, sięgałem po nią również wtedy, gdy żyłem w zgiełku, chaosie, niepokoju. Może właśnie wtedy tym bardziej trzeba po nią sięgnąć?
To nawet dziwne, że poczucie ulotności o którym pisze Krzysztof Pałys, czyli Hewel zamiast załamać mnie dało mi poczucie trwałości i stabilizacji. Nie wiem na jak długo, ale warto przeżyć coś takiego nawet na chwilę.
Wybitne dzieło.
Ile tu powietrza... Tę książkę trzeba sobie dawkować i stopniowo wpuszczać do swojego życia. Ojciec Pałys nie daje żadnych "super" rozwiązań, nie mówi też nic bardzo "chwytliwego", ale wydaje się być głęboko zanurzony w tym, co nam na co dzień umyka. A to "coś" jest bardzo pociągające. I chce się w to wejść. I chce się być tam, gdzie o. Krzysztof jest, a może bardziej próbuje być. Książka bez łatwych rozwiązań. Momentami bez żadnych rozwiązań, ale już samo czytanie powoduje, że po podniesieniu wzroku znad tekstu patrzymy na świat jakoś inaczej. Choć to tylko pierwszy krok...