Rzut za trzy pocałunki

Miałam bardzo duże oczekiwania co do tej książki i na szczęście nie zawiodłam się. Już od pierwszych stron wciągnęłam się w historię Luka i Tessy.

Jeżeli szukacie książki w której to on zakochuje się pierwszy ta pozycja jest dla was idealna. Luke jest zdecydowanie moją ulubioną postacią, urzekł mnie od pierwszych chwil swoim sposobem okazywania miłości głównej bohaterce.

W książce znajdziecie również wątek sportu który został perfekcyjnie opisany. Czytając czułam się jakbym to ja zaraz miała zagrać decydujący mecz.

Postacie zostały wzorowo wykreowane, każda z nich ma ciekawy charakter, a relacja pomiędzy nimi jest wspaniała. Główni bohaterowie traktują się jak jedna wielka rodzina, wspierają się w trudnych chwilach, a gdy przyjdzie czas na sukcesy świętują je razem.

Fabuła jest zwięzła i przemyślana. Nic nie dzieje się przez przypadek. Akcja dzieje się bardzo szybko, dzięki czemu w treści nie ma miejsca na nudę. Pomimo debiutu, książka została wspaniale napisana, styl pisania autorki spodobał mi się. Na pewno sięgnę po kontynuację trylogii UCLA.

Miałam bardzo duże oczekiwania co do tej książki i na szczęście nie zawiodłam się. Już od pierwszych stron wciągnęłam się w historię Luka i Tessy.

Jeżeli szukacie książki w której to on zakochuje się pierwszy ta pozycja jest dla was idealna. Luke jest zdecydowanie moją ulubioną postacią, urzekł mnie od pierwszych chwil swoim sposobem okazywania miłości głównej...

Rzut za trzy pocałunki - P. A. Daniec - 1,5/5 ✨

Czy złapałam porządną fazę na romanse z wydawnictwa niezwykłego? Owszem. Zaczęłam wyczytać to co stało mi na biblioteczce od dłuższego czasu. I tak właśnie o to sięgnęłam po rzut za trzy pocałunki.

Tess wraz z bratem bliźniakiem i najlepszą przyjaciółką wyjeżdżają na studia. Tam poznają Luka oraz jego najlepszego przyjaciela.

Chłopak od początku był zaintrygowany główną bohaterką i od początku dawał jej jasno do zrozumienia czego od niej chce. I może wszystko byłoby w porządku gdyby nie to jak drewniane wyszli ci bohaterowie. Całkowicie bez polotu, niby sami siebie kreowali na dany sposób jednak ich zachowania sugerowały coś innego.

Mimo tego, że nie polubiłam ich, a wątek romantyczny pędził jakby się paliło, to było coś o wiele gorszego od denerwujących bohaterów. Brak emocji i żadnej chemii między nimi.

Kompletnie nic nie czułam gdy ją czytałam. Autorka nie umiała w żaden sposób przekazać czytelnikowi uczuć tych bohaterów. Czułam jakbym obserwowała ich za jakiejś kotary. Ani trochę nie byłam zaangażowana w tą historię.

Sam język był nijaki. Prosty a dialogi wypadały mało naturalnie. Niestety nie podobała mi się ta książka, a liczyłam na zachwyt bo sam pomysł był naprawdę dobry. Jedynym plusem tej historii było to, że naprawdę szybko ją przeczytałam i do samego końca miałam nadzieję, że jednak może będzie lepiej...

Rzut za trzy pocałunki - P. A. Daniec - 1,5/5 ✨

Czy złapałam porządną fazę na romanse z wydawnictwa niezwykłego? Owszem. Zaczęłam wyczytać to co stało mi na biblioteczce od dłuższego czasu. I tak właśnie o to sięgnęłam po rzut za trzy pocałunki.

Tess wraz z bratem bliźniakiem i najlepszą przyjaciółką wyjeżdżają na studia. Tam poznają Luka oraz jego najlepszego...

To moje pierwsze spotkanie z autorką i zaliczam je chyba do średnio udanych.
Bo niby wszystko w tej książce jest ok ale czegoś mi w niej brakowało. Nie czułam tu żadnej chemii między bohaterami. Niby w opisie jest napisane, że Luke nie przypadł Tessie do gustu przy pierwszym spotkaniu. Osobiście nic takiego tam nie zauważyłam wręcz przeciwnie. Luke wpadł jej w oko już od pierwszego wejrzenia. A potem to już tak jakoś do końca poszło. Niby dużo się tam działo ale u mnie podczas czytania większych emocji książka nie wywołało. Dla mnie było tu wszystko takie letnie i obojętne w odbiorze.
Książka sama w sobie nie jest zła, porusza kilka ważnych wątków takich jak odpowiedzialność za właśnie czyny, chorobę najbliższych ich śmierć a także ciążę czy samotne rodzicielstwo.
Może, za jakiś czas przeczytam kolejne części serii ale w na razie podziękuję.
Czy polecam nie wiem. Chyba najlepiej jak każdy sam przeczyta i zdecyduje czy mu się to podoba.

To moje pierwsze spotkanie z autorką i zaliczam je chyba do średnio udanych.
Bo niby wszystko w tej książce jest ok ale czegoś mi w niej brakowało. Nie czułam tu żadnej chemii między bohaterami. Niby w opisie jest napisane, że Luke nie przypadł Tessie do gustu przy pierwszym spotkaniu. Osobiście nic takiego tam nie zauważyłam wręcz przeciwnie. Luke wpadł jej w oko już od...

Liczyłam, że będzie to przyjemna oraz urocza książka i w pewnym sensie taka była, ale nie do końca mnie oczarowałam. Można powiedzieć, że ta historia była takim klasycznym, lekkim romansem. Jest to debiut autorki, co da się lekko na początku odczuć, bo książka ma raczej dość prosty styl pisania. Była to książka, którą się przyjemnie czytało, ale nie miała tego czegoś co by mnie urzekło i wyróżniło tę książkę na tle innych romansów.

Mały spoiler: wiem, że nie wszyscy lubią w książkach wątek w ciąży, który tutaj występuje, więc czuję się w obowiązku żeby was o tym ostrzec. Ja też nie jestem osobą, która go jakoś szczególnie lubi, więc pewnie to wpłynęło trochę na zaniżenie mojej oceny tej książki.

Liczyłam, że będzie to przyjemna oraz urocza książka i w pewnym sensie taka była, ale nie do końca mnie oczarowałam. Można powiedzieć, że ta historia była takim klasycznym, lekkim romansem. Jest to debiut autorki, co da się lekko na początku odczuć, bo książka ma raczej dość prosty styl pisania. Była to książka, którą się przyjemnie czytało, ale nie miała tego czegoś co by...

Książka typowo wattpadowa. Jak 3 lata temu na wattpadzie mi się podobała tak na ten moment jej już nie polecam. Akcja książki dzieje się za szybko, dlaczego po 2 miesiącach może 3 znajomości Tessy i Luka, Tessa nagle zachodzi w ciążę za szybko to się dzieje. Tak samo ich związek, ledwo się poznali, nie minął może tydzień a już są razem, jak dla mnie powinni się bardziej poznać może i najpierw zaprzyjaźnić. Wypadek który się dzieje jakieś trzy rozdziały przed końcem książki, wygląda tak jakby autorka nie wiedziała co jeszcze napisać więc stwierdziła że doda wypadek który jest totalnie bez sensu. Wszyscy bohaterzy są niesamowicie irytujący i dziecinni. Zbyt dużo było opisów tego jak Tessa czy Luk są piękni itp. można napisać to z dwa trzy razy a nie w każdym rozdziale i w każdym punkcie widzenia danej osoby, no ileż można, ja po piątym rozdziale już miałam dosyć opisu typu "ale on jest piękny i do tego wysportowany, ale wiadomo nie będę się do niego odzywać bo wiadomo czego chce". Rozumiem początek książki ale nie opis co chwilę tego samego. Widać że to książka prosto z wattpada bez żadnych poprawek i zmiany języka na bardziej dojrzały. Dlatego nie polecam tej książki.

Książka typowo wattpadowa. Jak 3 lata temu na wattpadzie mi się podobała tak na ten moment jej już nie polecam. Akcja książki dzieje się za szybko, dlaczego po 2 miesiącach może 3 znajomości Tessy i Luka, Tessa nagle zachodzi w ciążę za szybko to się dzieje. Tak samo ich związek, ledwo się poznali, nie minął może tydzień a już są razem, jak dla mnie powinni się bardziej...

Czy jestem zakochana w tej książce? Tak jest! Czy jestem zakochana w osobie Luke'a? Bez dwóch zdań! Ta opowieść jest przecudowna. Historia, którą chce przeżyć nie jedna nastolatka i nie jeden nastolatek, a niespodzianka pod koniec książki? Zostawię to już wam do odkrycia :0 Oczywiście od połowy książki ryczałam jak bóbr (nie ze smutku). Bardzo polecam każdemu!!

Czy jestem zakochana w tej książce? Tak jest! Czy jestem zakochana w osobie Luke'a? Bez dwóch zdań! Ta opowieść jest przecudowna. Historia, którą chce przeżyć nie jedna nastolatka i nie jeden nastolatek, a niespodzianka pod koniec książki? Zostawię to już wam do odkrycia :0 Oczywiście od połowy książki ryczałam jak bóbr (nie ze smutku). Bardzo polecam każdemu!!

Strasznie słaba książka, dużo się dzieje w krótkim czasie co nie koniecznie jest fajne.

Strasznie słaba książka, dużo się dzieje w krótkim czasie co nie koniecznie jest fajne.

"Bo z pocałunkami jest jak z różami, nigdy nie daje się ich parzyście."
.
"Rzut za trzy pocałunki" to pierwszy tom serii UCLA, a zarazem jest to debiut autorki.
.
Nie czytałam tej książki na wattpadzie, ale gdy dostałam propozycję recenzencką, byłam bardzo ciekawa tej pozycji ze względu na motyw sportowy, który tutaj króluje. Kompletnie nie wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać i muszę Wam szczerze napisać, że zostałam mile zaskoczona. Jak po nią sięgałam to nie miałam co do niej jakiś większych oczekiwań.
.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego jak ta seria się rozpoczęła i muszę przyznać, że jest to naprawdę bardzo dobra książka, która ma ciekawą fabułę i świetne dialogi. Może początek mnie nie zachwycił, ale z każdą kolejną stroną było coraz lepiej. Momentami też można było przewidzieć jak ten romans może się potoczyć, ale to nie oznacza, że ta historia była zła.
.
"Rzut za trzy pocałunki" to historia o Luke’u i Tessie, która mnie zaciekawiła. Była zabawna, lekka, emocjonująca. Naprawdę przyjemnie i szybko mi się ją czytało, pomimo początku, który wcale na to nie wskazywał.
.
Jeżeli mam tu fanów motywu sportowego w romansach to ta pozycja powinna Wam się spodobać.

"Bo z pocałunkami jest jak z różami, nigdy nie daje się ich parzyście."
.
"Rzut za trzy pocałunki" to pierwszy tom serii UCLA, a zarazem jest to debiut autorki.
.
Nie czytałam tej książki na wattpadzie, ale gdy dostałam propozycję recenzencką, byłam bardzo ciekawa tej pozycji ze względu na motyw sportowy, który tutaj króluje. Kompletnie nie wiedziałam, czego mogę się po...

Dedykuję tę recenzje wszystkim tym, którzy patrzą na burze czekając aż wyjdzie ich upragnione słońce.


Była taka jaka pamiętam. Tak samo wspaniała. Historia Tessy i Luke’a wydaje się typowa historia z wattpad’a przeniesioną na papier, i okej może coś w tym jest zwłaszcza że „Rzut za trzy pocałunki” ma taka właśnie historię, jednak jest coś w niej takiego niezwykłego (przynajmniej dla mnie).

Nie pamiętam, kiedy tak szybko przeczytałam książkę od początku do końca. Znajdowałam czas aby ją przeczytać, a może to on znalazł mnie. Nie wnikam.

Wracając do książki miałam takie uczucie a może jednak coś się schrzani, jest za dobrze. Ale ta historia pokazuje ze po każdej burzy wychodzi słońce. Czasem malutkie jednak zawsze jest ten cudowny promyczek.

A co by było gdyby Amber nie zagadała do chłopaków? Właśnie nie dowiemy się tego, bo zrobiła coś, na miano najlepszej przyjaciółki. Może i Tessa na początku miała żal to i tak uraz głęboko się schował.

Luke jesteś idealnym przykładem ze można wszystko pogodzić jeśli się tego chce. Jak się pragnie, można wszystko.

Do tej książki będę wracać napewno, z uśmiechem na ustach, patrząc nawet na różnice w ilościach różowych a niebieskich znaczników.

Dedykuję tę recenzje wszystkim tym, którzy patrzą na burze czekając aż wyjdzie ich upragnione słońce.


Była taka jaka pamiętam. Tak samo wspaniała. Historia Tessy i Luke’a wydaje się typowa historia z wattpad’a przeniesioną na papier, i okej może coś w tym jest zwłaszcza że „Rzut za trzy pocałunki” ma taka właśnie historię, jednak jest coś w niej takiego niezwykłego...

R E C E N Z J A
„Rzut za trzy pocałunki" @szopenik136_autorka

★★★★★/★★★★★

Znacie uczucie bezpieczeństwa podczas czytania? Ja właśnie czułam się bezpiecznie czytając RZTP. To niesamowite uczucie.
Z tą książką znam się już z wattpada. Dokładnie te same uczucia czułam podczas czytania tej historii wcześniej. Nie wiedziałam wtedy, że zakocham się w niej ponownie.
Do przeczytania zachęca już sam tytuł.
W sekrecie powiem wam, że właśnie to tytuł zachęcił mnie do przeczytania tej książki na wattpadzie. Czyż nie jest on wciągający?
Sam w sobie jest ciekawy i nie zdradza zbyt wiele. To powoduje, że chcemy dowiedzieć się o dalszych losach bohaterów.
Tak się wciągnęłam, że książkę przeczytałam w jeden wieczór. Nie należy ona do najkrótszych, ale przez styl pisania autorki nie da się tego odczuć.
Co do stylu pisania autorki to go po prostu UWIELBIAM. I już teraz mogę przyrzec, że nie jest to ostatnia książka autorki, którą przeczytam. Jej styl pisania jest naprawdę przyjemny. Sprawia on, że zapominamy o tym, że są to tylko słowa na papierze. Całkowicie wciągamy się w ten cały świat książki. Czyż to nie jest niesamowite?
W książce pojawia się również motyw ciąży. I przyznam się bez bicia, że ja takiego wątku nie lubię. Mam wrażenie, że wszystko psuje. A tutaj było inaczej. Na samą wieść o tym, że główni bohaterowie spodziewają się dziecka, uśmiechnęłam się. Nie dało się nawet odczuć, że Tessa jest w ciąży, ponieważ ten temat nie był ciągle wałkowany. Ta ciąża była taka niespodziewana. Totalnie nic na to nie wskazywało. To również zalicza się do plusów.
Oczywiście w książce nie zabrakło smutnych momentów, na których płakałam. A jeśli płakałam na książce, to znaczy, że jest świetna.
Jedyne co mi pozostało to zachęcić was do przeczytania, ponieważ książka jest warta poświęconej każdej minuty ❤️

R E C E N Z J A
„Rzut za trzy pocałunki" @szopenik136_autorka

★★★★★/★★★★★

Znacie uczucie bezpieczeństwa podczas czytania? Ja właśnie czułam się bezpiecznie czytając RZTP. To niesamowite uczucie.
Z tą książką znam się już z wattpada. Dokładnie te same uczucia czułam podczas czytania tej historii wcześniej. Nie wiedziałam wtedy, że zakocham się w niej ponownie.
Do...