Cesarzowa kości

Okładka książki Cesarzowa kości Andrea Stewart
Okładka książki Cesarzowa kości
Andrea Stewart Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Tonące cesarstwo (tom 2) fantasy, science fiction
671 str. 11 godz. 11 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Tonące cesarstwo (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Bone Shard Emperor
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2024-04-12
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-12
Data 1. wydania:
2021-11-23
Liczba stron:
671
Czas czytania
11 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367949170
Tłumacz:
Piotr Kucharski
Tagi:
Fantasy LGBT
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Ratując tonące cesarstwo



889 266 23

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
38
30

Na półkach:

WSPÓŁPRACA Z WYDAWNICTWEM FABRYKA SŁÓW
Pierwszy tom zachwycił mnie w wielu aspektach, a drugi tylko ten zachwyt pogłębił.

Lin jest cesarzową, ale przede wszystkim młodą i niedoświadczoną kobietą, która w obliczu tonących wysp i ogólnych niepokojów musi jakoś umocnić swoją władzę i ją ustabilizować. Na początek rozmontowuje konstrukty stworzone przez Shiyena, czyli poprzedniego cesarza, oraz oddaje mieszkańcom cesarstwa odłamki, które pobrano od nich podczas Festiwali Trybutów. Jednak nie tylko tonące wyspy są zmartwieniem młodej cesarzowej, ale również powrót Alanga, Garstka Bezkostnych, Ioph Carn i gromadzące się i podbijające inne wyspy konstrukty, którym przewodzi kobieta podająca się za jej przyrodnią siostrę.

Jovis jest rozdarty. Z jednej strony chce jak najlepiej wywiązywać się z przysięgi złożonej cesarzowej, a z drugiej wciąż szpieguje dla Gio. Zbliża się do Lin stając się jej najbliższym przyjacielem, ale jego uczucia nie są jednoznaczne. Jest zagubiony, kłamie i manipuluje. Za plecami Lin podejmuje decyzję, które mogą zagrozić jej życiu. A przecież zależy mu na niej.

Bardzo lubię, gdy obserwujemy historię z kilku perspektyw, bo daje nam to możliwość spojrzenia na sytuacje na różne sposoby. Tu obserwujemy wydarzenia z perspektywy nie tylko cesarzowej i przemytnika, ale też gubernatorki Phalue i kobiety, która twierdzi że jest Nisong, ale tak do końca nie wiadomo, kim naprawdę jest. Powieść jest wielowątkowa i dobrze rozbudowana, pełna ciekawej magii i tajemnic. Pojawia się także kolejny wątek romantyczny, który jest w tle, dryfuje i co jakiś czas wypływa na powierzchnię, ale nie jest nachalny.
Dowiadujemy się też więcej na temat Alanga i czuję, że to będzie motyw przewodni kolejnego tomu. To bardzo ciekawy rodzaj magii, oparty na wzajemnej więzi, znacznie mniej brutalny niż magia odłamków. Mam nadzieje, że nie będę musiała długo czekać na trzecią część trylogii.
Dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów za egzemplarz!

WSPÓŁPRACA Z WYDAWNICTWEM FABRYKA SŁÓW
Pierwszy tom zachwycił mnie w wielu aspektach, a drugi tylko ten zachwyt pogłębił.

Lin jest cesarzową, ale przede wszystkim młodą i niedoświadczoną kobietą, która w obliczu tonących wysp i ogólnych niepokojów musi jakoś umocnić swoją władzę i ją ustabilizować. Na początek rozmontowuje konstrukty stworzone przez Shiyena, czyli...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1387
263

Na półkach:

Wedlug mnie pierwszy tom byl dobry, w tym jakos sie nic nie skladalo.

Wedlug mnie pierwszy tom byl dobry, w tym jakos sie nic nie skladalo.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
211
21

Na półkach:

Jest w tej serii coś drażniącego, czego nie umiem precyzyjnie nazwać. Główna emocja towarzysząca mi podczas czytania to irytacja.
Bohaterowie gładko wpasowują się w zapowiedziane przez autorkę ramy. Nikt nie zaskakuje, przez co wszyscy zawodzą. Akcja idzie jak po sznurku.
Liczyłam, że będące zamachem na spójność świata przedstawionego, zakończenie pierwszej części zostanie jakoś wygładzone. Myliłam się.
W tej części autorka obdarowała nas nijaką fabułą, łataną na zbiegi okoliczności i głupotę bohaterów.

Jest w tej serii coś drażniącego, czego nie umiem precyzyjnie nazwać. Główna emocja towarzysząca mi podczas czytania to irytacja.
Bohaterowie gładko wpasowują się w zapowiedziane przez autorkę ramy. Nikt nie zaskakuje, przez co wszyscy zawodzą. Akcja idzie jak po sznurku.
Liczyłam, że będące zamachem na spójność świata przedstawionego, zakończenie pierwszej części...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2337
2337

Na półkach: , ,

Kości zostały rzucone.

Być może pamiętacie - i macie we wdzięcznej pamięci - zeszłoroczną "Córkę Kości" Andrei Stewart. Jeśli tak, to pewnie sięgnięcie (a może już sięgnęliście?) po jej kontynuację, "Cesarzową Kości". Ja na pewno nie będę Was od tego zamiaru odwodził :) Przeciwnie: będę tylko i wyłącznie Was do tego zachęcał :)

Jak można najkrócej podsumować drugi tom cyklu "Tonące Cesarstwo"? Na pewno jako bardzo dobrą kontynuację odsłony numer jeden, która na szczęście uniknęła "klątwy drugiego tomu". Wszelkie ewentualne obawy o poziom lektury są zbędne: Andrea Stewart nie tylko zachowała jakość, unikalność i wszystkie pozytywne przymioty cyklu, ale była także w stanie na tyle rozbudować całą opowieść (w tym zwłaszcza relacje głównych bohaterów),że można śmiało dyskutować nad tym, czy aby "Cesarzowa Kości" nie jest książką lepszą od swej poprzedniczki.

W cyklu mamy na ten moment trzy główne wątki - a więc trójkę najważniejszych bohaterów. Andrea Stewart przedstawia nam perspektywę każdego z nich, a każda jest różna od poprzednich i bardziej od pozostałych tajemnicza (zwłaszcza patrząc na wszystko z perspektywy Nisong!).
"Całe swoje życie poświęciłam, by zdobyć uznanie i miłość ojca. A jednak w chwili próby zrozumiałam, że bardziej chcę żyć, niż żeby mnie kochał. Jestem Lin. I jestem cesarzową."
"Gdy przybyłem na Cesarską, z krwawiącym sercem i gniewem toczącym duszę, chciałem tylko uwolnić ludzi od Festiwali Trybutu. Ona jednak już to zrobiła. Moje przekonania rozwiały się jak plewy na wietrze. Zostałem z niczym. Jestem Jovis. Przemytnik. Zdrajca. Gwardzista cesarzowej."
"Stworzyli mnie, porzucili, pragną śmierci mojej i mojego ludu. Z chęcią odwzajemnię to ostatnie. Będę patrzeć jak cesarstwo płonie. Jestem Nisong. Byłam cesarzową."

Tak wiele tu wątków, tak wiele różnych kulturalnych i historycznych motywów oraz nawiązań do rzeczywistości (a także, tak swoją drogą, do innych literackich fikcji)! Trudno to w kilku słowach posklejać w jedną całość, ale spróbujmy. Warto zacząć od kontekstu, a tym jest niewątpliwie nawiązanie (częste w ostatnim czasie u fabrycznych autorów) do Dalekiego Wschodu - istniejące w powieści Cesarstwo Feniksa przypomina mi hybrydę Chin i Japonii; skojarzenia z Chinami mam z uwagi na podobieństwa rządzącej w książce dynastii Sukai do historycznego stylu prowadzenia rządów w Państwie Środka, a z Japonią przez wzgląd na to, że Cesarstwo Feniksa położone jest na wyspach (bardzo specyficznych tak na marginesie, bo wszystkie one po prostu sobie pływają po Bezkresnym Morzu i bynajmniej nie tkwią w miejscu jak przystało na porządne, grzeczne wyspy).

Cesarstwo Feniksa istnieje według oficjalnej wersji po to, by chronić ludność przed dawnym wrogiem, którym są Alanga. Sukai pokonali kiedyś zarówno ich, jak również ich magię, a obecnie uzasadniają konieczność istnienia cesarstwa możliwością przebudzenia się złowrogich sił. A JAK Sukai zamierzają to zrobić? Otóż za pomocą magii kości, która działa w ten sposób, że każdemu ośmioletniemu obywatelowi cesarstwa przeprowadza się małą trepanację czaszki, wydłubując dłutem fragment kości zza prawego ucha, a każdy taki odłamek ma zostać po nasączeniu go magią zużyty (tj, może on, lecz wcale nie musi być (z)użyty; wszystko zależy od tego, czy cesarz go akurat potrzebuje - jeśli nie, to leży on sobie w zamkniętej szufladzie jako znakomite narzędzie zastraszania i utrzymywania ludności w posłuchu) jako materiał napędzający magiczne konstrukty służące m.in. do walki...

Jak to często bywa (o czym uczy nas historia),Cesarstwo Feniksa pod pozorem ochrony swej ludności stworzyło coś na kształt systemu totalitarno-autorytarnego, gdzie całą władzę ma w rękach jednostka, a to w oczywisty sposób prowadzi do społecznych nierówności, niesprawiedliwości oraz do buntu. W powieści Stewart bunt podnoszą tzw. Bezkostni: sprzeciwiająca się instytucji cesarstwa organizacja dążąca do obalenia aktualnej władzy.

Na naszych oczach nowa cesarzowa, Lin, usiłuje przywrócić w tym wszystkim ludzką sprawiedliwość. Rezygnuje z Festiwali Trybutów, odchodzi od magii kości i odwiedza kolejne wyspy cesarstwa pragnąc raczej porozumieć się z ich mieszkańcami, aniżeli stawiając ich przed efektami dyktatu jednostki. Nie do końca poprawia to jednak sytuację - kolejne wyspy pogrążają się w oceanie...

Dodatkowo - jak już wspomniano - budzą się dawne artefakty złowrogich Alanga. Sytuacja rodzi mnóstwo wątpliwości także dlatego, że (równolegle) Lin i Jovis zyskują nowe moce. Czy to zasługa towarzyszących im Mephi'ego i Thrany? Kto to w końcu jest kim? Skąd grozi rzeczywiste, największe zagrożenie? I jaką rolę w tym wszystkim odgrywa Nisong, pałająca rządzą zemsty dawna cesarzowa?

Stewart rozbudowuje zaczęte w pierwszym tomie wątki i znacząco je wzbogaca. Pozornie komplikuje to sprawę (i całą opowieść),a jednak zyskując nowe warstwy staje się ona tym bardziej interesująca. Walka o sprawiedliwość społeczną, konieczność obrony przed Alanga, dramatyczna niepewność względem tożsamości tychże Alanga, dodatkowy wątek w postaci rządzy zemsty ze strony dawnej cesarzowej - wszystko to wzajemnie się ze sobą na kartach powieści przenika i miesza, zwiększając dynamikę zdarzeń i całej narracji. Co ważne, nie ma w tym żadnego chaosu - książkę czyta się znakomicie!

"Córka Kości" i "Cesarzowa Kości" mają coś, co je zdecydowanie na tle innych książkowych premier wyróżnia: GŁĘBIĘ. I nie jest to tylko głębia pomysłu na kolejny fantastyczny świat i na sposób jego przedstawienia, lecz jest to głębia całościowej koncepcji autorki, dzięki której czytelnik czuje się rozerwany między tym, czy kibicować niekochanej córce, pozbawionemu ukochanej przemytnikowi, niewinnie uroczemu, magicznemu stworzeniu, czy walczącemu o kres cesarskiej tyranii ruchowi oporu; do wyboru, do koloru! Można jednak zrobić coś jeszcze lepszego i kibicować wszystkim tym wątkom naraz. Dzięki temu dowiemy się na koniec, o co w tym wszystkim tak naprawdę chodzi - a zapewniam, że nikt, kto sięgnie po tę książkę, nie będzie w stanie uciec od żądzy poznania odpowiedzi na to najważniejsze ze wszystkich pytanie.

Fabryko - dziękuję!

#cesarzowakości #tonącecesarstwo #andreastewart #magiakości #fabrykasłów #cosnapolce #fantastyka #dobraksiazka #czytamksiazki #fantastyka #bookreview #bookstagram #bookstagrampolska #instabooks #instabookspoland

Kości zostały rzucone.

Być może pamiętacie - i macie we wdzięcznej pamięci - zeszłoroczną "Córkę Kości" Andrei Stewart. Jeśli tak, to pewnie sięgnięcie (a może już sięgnęliście?) po jej kontynuację, "Cesarzową Kości". Ja na pewno nie będę Was od tego zamiaru odwodził :) Przeciwnie: będę tylko i wyłącznie Was do tego zachęcał :)

Jak można najkrócej podsumować drugi tom...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
751
501

Na półkach:

Niezwykle oryginalny system magiczny.
Opierający się na magii kości, magii żywiołów i misternie tkanych intrygach.

„Cesarzowa Kości” to druga część trylogii i choć zachwycałam się pierwszym tomem, to w moim odczuciu kontynuacja bije go na głowę!
Jest jeszcze więcej intryg, politycznych układów, magii, tajemnic! Akcja nie jest urywana, ma czas się rozwinąć i wciągnąć czytelnika w swe sieci. Do tego bohaterowie, którzy są wielowymiarowi, niejednoznacznie pozytywni bądź negatywni, wzbudzający wiele emocji.
Do tego wątek romantyczny, który był bardzo subtelny, ale stanowił idealne dopełnienie całej historii

Ciężko mi się było od niej oderwać. Z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów i rozwój świetnie skonstruowanej i poprowadzonej akcji!

Niezwykle oryginalny system magiczny.
Opierający się na magii kości, magii żywiołów i misternie tkanych intrygach.

„Cesarzowa Kości” to druga część trylogii i choć zachwycałam się pierwszym tomem, to w moim odczuciu kontynuacja bije go na głowę!
Jest jeszcze więcej intryg, politycznych układów, magii, tajemnic! Akcja nie jest urywana, ma czas się rozwinąć i wciągnąć...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
950
921

Na półkach: ,

Kojarzycie klątwę drugiego tomu? Oznacza to, że często drugi tom jest gorszy od pierwszego, ba sama mogłam wskazać dość sporą ilość serii gdzie ma to swoje odwzorowanie, ale „Cesarzowa kości” zdecydowanie uchroniła się przed klątwa. Uważam nawet, że jest lepszą książką niż jej poprzedniczka, którą także bardzo lubiłam.
Teraz gdy Jorvis i Lin się spotkali, a Nisong dąży do zemsty to mamy okazję obserwować jak tworzą się więzi pomiędzy poszczególnymi bohaterami. Oprócz tego bohaterowie muszą zmierzyć się z kompletnie nową sytuacją – Lin zostaje cesarzową a Jorvis jej gwardzistą, to znacząco zmienia ich życie, a w dodatku polityka nie śpi. Tworzą się nowe sojusze i spiski, jak postąpić w nowym świecie, jak pozostać człowiekiem a jednocześnie wygrać własną bitwę? Z takimi pytaniami muszą zmierzyć się bohaterowie.
Autorka wciąż ma lekkie pióro dzięki czemu przez powieść się płynie i absolutnie nie czuć jakiegokolwiek zmęczenia. Zazwyczaj nie przepadam za kilkoma perspektywami, szczególnie gdy jest to duża liczba bohaterów ale tutaj wszystko wspaniale się spina.
System magiczny został tym razem znacznie lepiej wytłumaczony i wciąż uważam, że jest bardzo kreatywny i wyjątkowy na tle wielu innych powieści.
Jestem bardzo ciekawa finału tej trylogii.
Współpraca z @fabrykaslow
~Idris

Kojarzycie klątwę drugiego tomu? Oznacza to, że często drugi tom jest gorszy od pierwszego, ba sama mogłam wskazać dość sporą ilość serii gdzie ma to swoje odwzorowanie, ale „Cesarzowa kości” zdecydowanie uchroniła się przed klątwa. Uważam nawet, że jest lepszą książką niż jej poprzedniczka, którą także bardzo lubiłam.
Teraz gdy Jorvis i Lin się spotkali, a Nisong dąży do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
20
17

Na półkach:

Drugi tom z serii Tonące Cesarstwo wrzuca nas w mocny wir akcji i zaskakuje dobrze zbudowaną fabułą. "Córka kości" był lekkim i przyjemnym wprowadzeniem w losy Lin i Jovisa, natomiast "Cesarzowa kości" to totalne bum pod względem rozwoju historii, totalne zaskoczenie i mocna akcja, która nie pozwoliła mi się oderwać.

Jestem pozytywnie zaskoczona tym, w jaki sposób autorka rozbudowała całą historię i pokazała nam, że władza wcale nie jest łatwa i przyjemna. Lin jest bardzo młoda, niedoświadczona i zmaga się z trudnym orzechem do zgryzienia. Momentami znajduje się między młotem a kowadłem. Jednak jej upór i determinacja oraz wsparcie Jovisa potrafi zdziałać cuda. Trochę przypomina mi ona Rin z "Wojny Makowej": młoda, ambitna, niedoświadczona i wrzucona w wir wojny, gdzie musi podjąć ciężkie decyzje, od których zależy życie innych.

Nisong to dla mnie totalne zaskoczenie. Jej sposób myślenia, determinacja i walka o swoje kosztem niewinnych sprawiły, że zbierałam szczękę z podłogi. Dosłownie! Totalnie się tego nie spodziewałam i nie mogę się doczekać kolejnego tomu, aby dowiedzieć się, czym ta postać jeszcze mnie zaskoczy i co jeszcze uczyni, aby dopiąć swego.

"Cesarzowa kości" to fantastyczna lektura pełna dobrze zbudowanego systemu magicznego, ciekawych postaci, dużej dawki dylematów moralnych i przede wszystkim akcji, która nie zwalnia i trzyma w napięciu do samego końca. Nie wahajcie się sięgnąć po tę serię, bo warto!

Drugi tom z serii Tonące Cesarstwo wrzuca nas w mocny wir akcji i zaskakuje dobrze zbudowaną fabułą. "Córka kości" był lekkim i przyjemnym wprowadzeniem w losy Lin i Jovisa, natomiast "Cesarzowa kości" to totalne bum pod względem rozwoju historii, totalne zaskoczenie i mocna akcja, która nie pozwoliła mi się oderwać.

Jestem pozytywnie zaskoczona tym, w jaki sposób autorka...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
339
123

Na półkach:

Najlepsza seria tego roku.

Najlepsza seria tego roku.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
739
274

Na półkach: ,

Dziewczyna próbująca naprawić cesarstwo, mężczyzna walczący z własną zdradą i kobieta, która pragnie zemsty... Tych troje chce przeżyć w tonącym świecie i tylko nieliczni wyjdą z niego cało. To właśnie jest "Cesarzowa Kości". Kontynuacja losów Lin, Jovisa oraz Nisong, która z każdym rozdziałem nabiera coraz szybszego tempa i prowadzi fabułę ku epickiemu zakończeniu.

Moja przygoda z pierwszym tomem była nieco wyboista - kończyłam jego lekturę z odczuciem, że czegoś mi w nim brakuje. Nie byłam też przekonana do samej opowieści, ale stwierdziłam, że dam jej szansę i sięgnę po kolejną część! I to był dobry krok, gdyż "Cesarzowa kości" to zdecydowanie lepsza książka, która jednocześnie podarowała mi to, czego szukałam u jej poprzedniczki. Relacji między bohaterami.

Andrea Stewart postanowiła skupić się na bohaterach i rozbudować ich, a także wzmocnić więzi, które zawiązali w poprzednim tomie. Dzięki temu każdy rozdział czyta się z o wiele większą przyjemnością i zainteresowaniem, bo zaczyna nam zależeć na relacjach, a także samych postaciach, a każde ryzyko śmierci... Wzbudza w nas strach i jakiekolwiek inne emocje. Dodatkowo czytelnik dostrzega, że Lin czy Jovis rzeczywiście mają wiele do stracenia, a ich walka może mieć znaczący wpływ na ich życie. Jednakże... Muszę pokręcić nosem na zachowanie przemytnika. Tak jak kocham zawiązywanie więzi i rozbudowę charakterów, to jego postać w pewnym momencie robiła się męcząca. Był idealnym przykładem "męczennika", który użala się nad swoim losem, aby później żałować podejmowanych przez siebie samego ruchów. Za to cała reszta miała szansę zdobyć moją sympatię i pokazać, że mają w sobie coś więcej.

Dodatkowo sama fabuła nabrała nieco tempa i jednocześnie stała się klarowna. W pierwszym tomie często gubiłam się w systemie magicznym, a tu w końcu go zrozumiałam. Żałuję, że autorka nie zrobiła tego wcześniej, ale też dzięki temu ta część stała się lepsza. I myślę, że każdy fan systemów magicznych w fantastyce będzie zadowolony!

I choć cała historia jest raczej spokojna i stopniowo buduje napięcie, to finał wybucha! Koncentruje w sobie emocje zbierane z każdym rozdziałem i z pewnością zaskakuje, a to co najważniejsze... Robi apetyty na finałową część! Cieszę się, że nie poddałam się po pierwszym tomie i dałam szansę tej historii, bo myślę, że może wyjść z tego całkiem dobra trylogia.

Dziewczyna próbująca naprawić cesarstwo, mężczyzna walczący z własną zdradą i kobieta, która pragnie zemsty... Tych troje chce przeżyć w tonącym świecie i tylko nieliczni wyjdą z niego cało. To właśnie jest "Cesarzowa Kości". Kontynuacja losów Lin, Jovisa oraz Nisong, która z każdym rozdziałem nabiera coraz szybszego tempa i prowadzi fabułę ku epickiemu zakończeniu.

Moja...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
433
407

Na półkach:

Nie mogłam się już doczekać, kiedy będę mogła przeczytać kontynuację ,,Córki kości’’. Akcja rozpoczyna się praktycznie po wydarzeniach, które miały miejsce w pierwszej części.


Tym co, najbardziej podoba mi się w tej książce to perspektywa nie jednej, a kilku bohaterów. Uwielbiam takie rozwiązania. Pozwala to na lepsze poznanie postaci i zobaczenie ich punktu widzenia na daną sprawę. Widać, że autorka skupiła się na jeszcze lepszej ich kreacji. Aczkolwiek muszę przyznać, że czasami podejmowali lekkomyślne i nieprzemyślane decyzję. Pojawia się również delikatny wątek miłosny, który fajnie został wpleciony w fabułę.


Miałam wiele pytać po skończeniu pierwszej części, ale na szczęście odnalazłam odpowiedzi na nie w tym tomie. Pojawia się mnóstwo nowych wątków, pełno intryg, polityki i sekretów. Wielu plot twistów nie byłam, w stanie przewidzieć. System magiczny jest niesamowicie oryginalny i cieszę się, że mogłam dowiedzieć się o nim więcej. Świat został dużo bardziej rozbudowany.

Uważam, że jest to historia warta uwagi.

Nie mogłam się już doczekać, kiedy będę mogła przeczytać kontynuację ,,Córki kości’’. Akcja rozpoczyna się praktycznie po wydarzeniach, które miały miejsce w pierwszej części.


Tym co, najbardziej podoba mi się w tej książce to perspektywa nie jednej, a kilku bohaterów. Uwielbiam takie rozwiązania. Pozwala to na lepsze poznanie postaci i zobaczenie ich punktu widzenia na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    117
  • Przeczytane
    48
  • Posiadam
    18
  • Teraz czytam
    11
  • 2024
    7
  • Legimi
    3
  • Fantastyka
    3
  • Fantasy
    3
  • Do kupienia
    2
  • Do kupienia/prezent
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Cesarzowa kości


Podobne książki

Przeczytaj także