rozwińzwiń

Ulotny zapach czereśni

Okładka książki Ulotny zapach czereśni Magdalena Witkiewicz
Okładka książki Ulotny zapach czereśni
Magdalena Witkiewicz Wydawnictwo: Wydawnictwo FLOW literatura obyczajowa, romans
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Wydawnictwo FLOW
Data wydania:
2024-04-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-24
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383640679
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
221 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
15
15

Na półkach:

Kolejna powieść Magdaleny Witkiewicz, która skradła moje serce! ❤️ Nie mogłam odłożyć książki dopóki jej nie skończyłam!
Marianna i Jacek wychowali się w ciepłym domu, z obojgiem rodziców oraz babcią. Według ich rodziców wyznacznikiem bycia ambitnym było zdanie matury i pójście na studia. W dodatku Jacek chciał pójść w ich ślady i zostać lekarzem.
Niestety Michał nie miał tyle szczęścia. Jego mama sprzedawała pieczywo, a tata był alkoholikiem.
Michał i Marianna poznali się przez przypadkowe spotkanie kiedy to dziewczyna spadła z roweru. Następnie spotkali się na wyjeździe ze znajomymi i zakochali się w sobie 🥰
Rodzice Marianny są przeciwni temu związkowi ze względu na sytuację z przeszłości. Mezalians występował w ich rodzinie. Elsa - prababcia Marianny zakochała się w mniej zamożnym mężczyźnie, natomiast jej rodzice na siłę chcieli ją wydać za mąż za bogatego mężczyznę mimo brak miłości.

Ta książka jest po prostu piękna i bardzo wartościowa! ❤️ Ciepła, otulająca, gdy ma się gorszy nastrój. Jest o tym jak w życiu ważne jest przeznaczenie i mimo wszystko, co jest nam pisane to tak się stanie. Nieważne jakie przeszkody będą po drodze!
Książka porusza ważne tematy jak miłość, rodzina, przemoc, alkoholizm, stereotypy i narzucaniu swojego zdania przez rodziców.
Autorka znakomicie połączyła historię ze współczesnością. Pokazuje, że nieważne czy żyjemy teraz, czy nawet w poprzednim wieku to ludzie nadal mają takie same problemy oraz pragną w życiu tego samego, a przede wszystkim miłości.
W książce nie zabrakło także niespodziewanych zwrotów akcji! 🔥
Nie można też nie wspomnieć o pięknych ilustracjach w książce i cudownych brzegach! 🥰

Kolejna powieść Magdaleny Witkiewicz, która skradła moje serce! ❤️ Nie mogłam odłożyć książki dopóki jej nie skończyłam!
Marianna i Jacek wychowali się w ciepłym domu, z obojgiem rodziców oraz babcią. Według ich rodziców wyznacznikiem bycia ambitnym było zdanie matury i pójście na studia. W dodatku Jacek chciał pójść w ich ślady i zostać lekarzem.
Niestety Michał nie miał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
668
665

Na półkach: , , , ,

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: Ż𝘆𝗷 𝘁𝘆𝗹𝗸𝗼 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹ą


𝐻𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑛𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗ą 𝑛𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑎𝑗𝑢 𝑤𝑧𝑜𝑟𝑐𝑒 𝑟𝑒𝑙𝑎𝑐𝑗𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑠𝑡𝑎𝑗𝑎 𝑠𝑖ę 𝑑𝑟𝑜𝑔𝑜𝑤𝑠𝑘𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑑𝑙𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑘ó𝑤. 𝑃𝑜𝑑ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑖𝑒 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑐𝑧ę𝑠𝑡𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑛𝑜𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑐𝑧ęść ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑖 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤 𝑐𝑧𝑦 𝑑𝑧𝑖𝑎𝑑𝑘ó𝑤 𝑑𝑜 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑎.

Magdalena Witkiewicz tworzy takie historie, których nie zaleca się czytać wieczorem, gdyż są nieodkładalne i można dla nich zarwać noc, bo koniecznie chce się poznać zakończenie. 𝑈𝑙𝑜𝑡𝑛𝑦 𝑧𝑎𝑝𝑎𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑒𝑟𝑒ś𝑛𝑖 to niesamowicie piękna historia chwytająca za serce i o ile 𝐶𝑧𝑒𝑟𝑒ś𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒 𝑚𝑢𝑠𝑧ą 𝑏𝑦ć 𝑑𝑤𝑖𝑒, całkowicie mnie oczarowały, to ta powieść podobała mi się jeszcze bardziej. To przepięknie wydana książka z cudowną grafiką, w której każdy rozdział rozpoczyna się cytatem z polskich piosenek. Dzieło sztuki samo w sobie, a historia taka, że aż dech zapiera.

𝑈𝑙𝑜𝑡𝑛𝑦 𝑧𝑎𝑝𝑎𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑒𝑟𝑒ś𝑛𝑖 to wspaniała powieść, w której część współczesna splata się z historyczną. Cudownie było odkrywać, że ludzie bez względu na czasy, w jakich im przyszło żyć, mieli podobne marzenia i cele, chcieli być po prostu szczęśliwi. Na uwagę zasługuje historia Elsy Zelmer, postaci, która istniała naprawdę. Pochodziła z zamożnej rodziny o niemieckich korzeniach i wbrew rodzinie wyszła za mąż za syna zubożałych polskich patriotów. Niezwykła miłość, która połączyła tych dwoje, pomimo że doczekała się spełnienia, skończyła się dla tej pary tragedią. Współcześnie natomiast Marianna próbuje poznać losy swojej prababki i odczarować przeszłość.
Marianna to dziewczyna z tzw. dobrego domu, córka lekarzy wychowywana w komfortowych warunkach na osobę, która ma być „kimś”, zakochuje się w Michale, chłopaku z „plebsu”, którego matka sprzedaje pieczywo na straganie, a ojciec jest alkoholikiem. Michał ma marzenia i plany, które są nie do przyjęcia przez „szanowaną” rodzinę. Dla matki Marianny ktoś, kto nawet nie planuje zdawania matury, jest człowiekiem bez żadnych ambicji. Mariannie wtedy też tak się wydawało, że bycie ambitnym to egzamin dojrzałości, dobre studia i praca za biurkiem. Po latach wie, że ambicja to po prostu silna wola i determinacja w dążeniu do osiągania swoich celów. 𝑇𝑜 𝑤𝑒𝑤𝑛ę𝑡𝑟𝑧𝑛𝑒 𝑝𝑟𝑎𝑔𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑖 𝑔𝑜𝑡𝑜𝑤𝑜ść 𝑑𝑜 𝑐𝑖ęż𝑘𝑖𝑒𝑗 𝑝𝑟𝑎𝑐, ż𝑒𝑏𝑦 𝑧𝑟𝑒𝑎𝑙𝑖𝑧𝑜𝑤𝑎ć 𝑚𝑎𝑟𝑧𝑒𝑛𝑖𝑎, 𝑡𝑜 𝑧𝑎𝑤𝑖𝑒𝑠𝑧𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑤𝑦𝑠𝑜𝑘𝑜 𝑝𝑜𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑧𝑘𝑖 𝑖 𝑘𝑜𝑛𝑠𝑒𝑘𝑤𝑒𝑛𝑡𝑛𝑒 𝑑𝑧𝑖𝑎ł𝑎𝑛𝑖𝑒, 𝑏𝑦 𝑗ą 𝑝𝑜𝑘𝑜𝑛𝑎ć.

Michał był bardzo ambitny, Marianna nie znała drugiej tak zdyscyplinowanej osoby, lecz jej matka i babka nie rozumiały tych ambicji, nie chciały nawet słuchać o tym, by w ich pojęciu, wnuczka miała popełnić mezalians, powoływały się przy tym na zdarzenia w ich rodzinie. Dziewczyna nie przyjmowała do świadomości tych argumentów, wtedy nie interesowała jej zamierzchła przeszłość. Była młoda i wolała żyć chwilą, o tym, że postępowanie przodków w jakikolwiek sposób, mogłoby wpływać na jej życie, nie chciała słuchać, uważała to za kompletną bzdurę. 𝐵𝑜 𝑝𝑎𝑚𝑖ęć 𝑙𝑢𝑏𝑖 𝑝ł𝑎𝑡𝑎ć 𝑓𝑖𝑔𝑙𝑒, 𝑎𝑙𝑒 𝑡𝑒ż 𝑓𝑖𝑘𝑐𝑗𝑎 𝑝𝑜𝑤𝑡𝑎𝑟𝑧𝑎𝑛𝑎 𝑡𝑦𝑠𝑖ą𝑐 𝑟𝑎𝑧𝑦 𝑚𝑜ż𝑒 𝑠𝑡𝑎ć 𝑠𝑖ę 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑ą.

Marianna wyjeżdża na studia do Gdańska, które zaważą na jej całym późniejszym życiu. Dziewczyna zachłyśnie się studenckim życiem, wolnością i pozwoli oczarować się Marcinowi. Marcin był skrupulatny i precyzyjny, nie pozostawiał przestrzeni na spontaniczność, do jakiej Marianna była przyzwyczajona. Na początku jej to nie przeszkadzało, a później z każdym dniem coraz bardziej i z czasem zaczynało jej brakować trochę szaleństwa. Była rozdarta pomiędzy prawdziwym uczuciem a zauroczeniem. Niby była szczęśliwa, ale bardzo tęskniła za Michałem i gdy zdecydowała się wrócić do niego, los zdecydował inaczej.

𝑈𝑙𝑜𝑡𝑛𝑦 𝑧𝑎𝑝𝑎𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑒𝑟𝑒ś𝑛𝑖 to historia o tym, że pieniądze szczęścia nie dają. 𝑂𝑤𝑠𝑧𝑒𝑚, 𝑝𝑜𝑚𝑎𝑔𝑎𝑗ą 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜, 𝑎𝑙𝑒 𝑛𝑖𝑒 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑘𝑢𝑝𝑖ć 𝑧𝑎 𝑛𝑖𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑎. 𝑀𝑜ż𝑛𝑎 𝑗𝑒 𝑢𝑐𝑧𝑦𝑛𝑖ć 𝑡𝑟𝑜𝑐ℎę 𝑙𝑒𝑝𝑠𝑧𝑦𝑚, 𝑤𝑦𝑔𝑜𝑑𝑛𝑖𝑒𝑗𝑠𝑧𝑦𝑚, 𝑚𝑛𝑖𝑒𝑗 𝑏𝑜𝑙𝑒𝑠𝑛𝑦𝑚. O tym, że kiedyś wszystko było inne, co nie oznacza, że lepsze.
Przepiękna historia o wyborach i ich konsekwencjach, różnicach w poglądach i pochodzeniu. O prawdziwej miłości, która nie wytrzyma próby czasu, ale nie zardzewieje. Takiej, o której nie da się zapomnieć latami. O wychowaniu i narzucaniu swoich priorytetów dzieciom. O manipulacji i decyzji podejmowanych pod wpływem zauroczenia mających konsekwencje na całe życie. O stereotypach, ocenianiu ludzi po wyglądzie, wykształceniu i pochodzeniu, a w tle tajemnicza historia prababki Luizy, kobiety charakternej, mającej odwagę walczyć o swoją miłość i przeciwstawić się rodzinie.

To również opowieść o tym, że pamięć jest ulotna, a może jednak nie. Przodkowie i ich decyzje mają na nas większy wpływ, niż nam się to wydaje. Serca nie da się oszukać. Prawdziwa miłość zdarza się tylko raz w życiu, a potem to są tylko substytuty uczucia. Czerpiemy świadomie bądź nie wzorce od swoich rodziców, przyrzekamy sobie, że na pewno tak nie postąpimy, a potem robimy dokładnie to samo. Uparcie brniemy w to, co tak doskonale znamy. Uświadomienie sobie tego zjawiska daje nam szansę na przerwania tego cyklu. Zanim dotarło to do Marianny, miała już męża i dwoje cudownych dzieci, piękne mieszkanie blisko morza i pracę, którą lubiła. Stabilne, spokojne życie bez większych problemów, ale czy była szczęśliwa? To pytanie, jak mantra powraca do niej po każdym telefonie od brata, który ją o to pyta.

𝑈𝑙𝑜𝑡𝑛𝑦 𝑧𝑎𝑝𝑎𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑒𝑟𝑒ś𝑛𝑖 to powieść, która wywołuje pozytywne emocje, chwyta za serce i zmusza do refleksji. A gdyby tak nagle się zatrzymać i zastanowić o czym zawsze marzyliśmy? Czy w ogóle mieliśmy jakieś marzenia? Czy ten wieczny pęd pozwolił nam marzyć? Dajmy […]𝑠𝑜𝑏𝑖𝑒 𝑐𝑧𝑎𝑠 𝑛𝑎 𝑧𝑎𝑠𝑡𝑎𝑛𝑜𝑤𝑖𝑒𝑛𝑖𝑒 𝑠𝑖ę 𝑛𝑎𝑑 𝑡𝑦𝑚 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑖𝑚, 𝑏𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑐𝑖𝑒ż ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑧𝑎𝑐𝑧𝑦𝑛𝑎 𝑠𝑖ę 𝑤ł𝑎ś𝑛𝑖𝑒 𝑡𝑒𝑟𝑎𝑧. 𝑁𝑖𝑒𝑤𝑎ż𝑛𝑒 𝑖𝑙𝑒 𝑚𝑎𝑠𝑧 𝑙𝑎𝑡 𝑖 𝑤 𝑗𝑎𝑘𝑖𝑚 𝑚𝑜𝑚𝑒𝑛𝑐𝑖𝑒 𝑠𝑖ę 𝑤ł𝑎ś𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑛𝑎𝑗𝑑𝑢𝑗𝑒𝑠𝑧. 𝑇𝑒𝑟𝑎𝑧…

Ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑙ą. 𝑆𝑘ł𝑎𝑑𝑎 𝑠𝑖ę 𝑧 𝑚𝑖𝑙𝑖𝑜𝑛𝑎 𝑢𝑙𝑜𝑡𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑚𝑜𝑚𝑒𝑛𝑡ó𝑤, 𝑘𝑡ó𝑟𝑦𝑐ℎ 𝑐𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑛𝑎𝑤𝑒𝑡 𝑛𝑖𝑒 𝑑𝑜𝑠𝑡𝑟𝑧𝑒𝑔𝑎𝑚𝑦. 𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑐𝑜ś 𝑠𝑖ę 𝑑𝑧𝑖𝑒𝑗𝑒 𝑤 𝑚𝑔𝑛𝑖𝑒𝑛𝑖𝑢 𝑜𝑘𝑎 𝑖 𝑛𝑖𝑚 𝑡𝑜 𝑧𝑎𝑢𝑤𝑎ż𝑦𝑚𝑦 𝑖 𝑧𝑑ąż𝑦𝑚𝑦 𝑧𝑎𝑟𝑒𝑎𝑔𝑜𝑤𝑎ć, 𝑗𝑒𝑠𝑡 𝑧𝑏𝑦𝑡 𝑝óź𝑛𝑜, 𝑏𝑦 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖ć 𝑏𝑖𝑒𝑔 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑒ń.

ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: Ż𝘆𝗷 𝘁𝘆𝗹𝗸𝗼 𝗰𝗵𝘄𝗶𝗹ą


𝐻𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑒 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛𝑛𝑒 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑘𝑎𝑧𝑢𝑗ą 𝑛𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑒𝑔𝑜 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑎𝑗𝑢 𝑤𝑧𝑜𝑟𝑐𝑒 𝑟𝑒𝑙𝑎𝑐𝑗𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑒 𝑠𝑡𝑎𝑗𝑎 𝑠𝑖ę 𝑑𝑟𝑜𝑔𝑜𝑤𝑠𝑘𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑑𝑙𝑎 𝑝𝑟𝑧𝑦𝑠𝑧ł𝑦𝑐ℎ 𝑧𝑤𝑖ą𝑧𝑘ó𝑤. 𝑃𝑜𝑑ś𝑤𝑖𝑎𝑑𝑜𝑚𝑖𝑒 𝑏𝑎𝑟𝑑𝑧𝑜 𝑐𝑧ę𝑠𝑡𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑛𝑜𝑠𝑖𝑚𝑦 𝑐𝑧ęść ℎ𝑖𝑠𝑡𝑜𝑟𝑖𝑖 𝑛𝑎𝑠𝑧𝑦𝑐ℎ 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑐ó𝑤 𝑐𝑧𝑦 𝑑𝑧𝑖𝑎𝑑𝑘ó𝑤 𝑑𝑜 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑎.

Magdalena Witkiewicz tworzy takie historie, których nie zaleca się czytać wieczorem, gdyż są nieodkładalne i można dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
74

Na półkach:

Po raz kolejny zostałam zaczarowana. Jak ja lubię takie historię gdzie mogę odnaleźć malutka cząstkę siebie. Ulotny zapach czereśni pokochałam już od pierwszej strony I dla mnie była to książka nieodkładalna. Historia piękna o miłości tej pierwszej oczarowaniu i tej dojrzałej mądrej powolnej. Z piękna historią w tle która ogromnie wzrusza. Takiej lektury było mi trzeba. Dziękuję

Po raz kolejny zostałam zaczarowana. Jak ja lubię takie historię gdzie mogę odnaleźć malutka cząstkę siebie. Ulotny zapach czereśni pokochałam już od pierwszej strony I dla mnie była to książka nieodkładalna. Historia piękna o miłości tej pierwszej oczarowaniu i tej dojrzałej mądrej powolnej. Z piękna historią w tle która ogromnie wzrusza. Takiej lektury było mi trzeba....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1705
410

Na półkach: , ,

"Kiedy jest ci dobrze, powinnaś siedzieć cicho i nie mówić o tym światu, bo ki diabeł ci to szczęście zabierze."

Wspomnienia bywają ulotne, zacierają się i tracą swój wyrazisty charakter. Są jednak takie, które zapisują się w sercu i pojawiają w najmniej oczekiwanych momentach. Zasuszony liść bluszczu sprawia, że Marianna powraca w myślach do chwil spędzonych z mężczyzną, którego kiedyś kochała. Odżywają dawne emocje, zarówno te dobre, jak i te przepełnione żalem i tęsknotą. Wybory, które doprowadziły ją do tego momentu, tej chwili zadumy i refleksji nad życiem.
"A gdyby tak zamknąć jeszcze raz oczy i zastanowić się, czy naszym życiowym celem nie powinno być po prostu szczęście?"
Czy odnajdzie w sobie sił, by ponownie otworzyć swoje serce? Czy odważy się odczarować przeszłość?

Często zapominamy, że tylko od nas zależy co zrobimy z własnym życiem i niezależnie którą drogę obierzemy musi to być tylko i wyłącznie nasza decyzja. Zapach ulotnych czereśni opowiada nam właśnie o takich życiowych wyborach, gdy to "co powinniśmy" walczy z tym skrywa się na dnie duszy. Odwiecznym dylematem, czy podążać za sercem, czy słuchać rozumu. Obserwujemy dwie poruszające historie, które przeplatają się ze sobą, tworząc obraz szczerej, młodzieńczej miłości. Dzieli je wiele lat. Przenosząc się do 1930 roku śledzimy losy Elsy Zellmer pochodzącej z zamożnej rodziny o niemieckich korzeniach, która wbrew bliskim wyszła za mąż za miłość swojego życia Maksymiliana, syna zubożałych polskich patriotów. W 1996 roku jej prawnuczka również przeżywa miłosne dylematy.

To opowieść utkana z emocji, pełna ciepła i wrażliwości. Autorka nie ubarwia życia, przedstawia je dokładnie takim, jakie właśnie jest: składające się z tych radosnych, ale i gorzkich chwil. Zawiera wiele życiowych drogowskazów i prawd, o których często zapominamy. Napisana lekkim i wyrazistym stylem, porusza istotne, a także trudne tematy.
Muszę jeszcze wspomnieć o przepięknym wydaniu, które zdobią barwione brzegi, ale i ilustracje kończące każdy rozdział.

"Kiedy jest ci dobrze, powinnaś siedzieć cicho i nie mówić o tym światu, bo ki diabeł ci to szczęście zabierze."

Wspomnienia bywają ulotne, zacierają się i tracą swój wyrazisty charakter. Są jednak takie, które zapisują się w sercu i pojawiają w najmniej oczekiwanych momentach. Zasuszony liść bluszczu sprawia, że Marianna powraca w myślach do chwil spędzonych z mężczyzną,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach: ,

Wspommienia i ulotne chwile... Dla jednych to momenty, do których wraca się z sentymentem w zaciszu swojego umysłu uśmiechając się przelotnie a dla innych, to poczucie wstydu - wypierane i schowane głęboko pod kocem powierzchowności. A czy w tym wszystkim nie chodzi o choćby odrobinę szczęścia? Chociażby takiego, które trwa moment i bywa ulotne...
Tego zawsze pragnęła Marianna. Być szczęśliwą. Kiedyś się tak czuła. Pochodzaca z dobrej rodziny lekarzy miała łatwy start w życiu. Duże mieszkanie, kochający rodzice, wspierający brat i ukochana Babcia. Jednak prawdziwe szczęście poczuła u boku Michała. Chłopaka, który kompletnie się od niej różnił. Pochodził z biednej rodziny, ciężko pracował, zmagał się z ojcem alkoholikiem. Jednak życie nauczyło go być uczciwym, kochającym a przede wszystkim potrafił marzyć. Według rodziców Marianny ich związek podchodził pod mezalians - słowo które w jej rodzinie było już kiedyś używane. Otóż prababcia dziewczyny zakochała się w biedniejszym od siebie i skończyło się to ogromną tragedią. Los pokierował Manie na inne tory i wepchnął w inne ramiona, gdzie szczęście było ledwo namiastką codzienności. Jednak po latach Michał znów powrócił do jej życia a zagadka jej prababci z przeszłości odkryła swoje sekrety.
Cudowna, ciepła i wartościowa historia. Mająca w sobie czar mijającego czasu i rodzinnych wspomnień. Wypełniona po brzegi emocjami, które wręcz wypływają z kartek. Utknęła mi w sercu i wiem, że długo tam zostanie. A samo wydanie? Spójrzcie... Już bardziej soczyste być nie może! Słowo polecam, to za mało... Musicie przeczytać sami 🖤

Wspommienia i ulotne chwile... Dla jednych to momenty, do których wraca się z sentymentem w zaciszu swojego umysłu uśmiechając się przelotnie a dla innych, to poczucie wstydu - wypierane i schowane głęboko pod kocem powierzchowności. A czy w tym wszystkim nie chodzi o choćby odrobinę szczęścia? Chociażby takiego, które trwa moment i bywa ulotne...
Tego zawsze pragnęła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
21

Na półkach:

Uwielbiam styl pisania Pani Witkiewicz. Kolejna Jej książka, od której nie mogłam się oderwać. Polecam 😊

Uwielbiam styl pisania Pani Witkiewicz. Kolejna Jej książka, od której nie mogłam się oderwać. Polecam 😊

Pokaż mimo to

avatar
477
477

Na półkach:

Czy w kwestii uczuć należy kierować się tylko wyborami serca, czy można sugerować się podpowiedziami osób nam życzliwych? I czy te wskazówki na pewno zawsze są trafne?

Marianna pokochała Michała z wzajemnością wiele lat temu. Teraz przypomniała sobie te piękne chwile, kiedy miłość unosiła ją 3 centymetry nad ziemią. Jednak jej rodzinie ten związek z synem alkoholika od początku się nie spodobał, sugerowano wręcz, że Marianna popełnia mezalians, tak jak przed laty jej prababka Elsa. Mało tego, wśród bliskich dziewczyny pokutuje przeświadczenie, że ten związek ściągnie nieszczęście na dziewczynę, tak jak przed laty był winny nieszczęściu Elsy.
Rodzice Marianny zaplanowali dla niej zupełnie inną przyszłość, na miarę statusu ich lekarskiej rodziny i są gotowi zrobić wszystko, żeby odciągnąć myśli Marianny od Michała...

"Ulotny zapach czereśni" to kolejna książka Magdaleny Witkiewicz, która w 100 procentach trafiła w mój gust.
Tym razem autorka w jednej powieści autorka zawarła dwie historie, dwóch zupełnie różnych, choć posiadających wspólne cechy miłości. Opowieść została rozłożona na trzy płaszczyzny czasowe: lata kiedy żyła Elsa, czas pierwszych zrywów miłosnych Marianny i chwile obecne, kiedy z jest ona dojrzałą kobietą. Daje nam to kompleksowy pogląd na sytuację rodzinną dziewczyny i tłumaczy skąd wzięły się tak radykalne poglądy wśród jej bliskich.
Dodatkowo poznajemy historię z pozycji zarówno Marianny jak i Michała.
Jeśli wydaje się to skomplikowane, to jest to mylne spostrzeżenie, bowiem Magdalena Witkiewicz jak zwykle stanęła na wysokości zadania i przeprowadziła czytelnika przez meandry historii rodzinnej i świetnym, znanym wiernym czytelnikom stylu. Zafundowała nam mnóstwo emocji i wzruszeń, ale we mnie wywołała też złość, smutek i niezgodę na pewne zagadnienia. Oczywiście nie jestem zwolenniczką wtrącania się do cudzego życia, więc zabobony goszczące w domu Marianny wzbudzały u mnie oburzenie. Ale rozumiem, że wokół nich jest zbudowana historia, a poza tym lubię, kiedy powieść ropala emocje.
Ogromnie polecam

Czy w kwestii uczuć należy kierować się tylko wyborami serca, czy można sugerować się podpowiedziami osób nam życzliwych? I czy te wskazówki na pewno zawsze są trafne?

Marianna pokochała Michała z wzajemnością wiele lat temu. Teraz przypomniała sobie te piękne chwile, kiedy miłość unosiła ją 3 centymetry nad ziemią. Jednak jej rodzinie ten związek z synem alkoholika od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
134

Na półkach: , , , ,

„Życie jest chwilą. Składa się z miliona ulotnych momentów, których czasem nawet nie dostrzegamy. Czasem coś się dzieje w mgnieniu oka i nim to zauważymy i zdążymy zareagować, jest zbyt późno, by zmienić bieg wydarzeń. Często nie zdajemy sobie sprawy, że to, co się wydarzyło bądź nie wydarzyło, ma ogromny wpływ na przyszłe pokolenia.”

Magdalena Witkiewicz po raz kolejny zabrała mnie w cudowną podróż. Otulona zapachem czereśni, zatopiłam się dosłownie w każdej stronie.
Z każdą książką autorka stawia sobie wysoką poprzeczkę i jestem pod ogromnym wrażenie, z jaką lekkością ją pokonuje.

„Ulotny zapach czereśni” to książka z którą spędzicie wspaniałe chwile. Przeniesiemy się do magicznej Łodzi i Gdańska – poznamy daleką przeszłość prababci Marianny - Elsy za czasów przedwojennych, odwiedzimy lata 90 poznając dalszą historię rodzinną oraz poznamy teraźniejszość. Wszystko to przeplatane w tak piękny i ciekawy sposób, że trudno tę książkę odłożyć, bo ciekawość co będzie dalej, jest o wiele większa.

„- Gdybym tylko mogła być szczęśliwa, po drodze nie raniąc innych.
- Nie zawsze tak się da. Często jest tak, że radość równoważy się smutkiem.”

Marianna znajduje książkę z zasuszonym kwiatem bluszczu. Budzą się w niej wspomnienia. Powracają uczucia, emocje. Czy miłość prawdziwa, ta, która sprawia, że motylki fruwają w brzuchu istnieje naprawdę? A może to tylko sen? A może, to my dokonujemy złych wyborów?

„W życiu należy się kierować najpierw rozumem, a potem sercem. Taka zasada gwarantuje szczęście.”

Czy aby na pewno?

A może to właśnie serce, cały czas nam podpowiada, którą drogę powinniśmy wybrać, by osiągnąć szczęście. A my wciąż wybieramy na przekór, idąc pod prąd, pokonując zakręty…

Marianna była zakochana, szczęśliwa, ale Michał nie zdobył akceptacji rodziny. Jego ojciec był alkoholikiem, co bardzo się nie podobało wykształconym rodzicom Marianny, którzy mając lekarskie wykształcenie, właśnie otwierali swoją prywatną klinikę. Bo przecież nie wypada kochać kogoś, kto poza miłością nic nie może oferować. Co ludzie powiedzą? No właśnie… Marianna też miała marzenia, pragnęła zupełnie czegoś innego, niż wymarzyli sobie dla niej rodzice. Czy można się im przeciwstawić?

„Miałam wrażenie, że nasi rodzice ustawiają nam życie, które tak naprawdę my powinniśmy planować.”

Czasami wystarczy jeden źle zrobiony krok i wszyscy za to płacą… Czy wybór dokonany przez Mariannę, okaże się tym właściwym i dobrym?

Czy rodzinna tajemnica, która zostanie odkryta, sprawi, że uda się naprawić troszkę tę przeszłość i sprawić, by kolejne pokolenia nie popełniały tych samych błędów? Czy jeśli ktoś jest sobie pisany, to wcześniej czy później i tak jego droga zejdzie się z tą drugą połówką?

A może miłość i wspomnienia, są ulotne niczym zapach czereśni…?

Na te i inne pytania, odpowiedzi znajdziecie w książce.

„A gdyby tak nagle się zatrzymać i zastanowić się, czy to, co całe życie braliśmy za prawdę, tą prawdą jest faktycznie? A może los cały czas nam wskazywał drogę do odkrycia rodzinnych tajemnic, tylko my, żyjący w szalonym pędzie codzienności, zupełnie tego nie dostrzegaliśmy?”

Dla mnie była to cudowna podróż. Wspaniale było przejść się uliczkami dawnej Łodzi. Odwiedzić Gdańsk. Poznać tajemnice rodzinną, która wywołała mnóstwo emocji. Bo ta książka jest nimi przepełniona. W dodatku nie dość, że ma wspaniałe barwione brzegi, to w środku znajdują się przepiękne fotografie, które sprawiają, że jeszcze bardziej możemy poznać i wyobrazić sobie naszych bohaterów i miejsca w których toczy się akcja powieści.

Jedyne czego mi zabrakło, to zbyt krótkie odwiedziny u Zosi. Może w następnej powieści Pani Magdo, zawitamy tam na dłużej? Tyle się u niej dzieje… Z przyjemnością, zagościłabym w dworku w Rudzie Pabianickiej na dłużej.

„Marzenia uskrzydlają. I jeżeli masz obok kogoś, kto dmucha w twoje żagle, to naprawdę możesz popłynąć daleko.”

„Ulotny zapach czereśni” można czytać razem jak i osobno. Ale jeśli nie mieliście okazji przeczytać tomu pierwszego „Czereśnie zawsze muszą być dwie”, to koniecznie zacznijcie od tej części. I choć drugi tom jest przepiękny, pełen emocji, wspaniałej historii, to dla mnie, tom pierwszy nadal jest numerem jeden.

Polecam Wam z całego serca tę książkę.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Flow.

„Życie jest chwilą. Składa się z miliona ulotnych momentów, których czasem nawet nie dostrzegamy. Czasem coś się dzieje w mgnieniu oka i nim to zauważymy i zdążymy zareagować, jest zbyt późno, by zmienić bieg wydarzeń. Często nie zdajemy sobie sprawy, że to, co się wydarzyło bądź nie wydarzyło, ma ogromny wpływ na przyszłe pokolenia.”

Magdalena Witkiewicz po raz kolejny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Ebook :) Wciąga Dobrze spędzony czas :) Lubię książki M.Witkiewicz Polecam :)

Ebook :) Wciąga Dobrze spędzony czas :) Lubię książki M.Witkiewicz Polecam :)

Pokaż mimo to

avatar
565
461

Na półkach:

Pamiętam doskonale, jak duże emocje towarzyszyły mi podczas lektury książki "Czereśnie zawsze muszą być dwie". Z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam więc "Ulotnego zapachu czereśni". To kolejna książka Pani Magdaleny Witkiewicz, która mnie zachwyciła.

Śledzimy w niej historię Marianny, poznajemy jej młodość, decyzje, jakie wtedy podejmowała. Jesteśmy świadkami jej pierwszej wielkiej miłości, a także kolejnych wyborów, które ukształtowały ją samą i to w jakim miejscu jest obecnie. Historia Marianny przeplata się z losami jej prababki Elsy. Jakie tajemnice zostaną odkryte? Jak wpłynie to na życie Marianny?

Jestem zauroczona tą historią. Autorka stworzyła niezwykle wartościową, przepełnioną ogromnymi emocjami powieść, od której nie mogłam się oderwać. Spędziłam z nią wspaniały czas. Pani Magdalena Witkiewicz pisze pięknie, w taki sposób, że ciężko odłożyć Jej książki choćby na moment. Przede wszystkim to bardzo wartościowe historie, które zawierają wiele cennych mądrości życiowych i zmuszają do chwili refleksji. Myślę, że każdy może odnaleźć w nich coś dla siebie. Nie inaczej było w przypadku tej powieści. To historia, która pokazuje, jak decyzje podjęte w przeszłości mają wpływ na obecne życie, a także, że nigdy nie jest za późno na to, aby być szczęśliwym. Ważne, żeby postępować w zgodzie z samym sobą i kierować się sercem.

Pani Magdalena Witkiewicz w cudowny sposób połączyła teraźniejszość z przeszłością. Przeplatające się ze sobą historie Marianny, jak i jej prababki Elsy wciągnęły mnie równie mocno. Każda z nich była bardzo ciekawa. Uwielbiam, kiedy wraz z bohaterami odkrywamy przeszłość ich przodków, rodzinne tajemnice i sekrety.

Autorka wykreowała takżs świetnych bohaterów, przede wszystkim autentycznych, mierzących się z własnymi problemami, podejmujących takie, a nie inne decyzje. Każdy z nich ma swoje zalety, jak i wady, popełnia błędy. Tak naprawdę to opowieść o każdym z nas, niezwykle życiowa i przede wszystkim szczera i prawdziwa. Zauroczyła mnie swoją autentycznością.

To historia o podejmowanych decyzjach, błędach, miłości, a także o potrzebie bycia szczęśliwym. Potrafi wzruszyć, skłonić do chwili refleksji i zadumy, ale także daje nadzieję, że w każdej chwili można zmienić swoje życie, jeśli bardzo tego chcemy. To wyjątkowa, pełna ciepła i uroku powieść, którą z pewnością zapamiętam na długo. Polecam z całego serca!

Pamiętam doskonale, jak duże emocje towarzyszyły mi podczas lektury książki "Czereśnie zawsze muszą być dwie". Z ogromną niecierpliwością wyczekiwałam więc "Ulotnego zapachu czereśni". To kolejna książka Pani Magdaleny Witkiewicz, która mnie zachwyciła.

Śledzimy w niej historię Marianny, poznajemy jej młodość, decyzje, jakie wtedy podejmowała. Jesteśmy świadkami jej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    250
  • Chcę przeczytać
    198
  • 2024
    46
  • Posiadam
    22
  • Teraz czytam
    14
  • Legimi
    9
  • Audiobook
    7
  • Ulubione
    6
  • E-book
    5
  • Audiobooki
    4

Cytaty

Więcej
Magdalena Witkiewicz Ulotny zapach czereśni Zobacz więcej
Magdalena Witkiewicz Ulotny zapach czereśni Zobacz więcej
Magdalena Witkiewicz Ulotny zapach czereśni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także