Wieczne igrzysko. Imię duszy

Okładka książki Wieczne igrzysko. Imię duszy Jakub Pawełek
Okładka książki Wieczne igrzysko. Imię duszy
Jakub Pawełek Wydawnictwo: Skarpa Warszawska horror
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
horror
Wydawnictwo:
Skarpa Warszawska
Data wydania:
2024-03-13
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-13
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383293714
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Tryzna. Antologia słowiańska Piotr Barej, Silke Brandt, Jarosław Dobrowolski, Krzysztof Dzieniszewski, Paweł Famus, Camille Gale, Artur Grzelak, Małgorzata Lewandowska, Tadeusz Oszubski, Olaf Pajączkowski, Jacek Pelczar, Franciszek Piątkowski, E. Raj, Maciej Szymczak, Flora Woźnica, Magdalena Zawadzka-Sołtysek
Ocena 7,2
Tryzna. Antolo... Piotr Barej, Silke ...
Okładka książki Obiata. Antologia słowiańska Silke Brandt, Aleksandra Dobies, Krzysztof Dzieniszewski, Grzegorz Gajek, Michał Jankowski, Adam Kaczmarczyk, Agnieszka Kuchmister, Małgorzata Lewandowska, Monika Maciewicz, Graham Masterton, Karolina Mogielska, Tadeusz Oszubski, Olaf Pajączkowski, Jacek Pelczar, Kalina Sucharska, Katarzyna Wierzbicka, Zeter Zelke
Ocena 7,1
Obiata. Antolo... Silke Brandt, Aleks...
Okładka książki Nocne mary. Opowieści niekoniecznie na dobranoc Sylwia Błach, Rafał Christ, Arnold Cytrowski, Łukasz Dubianowski, Tomasz Duszyński, Norbert Góra, Maciej Klimek, Marcin Kowalczyk, Marta Kucharska, Wojciech Kulawski, Graham Masterton, Tomek Miłowicki, Karolina Mogielska, Jarosław Adam Pankowski, Rafał Grzegorz Sawicki, Łukasz Śmigiel, Hubert Smolarek, Nadia Szagdaj, Honza Vojtisek, Paweł Widomski, Flora Woźnica, Olek Zielonka
Ocena 8,3
Nocne mary. Op... Sylwia Błach, Rafał...

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1115
1111

Na półkach:

"Przyszli do nas z piekła, więc zgotujcie im drugie. Tutaj, na ziemi".

"Wieczne igrzysko. Imię duszy" wrzuca nas od razu w środek akcji. Roksana wraz ze swoim oddziałem kanoników leci na czeskie Morawy, gdzie mają odeprzeć napływ piekielników. Na Ziemi otwierają się bramy, przez które prosto z piekła wypełzają na nasz świat demony w skórze poległych żołnierzy z różnych epok. Do tej pory manifestacje były niewielkie a zombie bezrozumne. Tym razem walczą jak zorganizowana armia, atakują na tyle przebiegle, że udaje im się zabić kilku kanoników. Ci ostatni różnią się od zwykłych żołnierzy czy policjantów tym, że są odporni na psychiczne oddziaływanie bram, które przeciętnych ludzi doprowadza do obłędu. Demoniczna emanacja wywołuje depresję i skłonność do przemocy. Kanonicy przed bitwą otrzymują błogosławieństwo, które działa jak narkotyk, napełniając ich wiarą i odwagą mocniej niż przemowy motywacyjne. Powietrze iskrzy od jego mocy.

Główną bohaterką jest wspomniana wyżej Roksana. Podczas bitwy sprzeciwia się dowódcy i biegnie na pomoc swojej przyjaciółce z innego oddziału, Hajfie. Pomiędzy kobietami daje się wyczuć wzajemne przyciąganie. To coś więcej niż przyjaźń. Do grupy Roksany należy także jej były, który nie omieszka jej dopiec przy byle okazji. W trakcie akcji dzieje się coś niezwykłego. Roksana doznaje wizji a jej poświęcenie idzie na marne. Z miejsca staje się główną podejrzaną, tudzież kozłem ofiarnym przełożonych. Ci, chcąc uniknąć degradacji, zrzucają winę na niepokorną kanoniczkę.

Autor dużo miejsca poświęca wzajemnym relacjom przywódców różnych religii. Biskup, imam i rabin współpracują, by uratować ludzkość. Najazdy demonów nasiliły się w ostatnim czasie i trzeba coś z tym zrobić. Mają za mało ludzi. W książce jest równie dużo dynamicznej akcji jak i polityki. Obserwujemy działania przywódców, z których każdy chce przede wszystkim chronić swoją pozycję.

W dalszej części powieści poznajemy historię Roksany, która jak wielu jej kolegów jest sierotą, przygarniętą przez Kapitułę i wyszkoloną do walki na wzór oddziałów specjalnych, tyle że kościelnych.

Autor miał bardzo ciekawą wizję, która pobudza ciekawość. Wrzucenie czytelnika w wir walki od samego początku także było sprytnym zabiegiem. Opisy operacji specjalnych są realistyczne, postaci wyraziste. Przekonują mnie ich relacje i dialogi. Gdy myślę o podobnych tytułach przychodzi mi na myśl jedna z moich ulubionych serii science-fiction' "Nocarz" Magdaleny Kozak. "Wieczne igrzysko" ma podobny klimat i też występuje w nim wampir, aczkolwiek nie w roli głównej. Nie brak też w nim elementów humorystycznych:

"- Jak to mówią o wampirach? Jeśli żyjesz trzysta lat i nadal jesteś biedny, po prostu wyjdź na..."

Walka dobra ze złem jest tu doskonale zorganizowana. Nie ma jednego bohatera, który usiłuje przetrwać pośród zalewu krwiożerczych potworów, lecz wyszkolone jednostki, łączące siły kościelne i zbrojne. Jest to pierwsza część cyklu, więc pewne wątki nie zostały zakończone. Jestem ciekawa rozwiązania sprawy tokenu oraz tego jak włoski rząd poradzi sobie z zamieszkami, które niechybnie wybuchną po decyzji pani premier. Jestem pod wrażeniem świata wykreowanego przez autora i czekam z niecierpliwością na kolejny tom.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

"Przyszli do nas z piekła, więc zgotujcie im drugie. Tutaj, na ziemi".

"Wieczne igrzysko. Imię duszy" wrzuca nas od razu w środek akcji. Roksana wraz ze swoim oddziałem kanoników leci na czeskie Morawy, gdzie mają odeprzeć napływ piekielników. Na Ziemi otwierają się bramy, przez które prosto z piekła wypełzają na nasz świat demony w skórze poległych żołnierzy z różnych...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
746
734

Na półkach: , ,

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska ]
"Rycerze, kasztelani i pozbawione imion sieroty, podobnie jak Bytom i Jawor, nazwane na cześć wsi i miasteczek, gdzie odnalezione w rynsztoku przez duchownych, wpadły w tryby Kapituły i niekończącej się wojny. Przysposobieni do miecza i krzyża, najpierw stalą, a później kulami z samopałów i karabinów rozbijały w pył upiory, by samemu w końcu lec z duszą lub bez, z rąk tych, którzy raz już umarli."
Książek z motywem wrót do piekła, zastępów piekielnych próbujących podporządkować sobie ludzi czy demonów jest dużo. Niemniej jednak, gdy tylko przeczytałam opis tej książki ogromnie mnie on zaintrygował. Stanowi zapowiedź historii, jakiej jeszcze nie czytałam.
Akcja książki dzieje się w bliżej nieokreślonej przyszłości. Na Morawach dochodzi do piekielnej manifestacji. Neutralizacją piekielnych zastępów zajmuje się oddział specjalnie wyszkolonych kanoników. Jednak coś idzie nie tak jak powinno...
Dochodzi do strat po stronie sił kościelnych i ludności cywilnej. Ocalali wracają do Warszawy, gdzie zaczyna się zupełnie inna rozgrywka...
W sam jej środek trafia Roksana, kanoniczna nawiedzana przez koszmary, które usilnie próbuje rozwikłać.
Tymczasem piekło "nie powiedziało" jeszcze ostatniego słowa...
Walka dobra ze złem trwa od tysięcy lat, często niezauważalnie dla nas.
Z jednej strony walka z potępionymi oddziałami, z drugiej wewnętrzne konflikty, które zaczynają przesłaniać właściwy cel.
"Dla ciebie ofiara kanoników to uszczuplenie świętych szeregów w wiecznym konflikcie. Dla mnie to zmurszała cegła wyjęta z równie chybotliwego muru, zza którego nie sposób już prowadzić skutecznej obrony. Ten mur musi runąć. Bo my mój drogi przyjacielu, chcemy na gruzach tego lichego szańca wznieść warownię, której nie zarysują diable pazury i ognie piekielnych armat. To marzenie kosztuje, a zapłatą jest ludzkie życie i ...ludzkie dusze."
Ogromnie zaintrygował mnie sposób, w jaki autor podszedł do walki dobra ze złem. Z takim spojrzeniem do tej pory się nie zetknęłam w literaturze.
Kanonicy, jako wyszkolona i uzbrojona armia przyszłości, walcząca z piekielnymi zastępami i to nie za pomocą krzyża i wody święconej, ale broni palnej.
Początek powieści zaczął się niezwykle interesująco. Niestety później w samą historię wkradło się sporo zagrywek politycznych, i naprawdę przez chwilę obawiałam się, że całość akcji skupi się właśnie na tym. Na szczęście tak się nie stało, z czego ogromnie się cieszę, bo walka pomiędzy siłami dobra i zła rozgorzała na dobre. Tak więc zapowiada się interesujący ciąg dalszy tej historii.
Ogromnie podobało mi się to, że bohaterowie nie są wyidealizowani. Są ludźmi popełniającymi błędy, pełnymi pychy i pragnień.
Ogromnie intryguje mnie Roksana i jej sekret. Natomiast nie do końca podobało mi się zrobienie z niej kozła ofiarnego, ale rozumiem zamysł autora.
Takie jest życie. Czyż na co dzień nie spotykamy się z ocenianiem innych na podstawie poszlak?
Wyznaję zasadę, że jeśli jesteśmy zespołem - działamy razem. Gdy brak jest jednomyślności w zespole, to w jaki sposób możemy osiągnąć założone cele?
"Piekło jest prawdziwe i bardzo chce tutaj wejść - wyjaśnił Augustyniak. - Czasem okazuje się, że dociera do nas nie tylko przez bramę, ale wyłazi z nas samych. Musimy więc bronić się również przed swoimi."
"Wieczne Igrzysko. Imię duszy " stanowi ciekawy początek całej historii. Jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów, tak więc z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Polecam.

[Współpraca barterowa z Wydawnictwem
Skarpa Warszawska ]
"Rycerze, kasztelani i pozbawione imion sieroty, podobnie jak Bytom i Jawor, nazwane na cześć wsi i miasteczek, gdzie odnalezione w rynsztoku przez duchownych, wpadły w tryby Kapituły i niekończącej się wojny. Przysposobieni do miecza i krzyża, najpierw stalą, a później kulami z samopałów i karabinów rozbijały w pył...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1763
1723

Na półkach: ,

„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Pawełka, muszę przyznać, że pomysł na tą historię sprawił, że chciałam poznać autora. Pomimo zmian, które zachodzą we współczesnej literaturze cieszę się, że są autorzy, którzy zachwycają nas pięknym słowem. Potrafią przedstawić świat, brutalne wydarzenia, w sposób dosadny promując literacki język. Swego czasu bardzo interesowałam się taką tematyką, dlatego też byłam zaciekawiona wizją Jakuba Pawełka i walki z piekielną otchłanią. Walka o ludzkość, o każdą duszę jest ważnym zadaniem. Śmierć konta zbawienie, ludzkość i rzeki krwi spływające kaskadami ulic. Czy wszystko stracone? Czy znajdzie się ktoś, kto się przeciwstawi hordom piekielnym?
Akcja książki „Wieczne igrzysko. Imię duszy” rozgrywa się we współczesnym, tak dobrze nam znanym świecie. Na Morawach dochodzi do eskalacji konfliktu, wielkiej piekielnej manifestacji, którą za wszelką cenę trzeba powstrzymać. Kto może mierzyć się z tak upiornymi wojownikami? Kościół stworzył specjalną jednostkę, która zrobi wszystko, aby nie dopuścić do rzezi. Kanonicy walczący z bestiami robią wszystko, o w ich mocy jednak dzieje się coś, czego nikt nie przewidział, masakra. Kanonicy niemal wszyscy polegli w tym straci, a ci, co przeżyli powrócili do Warszawy. Co tam się wydarzyło? Kto popełnił błąd? Roksana jest kanoniczką, od jakiegoś czasu miewa bardzo dziwne sny, próbuje poskładać siebie, swoje własne wątpliwości i odkryć pewną tajemnicę. Piekielni wojownicy także wyciągają wnioski z każdej batalii, uczą się i adaptują, czy tym razem atak okaże się skuteczny? Czy ludzkość ma jakieś szanse? Jaki udział w tym wszystkim ma Roksana?
„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to niesamowite połączenie, ukazane walki dobra ze złem, każda dusza jest cenna i jest tutaj stawką, kiedy nie wiadomo, o co toczy się stawka w grę wchodzi władza. Jakub Pawełek wrzucił czytelnika w sam środek akcji, gdzie toczy się dramatyczna walka o losy ludzkości. Autor zdecydował się na połączenie kilku gatunków tworząc swoją opowieść. Mamy tutaj nie tylko fantastyka kryminał, thriller, ale także horror. To było świetne rozwiązanie, sprawiło, że coraz bardziej wciągałam się w tą opowieść. Rząd i kościół utrzymuje w tajemnicy przed zwykłymi obywatelami, jakie toczy boje i jak wysoka jest stawka. Wyobrażacie sobie tą panikę? Czasami zastanawiałam się, co by było, gdyby ta wizja miała odzwierciedlenie w rzeczywistości, czy mielibyśmy szanse na zwycięstwo? „Wieczne igrzysko. Imię duszy” to książka, która zaskoczyła mnie niezwykle pozytywnie, autor stworzył świat, w którym nikt z nas nie chciałby się znaleźć, zwłaszcza, kiedy po stronie kanoników zaczyna się pojawiać tak wiele ofiar. Polubiłam Roksanę i równie mocno, co ona chciałam poznać przyczynę jej koszmarów i tajemnice, które skrywa. Jakub Pawełek potrafi stworzyć ciekawe postacie, które mają wiele różnorodnych cech charakteru, wypadaj przy tym wiarygodnie. Bardzo bym chciała przeczytać kontynuację, mam nadzieję, że szybko się pojawi.

„Wieczne igrzysko. Imię duszy” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Pawełka, muszę przyznać, że pomysł na tą historię sprawił, że chciałam poznać autora. Pomimo zmian, które zachodzą we współczesnej literaturze cieszę się, że są autorzy, którzy zachwycają nas pięknym słowem. Potrafią przedstawić świat, brutalne wydarzenia, w sposób dosadny promując literacki...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
203
199

Na półkach:

„Imię duszy” Jakuba Pawełka, czyli piekło, polityka i wielka cierpiętnica


Jakby to powiedzieć… chyba już kiedyś pisałam, w jednej z moich recenzji, że jest taka grupa książęk, które nazywam zwodniczymi albo podtrutymi. To takie pozycje, które sprowadzają Cię, Czytelniczko lub Czytelniku, na manowce. Nie dlatego, że są niemoralne czy coś, nie. Po prostu czytasz je, czytasz i na pozór, ale tylko na pozór wszystko w nich wydaje się ok. Akcja leci, wszystko się trzyma kupy, świat przedstawiony jest interesujący, koncepcja jest przemyślana i nawet dopracowana, nie ma smętów, gdzie ich być nie powinno - czyli źle nie jest. Ale gdzieś w głębi Twojego umysłu coś do Ciebie krzyczy: uwaga! I już wiesz, że coś jest nie w porządku.

Taka jest ta książka, „Imię duszy” Jakuba Pawęłka wydana przez Skarpę Warszawa, a zredagowana przez Pawła Wielopolskiego. Piszę to nie bez powodu i nie dlatego, żeby wyrobić limit znaków.
Piszę to dlatego, że się zdenerwowałam. Bo Autor miał pomysł, umiał go nawet zrealizować, ale brakło mu straszliwie wsparcia wydawniczo-redaktorskiego. Język… w tej książce jest tyle błędów i baboli, których nie da się zakwalifikować do regionalizmów, że w pewnym momencie powiedziałam sobie, że nie dam rady! Ale sama siebie przekonałam, że nie powinnam się zachowywać jak dziecko słownika poprawnej polszczyzny i słownika frazeologicznego, tylko mam się cieszyć lekturą.
Bo wiecie, ten polski język u Pawełka jest prawie dobry. Prawie-prawie. Nie jest wymęczony, nie jest drewniany, ale jest niezręczny i pełen błędów. Oto kilka cytatów, żeby nie było, że się oceniający czepia:
„Gorący podmuch poruszył połami koszuli na ciele Haify. Poruszył tak, że nie sposób było nie zerknąć”. [s.76]
„Cyfrowy wyświetlacz soczyście pomarańczowego zegarka Casio na nadgarstku Roksany zbliżał się do dwudziestej pierwszej”. [s.78]
„Zderzyły się kubeczkami. Wzięły po niewielkim łyku”. [s.82]
„Żartuję! Szkoda, że nie widziałaś swojej miny! - zreflektowała się Haifa, widząc, że twarz Roksany pozostała bliźniaczo podobna do noszonej przez nią bluzki”. [s.83]
„Potem Haifa spojrzała wyżej, na smukłe ramię kanoniczki oparte niedbale na kolanie, na jej dłoń i równe palce trzymające plastikowy kubek”. [s.85]
„Wyprostowała się, poprawiła smukłą klapę marynarki i przybrała najpoważniejszą ze swoich min”. [s.97]

Widzicie? Niby nic, niby drobiazgi, ale wkurzające. I tak jest w całej książce.
Nie będę się bardziej pastwić, ale uważam wyobraźnia autora zasługuje na więcej troski redakcyjnej i więcej pracy z tekstem.

Bo książka jest fajna.
Przeczytałam ją w jedno popołudnie, jak już się przestałam pastwić nad kulejącym językiem polskim. To taka sympatyczna i przygodówka z wartką akcją i ze sporą dawką polityki.
Otóż szanowni Państwo, kanonicy, zbrojne ramię zorganizowanych religii, walczą z piekłem, które stara się zdobyć przyczółek na ziemi. Sztabowcami są biskupi, Watykan jest jak NATO, układy, układziki i podkopywanie sojuszników idzie w najlepsze. To jest świetna warstwa książki - te obserwacje, co się zrobi dla władzy. Przekonywującą, przemyślana.
Idźmy dalej. Naturalnie, że tam, gdzie na pierwszym miejscu jest polityka, nie liczą się ani jednostki, ani wspólny wróg, ani inne takie drobiazgi. I każdego można poświęcić w imię „wyższych” celów. . Także bohaterską i oddaną kanoniczkę Roksanę. Najbardziej irytującą postać w książce.
To jest wiecie taka typowa postać mesjańska, która wszystko bierze na klatę, pokorna jak jasny gwint, nie rozumiejąca dlaczego ci paskudni ludzie, jej towarzysze broni, ją odrzucają. Ma koszmary, trudne dzieciństwo, poświęca się dla wszystkich. I w ogóle. A oni są dla niej wredni i wystawiają ją.
I co z tym robi? Nic, bo to postać mesjańska, a każdy porządny mesjasz musi cierpieć, bo wiadomo że inaczej się nie liczy.

Więcej nie powiem, bo powód odrzucenia i cierpienia jest wielce ciekawy i jest kolejnym fajnym pomysłem w tej książce.
Ogólnie warto przeczytać, ale serio, może w kolejnych częściach warto by jednak dać szansę autorowi i popracować z książką, co? Może warto? Tak tylko piszę.

Portalowi nakanapie.pl dziękuję za możliwość oceny książki.

„Imię duszy” Jakuba Pawełka, czyli piekło, polityka i wielka cierpiętnica


Jakby to powiedzieć… chyba już kiedyś pisałam, w jednej z moich recenzji, że jest taka grupa książęk, które nazywam zwodniczymi albo podtrutymi. To takie pozycje, które sprowadzają Cię, Czytelniczko lub Czytelniku, na manowce. Nie dlatego, że są niemoralne czy coś, nie. Po prostu czytasz je, czytasz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1439
908

Na półkach:

Fajna koncepcja mam nadzieję, że rozwinie się w następnym tomie bo tutaj dostajemy świetny wstęp i realia które znamy z codzienności. Na Morawach dostajemy manifestacje sił ciemności które otwierają bramę do naszego świata, aby zamknąć bramę wyruszają kanonicy, czyli oddziały specjalne kościołów, tak kościołów bo w ich skład wchodzą nie tylko katolicy ale także wyznawcy innych religii, są oni selekcjonowani najczęściej spośród sierot i poddawani szkoleniu. Książka dobra pokazuje nam także gierki zakulisowe, tutaj toczymy wojnę z piekłem a na stopniu dowódczym trwają przepychanki kto będzie dowodził.
Czekam na następny tom.

Fajna koncepcja mam nadzieję, że rozwinie się w następnym tomie bo tutaj dostajemy świetny wstęp i realia które znamy z codzienności. Na Morawach dostajemy manifestacje sił ciemności które otwierają bramę do naszego świata, aby zamknąć bramę wyruszają kanonicy, czyli oddziały specjalne kościołów, tak kościołów bo w ich skład wchodzą nie tylko katolicy ale także wyznawcy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1975
104

Na półkach: ,

Ciekawa fabuła, nieco przypomina mi Kołodziejczaka, ale styl jest inny. Bardzo dobrze się słuchało i czekam na więcej.

Ciekawa fabuła, nieco przypomina mi Kołodziejczaka, ale styl jest inny. Bardzo dobrze się słuchało i czekam na więcej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
97
84

Na półkach:

Roksana stoi na ścieżce wojennej. Grupa walczących ludzi, ma zamknąć bramy piekieł, by zakończyć starcie wrogów. Niestety armia przeciwnika jest bardzo silna, akcja nie jest jeszcze zakończona. Nawiedzana przez koszmary Roksana, próbuje odnaleźć prawdę. I rozwiązać tajemnicę


Walka dobra ze złem. Walka Kanonu z piekłem.


Bardzo dobry tytuł. To taki powiew świeżości w literaturze fantastyki, wojennej może nawet ciut thrillera.
Połączenie tych gatunków, z wątkami kościoła i LGBT.

Książka, niestety jest ciut krótka 😅 A Tak naprawdę liczy 300 stron, ale… Chciałoby się więcej 😁 i bardziej rozbudowanych akcji.
To tylko świadczy o tym, że da się w nią wkręcić i polubić!


Polecam! Ten tytuł jest #doprzeczytania 🫶🏼
Więc sięgajcie po #wieczneigrzyskoimięduszy ‼️🧨

Roksana stoi na ścieżce wojennej. Grupa walczących ludzi, ma zamknąć bramy piekieł, by zakończyć starcie wrogów. Niestety armia przeciwnika jest bardzo silna, akcja nie jest jeszcze zakończona. Nawiedzana przez koszmary Roksana, próbuje odnaleźć prawdę. I rozwiązać tajemnicę


Walka dobra ze złem. Walka Kanonu z piekłem.


Bardzo dobry tytuł. To taki powiew świeżości w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
152
149

Na półkach:

Moje pierwsze skojarzenie kiedy popatrzyłam na tytuł i okładkę książki to były "Igrzyska śmierci". Chociaż w tym przypadku to zupełnie inna bajka.

Walka dobra ze złem, ukryta przed zwyczajnymi ludźmi. Bohaterka nawiedzana przez koszmary, która próbuje odnaleźć prawdę. Prawdziwe piekło, z którego wyłaniają się diabelscy wojownicy... i Kanonicy, którzy stają z nimi do walki. Brzmi ciekawie, prawda? Ja jestem ogromną fanką fantastyki, a tutaj nie ukrywajmy, Jakub Pawełek dostarcza nam zarówno mrocznych upiorów prosto z piekielnych otchłani jak i wartkiej, dynamicznej akcji.

Bohaterowie tej powieści są bardzo barwni i intrygujący. Autor wykreował bardzo interesujące charaktery. Szczególnie Roksana zyskała sobie moją sympatię.

Na pewno było to dla mnie coś nowego i coś co mi się spodobało. Fabuła poprowadzona w bardzo ciekawy sposób oraz styl pisarski przypadły mi do gustu. Jakub Pawełek stworzył historię niezwykłą. Zabrał nas w sam środek bitwy. Otworzył bramy piekła. Połączył horror z fantastyką i wyszło bardzo dobrze! Autor poszedł w szczególnym, niepospolitym kierunku literackim i stworzył powieść nietuzinkową. Ciekawa jestem kolejnych tomów.

Moje pierwsze skojarzenie kiedy popatrzyłam na tytuł i okładkę książki to były "Igrzyska śmierci". Chociaż w tym przypadku to zupełnie inna bajka.

Walka dobra ze złem, ukryta przed zwyczajnymi ludźmi. Bohaterka nawiedzana przez koszmary, która próbuje odnaleźć prawdę. Prawdziwe piekło, z którego wyłaniają się diabelscy wojownicy... i Kanonicy, którzy stają z nimi do walki....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
224
220

Na półkach:

Na Morawy zostaje wysłana grupa kanoników, mają zakończyć piekielną manifestację i zamknąć otwartą bramę piekła. Niestety na miejscu okazuje się że ta sprawa wygląda gorzej niż przedstawiono wysłanym tam oddziałom, piekielników jest więcej niż sądzono na początku, w dodatku dostosowują się i jednoczą swoje siły. W starciu traci życie paru cywilów i kanoników, a winą za poniesione straty zostaje obarczona Roksana, która nawiedzana przez koszmary pragnie rozwiązac tajemnice dotyczące jej samej.

Co oznaczają koszmary Roksany? Kto ponosi winę za sytuację na Morawach?

Nie czytałam jeszcze takiej historii, mam wrażenie że mogła by się dziać naprawdę, w naszych czasach, tuż pod naszymi nosami. Rządy i kościoły na całym świecie ukrywają przed zwykłymi ludźmi to że cały czas walczą z piekłem, zamykając co rusz otwierane nowe przejścia i unicestwiają wychodzące na powierzchnię upiory. Poza walką z demonami, mamy tu oczywiście odwieczną walkę o władzę i stołki. Bardzo dobrze mi się czytało, niesamowicie wciągała, jednak kończy się w takim miejscu, że jestem przekonana iż ta historia to dopiero wstęp i akcja się dopiero rozpoczyna. Przecież musimy odkryć sekret Roksany, a i wątek jej nieśmiertelnego przyjaciela aż prosi się o rozwinięcie.

Na Morawy zostaje wysłana grupa kanoników, mają zakończyć piekielną manifestację i zamknąć otwartą bramę piekła. Niestety na miejscu okazuje się że ta sprawa wygląda gorzej niż przedstawiono wysłanym tam oddziałom, piekielników jest więcej niż sądzono na początku, w dodatku dostosowują się i jednoczą swoje siły. W starciu traci życie paru cywilów i kanoników, a winą za...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
173
173

Na półkach:

Dziś mam dla Was powieść z gatunku fantastyki, która okazała się miłym zaskoczeniem i w mojej opinii jest więcej niż bardzo dobra. Historia opiera się o walkę kanoników z siłami piekła. Kanonicy są zbrojnym ramieniem kościoła, ale w ich szeregach znajdują się też wierni innych wyznań nie tylko chrześcijanie, co jest ciekawym pomysłem, bardzo równorzędnym co do innych religii. Walki z demonami przybierają nagle na sile, po stronie dobra zaczynają być ofiary, a główna bohaterka, która sama dąży do zrozumienia siebie i swojej tajemnicy, jak to zwykle bywa jeśli chodzi o instytucje kościelne(nic nie zmienia się tu od wieków)zostaje wmanewrowana w wielką politykę. To tyle słowem wstępu. Bardzo dobrze sprawdza się tu połączenie akcentów współczesnych z elementami, które bardziej pasowałyby do powieści dziejących się w Średniowieczu. Zadziałało to tu genialnie, ale czemu się dziwić? Podobno piekło nigdy nie śpi, niewazne jakie są czasy. Sam pomysł na historię też jest bardzo trafny, mimo że jest to zaledwie pierwszy tom, opowiadający o przygodach Roksany czyli głównej osoby dramatu. Jeśli już jesteśmy przy postaciach to mają one wyraźnie zarysowane charaktery i psychologię, nie są jednowymiarowe i zwyczajnie nieciekawe. Da się ich lubić, nawet kibicować. Wielki plus za mały wątek LGBT, przynajmniej w literackiej fikcji Kościół odrobił lekcję w tym temacie. Te 300 stron Imienia duszy czyta się niezwykle szybko, dzięki ewidentnemu talentowi autora i jego stylowi prowadzenia narracji. I tu trzeba postawić kropkę, choć pewnie znalazłoby się jeszcze wiele dobrych rzeczy, które można by napisać o Wiecznym Igrzysku, ale zostawmy to sobie na drugą część i może jeszcze następne, bo mam wrażenie, że Jakuba Pawełka nie zawiedzie fantazja i zaserwuje nam jeszcze wiele w następnych odsłonach cyklu. Polecam!!!
Za książkę dziękuję @skarpawarszawska

Dziś mam dla Was powieść z gatunku fantastyki, która okazała się miłym zaskoczeniem i w mojej opinii jest więcej niż bardzo dobra. Historia opiera się o walkę kanoników z siłami piekła. Kanonicy są zbrojnym ramieniem kościoła, ale w ich szeregach znajdują się też wierni innych wyznań nie tylko chrześcijanie, co jest ciekawym pomysłem, bardzo równorzędnym co do innych...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    24
  • Chcę przeczytać
    19
  • Posiadam
    3
  • 2024
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Samodzielne
    1
  • Nowe S-F
    1
  • Horror
    1
  • Urban Fantasy
    1
  • Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wieczne igrzysko. Imię duszy


Podobne książki

Przeczytaj także