Jeden zakręt

JEDEN ZAKRĘT - SANDRA BECMER

★★⁠★★★⁠★★⁠☆⁠☆⁠☆

Jak dla mnie nie jest to książka idealna. Podczas czytania nie pasowało mi kilka rzeczy, jednak bawiłam się naprawdę dobrze. Ma cudny klimat, a historia jest naprawdę ciekawa. Czytając ją czułam się jakbym przeniosła się w czasie do mojego powrotu do czytania książek, bo totalnie daje mi Vibe właśnie historii które czytałam kiedyś nałogowo.

Veronica zarażona pasją swojego ojca, ale też chęcią wypełnienia pustki po jego stracie zaczyna startować w wyścigach motocrossowych. A kilka losowych, niefortunnych sytuacji przyciąga uwagę Masona, który zaczyna się nią interesować. Wspólna pasja ich do siebie zbliza, a to wiąże się z wieloma miłymi, śmiesznymi, intrygującymi, ale też niebezpiecznymi momentami.

Końcówka dosyć mocno mnie zaskoczyła, a w szczególności epilog (który swoją drogą mocno mi się podobał). Nie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji, ale przez to jestem na maksa ciekawa drugiej części.

Pomimo tego, że momentami nie kleiły mi się ze sobą niektóre sytuacje, a zachowanie i teksty bohaterów czasami wprawiały mnie w zażenowanie to sama w sobie relacja głównych bohaterów i sceny z całą paczką przyjaciół trochę narobiły.

Styl pisania autorki w ogóle nie wpasował się w moje gusta. Pomimo tego że akcja była ciekawa i wciągająca to ja momentami miałam ochotę odłożyć tą książkę, bo przy dłuższym czytaniu trochę się męczyłam. Aczkolwiek przy kilku ostatnich rozdziałach dosyć mocno się wkręciłam i to czytanie poszło mi o wiele sprawniej.

[ WSPÓŁPRACA REKLAMOWA ]

JEDEN ZAKRĘT - SANDRA BECMER

★★⁠★★★⁠★★⁠☆⁠☆⁠☆

Jak dla mnie nie jest to książka idealna. Podczas czytania nie pasowało mi kilka rzeczy, jednak bawiłam się naprawdę dobrze. Ma cudny klimat, a historia jest naprawdę ciekawa. Czytając ją czułam się jakbym przeniosła się w czasie do mojego powrotu do czytania książek, bo totalnie daje mi Vibe właśnie historii które czytałam...

Lubicie książki z motywem wyścigów? To tym razem mam dla was coś zupełnie nowego czyli wyścigi w edycji motocross. Nie miałam stycznością z twórczością Sandry na wattpadzie, chociaż wiedziałam że publikowała swoją książkę i kiedy dowiedziałam się o planowanym wydaniu wiedziałam że muszę ją przeczytać. Powieść opowiada nam o Ronnie, która jest silną, niekiedy upartą i dążącą do własnego celu bohaterka, co od razu mi się spodobało. Chociaż straciła swojego ojca i rozpacz była dogłębna i wyniszczająca, to Veronica starała się żyć dalej, a przed wszystkim podzielić pasje jej taty. Gdy dowiaduje się o możliwości wzięcia udziału w wyścigu, czuję że dzięki temu że tata zaszczepił w niej miłości do motocross, chce wziąć udział w wyścigu. Ale jest jak zwykle jedno „ale” - a mianowicie musi skonstruować w parze motocross’a. Czyż nie byłoby nudno, gdyby okazał się to zwykły, grzeczny ułożony chłopiec? Och, zdecydowanie. Dlatego przed nią staje Manson - chłopak, którego wepchnęła do basenu i upokorzyła przy wszystkich. Chłopak miał przysłowiową dwubiegunówkę. Momentami naprawdę mnie irytował, kiedy jednego dnia był pogodny, wesoły, zaś drugiego oschły i zimny. Podejrzewałam, że coś się za tym kryje, ale nie mniej jednak zdążył mnie już do siebie niestety zniechęcić :( Jak można się spodziewać, mimo że dziewczyna go upokorzyła, zaczyna się nią interesować. W duecie grali niczym dwa potężne płomienie i byli wybuchową mieszanka. Z czasem oboje zaczynają rozumieć, że los nie bez przyczyny postawił ich na swojej drodze, bo zaczynają mieć ze sobą o wiele więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać. Pytanie więc brzmi: czy ta dwójka ma szansę na przyszłość? Odpowiedź na to pytanie nie jest jeszcze znana, choć jestem pewna, że Sandra nie poszła na łatwiznę i w drugim tomie zagwarantuje nam emocjonalną ruletkę. Można to wywnioskować chociażby po interesującym epilogu, który zostawił nas w niemal kulminacyjnym momencie. Z pewnością sięgnę po drugi tom, bo jestem
ogromnie ciekawa co się wydarzy dalej.
Pozostaje mi pogratulować Sandrze naprawdę niezłego debiutu, bo mimo drobnych niedociągnięć jest to duże osiągnięcie i uważam, że naprawdę zrobiła dobrą robotę!

Lubicie książki z motywem wyścigów? To tym razem mam dla was coś zupełnie nowego czyli wyścigi w edycji motocross. Nie miałam stycznością z twórczością Sandry na wattpadzie, chociaż wiedziałam że publikowała swoją książkę i kiedy dowiedziałam się o planowanym wydaniu wiedziałam że muszę ją przeczytać. Powieść opowiada nam o Ronnie, która jest silną, niekiedy upartą i dążącą...

Recenzja 🌺

"Jeden zakręt"

Autorka: Sandra Becmer

Wydawnictwo:@wydawnictwo.najlepsze
(współpraca reklamowa)

Cześć Książkoholicy!

Czy zwracacie uwagę na okładki czy raczej opis Was przekonuje do zakupu książki?

Jak tylko zobaczyłam okładkę tej książki, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Jest to debiut i oczekiwałam luźnej historii, a dostałam cała dawkę emocji i gdy nie miałam czasu na czytanie, moje myśli wciąż uciekały do tej książki.
Historia opowiada o nastolatce, która nie potrafi pogodzić się ze stratą taty. Dziewczyna dzieliła pasję z Tatą do motocrossu,dzięki temu ich więź była silna. Po śmierci Ojca,Veronica bierze udział w konkursach motocrossowych ale trzyma to w tajemnicy przed mamą, która by tego nie zaakceptowała.
Historia pełna bólu, siłe przyjaźni i dążeniu do spełnienia swoich marzeń pomimo tak ogromnej straty. Dwójka bohaterów o silnym charakterze, oboje mają swoje tajemnice, których nie chcą ujawnić. Styl pisania autorki jest lekki, a dialogi ciekawe.
Już nie mogę doczekać się drugiej części.

Veronica Evans dziewczyna, która straciła tatę w wypadku motocrossowym. Dziewczyna,stara się wypełnić pustkę po stracie , biorąc udział w nielegalnych i niebezpiecznych wyścigach motocross Xtreme MX.
W wyścigach również startuję Mason, tajemniczy chłopak, typowy bad boy.
Podczas jednej z imprez niechcący ośmiesza najbardziej znanego i tajemniczego chłopaka w szkole. Mansonowi dziewczyna wpada w oko i nie chce jej dać spokoju.

Moja opinia: 9/10

Recenzja 🌺

"Jeden zakręt"

Autorka: Sandra Becmer

Wydawnictwo:@wydawnictwo.najlepsze
(współpraca reklamowa)

Cześć Książkoholicy!

Czy zwracacie uwagę na okładki czy raczej opis Was przekonuje do zakupu książki?

Jak tylko zobaczyłam okładkę tej książki, wiedziałam że muszę ją przeczytać. Jest to debiut i oczekiwałam luźnej historii, a dostałam cała dawkę emocji i gdy...

Emocje, emocje, emocje. Jestem parę dni po przeczytaniu książki, a one jeszcze we mnie nieopadły. Co to za historia. Jestem zachwycona. Dawno tak wciągającej książki nie czytałam.

Jeden zakręt opowiada o zwyczajnej dziewczynie, która w tajemnicy jeździ na wyścigi motorowe. Pasje odziedziczyła po ojcu. Nikt nie wie, że to ona kryje się za dziewczyną, która wygrywa każdy wyścig. Niestety jej rywalem w wyścigach jest Mason. Na którego przypadkiem wpada na imprezie i sprawia, że on się nią zainteresuje. A ich znajomość od początku zostaje budowana na tajemnicach.

Mason znakomity bohater książkowy mąż łamie serca stworzony idealne. Veronica również znakomita bohaterka, którą uwielbiam. A chemia do bohaterów jest bardzo ważna. Historia opadła mi szczęka, tak rozbudowana, tak wciągająca tak przyjemnie napisana, że ja chciałam więcej I więcej, a powiem książka cegiełka, której się bałam, że będzie długo mi się czytało. Niebezpieczeństwo, które się pojawią również daje dużo emocji, ale to ta podwójna gra bohaterki daje nam najwięcej emocji.

Książka dla każdej miłośniczki motoryzacji obowiązkowa, lecz uwierzcie ja nie mam z tym nic wspólnego, a i tak się zakochałam, więc książkoholiczki czytajcie ta historia podbije wasze serca. Jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Na długo pozostanie ze mną.

A końcówka książki również pomysł genialny co przedstawia, bo jest to dodatkowy element do całej historii, który dla mnie pomysł mega. I mam nadzieję, że każda kolejną książkę autorki uda mi się przeczytać.

Emocje, emocje, emocje. Jestem parę dni po przeczytaniu książki, a one jeszcze we mnie nieopadły. Co to za historia. Jestem zachwycona. Dawno tak wciągającej książki nie czytałam.

Jeden zakręt opowiada o zwyczajnej dziewczynie, która w tajemnicy jeździ na wyścigi motorowe. Pasje odziedziczyła po ojcu. Nikt nie wie, że to ona kryje się za dziewczyną, która wygrywa każdy...

ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ ᴘᴀᴛʀᴏɴᴀᴄᴋᴀ
ᴊᴇᴅᴇɴ ᴢᴀᴋʀᴇ̨ᴛ sᴀɴᴅʀᴀ ʙᴇᴄᴍᴇʀ
∞/10 ★

ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ

☽ Książka, która wyryła mi się w pamięci. Dosłownie. Za każdym razem jak przerywałam czytanie, nie mogłam się doczekać ponownego powrotu do tej historii. Zastanawiałam się co będzie dalej, jak potoczą się losy moich ulubionych bohaterów.

☽ Początkowe rozdziały są bardzo chaotyczne, ale musicie poznać dlaczego takie są. Dalej wszystko toczy się w odpowiednim tempie, więc proszę żebyście się nie zrazili, bo będzie żałować!!

☽ Veronica Evans dziewczyna, która straciła tatę w wypadku motocrossowym. Dziewczyna, dla której ten sport jest ucieczką od życia. Jazda daje jej poczucie wolności, ale czy można być wolnym kiedy ciągle tonie się w morzu kłamstw?

☽ Ashley… Boże jak ja pokochałam tą dziewczynę. Jej gotowość do poświęcenia za przyjaciół jest godna podziwu. Poczucie humoru totalnie pasuje do mnie. Natomiast Jason, ten chłopak emanuje dobrą energią. Jego troska o najbliższych jest cudowna.

☽ No i na końcu nasz Manson. Wasz i mój nowy mąż książkowy. Tyle wam powinno starczyć. Widać jaką przeszedł przemianę od czasu kiedy w jego życiu pojawiła się Ronnie. Ich wspólne sceny zawsze roztapiały moje serce. To ile chłopak był w stanie dla niej zrobić…..

☽ Co do fabuły, to jest ona wręcz idealnie poprowadzona. Jest grozą tajemniczości, przez którą nie można się oderwać od czytania. Wszelkie plot twist’y was zmiotą z planszy….

☽ Wyścigi motocrossowe, są tak idealnie napisane, że poczujecie jakbyście sami stali na linii startu. Doświadczycie tej adrenaliny i chęci wygranej. Oczywiście tego wam nie zabraknie również w innych momentach.

☽ Ja po jednym wydarzeniu (nie zdradzę którym) całą się trzęsłam, bo było tak tak emocjonujące. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że coś takiego się wydarzyło i jak bardzo niebezpieczne było.

☽ Mam nadzieję, że również pokochacie tą historię tak samo jak ja!

♡ ᴛᴀᴋᴇ ᴄᴀʀᴇ • ᴀ ♡

ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ ᴘᴀᴛʀᴏɴᴀᴄᴋᴀ
ᴊᴇᴅᴇɴ ᴢᴀᴋʀᴇ̨ᴛ sᴀɴᴅʀᴀ ʙᴇᴄᴍᴇʀ
∞/10 ★

ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ

☽ Książka, która wyryła mi się w pamięci. Dosłownie. Za każdym razem jak przerywałam czytanie, nie mogłam się doczekać ponownego powrotu do tej historii. Zastanawiałam się co będzie dalej, jak potoczą się losy moich ulubionych bohaterów.

☽ Początkowe rozdziały są bardzo chaotyczne, ale musicie poznać...

Słowa nigdy nie będą mogły wyrazić mojej wdzięczności za możliwość bycia patronką historia Masona i Veronici. Od pierwszego zdania wiedziałam, że książka będzie wspaniała, że stanie moim bezpiecznym kątem.

Jeden zakręt to książka która może łamać wszelkie sterootypowy książek z „wattpada”. Jak to większość nazywa „wattpadówki”. Od pierwszego rozdziału widzi się w samym tekście serce. Sandra oddała w to wszystko połowę serca.

Przez większość książki płakałam ze wzruszenia z emocji których tutaj nie zabraknie. Sandra bawi się naszą psychiką kiedy myślimy, że wszystko już się będzie w porządku układać. Nagle coś się dzieje, coś co zupełnie obraca bieg wydarzeń.

Veronica jest postacią którą kocham za to jak silna była. Taka powerful girl. Bardzo bolało mnie serce kiedy była nieszczęśliwa lub smutna. Bo zasługiwała na wszystko co najlepsze.

Mason to taki nieobliczalny typek, ale również troskliwy. Niektóre jego zachowania wskazywały, że jest toksyczny. Ale właśnie to mnie ciekawiło w nim ta nutka tajemniczości. Ja nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tym bohaterze. Czy mnie przypadkiem czymś nie zaskoczy.

Styl pisania jest bardzo przyjemny, lekki. Nie zawiera opisów które nie są potrzebne, wszystko jest wyważone. Kocham to, jak Sandra wczuwa czytelnika w ten cały klimat z nutką szaleństwa i ryzyka.

A zazdrosny Mason to najlepsze co może być.

Dodatkiem są przyjaciele naszych głównych postaci. Są bardzo troskliwy, dbają o siebie i ich przyjaźń czuje się od pierwszego rozdziału.

Fabuła jest naprawdę bardzo dobrze przemyślana. Autorka dawkuje nam emocje, nie wyrzuca nas na otwartą wodę, tylko wszystko powoli, powoli i do celu przez co na pewno się nie zgubimy w fabule.

To co ja z niej wyniosłam to to, że istnieje prawdziwa przyjaźń, ale również, że kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze wyjdzie na jaw.

Dziękuję jeszcze raz Sandra, że postanowiłaś mnie obdarować zaufaniem. 🥹
Dziękuję dziewczynom ze składu patronackiego, że czuję sie tak bardzo comfort tam.

A z Ciebie Sandra jestem bardzo, bardzo dumna. Sięgaj gwiazd kochana!

I dziękuję wydawnictwu, że dało szansę Sandrze. Bo książka jest przepiękna i bardzo mnie to cieszy.

Dziękuję moim obserwatorom z TikToka, Instagrama bez was zapewne nigdy bym się nie znalazła na skrzydełku.

I życzę wam miłego dnia!
Paula




Słowa nigdy nie będą w stanie wyrazić pełni mojej wdzięczności za możliwość bycia patronką historii Masona i Veronici. Już od pierwszego zdania wiedziałam, że ta książka będzie wyjątkowa, stanowiąca swego rodzaju bezpieczny azyl dla mnie. To było coś więcej niż tylko czytanie kolejnej powieści. To był rodzaj przygody, która pozwoliła mi oderwać się od codzienności i zanurzyć w świecie, gdzie emocje i wyobraźnia mogły swobodnie płynąć.

"Jeden zakręt" to lektura, która łamie wszelkie stereotypy związane z typowymi opowieściami z platformy "Wattpad". Od pierwszego rozdziału widać w niej pulsujące serce. Sandra włożyła w nią całe swoje serce i duszę. Jej pasja i zaangażowanie są widoczne na każdej stronie, co sprawia, że czytelnik od razu zostaje wciągnięty w historię. To nie jest kolejna banalna opowieść, to prawdziwa podróż emocjonalna, pełna niespodziewanych zwrotów akcji i głębokich przemyśleń.

Przez większość książki byłam wzruszona do łez, przeżywając razem z bohaterami emocje, których tutaj nie brakuje. Sandra zręcznie manipuluje naszymi uczuciami, prowadząc nas ku przekonaniu, że wszystko układa się dobrze, by nagle zmienić bieg wydarzeń. To właśnie ta nieprzewidywalność sprawia, że trudno oderwać się od lektury. Czujemy się jak na emocjonalnej huśtawce, która nieustannie wprawia nas w ruch.

Veronica to postać, którą pokochałam za jej siłę i determinację. Była prawdziwą "powerful girl", a każdy jej smutek czy nieszczęście sprawiały, że moje serce krwawiło, bo zasługiwała na same najlepsze. Jej historia to inspiracja dla każdego, kto czuje się zagubiony czy bezradny w obliczu trudności życiowych. Veronica pokazuje, że nawet w najcięższych chwilach można odnaleźć w sobie siłę, by walczyć dalej i dążyć do celu.

Mason jest nieobliczalny, ale również troskliwy. Choć niektóre jego zachowania mogą wydawać się toksyczne, to właśnie ta nutka tajemniczości sprawiała, że był tak fascynujący. Nigdy nie wiedziałam, czego mogę się po nim spodziewać. To postać, która nie daje się łatwo rozgryźć, co sprawia, że czytelnik chce poznać ją lepiej, zgłębić jej motywacje i tajemnice.

Styl pisania Sandry jest bardzo przyjemny i lekki, pozbawiony zbędnych opisów. Autorka potrafi doskonale wprowadzić czytelnika w klimat książki, dodając do niego nutkę szaleństwa i ryzyka. Jej słowa płyną płynnie, jak strumień, zapraszając nas do świata pełnego przygód i emocji.

Zazdrosny Mason to prawdziwa wisienka na torcie. Jego zawiłe emocje i nieprzewidywalne reakcje sprawiają, że czytelnik nie może oderwać od niego wzroku. To postać, która wywołuje mieszane uczucia, ale jednocześnie przyciąga swoją tajemniczością i złożonością.

Przyjaciele głównych bohaterów stanowią wartościowy dodatek, ich troskliwość i przywiązanie do siebie czuć od pierwszych stron książki. To są ludzie, na których zawsze można liczyć, niezależnie od sytuacji. Ich wsparcie i przyjaźń są jednym z głównych filarów historii, sprawiającym, że czytelnik czuje się jak część tej wspaniałej grupy przyjaciół.

Fabuła została genialnie przemyślana, a autorka dawkuje emocje w sposób równomierny, unikając chaosu i zapewniając czytelnikowi płynne prowadzenie przez historię. To prawdziwe majstersztyk narracyjny, który nie pozwala się nudzić ani na chwilę. Każdy wątek jest starannie wyważony, każdy dialog przemyślany, co sprawia, że lektura staje się prawdziwą przyjemnością.

Książka przekazuje piękne przesłanie o sile prawdziwej przyjaźni oraz o tym, że kłamstwo zawsze wychodzi na jaw. To pouczająca opowieść, która skłania do refleksji nad własnymi wyborami i postawami. Dzięki niej możemy zrozumieć, jak ważne jest uczciwe i otwarte podejście do życia oraz relacji z innymi ludźmi.

Dziękuję jeszcze raz, Sandro, za to, że postanowiłaś mnie obdarować swoim zaufaniem. Dziękuję również dziewczynom ze składu patronackiego za niezwykłe wsparcie. To dzięki Wam mogłam poczuć się naprawdę wyjątkowo i doceniona jako część tego wspaniałego projektu.

Jestem bardzo, bardzo dumna z Ciebie, Sandra. Sięgaj gwiazd, kochana!

A wam z całego serca polecam debiut Sandry Becmer. I zarazem mojego patronatu. Jeśli kochacie książki w których główną rolę gra ryzyko. A bohaterowie są dla siebie jak rodzina. To JZ się w to wszystko wpisuje.

~ zaczytanelitery

Słowa nigdy nie będą mogły wyrazić mojej wdzięczności za możliwość bycia patronką historia Masona i Veronici. Od pierwszego zdania wiedziałam, że książka będzie wspaniała, że stanie moim bezpiecznym kątem.

Jeden zakręt to książka która może łamać wszelkie sterootypowy książek z „wattpada”. Jak to większość nazywa „wattpadówki”. Od pierwszego rozdziału widzi się w samym...

Bardzo podobała mi się książka, chociaż bardzo młodzieżowa. Ze względu na wielką miłość do ścigania, do szybkości, do szybkich samochód - skusiłam się na nią. Tematyką są jednak motocykliści. Mimo to bardzo mnie wciągnęła, a co więcej bohaterowie nie denerwowali mnie. Oczywiście zdarzało się, że przemknęło mi, że zachowują się, jak dzieciaki, ale od tego jest nastoletni wiek. Pomijając pojedyncze sytuacje, uważam, że Veronica i Mason są bardzo dojrzali, jak na swój wiek. Najbardziej jednak żałowałam, że nie postawili na szczerość względem siebie... Z niecierpliwością czekam na drugą część.

Bardzo podobała mi się książka, chociaż bardzo młodzieżowa. Ze względu na wielką miłość do ścigania, do szybkości, do szybkich samochód - skusiłam się na nią. Tematyką są jednak motocykliści. Mimo to bardzo mnie wciągnęła, a co więcej bohaterowie nie denerwowali mnie. Oczywiście zdarzało się, że przemknęło mi, że zachowują się, jak dzieciaki, ale od tego jest nastoletni...

Książka , co do której nie miałam żadnych oczekiwań, a miło się zaskoczyłam. Przyjemna historia , po którą warto sięgnąć, gdy nie mamy ochoty na trudne czy wzruszające tematy . Język autorki bardzo przypadł mi do gustu , pomimo wielu powtórzeń książkę czytało się błyskawicznie . Rewelacyjne opisy emocji bohaterów , dzieki, którym mogliśmy się z nimi utożsamić oraz im zaufać. Świetnie poprowadzony wątek tajemnicy , który był odrobinę absurdalny, ale należy mieć na uwadze , że to jest fikcja literacka , a książka jest po prostu rozrywką. Tematem przewodnim powieści była rywalizacja między głównymi bohaterami na torze motocrossowym , co uważam za genialny pomysł. Autorka prawdopodobnie zrobiła bardzo dobry research i zagłębiła się w temat wyczynowej jazdy na motorze. Wszystkie elementy odzieży oraz figury czy niebezpieczne manewry zostały logicznie opisane , tak aby każdy mógł zrozumieć i wejść do tego świata razem z Veronicą i Masonem .

Książka dostarcza mnóstwo dobrej zabawy , dialogi są naturalne i niekiedy niesamowicie zabawne . Dodatkowy plus dla Chipsa.

Jedynym minusem , według mnie było wprowadzenie wątku mafijnego . Podejrzewam , że autorka chciała zrobić małe wprowadzenie do kolejnych tomów historii, po które bez wątpienia sięgnę.

Polecam książkę dla wszystkich fanów lekkich i niezobowiązujących powieści oraz historii , w których mamy minimum jeden mroczny charakter i grupę wspaniałych przyjaciół .

( współpraca reklamowa - Wydawnictwo Najlepsze )

Książka , co do której nie miałam żadnych oczekiwań, a miło się zaskoczyłam. Przyjemna historia , po którą warto sięgnąć, gdy nie mamy ochoty na trudne czy wzruszające tematy . Język autorki bardzo przypadł mi do gustu , pomimo wielu powtórzeń książkę czytało się błyskawicznie . Rewelacyjne opisy emocji bohaterów , dzieki, którym mogliśmy się z nimi utożsamić oraz im...

Są dwie opcje: albo nie zrozumiałam tej książki, nie wczułam się w nią itd. Albo była ona bez sensu i słaba….. zaczynając od stylu jakim była napisana oraz wielu błędów przez które nie dało się przebrnąć. Opisy uczuć i myśli Roni były tak męczące… było ich tak dużo że później je omijałam i skupiałam się na tym co się dzieje pomiędzy. Jeżeli chodzi o bohaterów to wcale nie jest lepiej. Niby nie ma ich dużo ale nie byłam w stanie ich zapamiętać ani ich sobie wyobrazić a już nie mówię o tym aby któregoś polubić. Główni bohaterowie odklejeni od rzeczywistości. Nie rozumiem kompletnie ich zachowania i podejmowanych decyzji. Wiem że w książce mogą znaleźć się absurdy i jestem w stanie przymknąć na to oko zrzucając to na wiele różnych czynników. Jednak w tej książce absurd goni absurd i nie da się tego zaakceptować. Patrząc na zakończenie to będzie pewnie druga część, jednak nie mam zamiaru znowu przez to przechodzić. Jedną gwiazdka więcej za Chipsa chociaż nie ma go tu dużo.

Są dwie opcje: albo nie zrozumiałam tej książki, nie wczułam się w nią itd. Albo była ona bez sensu i słaba….. zaczynając od stylu jakim była napisana oraz wielu błędów przez które nie dało się przebrnąć. Opisy uczuć i myśli Roni były tak męczące… było ich tak dużo że później je omijałam i skupiałam się na tym co się dzieje pomiędzy. Jeżeli chodzi o bohaterów to wcale nie...

Uwielbiam książki, które uczą mnie czegoś nowego. A jeśli muszę googlować jakieś zagadnienia, czy nawet słowa to już jest w ogóle idealne.
Czytając Jeden zakręt zdecydowanie miałam taką potrzebę.
O motocrossie wiem tyle, że istnieje. Cudownie bawiłam się odkrywając o co w ogóle w tym chodzi.
To jest niewątpliwie duży plus tej książki. Na szczęście nie jedyny 😉
Opowieść o Veronica i Masonów to słodko-gorzka historia.
Z pozoru młodzieżówka, ze sportem, adrenalina i rywalizacja w tle, okazuje się książka skłaniająca do myślenia i analizowania zachować bohaterów.
A tych bohaterów autorka zbudowała bardzo dobrze. Są wyraziści, dojrzali, jak na swój wiek i co jest bardzo ważne, nie są przerysowani, mimo tego że autorka nałożyła na nich olbrzymi bagaż doświadczeń.
Co prawda, nie rozumiem wszystkich zachowań i emocji które przeżywają Veronica i Mason, ale w końcu nastolatka byłam jakiś czas temu i mogło mi coś z głowy ulecieć 😉😉

Ogólnie bardzo przyjemna książka, pokazująca siłę charakteru, moc przyjaźni i radość młodzieńczej miłości okraszonej niepewnością i cierpieniem.

Jedyne co przeszkadzało mi w czytaniu, to miejscami zbyt rozbudowane opisy. Myślę, że spokojnie możnaby z części z nich zrezygnować bez szkody dla fabuły.

Jak na debiut, myślę że bardzo udany 😉 tak trzymać ✊🏼✊🏼

[Współpraca recenzencka z @wydawnictwo.najlepsze

Uwielbiam książki, które uczą mnie czegoś nowego. A jeśli muszę googlować jakieś zagadnienia, czy nawet słowa to już jest w ogóle idealne.
Czytając Jeden zakręt zdecydowanie miałam taką potrzebę.
O motocrossie wiem tyle, że istnieje. Cudownie bawiłam się odkrywając o co w ogóle w tym chodzi.
To jest niewątpliwie duży plus tej książki. Na szczęście nie jedyny 😉
Opowieść o...