rozwińzwiń

Goodbye, Rosie

Okładka książki Goodbye, Rosie A. P. Mist
Okładka książki Goodbye, Rosie
A. P. Mist Wydawnictwo: White Raven literatura obyczajowa, romans
250 str. 4 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
White Raven
Data wydania:
2024-05-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-05-24
Liczba stron:
250
Czas czytania
4 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396871381
Tagi:
Romans
Średnia ocen

9,5 9,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,5 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
498
424

Na półkach:

Jeśli nie przeszkadza Wam okazywanie swoich emocji podczas czytania, mam dla Was historię idealną.

Rosie i Liam znają się od młodych lat. Ich przyjaźń przetrwała wiele, mimo że mieli okazję widywać się tylko latem, bo to właśnie wtedy dziewczyna odwiedzała dziadków, którzy mieszkali obok chłopaka. Z czasem jednak coś się zmieniło, pojawiło się uczucie, pierwsza miłość. Tyle że, nie wszystko potoczyło się tak, jak powinno. Liam był przekonany, że Rosie dała mu tylko złudną nadzieję, a tak naprawdę złamała jego serce. Wtedy też postanowił się od niej odciąć, a po przyjaźni pozostał tylko kurz.
Po dwóch latach spotykają się ponownie, ponieważ dziewczyna zamieszkuje u swoich dziadków. Czy to sprawi, że znów zaczną rozmawiać?

Doskonale zdaję sobie sprawę, że Autorka potrafi wzbudzać emocje. Potrafi wodzić czytelnika za nos, pociągać za odpowiednie struny. Płynnie zmienia losy bohaterów, tym samym narażając czytelnika na nerwy 😅
Przy tej książce nie można wziąć głębokiego oddechu, nawet jeśli do końca zostało mniej niż więcej, kiedy wydaje się, że Wszystko podąży już prostą drogą. NIE.

Ta konkretna historia, czytana przeze mnie kilkukrotnie, nawet odsłuchana, za każdym razem mnie wzruszała, w ten cudowny, ale i bolesny sposób. To, przez co przeszła tytułowa bohaterka, było druzgocące. Tym samym, cierpienie dotyczyło również Liama.
Pięknie zostało to nawet określone w tekście (to nie jest konkretny cytat, tylko moje wspomnienie) - w tak młodym wieku dane im było przeżyć więcej złych momentów, niż starszemu człowiekowi przez całe życie. Zostali ukierunkowani doświadczeniem, które nie przyniosło samych pozytywów, ale sprawiło, że stali się silniejsi. Oczywiście po odpowiednim czasie.

Ola ukazuje piękno tej pierwszej prawdziwej miłości, ale nie szczędzi nam również ludzkich problemów, wszystkich przeciwności losu, a tych tutaj umieściła sporo. Dwie osoby, które znają każdy szczegół ze swojego wcześniejszego życia, teraz będą poznawały się z zupełnie innej strony. Ich walka o wcześniejsze uczuciami, które zakorzeniły sie bardzo głeboko stała się dla mnie czymś niezwykłym. To przepiękna, mimo że bolesna historia.

Jestem zakochana nie tylko w całej treści tej książki, ale i w samych bohaterach. Stali się bardzo bliscy mojemu sercu. Mówię tu przede wszystkim o Rosie i Liamie, ale również o tych pozostałych, pozytywnych postaciach.

Nie zabrakło tu ogromu wsparcia, którym otaczają w najgorszych momentach najbliższe osoby. W pierwszej kolejności jest to rodzina, ale ogromną rolę odgrywają również przyjaciele. Często to właśnie bliscy nam ludzie dostrzegają w nas to, co staramy się głęboko ukryć. Dlatego trzymajmy ich blisko siebie, pomogą nam przejść przez wszystko, co złe.

Chciałabym napisać, że ta książka to dobra zabawa, ale to byłoby nieodpowiednie. Ta historia to droga po wyboistej ścieżce, na końcu której stwierdzimy, że mimo tych problemów, chcemy przejść przez nią ponownie. Bo to, przez co przeszli bohaterowie, daje nadzieję na szczęście mimo cierpienia i udowadnia, że nic nie zamiecie pod dywan prawdziwego uczucia. Zwłaszcza tego zbudowanego na przyjaźni.

Jeśli nie przeszkadza Wam okazywanie swoich emocji podczas czytania, mam dla Was historię idealną.

Rosie i Liam znają się od młodych lat. Ich przyjaźń przetrwała wiele, mimo że mieli okazję widywać się tylko latem, bo to właśnie wtedy dziewczyna odwiedzała dziadków, którzy mieszkali obok chłopaka. Z czasem jednak coś się zmieniło, pojawiło się uczucie, pierwsza miłość....

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
61

Na półkach:

Czy pierwszą miłość zapamiętamy na zawsze ?

Rosemarie Sanderson, czyli Rosie i Liam King tworzą parę przyjaciół. Spotykają się wyłącznie przez wakacje, gdy Rosie przyjeżdża do dziadków.
Ten czas wystarczył, aby Liam zakochał się w Rosie i to z wzajemnością. Gdy chce jej to powiedzieć i pożegnać się przed jej wyjazdem słyszy coś, co sprawia, że ich przyjaźń umiera.
Dwa lata milczenia z jego strony, dwa lata próśb o kontakt, dwa lata rozłąki, gdy Rosie powraca do dziadków.
Nie jest to już tą sama osoba, wraca zraniona i skrzywdzona przez los. Liam kiedyś był jej obrońcą a teraz stał się jej bólem.

Czy wszystkie nieporozumienia zostaną w porę wytłumaczone?


Moja perełka z wattpada w końcu doczekała się wydania. To był miło spędzony czas i z wielką przyjemnością przeczytałam tę historię po raz kolejny.
Jak zapewne większość już zna autorkę to tym razem nie mogło zabraknąć eemocji i zwrotów akcji. W momencie, gdy wszystko mogło się już ułożyć, niespodziewane wydarzenie przekreśliło to co zaczynało się tworzyć. Konsekwencje będą bolesne, ale ta historia pokazała, że walka o drugą osobę powinna być taka jak to zrobił Liam. Na początku wszystko przekreślił przez nieporozumienie i niewytłumaczone słowa, które nie dotyczyły jego. Mówią, że prawdziwa miłość nie umiera i w nim także nie umarła, choć na początku był jej cierpieniem, ale także obrońcą.

"Można chcieć kogoś zniszczyć i jednocześnie pragnąć go chronić?"

Zachowanie Liama na początku bardzo mi się nie podobało, bo uwierzył w coś, co było kierowane nie do niego. Zranione serce rządzi się swoimi prawami. Gdy prawda wychodzi na jaw i wszystko zrozumiał to swoją postawą w walce o Rosie pokazał jak ważna jest dla niego.

Rosie, która po niezrozumiałym zachowaniu chłopaka wyjeżdża i przez dwa lata próbuje zrozumieć i prosi o wytłumaczenie. Po tym czasie wraca, lecz w ciężkim momencie swojego życie. Straciła najbliższe osoby, a Liam jeszcze bardziej ją rani. Jej zachowanie jest stosowne do sytuacji, bo jej serce zostało zranione niejednokrotnie a skutki tego będą ciężkie.

Autentyczność emocji i uczuć Rosie sprawia, że czytelnik czuje się jakby był świadkiem jej cierpienia. Goodbye, Rosie to historia o trudnościach miłości, ale także o walce z własnymi demonami w postaci depresji. Postawa Liama skłania do refleksji nad wartością miłości i wytrwałości walce o to, co dla nas najważniejsze. Autorka pokazała, że w życiu warto się starać i nie poddawać się, nawet gdy wszystko zostaje stracone. Bo słowa "-Żegnaj, Rosie Sanderson- wyszeptałam pod nosem....." -nie koniecznie oznaczają koniec.

Czy pierwszą miłość zapamiętamy na zawsze ?

Rosemarie Sanderson, czyli Rosie i Liam King tworzą parę przyjaciół. Spotykają się wyłącznie przez wakacje, gdy Rosie przyjeżdża do dziadków.
Ten czas wystarczył, aby Liam zakochał się w Rosie i to z wzajemnością. Gdy chce jej to powiedzieć i pożegnać się przed jej wyjazdem słyszy coś, co sprawia, że ich przyjaźń umiera.
Dwa lata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
655
652

Na półkach:

“Znaliśmy się przez całe życie, a wszystko popsuł jeden pocałunek. Miał być początkiem, a okazał się końcem.”

Rosie i Liam byli przyjaciółmi od dziecka. Spotykali się tylko latem, kiedy dziewczyna przyjeżdżała na wakacje do dziadków. Jednak pewnego lata Liam zrozumiał, że dzielące ich kilometry nie przeszkodziły mu zakochać się w Rosie.
Niestety usłyszane przez przypadek słowa, skutecznie pozbawiły go złudzeń, że ona również może coś do niego czuć.
Tym razem, kiedy ona wyjeżdżała, nie przyszedł pożegnać się jak zawsze, a ich przyjaźń zakończyła się w tym dniu.
Jednak życie płata figle i spotykają się ponownie. Żadne z nich nie jest już tym samym dzieciakiem, którymi byli wcześniej.

Czy będą potrafili odbudować to, co stracili?
A może zranione uczucia i nienawiść przejmą kontrolę nad tym, co prawdziwe?

“Kolejny raz pomyślałam, że śmierć nie byłaby niczym złym, bo przyniosłaby mi w końcu ulgę. Nie musiałabym wkładać wysiłku w próby zaczerpnięcia oddechu, nie czułabym już bólu.”

Matko, co to była za historia 😱
Autorka serwuje nam emocje, które powodują szybsze bicie serca. Jednocześnie jest bezwzględna, znęcając się nad czytelnikiem i swoimi bohaterami. To, co oni przeżywali, przeżywałam razem z nimi. I nie mogłam uwierzyć, że, aż tak mogła ich sponiewierać.
Ta książka to totalny rollercoaster emocjonalny, który nie pozwala nawet na chwilę oddechu. Kiedy myślisz, że już najgorsze jest za nami, okazuje się, że A.P.Mist zrzuca bombę, która zmiata z powierzchni totalnie wszystko.
Pokochałam tę dwójkę, ciężko czytało mi się ich historię . Łzy same cisnęły się do oczu już w trzecim rozdziale 🥹 a później to już fontanna łez leciała ciurkiem.

“Goodbye, Rosie” to historia i prawdziwej miłości, która potrafi przetrwać największy huragan. Opowieść dwojga ludzi, którzy muszą poznać się na nowo i ponownie sobie zaufać.
Pióro autorki jest cudowne, książkę pochłania się w kilka minut.
Ta historia jest jak dobra butelka wina. Zauważasz, że się skończyła, kiedy wypijasz ostatnią kroplę. Tu było podobnie, zauważasz, że historia się kończy, kiedy na ostatniej stronie widzisz napis “KONIEC”.

“Znaliśmy się przez całe życie, a wszystko popsuł jeden pocałunek. Miał być początkiem, a okazał się końcem.”

Rosie i Liam byli przyjaciółmi od dziecka. Spotykali się tylko latem, kiedy dziewczyna przyjeżdżała na wakacje do dziadków. Jednak pewnego lata Liam zrozumiał, że dzielące ich kilometry nie przeszkodziły mu zakochać się w Rosie.
Niestety usłyszane przez przypadek...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    12
  • Przeczytane
    10
  • Do kupienia i dostępne kompletne
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Maj zapowiedzi
    1
  • Będę czytać
    1
  • Praca
    1
  • Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Więcej
A. P. Mist Goodbye, Rosie Zobacz więcej
A. P. Mist Goodbye, Rosie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także