Tranzyt

https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2024/06/tranzyt-piotr-koscielny-swiatowy-chaos.html

https://ksiazkoholiczka22.blogspot.com/2024/06/tranzyt-piotr-koscielny-swiatowy-chaos.html

Terroryści łączą siły i wspólnie napadają na Europę. Atakują różną bronią i na wielu frontach. W tym wojennym tle pociąg z odpadami radioaktywnymi przemierza kontynent od Wysp Brytyjskich aż po Rosję. Czy uda się obronić ładunek przed terrorystami?

Tranzyt to zupełnie nowa odsłona Kościelnego - powieść stricte sensacyjna, nacechowana bardzo politycznie. Ukazuje w pełnej krasie niemoc Unii Europejskiej w walce z Państwem Islamskim. A dlaczego? Gdyż UE jest związana normami, dyrektywami, prawami i przez to tak skostniała, że ciężko jej reagować na nieszablonowe zachowania muzułmanów. To struktura oparta na polityce otwartych drzwi, gdzie imigrantów traktuję się lepiej niż rdzennych Europejczyków. W obawie o posądzenie o nietolerancję, ludzie godzą się na karygodne zachowania napływającej ludności, która w efekcie uzurpuje sobie prawo do zasiedlania Starego Lądu.

Czuć krytykę polityki Unii Europejskiej i brak zdecydowanych działań w walce z Państwem Islamskim. Mnie się książka podobała, jest dynamiczna, ale mocno niepokojąca, ponieważ wszystkie opisane w niej wydarzenia są mocno realne i wiarygodne. Musimy przestać słać "gołębie oburzenia", a być bardziej nieugięci w kwestiach wojen i krzywdy ludzkiej. Polecam tę pozycję!

Terroryści łączą siły i wspólnie napadają na Europę. Atakują różną bronią i na wielu frontach. W tym wojennym tle pociąg z odpadami radioaktywnymi przemierza kontynent od Wysp Brytyjskich aż po Rosję. Czy uda się obronić ładunek przed terrorystami?

Tranzyt to zupełnie nowa odsłona Kościelnego - powieść stricte sensacyjna, nacechowana bardzo politycznie. Ukazuje w pełnej...

Miałem już kilka lat temu okazję przeczytać tę książkę, zanim jeszcze trafiła do wydawnictwa, i zrobiła na mnie wówczas duże wrażenie.
Dzisiaj, w niezmienionej treści i wersji wydawniczej wzbudziła już bardzo mieszane uczucia.
O ile broni się jakoś w kategoriach sensacyjnych, to już oceniana w kontekście realiów geopolitycznych wypada żenująco słabo.
Rozumiem mniej czy bardziej uzasadniony lęk przed niekontrolowanym napływem muzułmańskich imigrantów. Ale już budowanie tego lęku na tym, że jakieś niezorganizowane hordy, których największą siłą jest fanatyczna wiara w raj z czekającymi na nich tabunami gorących hurys, opanowuje Francję, zapędzając jej prezydenta do schronu przeciwatomowego, to już kompletna groteska.
Motyw transportu kolejowego zagrożonego atakiem terrorystycznym wiele lat temu u MacLeana był znacznie lepszy.
Oddzielna kwestia to obraz operatorów polskich sił specjalnych w akcji, którzy tu bardziej przypominają (z całym szacunkiem) żołnierzy OTK.
Ogólnie - pomysł dobry, temat ciekawy i aktualny, realizacja płaska i chaotyczna, zero realizmu.
Na koniec szczególne “podziękowania” dla korekty. To duża sztuka wypuścić ebook z błędami ortograficznymi, których w wersji autorskiej na pewno nie było.

Miałem już kilka lat temu okazję przeczytać tę książkę, zanim jeszcze trafiła do wydawnictwa, i zrobiła na mnie wówczas duże wrażenie.
Dzisiaj, w niezmienionej treści i wersji wydawniczej wzbudziła już bardzo mieszane uczucia.
O ile broni się jakoś w kategoriach sensacyjnych, to już oceniana w kontekście realiów geopolitycznych wypada żenująco słabo.
Rozumiem mniej czy...

Autor przyzwyczaił Nas do mocnych i zaskakujących kryminałów, jednak tutaj mamy coś całkiem innego i nie wszystkim może się spodobać. Najlepiej przeczytać i wyrobić swoje zdanie.

Iracki szejk, a do tego lider organizacji terrorystycznej marzy o podbiciu całej Europy. W tym czasie do Europy zmierzają uchodźcy ale również bojownicy gotowi na wszystko. We Francji, Belgii, Niemczech czy Warszawie dochodzi do zamachów terrorystycznych, a to dopiero początek. Do tego pociągiem z Wielkiej Brytanii, aż do Rosji trzeba przewieść radioaktywne odpady i nie dopuścić, aby trafiły w ręce zamachowców. Oprócz tego Putin organizuje manewry wojskowe i pod pretekstem niesienia pomocy zamierza wkroczyć do Europy.

Książkę czyta się szybko, potrafi wciągnąć ze względu na ciągłe zmiany miejsca. Dużo rzeczy dzieje się w tym samym czasie. Nie ma czasu na nudę, akcja pędzi cały czas do przodu, a my razem z bohaterami, aby dowiedzieć się co będzie dalej. Do tego sporo walki, rozlewu krwi, brutalności. Mimo tego, iż jest to fikcja literacka, do tego dobra sensacja to niestety część tych wydarzeń jest prawdziwa i oby reszta nigdy się nie sprawdziła.
Autor porusza bardzo trudny temat nie tylko bezpieczeństwa ale i światopoglądu ludzi. Uświadamia Nam, że jesteśmy tylko pionkami, a najważniejsze decyzje zapadają na górze i nikt nie liczy się tak naprawdę z konsekwencjami. Daje dużo do myślenia i refleksji na temat tego co dzieje się aktualnie w Europie.

#współpracareklamowa Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz recenzencki.

Autor przyzwyczaił Nas do mocnych i zaskakujących kryminałów, jednak tutaj mamy coś całkiem innego i nie wszystkim może się spodobać. Najlepiej przeczytać i wyrobić swoje zdanie.

Iracki szejk, a do tego lider organizacji terrorystycznej marzy o podbiciu całej Europy. W tym czasie do Europy zmierzają uchodźcy ale również bojownicy gotowi na wszystko. We Francji, Belgii,...

Political fiction. Działo się sporo ale momentami umęczony byłem tymi wątkami. Zlepek wydarzeń nic nie wnoszących.

Political fiction. Działo się sporo ale momentami umęczony byłem tymi wątkami. Zlepek wydarzeń nic nie wnoszących.

Pomysł był dobry – brakuje takich thrillerów na polskim rynku. Opis fabuły też był intrygujący. Niestety książka wypada dość słabo jak na tak dobrego autora – dużo nudnych opisów, przydałyby się skróty akcji, oderwanie od realiów i nadmiar teorii spiskowych.

Nie był to udany eksperyment, czekam na kolejny dobry klasyczny kryminał.

Pomysł był dobry – brakuje takich thrillerów na polskim rynku. Opis fabuły też był intrygujący. Niestety książka wypada dość słabo jak na tak dobrego autora – dużo nudnych opisów, przydałyby się skróty akcji, oderwanie od realiów i nadmiar teorii spiskowych.

Nie był to udany eksperyment, czekam na kolejny dobry klasyczny kryminał.

Piotr Kościelny to autor, którego raczej nie trzeba bliżej przedstawiać sympatykom książek z gatunku thrillera, kryminału i sensacji. Tych wydał już całkiem sporo, a dokładniej mówiąc 17 i należy uczciwie przyznać, że są świetne.

„Tranzyt”, będący najnowszym dziełem autora to literacka fikcja, której głównym wątkiem jest szalejący w całej Europie terroryzm i walka z nim na wielu frontach w różnych jej częściach. To wyjątkowo przerażająca wizja świata ogarniętego chaosem, w którym każdy czytelnik śmiało może dostrzec podobieństwa do otaczającej nas wokół rzeczywistości. Kościelny, jak to ma już w zwyczaju, stworzył historię pełną brutalności i odpowiedniego napięcia na tle fabuły wzbudzającej wiele kontrowersji z racji oczywistej tematyki.

Tak naprawdę czytając książkę nie bardzo wiedziałem jak odebrać jej treść, nie mówiąc już o jej końcowej ocenie. Będąc całkowicie szczerym wobec siebie samego i was przyznam, że nadal mam z tym spory problem, mając ciągle w pamięci kolejne rozdziały. Zdaję sobie jednak sprawę, że „Tranzyt” to przede wszystkim czytelnicza rozrywka, którą autor postanowił urozmaicić wrzucając na jej karty „chwytliwy” temat terroryzmu i płynącego niemal zewsząd związanego z nim zagrożenia. I to właśnie ten czynnik obrałem sobie jako główny przy jej ocenie. Owszem- mógłbym zastanawiać się i rozmyślać czy „Tranzyt” nie jest swego rodzaju manifestem autora, czy też próbą narzucenia swoim czytelnikom własnych poglądów, do których przecież wszyscy mamy prawo. Mógłbym także ponarzekać na brak realizmu przy kolejnych scenach opisujących bezradność służb wojskowych i kilka innych kwestii. Nie widzę jednak sensu takowego działania. Dlatego też postanowiłem nie oceniać jej źle tylko dlatego, że pomimo poważnej tematyki, brzmi mało prawdopodobnie.

Piotr Kościelny napisał kolejną książkę, z czego my- czytelnicy powinniśmy się cieszyć. Każdy z nas niech zatem oceni ją według własnych kryteriów… nie narzucając przy tym ich słuszności i wyższości ponad innymi.

Współpraca z wydawnictwem Skarpa Warszawska.

Piotr Kościelny to autor, którego raczej nie trzeba bliżej przedstawiać sympatykom książek z gatunku thrillera, kryminału i sensacji. Tych wydał już całkiem sporo, a dokładniej mówiąc 17 i należy uczciwie przyznać, że są świetne.

„Tranzyt”, będący najnowszym dziełem autora to literacka fikcja, której głównym wątkiem jest szalejący w całej Europie terroryzm i walka z nim na...

Sięgacie czasem po książki, które leżą w sprzeczności z Waszym światopoglądem i przedstawione w nich idee kłócą się z Waszymi przekonaniami?
Z jednej strony taka lektura może stanowić pole do rozmyślań nad weryfikacją własnych opinii, z drugiej frustrować i wprowadzać pewien niepokój.

O czym jest "Tranzyt"? O szerzącym się terroryzmie, imigrantach, islamskich bojownikach, grze wywiadów, dżihadzie i zwalczaniu niewiernych...
Jedno słowo, jakie nasuwa mi się na myśl? Totalny chaos. Autor swoim sposobem prowadzenia narracji podsyca atmosferę zamętu, skacząc pędzącą akcją z miejsca w miejsce, mnożąc postacie i powiązania między nimi. Chwilami aż trudno było mi się połapać. Ten zabieg, jeśli był celowy, przyczynił się do wprowadzenia nastroju nieustannego zagrożenia, dezorientacji, która mocno współgra z fabułą. Wizja Europy, zupełnie nieświadomej czyhających zagrożeń, była naprawdę przerażająca. Ten chaos dobrze oddaje słabość służb wobec złożonych działań o charakterze terrorystycznym.
Prawdę mówiąc w takiej odsłonie nie znalazłam jeszcze twórczości autora. Czy mi się podoba? Tu mam dylemat, ponieważ o ile w pierwszej połowie byłam mocno zainteresowana opisywanymi wydarzeniami, w drugiej czułam się już zmęczona i przytłoczona opisaną wyżej atmosferą nieustannego zagrożenia z każdej strony. Mimo to cieszę się, że sięgnęłam po tę historię, bo ta apokaliptyczna wizja upadającej Europy podziałała na moją wyobraźnię i zmusiła do refleksji, a to bardzo sobie cenię w książkach.

Sięgacie czasem po książki, które leżą w sprzeczności z Waszym światopoglądem i przedstawione w nich idee kłócą się z Waszymi przekonaniami?
Z jednej strony taka lektura może stanowić pole do rozmyślań nad weryfikacją własnych opinii, z drugiej frustrować i wprowadzać pewien niepokój.

O czym jest "Tranzyt"? O szerzącym się terroryzmie, imigrantach, islamskich bojownikach,...

Manifest autora, który widzi spisek arabski wymierzony w Europę. Każdy muzułmanin jest wygłodniałym seksualnym Predatorem który tylko myśli o gwalceniu dziewic w Europie.
Z Drugiej strony większość służb specjalnych w Europie za wyjątkiem Polski i Węgier to debile nie potrafiący zapobiec zmasowanej fali zamachów.
Tytułowy tranzyt to już kumulacja fikcji rodem z Mad Maxa, szkoda tylko że napisane w słabym, grafomańskim stylu. Czasem miałem wrażenie że to tekst wypluty przez AI, po wpisaniu hasła „ opisz lewicowego polityka”. Szkoda czasu.

Manifest autora, który widzi spisek arabski wymierzony w Europę. Każdy muzułmanin jest wygłodniałym seksualnym Predatorem który tylko myśli o gwalceniu dziewic w Europie.
Z Drugiej strony większość służb specjalnych w Europie za wyjątkiem Polski i Węgier to debile nie potrafiący zapobiec zmasowanej fali zamachów.
Tytułowy tranzyt to już kumulacja fikcji rodem z Mad Maxa,...

Piotr Kościelny to autor, którego twórczość śledzimy na bieżaco. Po każdej przeczytanej książce dzielimy się zawsze swoimi wrażeniami. Autor posiada już na swoim koncie książkę z gatunku "political-fiction" jaką jest "Zakon".

"Tranzyt" również kwalifikuję do wymienionego gatunku. Dla czytelników, którzy mieli przyjemność poznać "Szymka", "Dom", "Decyzje", czy "Nielata" nie wspominając nawet o serii z komisarzem Sikorą- mogą poczuć się lekko rozczarowani. Jest to odskocznia od krymialnych zbrodni, intryg, nieszablonowych czarnych charakterów. Autor wielokrotnie nie bał się poruszać kontrowersyjnych tematów, przedstawiając świat takim jakim jest. Nie koloryzując, dając do zrozumienia, że opisywane przez niego historie, mają miejsce w realnym świecie są przez nas traktowane jak problem, którego nie ma- a w rzeczywistości ludzki dramat trwa. Wielokrotnie miałem wrażenie, że świat, na który spoglądałem przez tak zwane "różowe okulary" jest zupełnie szary i brudny, bezlitosny, w którym codziennie rozgrywają się ludzkie dramaty, których nie chcemy dostrzec. Każda dotychczasowa książka pozostawiała po sobie czas na refleksję. Niestety "Tranzyt" nie wywołał u mnie dotychczasowej chemii.

Początek książki odrobinę przypomina formę reportażu. Autor próbuje przedstawić nam realia panujące sunnickiej organizacji terrorystycznej Al-Kaida, dla której głównym ekstremistą stały się Stany zjednoczone, ale również i Europa. Wizja autora odnośnie bliskiego wschodu zupełnie odbiega od mojego lecz nie mnie oceniać pomysł pisarza. Czytelnik sam może zweryfikować pewne fakty, które pojawiały się wielokrotnie w mediach. Gdzie o pamiętnych wydarzeniach słyszał każdy nawet jeśli nie jest stałym obserwatorem tej tematyki.

Do końca sam nie wiem co chciał przekazać Piotr Kościelny w swojej najnowszej książce. Czy to przestroga przed tematem zbliżających się emigrantów, realnego zagrożenia nuklearnego, forma protestu czy po prostu wykorzystanie tematu w celach rozrywkowych.

Jednak obraz, który tworzy w moim odczuciu w głównej mierze ukazuje słabość kontynentu europejskiego, zbyt dużą tolerancję i naiwność, pobłażliwe traktowanie i zagładę Europy.

Oczywiście Piotr Kościelny buduje jak zawsze napięcie, nie szczędzi brutalności jednak stereotypowe myślenie trochę przygasza całą fabułę. Podobnie- jak w moim odczuciu- postępowanie jednostek specjalnych, które stanowią jednostki elitarne w których proces selekcji jest istotnie złożony, jest delikatnie ujmując- nielogiczny. A zaszczyt służenia w specjalnych jednostka nie przypada każdemu. Oczywiście osoby, które pasjonują się spektakularnymi wybuchami, strzelaniną, sensacją z elementami thrillera, dla których nie jest istotny realizm, będą zachwycone.

Długo myślałem i rozważałem, co mam napisać na temat "Tranzytu". Z całą sympatią do tajemniczego Piotra Kościelengo, który powoli ujawnia swoją prawdziwą tożsamość- stwierdzam, że byłoby to nieuczciwe wobec autora (oraz nas samych) jakbyśmy darowali sobie lekką krytykę. Poklepywanie po plecach nie w każdym momencie jest dobre, a zakrzywianie rzeczywistości nie jest według nas odpowiednim kierunkiem. I nie zamierzamy iść za "tłumem".

Być może wydawnictwo zerwie współpracę z naszym blogiem, a sam Piotr Kościelny nas "od lakuje" jednak nie mogę ocenić tej książki wysoko. Wyjazd na bliski wschód niestety okazał się porażką. Większość recenzentów pewnie będzie chwalić jak islamiści Mohameta- z wiadomych względów. My jednak bylibyśmy nieuczciwi pisząc, że książka jest "hitem", że porwała nas, a sam autor rzucił na kolana snując swą opowieść.

Z przykrością stwierdzam, że jest to najsłabsza książka która ukazała się pod pseudonimem "Piotr Kościelny".

Jednak jest to nasza subiektywna ocena. Każdy czytelnik powinien wyrobić sobie swoje zdanie po zapoznaniu się z lekturą. Czekamy na wasze opinie!

"Books Hunters"

Piotr Kościelny to autor, którego twórczość śledzimy na bieżaco. Po każdej przeczytanej książce dzielimy się zawsze swoimi wrażeniami. Autor posiada już na swoim koncie książkę z gatunku "political-fiction" jaką jest "Zakon".

"Tranzyt" również kwalifikuję do wymienionego gatunku. Dla czytelników, którzy mieli przyjemność poznać "Szymka", "Dom", "Decyzje", czy "Nielata" nie...