czytowege

Profil użytkownika: czytowege

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 godziny temu
1 062
Przeczytanych
książek
1 207
Książek
w biblioteczce
559
Opinii
4 184
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Książki autora są mi znane ze słyszenia, wiem że wiele osób go bardzo lubi. Sama zraziłam się do jego pióra dobrych kilka, jak nie kilkanaście lat temu i książki, którą wtedy miałam w rękach nie byłam w stanie skończyć. O ile dobrze kojarzę to dosłownie przeczytałam parę stron i miałam dość. Stwierdziłam jednak że teraz jestem starsza, wezmę egzemplarz z polecenia a nie jakiś przypadkowy i może jakoś pójdzie? No cóż, poszło ale jest mi daleko od zachwytów nad tą książką, tak jak zakładałam.

Na wstępie zaznaczę, że jestem osobą która ceni sobie sarkazm, ironię i szczyptę abstrakcji - serio nie mam nic przeciwko. Ale nie jak mi się od niej ulewa, bo autor nie potrafi napisać zdania bez któregoś z tych elementów. Pióro Pilipiuka jest dla mnie takim przykładem, wszystkiego jest w nim za dużo, bez umiaru, przez co strasznie męczy. Dobór bohaterów jest co najmniej ekscentryczny, ale tego oceniać nie będę skoro pasowało autorowi do konceptu i w sumie koniec końców jakoś trzymało się kupy. Pozwalało mu to też na więcej, wiek co niektórych bohaterów (bardzo młody albo z kolei bardzo, bardzo stary) wyjaśniał ich dziecinne zachowania, motywacje i same absurdalne dialogi (które pewnie wiele osób bawią, u mnie wywoływały głównie przewracanie oczami a maksymalnie blady uśmiech). Dużo tu było przy okazji knurskiego humorku co mnie osobiście odrzucało, dziwnego urywania wątków albo kończenia ich w zaskakująco szybki sposób, dorzucania wyjaśnień na temat funkcjonowania wampirów w dość chaotyczny i w zamierzeniu zabawny sposób - ogólnie nie ma tu nic czemu bym przyklasnęła. Jedynym smaczkiem, który jednak nie zestarzeje się myślę zbyt dobrze, jest umiejscowienie akcji w czasach PRL-u i to tej polskiej wersji, czytelnej obecnie dla mniej więcej połowy Polski, tak zakładam. Dzisiejsi dwudziestolatkowie nie załapią połowy rzeczy w niej zawartych i tych wszystkich smaczków, już nie mówiąc o młodszych pokoleniach. A bez tego z książki nie zostanie właściwie nic dobrego.

Nie jestem jakoś szczególnie zawiedziona, tak jak pisałam na początku, tego się właśnie spodziewałam. Nie polubię się z książkami Pilipiuka, są po prostu nie dla mnie. Tak jak tą poprzednią, którą miałam w ręku oceniłabym na 0, tak tą w porównaniu do niej ocenię znacznie wyżej bo nie dość że ją przeczytałam, to nie wywołała we mnie jakiejś skrajnej odrazy czy zakłopotania. Jest po prostu słaba, każdy rozdział czyta się w zasadzie jak opowiadanie z tymi samymi bohaterami i tłem, jest trochę jak książka dla dzieci. Ani jej nie polecę ani jakoś szczególnie nie odradzę, myślę że każdy musi spróbować ją przeczytać i ocenić na własną rękę, bo to tego typu specyficzna literatura.

Książki autora są mi znane ze słyszenia, wiem że wiele osób go bardzo lubi. Sama zraziłam się do jego pióra dobrych kilka, jak nie kilkanaście lat temu i książki, którą wtedy miałam w rękach nie byłam w stanie skończyć. O ile dobrze kojarzę to dosłownie przeczytałam parę stron i miałam dość. Stwierdziłam jednak że teraz jestem starsza, wezmę egzemplarz z polecenia a nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę zakupiłam z jakiegoś internetowego polecenia, w wersji bez płyty CD. Byłam jej bardzo ciekawa, podeszłam do niej z otwartą głową i bez oczekiwań. I dobrze, bo odczucia po jej przeczytaniu miałam różne, chociaż nie ukrywam że dowiedziałam się z niej też wielu przydatnych rzeczy.

Spokojnie można po nią sięgnąć już na początku ciąży, kiedy o porodzie się nawet w ogóle nie myśli. Pierwsza część może okazać się niezwykle przydatna, rozpisano w niej co i kiedy sprawdza się danym tygodniu czy trymestrze, w przypadku słabego lekarza prowadzącego taka lista może okazać się nieodzowna. Co do reszty treści książki, autor wyjaśnia nam nieco realia polskich porodów, które wcale miłe nie są, a następnie motywuje i przekonuje że mamy w nas moc (jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi) i to dostępną w zasadzie od ręki. A jest nią nasze nastawienie, umysł i umiejętność uspokojenia się, wchodzenia w stan medytacyjny czy nawet swego rodzaju trans, który on nazywa tajemniczo hipnozą. Dla każdego kto wyobraża sobie że zacznie podczas takiej hipnozy szczekać czy okradać banki to uprzejmie donoszę, że to absolutnie nie o to chodzi - dla mnie jest to stan bardzo zbliżony do medytacji właśnie, tylko bardziej pogłębiony. Ponoć, i szczerze w to wierzę, pomaga on podczas porodu i ułatwia przyjście dziecka na świat. Spokojna, skupiona i trzeźwo patrząca na sytuację mama zwyczajnie ma szansę urodzić szybciej, dobrze współpracując z dzieckiem i personelem co jest myślę kluczowe. Od razu mówię że autor nie obiecuje żadnych cudów, nie namawia do sztuczek rodem z filmów, nie rozkazuje też afirmować złotych gór. W gruncie rzeczy wszystko o czym pisze jest naprawdę proste, chociaż zarazem trudne w stosowaniu bo zwyczajnie nie jesteśmy uczeni takich podstawowych rzeczy jak odpowiednie oddychanie, skupienie i rozluźnianie się.

Cieszę się że to książkę przeczytałam, chociaż przyznam że po jej zakończeniu miałam taki trochę niedosyt z jakiegoś powodu. Jest bardzo przystępna, napisana prostym i zrozumiałym językiem, dlatego chciałabym żeby miała jeszcze więcej treści bo szczególnie ta o hipnozie była potraktowana tak trochę po łebkach, mimo tak hucznej zapowiedzi w postaci tytułu. Niby autor zawarł w niej co trzeba, ale to jest absolutne minimum - wielka szkoda bo można by było temat pogłębić. Przydałby się nie tylko rodzącym ale ich partnerom chociażby. Wydaje mi się, że książka może być przez to trudna w odbiorze dla osób, które o medytacji do tej pory może coś tam słyszały, ale jej nigdy nie praktykowały, o hipnozie już nie wspominając. Tak czy siak dobrze było zapoznać się z tą treścią i z pewnością ją polecę przyszłym mamom jako ważną lekturę uzupełniającą do standardowych poradników ciążowych.

Książkę zakupiłam z jakiegoś internetowego polecenia, w wersji bez płyty CD. Byłam jej bardzo ciekawa, podeszłam do niej z otwartą głową i bez oczekiwań. I dobrze, bo odczucia po jej przeczytaniu miałam różne, chociaż nie ukrywam że dowiedziałam się z niej też wielu przydatnych rzeczy.

Spokojnie można po nią sięgnąć już na początku ciąży, kiedy o porodzie się nawet w ogóle...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejne tomiszcze serii za mną. Jak zawsze uważam, że całość można było zamknąć w 300, maks 400 stronach. Ale autorka najwyraźniej lubi, kiedy jej książki zawierają w większości bezsensowną i niepotrzebną do niczego treść. Niby wtłacza trochę historycznego tła, codzienności ludzi z XVIII wieku, przypadkowych problemów z którymi się mierzą, ale wszystko to jest takie płytkie i często oderwane od fabuły, że nie wiem co czytam i po co. Fabuła nie drgnęła praktycznie w ogóle, mimo że sytuacja się zagęszcza i jak zwykle karmieni jesteśmy serią nieprzypadkowych przypadków, które w rzeczywistości nie miałyby prawa się przydarzyć. Gabaldon plecie jakiś wzór z tych swoich nici, ale robi to strasznie powoli i po drodze nieudolnie, niestety.

Strasznie dużo w tym tomie o śmierci i umieraniu, co jak się okazuje ma nas przygotowywać na niedoprowadzony do końca plot twist z końcówki książki. Zaczynam czuć, że postacie są po prostu nieśmiertelne, natomiast ich przeciwnicy czy wręcz wrogowie są jak najbardziej pokonalni, bo są źli oczywiście. Druga rzecz która mnie irytowała już od jakiegoś czasu, ale tutaj przechodzi wszelkie granice, to mądrość dzieci. Nie dość że dwójka z nich podróżuje w czasie i o tym z nikim nie rozmawia, bo przecież dzieci rozumieją jakie to ważne, wiadomo, to jeszcze są w stanie idealnie przeskakiwać życiami między XVIII a XX wiekiem, jakby nie robiło to dla nich żadnej różnicy. Koń czy samochód, szkoła czy polowanie - jedno i to samo dla dziecka. Są też niesamowicie inteligentne, czujne, łapią wszystko w lot, mają niebywałą intuicję, no coś niesamowitego. I tyczy się to nie tylko Jema i Mandy, ale kilku innych również. Jest to momentami zabawne, wygląda to tak jakby autorka sama nie miała dzieci albo nie miała z żadnymi nigdy styczności, stąd takie dziwne opisywanie ich zachowania. Jak na to jaka ta książka jest kobylasta bardzo mało tutaj opisów dotyczących przeżyć wewnętrznych bohaterów, ich rozterek, traum, bóli, które przecież są im ciągle serwowane. A jeśli już coś się dzieje (przykładem może być tutaj śmierć jednej z bohaterek i przygotowania do jej pogrzebu) to temat jest najpierw rozdmuchiwany do niebotycznych rozmiarów, a potem gwałtownie ucinany. Na co to komu w takim razie? Przez to postacie wydają się być jakimiś pacynkami, bezmyślnymi i bez większych pokładów głębszych emocji. To tworzy jakąś strasznie dziwną otoczkę, która drażni i sprawia że przestajemy im wierzyć czy przywiązywać wagę do tego, co robią. A chyba nie o to chodzi w serii kręcącej się wokół życia kilku postaci?

Mimo tego wszystkiego, przyznam że nie był to najgorszy tom. Nie znudził mnie bo ciągle coś tam się działo i miałam nadzieję, że będzie to ważne fabularnie a prawie nigdy nie było, niestety. Cieszę się że mamy więcej Williama i Lorda Johna czy jego rodziny, dało to lekki powiew świeżości tej serii, tym bardziej że autorka skutecznie eliminuje bohaterów nie będących rdzeniem serii co działa mocno na niekorzyść tej historii. Przyznam że odczułam ulgę gdy zamknęłam ten tom, a jednocześnie byłam niemile zaskoczona, że wcale nie jest on ostatni i szykuje się kolejna cegła… mam nadzieję że tym razem autorka zdecyduje się na zamknięcie serii i zrobi to w miarę zgrabnie, bo jak znowu ma zamiar wydać tysiąc stron to niech tym razem dobrze je wykorzysta i podomyka wszystkie wątki. Trzymam za nią kciuki… A ten tom polecam tylko i wyłącznie fanom serii albo osobom jak ja, czekającym na jej koniec ;)

Kolejne tomiszcze serii za mną. Jak zawsze uważam, że całość można było zamknąć w 300, maks 400 stronach. Ale autorka najwyraźniej lubi, kiedy jej książki zawierają w większości bezsensowną i niepotrzebną do niczego treść. Niby wtłacza trochę historycznego tła, codzienności ludzi z XVIII wieku, przypadkowych problemów z którymi się mierzą, ale wszystko to jest takie płytkie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika czytowege

z ostatnich 3 m-cy
czytowege
2024-05-30 18:05:41
czytowege ocenił książkę Wampir z M3 na
4 / 10
i dodał opinię:
2024-05-30 18:05:41
czytowege ocenił książkę Wampir z M3 na
4 / 10
i dodał opinię:

Książki autora są mi znane ze słyszenia, wiem że wiele osób go bardzo lubi. Sama zraziłam się do jego pióra dobrych kilka, jak nie kilkanaście lat temu i książki, którą wtedy miałam w rękach nie byłam w stanie skończyć. O ile dobrze kojarzę to dosłownie przeczytałam parę stron i miałam doś...

Rozwiń Rozwiń
Wampir z M3 Andrzej Pilipiuk
Cykl: Cykl z Wampirem (tom 1)
Średnia ocena:
6.6 / 10
5207 ocen
czytowege
2024-05-27 12:25:52
czytowege ocenił książkę Poród w hipnozie. Szkoła rodzenia na
7 / 10
i dodał opinię:
2024-05-27 12:25:52
czytowege ocenił książkę Poród w hipnozie. Szkoła rodzenia na
7 / 10
i dodał opinię:

Książkę zakupiłam z jakiegoś internetowego polecenia, w wersji bez płyty CD. Byłam jej bardzo ciekawa, podeszłam do niej z otwartą głową i bez oczekiwań. I dobrze, bo odczucia po jej przeczytaniu miałam różne, chociaż nie ukrywam że dowiedziałam się z niej też wielu przydatnych rzeczy.

Sp...

Rozwiń Rozwiń
czytowege
2024-05-26 18:50:24
czytowege ocenił książkę Powiedz pszczołom, ze odszedłem (Elegancka edycja) na
6 / 10
i dodał opinię:
2024-05-26 18:50:24
czytowege ocenił książkę Powiedz pszczołom, ze odszedłem (Elegancka edycja) na
6 / 10
i dodał opinię:

Kolejne tomiszcze serii za mną. Jak zawsze uważam, że całość można było zamknąć w 300, maks 400 stronach. Ale autorka najwyraźniej lubi, kiedy jej książki zawierają w większości bezsensowną i niepotrzebną do niczego treść. Niby wtłacza trochę historycznego tła, codzienności ludzi z XVIII w...

Rozwiń Rozwiń
czytowege
2024-05-20 11:36:57
czytowege ocenił książkę Smolarz na
5 / 10
i dodał opinię:
2024-05-20 11:36:57
czytowege ocenił książkę Smolarz na
5 / 10
i dodał opinię:

Obiecałam sobie już jakiś czas temu, że nie sięgnę więcej po książkę Piotrowskiego, bo powiedzieć że do mnie nie przemawiają to nic nie powiedzieć. Wyjątkiem jest dla mnie ta seria z Brudnym, chyba dlatego że mam do niej sentyment (większość tomów czytałam na jakichś wakacjach albo w luźni...

Rozwiń Rozwiń
Smolarz Przemysław Piotrowski
Cykl: Igor Brudny (tom 6)
Średnia ocena:
7.8 / 10
1506 ocen
czytowege
2024-05-19 15:45:31
czytowege dodał książkę Carmilla na półkę Chcę przeczytać
2024-05-19 15:45:31
czytowege dodał książkę Carmilla na półkę Chcę przeczytać
Carmilla Joseph Sheridan Le Fanu
Średnia ocena:
7.3 / 10
1006 ocen
czytowege
2024-05-19 15:45:16
czytowege
2024-05-17 17:10:59
czytowege ocenił książkę #Mama i tata dadzą radę na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-17 17:10:59
czytowege ocenił książkę #Mama i tata dadzą radę na
8 / 10
i dodał opinię:

Książki o tematyce ciążowej pisane przez położne jakoś ewidentnie do mnie przemawiają. Widać, że są to osoby znające się na rzeczy, o sporym doświadczeniu i gigantycznej pasji. Czyta się je i słucha z przyjemnością, mają wiele do zaoferowania każdemu, kto chce się dowiedzieć rzetelnych inf...

Rozwiń Rozwiń
#Mama i tata dadzą radę Lucyna Mirzyńska
Średnia ocena:
8.9 / 10
16 ocen
czytowege
2024-05-08 10:58:47
2024-05-08 10:58:47
Fourth Wing. Czwarte Skrzydło Rebecca Yarros
Cykl: Empireum (tom 1)
Średnia ocena:
8.2 / 10
3934 ocen
czytowege
2024-05-08 10:35:16
czytowege dodał książkę Ślady na półkę Chcę przeczytać
2024-05-08 10:35:16
czytowege dodał książkę Ślady na półkę Chcę przeczytać
Ślady Jakub Małecki
Średnia ocena:
7.5 / 10
3342 ocen
czytowege
2024-05-08 10:27:08
czytowege ocenił książkę Rdza na
8 / 10
i dodał opinię:
2024-05-08 10:27:08
czytowege ocenił książkę Rdza na
8 / 10
i dodał opinię:

Każda książka autora jest dla mnie wejściem w jakiś inny świat, który jednak jest tak znajomy i ludzki. Tym razem nie było inaczej, znowu dałam się ponieść historii pisanej z mieszanką melancholii, grozy i dojmującego bólu, a koniec końców przedstawiającą bardzo życiowe zdarzenia. Mimo teg...

Rozwiń Rozwiń
Rdza Jakub Małecki
Średnia ocena:
7.8 / 10
5234 ocen

ulubieni autorzy [4]

Trudi Canavan
Ocena książek:
7,2 / 10
19 książek
6 cykli
Pisze książki z:
2732 fanów
Camilla Läckberg
Ocena książek:
7,1 / 10
25 książek
5 cykli
4339 fanów
Dale Carnegie
Ocena książek:
7,2 / 10
30 książek
1 cykl
193 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
1 062
książki
Średnio w roku
przeczytane
82
książki
Opinie były
pomocne
4 184
razy
W sumie
wystawione
1 058
ocen ze średnią 6,3

Spędzone
na czytaniu
6 040
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
26
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]