swiatromansow

Profil użytkownika: swiatromansow

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 14 godzin temu
730
Przeczytanych
książek
742
Książek
w biblioteczce
522
Opinii
2 487
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| 2 cytaty
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Taylor Swift. Podróż przez wszystkie ery Marcos Bueno, Laia López
Ocena 8,3
Taylor Swift. ... Marcos Bueno, Laia ...

Na półkach: ,

Nie znajdziecie u mnie raczej tego typu książek, ale dzisiaj dla odmiany chciałabym pomówić trochę o muzyce, ogromnej części mojego życia, bez której nie wyobrażam sobie mojego istnienia. Chociaż teraz uważam się za ogromną fankę Taylor Swift, nie zawsze tak było - oczywiście w młodości przewijały mi się jej piosenki, które bardzo lubiłam, ale tak naprawdę w cały lore związany z jej twórczością i w jej albumy wkręciłam się dopiero kilka lat temu, w okolicach premiery folklore. Zresztą, teraz, na fali popularności trasy koncertowej The Eras Tour nie ma na świecie raczej zbyt wielu osób, które nie polubiłyby się z jej twórczością i nie znaleźli chociaż kilku piosenek, które do nich przemówią. Uznałam więc, że fajnie będzie przeczytać książkę napisaną przez swiftie, który był przy piosenkarce podczas każdej z jej największych er i dowiedzieć się czegoś więcej o fenomenie, jakim jest Taylor Swift.

Jak sugeruje nam sam tytuł, książka podzielona jest na wszystkie największe ery Taylor, wykluczając album The Tortured Poets Department, który wyszedł już po napisaniu książki: Taylor Swift, Fearless, Speak Now, Red, 1989, Reputation, Lover, folklore, evermore oraz Midnights. Marcos Bueno, odpowiedzialny za tekst niniejszej książki, zabiera nas w podróż od samych początków dziewczyny z małego miasteczka z ogromnymi marzeniami, aż po dzień dzisiejszy, w którym Taylor stała się jednym z największych fenomenów muzycznych. Przedstawia kulisy powstawania jej największych krążków, ważne wydarzenia w jej życiu, które ukształtowały jej pozycję w branży, analizuje jej największe przeboje, a także stara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego to akurat Taylor Swift zaskarbiła sobie miłość i oddanie milionów fanów na całym świecie.

Jak już wspomniałam, jestem jedną z osób, które dołączyły do fanów tej piosenkarki po czasie, a więc z pewnością nie jestem na tyle "wykwalifikowana", aby wychwytać każdy easter egg, jaki Taylor wrzuca do swoich piosenek, teledysków i albumów. Nie jestem świadoma wszystkich rzeczy, dzięki którym udało jej się nawiązać tak głęboką więź ze swoimi fanami. I fajnie się to czytało z perspektywy osoby, która niemalże daje nam wgląd w swój dziennik lat spędzonych ze swoją ulubioną piosenkarką. Ale czy autor przedstawia nam tu coś odkrywczego? Uważam niestety, że nie. Nie spodziewałam się oczywiście biografii, bo nie o tym miała być ta książka, ale oczekiwałam chyba większej ilości informacji, które być może nie byłyby oczywistością dla przeciętnego fana, takiego jak ja. Najbardziej chyba podobały mi się fragmenty jej wywiadów i różnych wypowiedzi, bo one dają nam największy wgląd w jej twórczość.

Natomiast jeśli chodzi o oprawę graficzną, to jestem po prostu zakochana. Chociażby dla samych ilustracji uważam, że warto mieć tę książkę na swojej półce. Zachwycałam się sztuką Lai Lopez jeszcze zanim dowiedziałam się, że ta książka zostanie u nas w ogóle wydana, bo udało jej się tak pięknie uchwycić magię każdego albumu Taylor i przedstawić kilka najbardziej ikonicznych momentów. Te ilustracje wręcz chce się oprawić w ramkę i powiesić na ścianie - są sztuką samą w sobie i nie da się oderwać od nich wzroku. Zresztą, cała ta książka pełna jest ilustracji, które tylko nadają jej klimatu takiego fanowskiego scrapbooka, czy nawet dziennika. Myślę, że niejeden fan byłby zadowolony, mogąc postawić ją na swojej półce.

Nie uważam, aby to rzeczywiście był "niezbędnik każdej swiftie", ale z pewnością fajnie jest poczytać o fenomenie, jakim jest Taylor. Poznać interpretacje niektórych jej utworów, tak pełnych różnych historii, które być może nie są dla każdej osoby oczywistością. Okazuje się bowiem, że Taylor Swift to o wiele więcej, niż jej największe hity w stylu Shake It Off, 22, I Knew You Were Trouble, czy Love Story. A odkrywanie jej tekstów i historii to niesamowita przygoda, z której nie ma już odwrotu - piszę to jako osoba, która kilka lat temu sama się o tym bardzo dobrze przekonała.

Recenzja z bloga https://weronikarecenzuje.blogspot.com/2024/05/marcos-bueno-laia-lopez-taylor-swift.html

Nie znajdziecie u mnie raczej tego typu książek, ale dzisiaj dla odmiany chciałabym pomówić trochę o muzyce, ogromnej części mojego życia, bez której nie wyobrażam sobie mojego istnienia. Chociaż teraz uważam się za ogromną fankę Taylor Swift, nie zawsze tak było - oczywiście w młodości przewijały mi się jej piosenki, które bardzo lubiłam, ale tak naprawdę w cały lore...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zawsze, gdy przysiadam do napisania recenzji kolejnego tomu serii Boys of Tommen, nie potrafię ubrać w słowa wszystkich moich uczuć, które towarzyszą mi podczas czytania. Nie wiem, jak przekazać wam, jak bardzo emocjonalne jest doświadczenie tych historii. Z pewnością osoby, które je czytały, rozumieją, o czym mówię. Czytanie tych książek jest jak przeżywanie życia razem z fikcyjnymi bohaterami, zupełnie jakbyśmy byli częścią ich świata. Nie potrafię wyrazić, jak wiele łez razem z nimi wylałam. Jak bardzo przytłaczał mnie ból, gdy działo im się coś złego. Jak bardzo puchło mi serce, obserwując, jak zmieniają się ich relacje, jak rozwijają się przyjaźnie i jak obdarzają się miłością. I teraz nadszedł czas oficjalnie zakończyć przygodę z Johnny'm i Shannon, a ja nie wiem jak to zrobić.

Każdy, kto zna pierwszą część Keeping 13 z pewnością dobrze pamięta, gdzie pożegnaliśmy bohaterów. Informacja o możliwym powrocie ojca wstrząsa Shannon i jej braćmi, ale Johnny nie zamierza pozwolić, aby ponownie coś jej się stało. Każdego dnia się o nią martwi i pilnuje jej bezpieczeństwa, jednocześnie zmagając się z wątpliwościami związanymi z jego niepewną sportową przyszłością. I chociaż nie jest im łatwo, to jedno pozostaje pewne - zawsze zamierzają być dla siebie wsparciem, nieważne co się stanie. To niesamowite, jak ogromną przemianę przeszli razem i osobno. To właśnie dzięki temu, że ta seria jest tak długa, mamy szansę dostrzec tak wiele rzeczy, które sprawiają, że Johnny i Shannon są właśnie takimi osobami, jakimi są. Uwielbiam ich tak bardzo, bo ich miłość ma w sobie jednocześnie pewną niewinność pierwszej, młodzieńczej miłości, ale jednocześnie w każdej ich interakcji widać, że są po prostu swoimi osobami. Swoim zawsze, swoim bezpiecznym schronieniem, które nigdy nie zawodzi, nawet gdy świat wokół nich się rozpada.

W tej części w końcu docieramy do punktu, w którym wszystkie ważniejsze wątki związane z tą dwójką zostają zakończone, a przynajmniej poprowadzone tak, że z satysfakcją możemy przejść dalej, do innych bohaterów. Ale to wcale nie oznacza, że będzie bohaterom łatwiej, nic z tego - szykujcie chusteczki, bo ja chyba na tej części wylałam najwięcej łez. Chloe Walsh po mistrzowsku przeplata humor z łamiącymi serce momentami. Chociaż nie czyta się łatwo o wszystkim, przez co przechodzą bohaterowie, zwłaszcza rodzina Lynchów, to wynagradza to momentami, które otulają serce. Czasami bolało tak bardzo, że czułam się, jakby ciężar przygniatał mnie do łóżka. A czasami płakałam ze śmiechu i z radości, bo ta grupka bohaterów tak wiele dla mnie znaczy i z każdym kolejnym tomem przywiązuję się do nich tylko mocniej.

Chociaż w pewien sposób żegnamy się z Johnny'm i Shannon (oczywiście nie na zawsze, bo ta dwójka nigdzie nie odchodzi i spotkamy ich ponownie czytając książki o reszcie bohaterów), bo ich historia została już opowiedziana, to wcale nie oznacza to, że jest to już koniec, co autorka wyraźnie zaznacza, dając nam wgląd w inne postacie. Właśnie za to tak uwielbiam tę serię - nie sposób powiedzieć o niej, że to jedynie romans, bo to o wiele, wiele więcej. Widzimy tu zmagania Joey'a, starszego brata Shannon, którego los roztrzaskuje serce na miliony kawałków i o którym przeczytamy w następnej kolejności. Obserwujemy, jak reszta rodziny Lynchów zmaga się z kolejnymi ciosami od losu, ale jednocześnie dorasta na jeszcze silniejszych ludzi. Czytamy, jak bardzo kochają się Claire i Gibsie, jednocześnie starając się nie przekroczyć magicznej granicy przyjaźni. Ta seria jest tak pełna życia, bo ci bohaterowie są pełni życia - i to jest w niej najbardziej wyjątkowe.

Ostatni rok spędziłam z Johnny'm i Shannon, żyjąc ich historią i doświadczając wszystkiego razem z nimi, że teraz ciężko jest pójść dalej. I to wyjątkowe uczucie, móc być częścią ich historii i patronować już kolejnemu tomowi. Specjalnie przedłużam moją przygodę z tą serią, zmuszając się, aby nie przysiąść do niej i nie przeczytać wszystkiego na raz. Chcę sobie ją dawkować, cieszyć się każdą chwilą, aby nigdy się nie kończyła, bo takie historie nie trafiają się często. A ja mogę was tylko zachęcić, abyście dali jej szansę, bo uwierzcie mi - nie znajdziecie niczego tak wyjątkowego, jak ta seria. Jednocześnie przypominam, że to seria dość szczegółowo poruszająca tematykę przemocy domowej i uzależnień, przeznaczona dla osób powyżej osiemnastego roku życia, więc bądźcie tego świadomi, gdy podejmiecie decyzję o jej przeczytaniu.

Recenzja z bloga https://weronikarecenzuje.blogspot.com/2024/04/chloe-walsh-keeping-13-czesc-2-recenzja.html

Zawsze, gdy przysiadam do napisania recenzji kolejnego tomu serii Boys of Tommen, nie potrafię ubrać w słowa wszystkich moich uczuć, które towarzyszą mi podczas czytania. Nie wiem, jak przekazać wam, jak bardzo emocjonalne jest doświadczenie tych historii. Z pewnością osoby, które je czytały, rozumieją, o czym mówię. Czytanie tych książek jest jak przeżywanie życia razem z...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Seria Knockemout może przytłaczać grubością, ale jest to bez dwóch zdań jedna z najlepiej dopracowanych, przy tym moich ulubionych małomiasteczkowych historii. Nawet pomimo niedoskonałości, nawet jeśli niektórych bohaterów lubię bardziej od innych - nie da się po prostu nie zauroczyć tym klimatem, tym małym społeczeństwem, które autorka stworzyła, bo poznawanie każdej kolejnej książki było jak powrót do domu przynoszącego spokój i ukojenie, otulającego ciepłem i komfortem. I chyba jak wszyscy najbardziej nie mogłam się doczekać historii Sloane i Luciana, których wątek ciągnie się od samego początku. Ekscytacja wokół tej książki była tak duża, że sama zdążyłam sobie wyrobić oczekiwania i moją własną wizję tej powieści. Ale czy autorce udało się te oczekiwania spełnić?

Z ogromną (nie macie pojęcia jak ogromną) przykrością muszę napisać, że... niestety nie do końca. I wiem, że znajduję się z moją opinią w znaczącej mniejszości, bo jednak czytam i słyszę głównie opinie, że to najlepsza część ze wszystkich, ale osobiście zupełnie nie tego się spodziewałam po tej dwójce. Już od początku serii autorka wrzucała nam pewne informacje, że za Sloane i Lucianem ciągnie się pewna przeszłość i historia, o której nikt z ich przyjaciół tak naprawdę nie wie. Teraz znają ich jedynie jako wrogów, którzy raczej starają się schodzić sobie z drogi, bo inaczej zawsze kończy się to kłótnią. Ale kiedyś byli sobie bliscy, mieszkali w sąsiednich domach i kradli sobie krótkie chwile przyjaźni, o której nikt nie wiedział, aż wydarzyło się coś, co kompletnie zmieniło ich relację, a także ich jako ludzi. Teraz wszyscy znamy Luciana jako tajemniczego, bezwzględnego miliardera, który zarządza własną firmą i zajmuje się niebezpiecznymi sprawami, a Sloane jako miejscową bibliotekarkę, która kocha swoje małomiasteczkowe życie i marzy o rodzinie. Czy po tylu latach uda im się w końcu pogodzić i zostawić przeszłość za sobą?

Jeśli sięgacie po tę część z nadzieją na to, że Sloane i Lucian w końcu zaczną przepracowywać swoją przeszłość i uczucia do siebie, a my dostaniemy długo wyczekiwane odpowiedzi, to uzbrójcie się w cierpliwość i najlepiej ogromny dzbanek melisy, bo prawdopodobnie nie raz będziecie mieli ochotę wyrzucić tę książkę za okno. Kto mnie chociaż trochę zna, ten wie, że mam zerową cierpliwość dla bohaterów, którzy się nie komunikują i zachowują jak dzieci, a niestety tylko tak opisałabym tę dwójkę. Jakimś cudem umknęła mi informacja, że prawie wszyscy ci bohaterowie mają prawie czterdzieści lat, o czym zresztą łatwo można zapomnieć, bo dawno już nie czytałam o tak niedojrzałych postaciach, jak Sloane i Lucian.

Nie mówię, że oczekiwałam, iż autorka już na samym początku rozwiąże tak długo ciągnący się konflikt i wyjawi odpowiedzi na wszystkie pytania, ale kiedy zbliżałam się do pięćsetnej strony (z siedmiuset!!), a oni przeprowadzili ze sobą tylko JEDNĄ rozmowę na temat wspólnej przeszłości, moja wszelka cierpliwość się wyczerpała. Otrzymałam za to całą masę dziecinnych kłótni, dogryzania sobie jak przedszkolaki, i to wcale nie w taki zabawny sposób. Za każdym razem, kiedy pojawiali się razem wśród znajomych, zatruwali powietrze swoją zjadliwością i toksycznością, psując całą atmosferę, i miałam ich już serdecznie dość. A potem, żeby tylko wszystko pogorszyć, przeszli od wrogów do wrogów z korzyściami i musiałam co parę stron czytać kolejną żenującą scenę erotyczną, która - znowu - w żaden sposób nie popychała rozwoju ich relacji do przodu. Przysięgam, w pewnym momencie pojawiały się co rozdział.

Chciałam moich odpowiedzi na to, do czego między nimi doszło, i je dostałam. I nie będę ukrywać, to łamiąca serce i bardzo emocjonalna przeszłość, która zrozumiale pokomplikowała wiele spraw, tym bardziej, że autorka jak zwykle przedstawia nam bohaterów z krwi i kości, którzy popełniają wiele błędów i starają się na nich uczyć. Ale czy warto było czekać aż tyle czasu, aby dostać jedynie całą masę kłótni, wyrzucania sobie żali, unikania tematu, aby na koniec przeczytać przyspieszoną wersję ich szczęśliwego zakończenia? Niestety nie. Ogromnie mnie to zawiodło, bo miałam nadzieję, że to rzeczywiście będzie moja ulubiona para. Miałam nadzieję na o wiele więcej szczerości wobec siebie, rozmów na temat tego, co ich rozdzieliło, odbudowywania wzajemnego zaufania. Jakiegoś ukazania, że im zależy na tym, aby siebie odzyskać, poza okazjonalnymi wstawkami, że Lucian robił coś dla Sloane, chociaż nie była tego świadoma - no bo co z takich gestów, skoro aż do ostatniej chwili nie zrobili kroku w stronę pojednania?

Muszę też przyznać, że Lucian bardzo mnie w tym tomie testował i przeszłam od bycia zaintrygowaną do zmęczoną jego niepotrzebnie oschłym i okrutnym zachowaniem wobec Sloane. Ona oczywiście również nie jest bez winy, bo ma swoje za uszami i czasami miałam ochotę nią potrząsnąć, ale Lucian przekraczał granice i szczerze mówiąc, cieszyłam się za każdym razem, gdy reszta bohaterów kazała mu wyjąć kij z tyłka, bo zapewne wszyscy razem mieliśmy dość jego zachowania. Wiecie, jak bardzo musiał mnie wkurzać, że stwierdziłam, że to Knox stał się najbardziej rozsądną postacią (męską) w tym gronie? Rozumiecie mnie? Burkliwy Knox, który przed wizją ślubu uciekał gdzie pieprz rośnie, a teraz całuje ziemię po której stąpa Naomi?

Zupełnie jak w drugim tomie, znowu całą tę książkę uratowała dla mnie reszta bohaterów, których uwielbiam całym sercem. A najbardziej uwielbiam to, jak rozwinął się związek Knoxa i Naomi, którzy nadal pozostają moją ukochaną parą tej serii. Nie będę ukrywać, pod koniec kompletnie się rozkleiłam, bo autorka wręcz idealnie zawiązała wszelkie wątki i czytając ostatni epilog ledwo widziałam na oczy. Pomimo narzekań, pomimo niedoskonałości, strasznie się do tego miasteczka przywiązałam i jest to bardzo słodko-gorzkie pożegnanie. Te ostatnie rozdziały to była moja ulubiona część tej historii, bo ukazały, jak wspaniałą przyszywaną rodzinę stworzyli ci bohaterowie - posklejani z różnych doświadczeń, zostawiając za sobą traumę przeszłości i dając szansę najpotężniejszej sile miłości.

Recenzja z bloga: https://weronikarecenzuje.blogspot.com/2024/04/lucy-score-to-co-chcemy-zostawic-za-soba.html

Seria Knockemout może przytłaczać grubością, ale jest to bez dwóch zdań jedna z najlepiej dopracowanych, przy tym moich ulubionych małomiasteczkowych historii. Nawet pomimo niedoskonałości, nawet jeśli niektórych bohaterów lubię bardziej od innych - nie da się po prostu nie zauroczyć tym klimatem, tym małym społeczeństwem, które autorka stworzyła, bo poznawanie każdej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika swiatromansow

z ostatnich 3 m-cy
swiatromansow
2024-05-30 15:19:38
swiatromansow oceniła książkę The Right Move na
10 / 10
2024-05-30 15:19:38
swiatromansow oceniła książkę The Right Move na
10 / 10
The Right Move Liz Tomforde
Cykl: Windy City (tom 2)
Średnia ocena:
8 / 10
151 ocen
swiatromansow
2024-05-19 19:11:00
swiatromansow oceniła książkę Taylor Swift. Podróż przez wszystkie ery na
7 / 10
i dodała opinię:
2024-05-19 19:11:00
swiatromansow oceniła książkę Taylor Swift. Podróż przez wszystkie ery na
7 / 10
i dodała opinię:

Nie znajdziecie u mnie raczej tego typu książek, ale dzisiaj dla odmiany chciałabym pomówić trochę o muzyce, ogromnej części mojego życia, bez której nie wyobrażam sobie mojego istnienia. Chociaż teraz uważam się za ogromną fankę Taylor Swift, nie zawsze tak było - oczywiście w młodości pr...

Rozwiń Rozwiń
swiatromansow
2024-05-17 19:12:49
swiatromansow oceniła książkę Westwell. Piękno i chaos na
10 / 10
2024-05-17 19:12:49
swiatromansow oceniła książkę Westwell. Piękno i chaos na
10 / 10
Westwell. Piękno i chaos Lena Kiefer
Cykl: Westwell (tom 1)
Średnia ocena:
8.5 / 10
87 ocen
swiatromansow
2024-05-09 17:38:01
2024-05-09 17:38:01
swiatromansow
2024-05-05 18:38:33
swiatromansow oceniła książkę Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett na
9 / 10
2024-05-05 18:38:33
swiatromansow oceniła książkę Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett na
9 / 10
Lovelight Farms #2. Evelyn & Beckett B.K. Borison
Cykl: Lovelight (tom 2)
Średnia ocena:
7.2 / 10
55 ocen
swiatromansow
2024-05-01 18:38:13
swiatromansow oceniła książkę Każdym skrawkiem duszy na
9 / 10
2024-05-01 18:38:13
swiatromansow oceniła książkę Każdym skrawkiem duszy na
9 / 10
Każdym skrawkiem duszy Rebecca Yarros
Cykl: Flight & Glory (tom 1)
Średnia ocena:
8 / 10
1239 ocen
swiatromansow
2024-04-28 19:11:04
swiatromansow oceniła książkę Studium zatracenia na
9 / 10
2024-04-28 19:11:04
swiatromansow oceniła książkę Studium zatracenia na
9 / 10
Studium zatracenia Ava Reid
Średnia ocena:
6.6 / 10
324 ocen
swiatromansow
2024-04-24 18:21:13
swiatromansow oceniła książkę Będę twoim bodyguardem na
7 / 10
2024-04-24 18:21:13
swiatromansow oceniła książkę Będę twoim bodyguardem na
7 / 10
Będę twoim bodyguardem Katherine Center
Średnia ocena:
7.1 / 10
727 ocen
swiatromansow
2024-04-22 18:32:27
swiatromansow oceniła książkę Keeping 13. Część druga na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-04-22 18:32:27
swiatromansow oceniła książkę Keeping 13. Część druga na
10 / 10
i dodała opinię:

Zawsze, gdy przysiadam do napisania recenzji kolejnego tomu serii Boys of Tommen, nie potrafię ubrać w słowa wszystkich moich uczuć, które towarzyszą mi podczas czytania. Nie wiem, jak przekazać wam, jak bardzo emocjonalne jest doświadczenie tych historii. Z pewnością osoby, które je czyta...

Rozwiń Rozwiń
Keeping 13. Część druga Chloe Walsh
Cykl: Boys of Tommen (tom 2.2)
Średnia ocena:
8.3 / 10
174 ocen
swiatromansow
2024-04-16 17:09:57
swiatromansow oceniła książkę To, co chcemy zostawić za sobą na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-04-16 17:09:57
swiatromansow oceniła książkę To, co chcemy zostawić za sobą na
6 / 10
i dodała opinię:

Seria Knockemout może przytłaczać grubością, ale jest to bez dwóch zdań jedna z najlepiej dopracowanych, przy tym moich ulubionych małomiasteczkowych historii. Nawet pomimo niedoskonałości, nawet jeśli niektórych bohaterów lubię bardziej od innych - nie da się po prostu nie zauroczyć tym k...

Rozwiń Rozwiń
To, co chcemy zostawić za sobą Lucy Score
Cykl: Knockemout (tom 3)
Średnia ocena:
8.4 / 10
350 ocen

ulubieni autorzy [3]

J. Lynn
Ocena książek:
7,2 / 10
16 książek
4 cykle
565 fanów
Colleen Hoover
Ocena książek:
7,7 / 10
27 książek
6 cykli
5101 fanów
Jessica Sorensen
Ocena książek:
7,0 / 10
40 książek
10 cykli
300 fanów

Ulubione

Brittainy C. Cherry Kochając pana Danielsa Zobacz więcej
J. Lynn Zaczekaj na mnie Zobacz więcej
Brittainy C. Cherry Kochając pana Danielsa Zobacz więcej
Leisa Rayven Złe serce Zobacz więcej
Corinne Michaels Say You'll Stay Zobacz więcej
Mia Sheridan Bez złudzeń Zobacz więcej
Shelby Mahurin Bogowie i potwory Zobacz więcej
Jenn Bennett Miłosne graffiti Zobacz więcej
Corinne Michaels Say You'll Stay Zobacz więcej
Shelby Mahurin Bogowie i potwory Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
729
książek
Średnio w roku
przeczytane
81
książek
Opinie były
pomocne
2 487
razy
W sumie
wystawione
722
oceny ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
4 409
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
31
minut
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]