Satan's Affair H.D. Carlton 6,5
ocenił(a) na 71 dzień temu [współpraca reklamowa]
Sibby jest postacią, która niesamowicie zainteresowała mnie podczas czytania dylogii „Cat and mouse duet”. Dzisiejsza recenzja jest właśnie o prequelu do niej, w której wspomniana wyżej bohaterka odgrywa główną rolę.
❗️Na początku chciałabym zaznaczyć, że jest to książka o ogromnie mocnej i trudnej tematyce, przeznaczona dla osób pełnoletnich. Miejcie to proszę na uwadzę, a jeśli, mimo to zdecydujecie się po nią sięgnąć zapoznajcie się najpierw z ostrzeżeniem ❗️.
Styl pisania tak jak w przypadku innych książek autorki bardzo przypadł mi do gustu. Jest spójny i płynny, przez co tę pozycję czyta się ekspresowo, tym bardziej że jest naprawdę króciutka.
Już od początku zostajemy wrzuceni na głęboką wodę. Dostajemy tu wiele akcji, która warto zaznaczyć, później wcale nie zwalnia. Ja osobiście wciągnęłam się od pierwszych stron, a całość pochłonęłam na jednym posiedzeniu. Wydarzenia tu przedstawione są naprawdę makabryczne, krw&we i były momenty, w których musiałam wziąć parę głębokich wdechów.
Jeśli czytaliście moją opinię o historii Zade’a i Adeline na pewno wiecie, że absolutnie pokochałam to jak autorka kreuje swoje postaci. Tym razem nie było inaczej. Sibel jest bardzo rozbudowaną, pełną traum i przeróżnych emocji bohaterką. Jej portret psychologiczny wywarł na mnie gigantyczne wrażenie. Pomimo tego, iż książka nie jest długa mam wrażenie, że udało mi się ją doskonale poznać.
Klimat „Satan’s affair” jest niesamowity. Mroczny, brutalny i tajemniczy. Cała otoczka cyrku, w którym pod osłoną nocy dzieją się straszne rzeczy totalnie skradła moje serce! Będzie to pozycja wprost idealna na okres jesienny i Halloween. Dokładne i drastyczne opisy tort&r i mor€erstw to coś, czego w żadnym razie tu nie brakuje.
Myślę, że jeśli miałabym na nowo szansę poznać pozycje z tego uniwersum zaczęłabym właśnie od tej i tak też rekomendowałabym wam. Jest tu dość duży plot twist, który na pewno was zaskoczy. Ja gdybym nie czytała najpierw wcześniej wspomnianej dylogii pewnie byłabym nieźle zdziwiona i oceniła wyżej tę lekturę.
Jeżeli jeszcze zastanawiacie się, czy warto ją przeczytać, to z całego serca wam ją polecam! Oczywiście, o ile czujecie się na siłach.