Polowanie na małego szczupaka

Okładka książki Polowanie na małego szczupaka Juhani Karila
Okładka książki Polowanie na małego szczupaka
Juhani Karila Wydawnictwo: Marpress Seria: Bałtyk literatura piękna
338 str. 5 godz. 38 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Bałtyk
Tytuł oryginału:
Pienen hauen pyydystys (2019)
Wydawnictwo:
Marpress
Data wydania:
2021-08-09
Data 1. wyd. pol.:
2021-08-09
Liczba stron:
338
Czas czytania
5 godz. 38 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375282184
Tłumacz:
Sebastian Musielak
Tagi:
fantastyka fantasy Finlandia literatura fińska
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
406 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
50
50

Na półkach:

„- Ino ze umarli nie som tacy sami jak zywi. Majom ci oni swoje królestwa, hierarchie i sowiety. To ci awansujom, to znów ze stołków spadajom, wiedno przybierajom coraz to nowe formy. Dostajom zadania. Sama śmierć to jesce nic nie znacy. Kiej cłowiek kona, do drugiego społeceństwa przenosi sie, a tam juz im som dane i drugie prawa. Majom tam gospodarke wymiennom, a za walute dusa jes, ni mniej, ni wiencej. Po tamtej stronie duse som niby plastiki, co je satan sortuje i dalej w obieg pusca. Kiej w zaświatach cłowiek na las zawoła, to niga wiedzieć nie moze, co mu z lasu odpowie. To, cego suka, moze juz nie istnieć. Abo moze być cenściom cegoś drugiego”.

Juhani Karila w swojej pierwszej powieści „Polowanie na małego szczupaka” czaruje językiem i klimatem. Powiedzieć, że Sebastian Musielak nie miał łatwego zadania tłumacząc powieść Karili, to jak nic nie powiedzieć. Wschodnia Laponia, bagna, komary, potwory, bezimienne istoty, bagienne buki, popławy, grzęzawiska, torfowiska, topieliska, chlupoczące, szeleszczące i mlaszczące kępy. „Woda gęsta jak grochówka. I gdzieś w tej zupie boczy się szczupak”. Jak tu nie dać się oczarować? No nie da się! Czytajcie, drugiej takiej książki „ze świecom sukać”!
To moje trzecie (niezwykle udane!) spotkanie z serią Bałtyk. Wcześniej poznałam „Człowieka, który znał mowę węży” Kivirähka oraz odwiedziłam „Ulicę dzieciństwa” Ditlevsen. Wszystkie trzy książki bardzo polecam i zachęcam, by znaleźć na nie czas, bo pochłaniają bez reszty i już od pierwszych stron przenoszą czytelnika do innego świata.

„- Ino ze umarli nie som tacy sami jak zywi. Majom ci oni swoje królestwa, hierarchie i sowiety. To ci awansujom, to znów ze stołków spadajom, wiedno przybierajom coraz to nowe formy. Dostajom zadania. Sama śmierć to jesce nic nie znacy. Kiej cłowiek kona, do drugiego społeceństwa przenosi sie, a tam juz im som dane i drugie prawa. Majom tam gospodarke wymiennom, a za...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
315
293

Na półkach:

Jedna z oryginalniejszych powieści fantasy ostatnich lat. Dałbym osiem gwiazdek, gdyby nie to, że tłumacz stworzył nieistniejącą gwarę, która owszem czasami brzmi dobrze, ale czasami, niestety mocno kole w oczy i uszy.

Jedna z oryginalniejszych powieści fantasy ostatnich lat. Dałbym osiem gwiazdek, gdyby nie to, że tłumacz stworzył nieistniejącą gwarę, która owszem czasami brzmi dobrze, ale czasami, niestety mocno kole w oczy i uszy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
143
119

Na półkach:

Bardzo przyjemna pozycja, którą trudno zaliczyć do jakiegoś konkretnego gatunku literackiego. Mamy tu połączenie fantastyki, weird fiction i lokalnego folkloru. Szczególnie spodobał mi się ukazany przez autora obraz na wpół baśniowej Laponii, gdzie między ludźmi żyją mityczne stworzenia. Sama historia wciąga (jak lapońskie bagno),choć na początku trudno się nieco połapać o co chodzi.

Powieść jest w wielu momentach zabawna, ale też potrafi wzruszyć czy skłonić do refleksji. Do tego dodałbym naprawdę dobrze nakreślonych, pełnokrwistych i jakże różnych bohaterów.

Poza samym autorem słowa uznania należą się także tłumaczowi Sebastianowi Musielakowi, który podjął się niełatwego zadania oddania gwary mieszkańców Laponii oraz Kamilowi Małaniczowi, który świetnie sprawdził się jako lektor audiobooka (choć zdarzały mu się czasem małe błędy).

Jeśli chodzi o wady to troszkę rozczarował mnie wątek kryminalny. Przyznam też, że nie polubiłem szczególnie Eliny (głównie przez jej brak stanowczości),choć absolutnie nie zarzucam, że to źle wykreowana bohaterka.

Zdecydowanie warto dać szansę tej powieści, jest ona naprawdę oryginalna i ze świecą szukać drugiego takiego kolażu wierzeń, mitów, potworów, klątw, humoru i surowości Północy. Polecam, ode mnie 7,5/10.

Bardzo przyjemna pozycja, którą trudno zaliczyć do jakiegoś konkretnego gatunku literackiego. Mamy tu połączenie fantastyki, weird fiction i lokalnego folkloru. Szczególnie spodobał mi się ukazany przez autora obraz na wpół baśniowej Laponii, gdzie między ludźmi żyją mityczne stworzenia. Sama historia wciąga (jak lapońskie bagno),choć na początku trudno się nieco połapać o...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
930
884

Na półkach:

Gdybym dostała wyraźną sugestię, że jest to ludowe fantasy to na pewno bym po powieść nie sięgnęła , dlatego nie chcę oceniać samej książki. Na pewno nie jest to klasycznie rozumiany realizm magiczny. To książka dla fanów ludowych wierzeń, podań , klechd , baśniowości i dla tych , którym nie przeszkadza nadmiar gwarowych dialogów.

Gdybym dostała wyraźną sugestię, że jest to ludowe fantasy to na pewno bym po powieść nie sięgnęła , dlatego nie chcę oceniać samej książki. Na pewno nie jest to klasycznie rozumiany realizm magiczny. To książka dla fanów ludowych wierzeń, podań , klechd , baśniowości i dla tych , którym nie przeszkadza nadmiar gwarowych dialogów.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1554
466

Na półkach: ,

Słuchałem audiobooka i bardzo dobry lektor (Kamil Maria Małanicz) i było widać, a właściwie słychać, dobrą robotę tłumacza (Sebastian Musielak).
Książka jednak nie dla mnie. Nie moje klimaty. Na plus można jeszcze dodać, że nie było nic o wierze czy kościele. Po paru książkach tej serii mam niemiłe wspomnienia.

Słuchałem audiobooka i bardzo dobry lektor (Kamil Maria Małanicz) i było widać, a właściwie słychać, dobrą robotę tłumacza (Sebastian Musielak).
Książka jednak nie dla mnie. Nie moje klimaty. Na plus można jeszcze dodać, że nie było nic o wierze czy kościele. Po paru książkach tej serii mam niemiłe wspomnienia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1075
701

Na półkach: , , ,

Sięgnęłam po książkę oznaczoną jako "literatura piękna", choć dla mnie "Polowanie na małego szczupaka" zdecydowanie powinno zaliczać się do fantastyki. Fantastyki specyficznej, opartej na wierzeniach ludowych, wciąż jednak fantastyki ;). Książka Karili nie podeszła mi od razu, przez pierwsze rozdziały - wydarzenia pierwszego dnia - było mi dość ciężko przebrnąć. Akcja dopiero się zawiązywała, autor serwował czytelnikom mnóstwo szczegółowych drobiazgów niewiele dla mnie wnoszących, trudno było mi się przyzwyczaić do języka używanego przez bohaterów. Języka, który z każdym kolejnym rozdziałem zaczęłam coraz bardziej doceniać - i ogrom pracy włożonej przez tłumacza na oddanie po polsku gwary, którą w książce posługują się mieszkańcy Laponii.
No właśnie, akcja toczy się w fińskiej Laponii, w której różne lokalne mity i przesądy płynnie splatają się z rzeczywistością. Potwory i wszelakie magiczne stwory istnieją naprawdę, klątwy działają i potrafią zabijać, a tytułowy szczupak potrafi się przemieszczać między wymiarami... Zaś główna bohaterka, Elina, musi tego szczupaka złowić, zanim upłynie wyznaczony dzień - inaczej umrze. W poprzednich latach udawało jej się to bez większych problemów, jednak w tym roku sprawy się skomplikowały - ryby strzeże wodnik, a w ślad za Eliną do Laponii przybyła policjantka... żeby aresztować dziewczynę za morderstwo. Dzieje się dużo (tzn. jak się już przebrnie przez te pierwsze rozdziały, kiedy nie dzieje się prawie nic ;) ),a nic nie jest takie, jakie się wydaje. Podobało mi się też przedstawienie postaci - konkretnych, skupionych na celu, ukrywających swoje uczucia; pasował mi taki wizerunek do mieszkańców północnej Finlandii.
Całościowo "Polowanie na małego szczupaka" podobało mi się bardziej, niż spodziewałam się po lekturze kilku pierwszych rozdziałów. Były momenty trafionego humoru, były lepsze i gorsze momenty, jeśli chodzi o akcję, był bardzo fajny język - i równie dobre tłumaczenie. I naprawdę ciekawie wplecione wątki "ludowej fantastyki" - polecam, czyta się bardzo szybko :).

Sięgnęłam po książkę oznaczoną jako "literatura piękna", choć dla mnie "Polowanie na małego szczupaka" zdecydowanie powinno zaliczać się do fantastyki. Fantastyki specyficznej, opartej na wierzeniach ludowych, wciąż jednak fantastyki ;). Książka Karili nie podeszła mi od razu, przez pierwsze rozdziały - wydarzenia pierwszego dnia - było mi dość ciężko przebrnąć. Akcja...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1120
571

Na półkach: , ,

Jedna z marcowych książek naszego Puszystego Klubu Książki u Ani z kanału
książkamikaze. Powieść, na którą raczej nie zrobiłabym żadnej uwagi gdyby nie to. W tamtym miesiącu jednak totalnie zawaliłam nasze klubowe książkowe wyzwanie, więc zależało mi mocno na tym, żeby zmierzyć się teraz z przynajmniej jedną z naszych lektur. I to był strzał w dziesiątkę!

Ciężko jest opisać, o czym jest ta historia. Oto bowiem mamy niewielkie miasteczko gdzieś w Laponii, gdzie ludzie żyją prostym życiem, otoczeni przez istoty i duchy z fińskiej i nie tylko mitologii. Bazą do opowiedzenia o tym miejscu jest historia Eliny, miejscowej dziewczyny, która co roku powraca w swoje rodzinne strony, aby złapać szczupaka w jeziorze znajdującym się nieopodal. Nikt nie wie, dlaczego dziewczyna to robi i czemu jest to dla niej takie ważne. W tym jednak roku ma ona problem. Ryba nijak nie daje się złapać na wędkę, a jakby tego było mało, Elinie zaczyna przeszkadzać w połowie natrętny wodnik.
Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, kiedy do miasteczka przyjeżdża policjantka Janatuinen z zadaniem aresztowania Eliny. Okazuje się, że dziewczyna oskarżona jest o paskudną zbrodnię oraz zacieranie jej śladów. Co jednak okaże się prawdą? Jak Janatuinen zareaguje na osobliwości Laponii? I najważniejsze – dlaczego szczupak jest tak ważny?

Początkowo miałam problem z tym, żeby zaangażować się w te opowieść. Nie wiedziałam kompletnie, gdzie ta historia ma mnie poprowadzić. Sporo retrospekcji, które na końcu książki dobrze wyjaśniają wszystko to, co miało miejsce, na początku wprowadzają w narrację trochę zamętu.
Kiedy jednak zaczęło się robić coraz gęściej, rzeczy zaczęły się dziać, a tajemnicy Eliny wreszcie wychodzić na jaw, wsiąkłam w tę historię już na sto procent. Świetna proza, interesująca i intrygująca.

Fenomenem jest tu tłumaczenie, które do najłatwiejszych nie należało (sam tłumacz wspomina o tym w posłowiu). Mieszkańcy miasteczka mówią bardzo dla siebie typową gwarą, która odróżnia ich od „miastowej” Janatuinen. Tłumacz, Sebastian Musielak, spisał się tu jednak znakomicie, dzięki czemu opowieść jest jeszcze bardziej autentyczna w swoim wyrazie.
Polecam gorąco zapoznać się z książką w formie audio. To, co z modulacją głosem robi lektor, Kamil Maria Małanicz, to jest mistrzostwo świata.

Książka może nie najłatwiejsza, czy angażująca w pełni od pierwszych stron, jednak totalnie warta zapoznania się z nią. Polecam mocno!

Jedna z marcowych książek naszego Puszystego Klubu Książki u Ani z kanału
książkamikaze. Powieść, na którą raczej nie zrobiłabym żadnej uwagi gdyby nie to. W tamtym miesiącu jednak totalnie zawaliłam nasze klubowe książkowe wyzwanie, więc zależało mi mocno na tym, żeby zmierzyć się teraz z przynajmniej jedną z naszych lektur. I to był strzał w dziesiątkę!

Ciężko jest...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
909
866

Na półkach: , , ,

#puszystyklubksiążki Ani książkamikaze oraz
#czytamszeroko Krysi z kanału o książkach

Ania, wielkie dzięki że to wybrałaś na klub. Inaczej nie sięgnęłabym po to To jest póki co największe pozytywne zaskoczenie tego roku. Kocham to uczucie, gdy nie nastawiając się na nic zaczynam czytać (w tym przypadku słuchać audiobooka - genialny, polecam) i totalnie wsiąkam od pierwszych rozdziałów. A paradoks jest taki, że gdyby mi ktoś streścił fabułę nie byłabym zachęcona ;) Magia tej powieści zaklęta jest jednak nie w fabule, ale bohaterach i opiera się na jakimś urzekającym miksie, baśniowości, folkloru, opowieści o dorastaniu, pierwszej miłości, relacjach. Przeplecione jest to humorem, dystansem, czasem dosadnym językiem z przekleństwami a jednocześnie była w tym taka doza czułości, że muszę przyznać - chwyciło za serce. Nie znam oryginału, pewnie nigdy nie będzie mi dane przeczytać żeby porównać, ale mam przekonanie, że tłumacz wykonał znakomitą robotę

Zdecydowanie pasuje mi ta pozycja do akcji Krysi #czytamszeroko ♥

#puszystyklubksiążki Ani książkamikaze oraz
#czytamszeroko Krysi z kanału o książkach

Ania, wielkie dzięki że to wybrałaś na klub. Inaczej nie sięgnęłabym po to To jest póki co największe pozytywne zaskoczenie tego roku. Kocham to uczucie, gdy nie nastawiając się na nic zaczynam czytać (w tym przypadku słuchać audiobooka - genialny, polecam) i totalnie wsiąkam od...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
218
158

Na półkach:

Ogromny podziw dla Sebastiana Musielaka za tłumaczenie, a dla autora za letni, lapoński pejzaż.

Ogromny podziw dla Sebastiana Musielaka za tłumaczenie, a dla autora za letni, lapoński pejzaż.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
337
274

Na półkach: ,

Teoretycznie nie powinno się oceniać książki po okładce, ale w praktyce często gra ona dużą rolę – może przyciągnąć naszą uwagę, lub nie. Muszę przyznać, że obok tej okładki ja raczej przeszłabym obojętnie. I nawet nie w tym rzecz, czy jest ona ładna/nieładna (kwestia gustu),ale jest niewiele mówiąca o zawartości, a ta jest w moim odczuciu warta uwagi, dlatego chcę o niej napisać parę słów,

Jak coś to nie poradnik wędkowania 😋, lecz proza fińska, która jest osobliwym połączeniem tego co realne z tym, co nierealne.

W małym miasteczku we Wschodniej Laponii pewna młoda kobieta imieniem Elina musi wyłowić przed 18 czerwca ze stawu szczupaka. Od tego zależy jej życie i to dosłownie. Zarówno szczupak, jak i dziewczyna mają swoje tajemnice.

Jest to opowieść o życiu w małej społeczności, o zmieniającym się świecie, różnych ludzkich uczuciach (przywarach, wyborach, marzeniach). Znajdziecie tu zarówno lokalny folklor z odrobiną magii (chyłki, wodniki, paskudy – przesądy i zabobony…),jak i sporo takiego życiowego realizmu.

Książka jest napisana ładnym językiem (literatura piękna),ale też w sposób lekki i z humorem. W dialogach występuje gwara. Zazwyczaj nie zwracam szczególnej uwagi na przekład, ale tutaj faktycznie, w trakcie lektury myślałam o tym, że tego typu tekst musi być wyzwaniem dla tłumacza, któremu w tym wypadku udało się sprostać.

Myślę, że ta pozycja może przypaść do gustu osobom lubiącym fantastykę słowiańską, lub takim którym ta się już trochę oczytała, bo jednak jest to troszkę coś innego, odświeżającego. Mnie na przykład Polowanie na małego szczupaka podobało się bardziej, niż Stara Słaboniowa, którą wiele osób lubi.

Dajcie szansę tej książce, jest też dostępna w audiobooku.

Teoretycznie nie powinno się oceniać książki po okładce, ale w praktyce często gra ona dużą rolę – może przyciągnąć naszą uwagę, lub nie. Muszę przyznać, że obok tej okładki ja raczej przeszłabym obojętnie. I nawet nie w tym rzecz, czy jest ona ładna/nieładna (kwestia gustu),ale jest niewiele mówiąca o zawartości, a ta jest w moim odczuciu warta uwagi, dlatego chcę o niej...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    542
  • Przeczytane
    458
  • Posiadam
    71
  • 2023
    28
  • 2022
    22
  • Ulubione
    19
  • 2024
    17
  • Legimi
    16
  • Literatura piękna
    15
  • Audiobook
    9

Cytaty

Więcej
Juhani Karila Polowanie na małego szczupaka Zobacz więcej
Juhani Karila Polowanie na małego szczupaka Zobacz więcej
Juhani Karila Polowanie na małego szczupaka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także