Ktoś inny Liliana Więcek 7,6
ocenił(a) na 104 dni temu 💎KTOŚ INNY💎
@liliana.wiecek
@wydawnictwoniezwykle
(#współpracareklamowa)
" W życiu można grać, udawać, stawiać tarota, wbijać szpilki w krocze laleczki voodoo i liczyć na inne różne cuda, ale nie da się nikogo ani przekonać, ani zmusić do miłości "
Pierwsze co przychodzisz mi do głowy po przeczytaniu książki to woow! Wielkie brawa dla autorki, za stworzenie takiej historii! 👏💙
Ale zacznijmy od początku☝️
Chris Wood musiał porzucić swoje marzenia o studiach geologicznych i zająć się rodzinną pizzerią. Zatrudnił do pomocy Livię, którą od dawna miał na oku.Przez nadwagę był zakompleksionych, bez pewności siebie mężczyzną.
Ale do czasu...Gdy dowiaduje się, że jego znienawidzony brat Derek spotyka się z dziewczyną, a później się jej oświadcza - czara goryczy się przelewa.Mężczyzna za namową starszego przyjaciela Freda postanawia wyjechać i zrywa kontakt z bliskimi.
Ale wraca.By walczyć o swoje, udowodnić wszystkim, że on jak każdy zasługuje na szacunek i to nie zależy od kg,które wskazuję waga. Tylko tak po prostu,po ludzku.
"Ktoś inny" to cudowna książka, która opowiada o zmaganiach z otyłością,o braku szacunku ze strony brata oraz wsparciu rodziny.
Brat dokuczał mu na każdym kroku i coraz śmielej dopuszczał się innych wymyślnych fantazji zrodzonych w jego małym móżdżku 👿Znęcał się psychiczne i fizycznie.
Autorka stworzyła fenomenalną fabułę, która już od pierwszych stron nie pozwala odłożyć książki na bok,a dynamiczna akcja napędza wszystko niczym koło zębate.
Książka pisana z perspektywy Chrisa i Livii, jednak kilka rozdziałów otrzymamy od pobocznych bohaterowie. Postać mężczyzny skradła moje serducho do razu. Jego upór, determinacja, chęć wali i samozaparcie było na podziw.
Ja czułam,że jego powrót będzie niczym zrzucenie bomby nuklearnej,ale tego co zaserwowała Lilka nie spodziewałam się. Czapki z głów!
Wrócił całkiem odmieniony. Przystojniak z wytatuowanym i umięśnionym ciałem i cudownym uśmiechem, który wyobrażałam sobie nie raz 🤭 Podziwiałam go za to, że potrafił trzymać nerwy na wodzy, bo mi już brakowało cierpliwości na Dereka.
Ahh zapomniałabym o Fredzie to taki pozytywny koleś, który wzniósł do fabuły masę pozytywnej energii i świeżości.
Książka zaskakująca, pełna zwrotów akcji i humoru, ale równiez pokazuje, jak słowa potrafią krzywdzić i ranić dogłębnie, a pozostawić szramy, które do końca będą przypominać osobę za to odpowiedzialną. Przemina bohatera była nie tylko zewnętrzna, ale i wewnętrzna. Nie jest to cukierkowa historia, ale niezwykle ważna. Potrzebna. Życiowa i bardzo realna. A sceny uniesień, gorące, pobudzające zmysły, a moja wyobraźnia szalała 🥵🤭 Szach - mat Dereczku! 😂YUCK! Po co Ci to było!? Nie wiesz, że karma to s@ka! Czytajcie! Nie zwlekajcie! Nie pożałujecie! Bawcie się dobrze! ❤️ Lilka do następnego ❤️